![TAK! :tak:](./images/smilies/anim/tak.gif)
08 IV 2018 wraz z Pawłem Bachankiem zaczailiśmy się na Semanotus undatus w Puszczy Kozienickiej. Z powodzeniem. Odłowienie tomanków nie było problematyczne, podobnie jak ich rozmnożenie - Callidiini nie należą do trudnych w hodowli, kopulują chętnie, a larwy zwykle rozwijają się bez kłopotów i bez potrzeby szczególnego o nie dbania. I tak właśnie stało się w tym przypadku: Pozyskane S. undatus przedłużyły gatunek, a ciekawostką była długość rozwoju i termin pojawu postaci doskonałych. Tomanki w naturze mają rozwój dwuletni, czasami jednoroczny. Tym razem cała historia zamknęła się w obrębie 8 miesięcy. Zasiedlony materiał przez cały czas leżał na mojej działce "pod chmurką", a do domu (a dokładniej: do terrarium w ciepłej piwnicy) przeniosłem go 27 XII 2018. Dorosłe tomanki czekały w kolebkach na sygnał termiczny, po którego otrzymaniu dziś zaczęły wygryzać się z drewna.
Ciekawe kiedy w tym roku pojawią się w tzw. wolnej przyrodzie?
Poniżej fotka dowodowo-dokumentacyjna prezentująca dorodnego samczyka. Zdjęcie rewelacyjne nie jest - pstryknąłem je w piwnicy ajfonem - ale na jego podstawie da się rozpoznać gatunek.