Dla mnie sezon już się zaczął :)
Dla mnie sezon już się zaczął :)
Fajnie się czyta "Praktyczne wskazówki dla zbieraczy motyli" Niesiołowskiego... i przyrzeka się sobie m. in. , że "tej zimy to na pewno wybiorę się na stanowiska z tarniną i poszukam jaj ogończyków". Otóż jadąc dziś z Wrocławia do Świdnicy doszedłem do wniosku, że mam okazję sprawdzić jak to jest z tymi jajami Strymonidia pruni, które to niby mają być takie widoczne i łatwo znajdywalne zimą, kiedy to nie ma jeszcze liści. Otóż słoneczko dziś świeciło wiosennie wręcz, było może 6 st. w słońcu, ręce tak nie marzły, więc (z braku czasu) postanowiłem poświęcić na to choć 20-30 minut. Moim wielkim zdziwieniem był fakt, że po odchyleniu pierwszej gałązki znalazłem jedno jajo. Po 20 minutach miałem ich 4 ! Wcale nie trzeba w szczególny sposób wybałuszać gał, bo jaja są dość kontrastowe w tej swojej bieli i wyraźnie odznaczają się od szaro-brązowych gałązek. Kurcze, jadę tam jeszcze kilka razy do wiosny i będę szukał. Nie ma to jak piękne ogończyki w zbiorze z hodowli... Oto zdjęcie z dziś. Kiepskie bo kiepskie, ale trudno. Jaja wraz z tymi fragmentami gałązek przytwierdziłem taśmą do żywych gałązek śliwy w ogrodzie i założyłem na to woreczek flizelinowy. Oby tylko te wredne mrozy nie dały im popalić...
Z innej beczki, ale też o Satyrium pruni
A propos Satyrium pruni.
Odwiedzam pewne stanowisko od kilkunastu lat, ale tylko raz udało mi się zaobserwować tego ogończyka (imago). Było to w roku 2000, przełom maja i czerwca. To był masowy pojaw - na skraju lasu rośnie sobie drzewko, które kwitnie na biało, a dziesiątki ogończyków odwiedzały owe białe kwiatki (botanik ze mnie kiepski). Zdarzenie monitorowałem - śliwowce utrzymywały się tam przez kilkanaście dni. Odłowiłem trzy okazy tego gatunku. Pytanie, które raz po raz przemknie mi przez myśl brzmi: dlaczego już nigdy wiecej nie zaobserwowałem tego gatunku na stanowisku, o którym wspomniałem, pomimo tego, że co roku pojawiam się w tym miejscu w tym samym czasie (przełom maja i czerwca)? Na innych stanowiskach na których łowię nigdy nie zaobserwowałem S. pruni.
Domyślam się, że przyczyn może być wiele, ale być może są jakieś przesłanki, o których ja nie wiem, a które tłumaczyłby ten jeden, jedyny masowy pojaw.
Pozdrawiam.
Odwiedzam pewne stanowisko od kilkunastu lat, ale tylko raz udało mi się zaobserwować tego ogończyka (imago). Było to w roku 2000, przełom maja i czerwca. To był masowy pojaw - na skraju lasu rośnie sobie drzewko, które kwitnie na biało, a dziesiątki ogończyków odwiedzały owe białe kwiatki (botanik ze mnie kiepski). Zdarzenie monitorowałem - śliwowce utrzymywały się tam przez kilkanaście dni. Odłowiłem trzy okazy tego gatunku. Pytanie, które raz po raz przemknie mi przez myśl brzmi: dlaczego już nigdy wiecej nie zaobserwowałem tego gatunku na stanowisku, o którym wspomniałem, pomimo tego, że co roku pojawiam się w tym miejscu w tym samym czasie (przełom maja i czerwca)? Na innych stanowiskach na których łowię nigdy nie zaobserwowałem S. pruni.
Domyślam się, że przyczyn może być wiele, ale być może są jakieś przesłanki, o których ja nie wiem, a które tłumaczyłby ten jeden, jedyny masowy pojaw.
Pozdrawiam.
Sprawa wydaje mi się prosta. Powinieneś spróbować nie przełomu maja i czerwca ale tak mniej więcej 10-20 czerwca. U mnie pruni pojawia się m. in. na tym samym stanowisku na którym maturna i zwykle po okresie wylotu maturny, a więc w tym terminie. Oczywiście to zależy od tego jaką mamy wiosnę, ale sądzę, że warto spróbować w innym terminie, bo może trafiasz tam przed ich wylotem. W ubiegłym roku 2008 S. pruni pojawił się masowo w wielu miejscach.
- Adam Warecki
- Posty: 65
- Rejestracja: niedziela, 30 września 2007, 11:01
- Lokalizacja: Przemyśl
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Jon - ciekawe obserwacje - oto kilka moich zdjęć z 2006 roku - postaram się powtórzyć te obserwacje w tym roku - co do jajek - wyglądają raczej na T. betulae...
- Załączniki
- DSC_2743a(8x6)06.jpg (147.03 KiB) Przejrzano 6885 razy
- tn_DSC_2737a(8x6)06.jpg (63.17 KiB) Przejrzano 6881 razy
- tn_DSC_3273a)8x6)06.jpg (77.54 KiB) Przejrzano 6865 razy
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Ciekawy link do tematu o jajkach ogończyków - http://www.lepiforum.de/cgi-bin/2_forum ... read=42133
Sorry, że do tematu mogę powrócić dopiero teraz. Te jaja to faktycznie T. betulae. Zasugerowałem się tym, że miał tam miejsce w zeszłym roku masowy pojaw S. pruni. Ale patrzeć trzeba na kształt. Dobre i T. betulae. On też tam występuje. Nie miałem nawet czasu wcześniej się przyjrzeć tym jajom. Ale to na bank T. betulae. Aby znaleźć również pruni , muszę szukać jaj lekko brunatnych... Pierwszy pogodniejszy dzień poświęcę na szukanie jaj obu gatunków. Dam znać. Wiem, że znajdę i pruni, bo był tam tego rój.
A mikra to dobry sposób na zimową chandrę.
A mikra to dobry sposób na zimową chandrę.
Jarek, mam pytanie, bo widzę na Twoich zdjęciach już małe pączki na gałązkach. Czy lepiej się szuka jaj ogończyków przy tak rozwiniętych już lekko pączkach? Takie zupełnie jeszcze nie rozwinięte mogą bardzo przypominać jaja pruni, bo też są lekko brunatne. Jeśli pączki są już lekko rozwinięte to tego złudzenia się pozbywamy krótko mówiąc. Tym razem wezmę ze sobą dużą lupę i poświęcę jakieś 2-3 dni. Mam na głowie trochę pracy ale najwyżej odrobię to w nocy. Napisz co sądzisz, czy późniejszy termin ułatwia sprawę?
Co do stanowiska Gacola, to nie sądzę, żeby S. pruni nagle tam wyginął. Ja obserwuję te motyle od ponad już 20 lat co roku w jednym i tym samym miejscu.
Co do stanowiska Gacola, to nie sądzę, żeby S. pruni nagle tam wyginął. Ja obserwuję te motyle od ponad już 20 lat co roku w jednym i tym samym miejscu.
Niektóre ogończyki tak mają - pojawiają się i znikają.
Na przykład kilka lat temu w dolinkach podkrakowskich obserwowałem S. spini w dużej ilości w jednym sezonie, po czym w następnych latach nie udalo mi się go tam spotkać.
A to, że ogończyki czasami zlatują się z okolicy do "stołówki", którą może być właśnie jakieś kwitnące drzewko lub krzew, to fakt. Kiedyś widziałem naraz kilkadziesiąt osobników N. quercus na przekwitającej kruszynie, a zazwyczaj dębowca spotyka się pojedynczo i nielicznie.
Na przykład kilka lat temu w dolinkach podkrakowskich obserwowałem S. spini w dużej ilości w jednym sezonie, po czym w następnych latach nie udalo mi się go tam spotkać.
A to, że ogończyki czasami zlatują się z okolicy do "stołówki", którą może być właśnie jakieś kwitnące drzewko lub krzew, to fakt. Kiedyś widziałem naraz kilkadziesiąt osobników N. quercus na przekwitającej kruszynie, a zazwyczaj dębowca spotyka się pojedynczo i nielicznie.
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Jon - moim zdaniem najłatwiej odnajduje się jajka T. betulae w okresie zimowym, gdy pączki jeszcze nie rozkwitają, drugie zdjęcie powstało w kwietniu - odnalazłem wtedy część jajek, które wyszukałem w zimie. Gąsienice też nie sprawiają dużego kłopotu.
Z jajkami N. pruni jest faktycznie trochę gorzej - mam kilka stanowisk gdzie regularnie obserwuję N. pruni i N. acaciae w formie imago - jajka pruni widziałem sporadycznie, (głównie puste już osłonki jajek), a jajek acaciae jeszcze mi się nie udało podpatrzeć... Wszystko przed nami
Z jajkami N. pruni jest faktycznie trochę gorzej - mam kilka stanowisk gdzie regularnie obserwuję N. pruni i N. acaciae w formie imago - jajka pruni widziałem sporadycznie, (głównie puste już osłonki jajek), a jajek acaciae jeszcze mi się nie udało podpatrzeć... Wszystko przed nami
- Adam Warecki
- Posty: 65
- Rejestracja: niedziela, 30 września 2007, 11:01
- Lokalizacja: Przemyśl
Pojaw imago S.spini średnio dotyczy przełomu czerwca i lipca. Na obserwowanych przeze mnie niezmienionych stanowiskach S.spini w niektóre lata ( np. dwa ostatnie) występuje już z początkiem trzeciej dekady czerwca, a w niektóre jeszcze w trzeciej dekadzie lipca. Można więc , przy wcześniejszym pojawie imago nie mieć szczęścia ich obserwowania. Natomiast dość łatwo znależć jajeczka , które rzadko występują pojedynczo i są składne w w dość charakterystyczny sposób...
Bardzo trafna i wartościowa obserwacja Brata odnośnie występowania imago N.quercus. Tak istotnie jest,że nie można spotkać w większej liczbie tego motyla, obserwuje się zazwyczaj poj.osobniki. Ale liście i kwiaty kruszyny pospolitej są dla tego motyla prawdziwym azylem i żródłem nektaru. Dotyczy to przede wszystkim kwiatów ale też liści pokrytych spadzią. Stąd wytrwały obserwator może dojrzeć właśnie tam większą liczbę tych motyli.
Bardzo trafna i wartościowa obserwacja Brata odnośnie występowania imago N.quercus. Tak istotnie jest,że nie można spotkać w większej liczbie tego motyla, obserwuje się zazwyczaj poj.osobniki. Ale liście i kwiaty kruszyny pospolitej są dla tego motyla prawdziwym azylem i żródłem nektaru. Dotyczy to przede wszystkim kwiatów ale też liści pokrytych spadzią. Stąd wytrwały obserwator może dojrzeć właśnie tam większą liczbę tych motyli.
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
W Polsce S. spini obserwowałem sporadycznie, ale w ub. roku trafiłem na masowy pojaw tego gatunku na Ukrainie - w ok. miejscowości Okopy, w miejscu gdzie Zbrucz łączy się z Dniestrem.
- Załączniki
-
- Ukraina - 28.06.2008 - skarpa w zakolu Dniestru - idealne siedlisko dla S. spini - na pierwszym planie zarośla tarniny.
Witam.
Dzisjaj na Prunus spinosa znalazłem "coś"- malutka, podługowata struktura (dł.ok. 1,5-2 mm) przyczepioną do kory. To "coś" trochę przypomina mi poczwarkę kraśnika- ale jest b. mała. Pewnie to nie jest jajko żadnego z ogończyków.
Czy ktoś domyśl się co to może być?
Dzisjaj na Prunus spinosa znalazłem "coś"- malutka, podługowata struktura (dł.ok. 1,5-2 mm) przyczepioną do kory. To "coś" trochę przypomina mi poczwarkę kraśnika- ale jest b. mała. Pewnie to nie jest jajko żadnego z ogończyków.
Czy ktoś domyśl się co to może być?
Mi też udało się po krótkim szukaniu znaleźć jajko Thecla betulae pod Kopcem Kościuszki Jak się skończy sesja to spróbuje poszukać więcej.
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Kilka obserwacji z dzisiaj 07.02.2009 - EA93, EA94, EA83 - wszędzie bez trudu odnalazłem jajka T. betulae...
- Załączniki
- DSC_0038a(13x6)09b.jpg (145.8 KiB) Przejrzano 6874 razy
- DSC_0018a(8x6)09b.jpg (83.86 KiB) Przejrzano 6878 razy
- DSC_0030a(8x6)09bb.jpg (92.92 KiB) Przejrzano 6869 razy
- DSC_0035a(13x6)09b.jpg (148.44 KiB) Przejrzano 6872 razy
- DSC_0036a(8x6)09b.jpg (78.93 KiB) Przejrzano 6881 razy
-
- Posty: 488
- Rejestracja: sobota, 8 sierpnia 2009, 11:01
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Ja po jaja brzozowca wybrałem się już dzisiaj. Tarnina pozbyła się już liści, więc bez trudu, w krótkim czasie udało mi się znaleźć kilkanaście jaj na ciemnych gałązkach. Większość z nich wypatrzyłem na młodych krzewach, niewysoko (najczęściej na wysokości pasa) nad ziemią.
- Załączniki
- Stanowisko 2 EC17, 28.10.2009.JPG (146.86 KiB) Przejrzano 6890 razy
- Stanowisko EC17, 28.20.2009.JPG (131.49 KiB) Przejrzano 6893 razy
- Thecla betulae, jajo 2 28.10.2009, EC17.JPG (43.36 KiB) Przejrzano 6871 razy
- Thecla betulae, jajo 28.10.2009, EC17.JPG (35.25 KiB) Przejrzano 6867 razy
Ostatnio zmieniony środa, 28 października 2009, 22:11 przez Paweł Walkiewicz, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 889
- Rejestracja: sobota, 26 lipca 2008, 21:17
- Lokalizacja: Gdynia
Do tego tematu mogę dorzucić jajko S. w-album na wiązie. A mam pytanie - czy jajka T. betulae można też znaleźć na tzw. śliwce mirabelce? U mnie w okolicy (Gdynia) nie znalazłem tarniny, a mirabelka w bród. T. betulae znalazłem tu parokrotnie jako imago. Pozdrawiam. Piotr
- Załączniki
- PICT9760 b Satyrium w-album O 17.10.09 Gdy-Chw CF34.JPG (120.95 KiB) Przejrzano 6904 razy
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
-
- Posty: 488
- Rejestracja: sobota, 8 sierpnia 2009, 11:01
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Która to śliwa powstała w wyniku krzyżówki tarniny z ałyczą, więc wybrzydzać nie powinny. Tym bardziej, że rejon w tarninę ubogi.Antek Kwiczala pisze:Nie wiem, czy na mirabelce, ale kilka razy obserwowałem samiczki T.betulae, składające jajka na śliwie węgierce u mnie w ogrodzie, a to przecie podgatunki śliwy domowej (Prunus domestica).
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Zazwyczaj szukałem jajek tego ogończyka na tarninie, kilka dni temu wypatrzyłem jedno na śliwie domowej - węgierce, a dzisiaj odnalazłem kilka następnych...
- Załączniki
-
- Jaja Thecla betulae (LINNAEUS, 1758) na śliwie domowej - węgierce - Podkarpacie, Markowa EA94. 02.11.2009.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Jarosław Bury, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 889
- Rejestracja: sobota, 26 lipca 2008, 21:17
- Lokalizacja: Gdynia
- Almandyn
- Posty: 1383
- Rejestracja: czwartek, 8 października 2009, 09:48
- Gender: women
- Lokalizacja: Białystok
Dzięki Wam udało mi się po raz pierwszy w życiu znaleźć jajeczko Thecla betulae. Wczoraj 2.11.2009 w miejscu, gdzie rosną dzikie śliwy, na czwartym z kolei oglądanym przeze mnie drzewku, odkryłam mały biały punkcik. Słońce świeciło w pełni ( ok. g. 12 ) ale wiatr był bardzo silny i mroźny, więc zdjęcie doświetlone jest lampą. I oto moja 'zdobycz'.
Ja również od grudnia poszukiwałem jajek ogończyków, ale tylko na Prunus sp. Ciekawe, że na tarninie były tylko i wyłącznie betulae, natomiast na śliwach domowych mniej więcej zbliżone proporcje betulae : pruni (ale ogólnie na takich drzewach jaj było jak na lekarstwo, chociaż może to dlatego, bo szukałem tylko w dolnych partiach).
Jeżeli ktoś z Was jeszcze się tym zajmował, byłbym wdzięczny za obserwacje. Bardzo chciałbym znaleźć w końcu spini i w-album, ale nie wiem jak się do nich zabrać, szczególnie do tarninowca. Mam w okolicy całą masę kruszyn, ale nie wiem jakie on lubi - zapewne pojedyncze i rosnące w nasłonecznionym miejscu? Perspektywa znalezienia całego złoża jajek jest dość zachęcająca Gorzej z wiązowcem, bo tutaj akurat wiązy rosna bardzo pojedynczo i w lesie.
Jeżeli ktoś z Was jeszcze się tym zajmował, byłbym wdzięczny za obserwacje. Bardzo chciałbym znaleźć w końcu spini i w-album, ale nie wiem jak się do nich zabrać, szczególnie do tarninowca. Mam w okolicy całą masę kruszyn, ale nie wiem jakie on lubi - zapewne pojedyncze i rosnące w nasłonecznionym miejscu? Perspektywa znalezienia całego złoża jajek jest dość zachęcająca Gorzej z wiązowcem, bo tutaj akurat wiązy rosna bardzo pojedynczo i w lesie.
Ostatnio zmieniony środa, 24 lutego 2010, 21:59 przez Łukasz, łącznie zmieniany 1 raz.
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Według mojej wiedzy, Łukaszu, Satyrium spini w Twojej okolicy nie występuje. Natomiast Satyrium w-album może być. Najbliżej Bielska spotykałem go w Dzięgielowie. Najlepiej będzie, jeśli w okresie występowania motyla poszukasz imago tych gatunków - wtedy będzie Ci łatwiej zimą szukać jaj.Bardzo chciałbym znaleźć w końcu spini i w-album
Tak, niestety w tej chwili szukanie czegokolwiek to działanie po omacku... Przespałem ostatnie 2-3 lata i nie zwracałem większej uwagi jeśli chodzi o ogończyki, głównie dlatego, bo spotykam je bardzo rzadko. 2 lata temu natknąłem się na chyba 3 sztuki Satyrium sp. inne niż betulae i quercus, ale niestety wtedy nie podjąłem się oznaczenia; z tego co pamiętam, na pewno nie był to pruni.
Spróbuję założyć, że spini woli jednak słońce i przestrzeń i przeszukam kilka kruszyn które rosną w dość dobrej lokalizacji. Szczerze mówiąc nie lubię zakładać z góry czy coś u mnie lata czy nie, bo teren (konkretnie moja okolica w promieniu kilku km) jest bardzo jałowy, ale akurat ogończyki z racji swojej biologii umknęły mi i teraz pora nadrobić zaległości.
lepidoptera.eu podaje, że wiązowiec może ew. żerować na lipie. To jest chyba bardziej przerazające, bo lip jest tu od groma. Gorzej z wiązami - kompletnie nie pamiętam, gdzie rosną i chyba będę musiał się wziąć za oznaczanie drzew po pączkach (dzisiaj szukałem osik - totalna frustracja).
Spróbuję założyć, że spini woli jednak słońce i przestrzeń i przeszukam kilka kruszyn które rosną w dość dobrej lokalizacji. Szczerze mówiąc nie lubię zakładać z góry czy coś u mnie lata czy nie, bo teren (konkretnie moja okolica w promieniu kilku km) jest bardzo jałowy, ale akurat ogończyki z racji swojej biologii umknęły mi i teraz pora nadrobić zaległości.
lepidoptera.eu podaje, że wiązowiec może ew. żerować na lipie. To jest chyba bardziej przerazające, bo lip jest tu od groma. Gorzej z wiązami - kompletnie nie pamiętam, gdzie rosną i chyba będę musiał się wziąć za oznaczanie drzew po pączkach (dzisiaj szukałem osik - totalna frustracja).
Ostatnio zmieniony czwartek, 25 lutego 2010, 17:25 przez Łukasz, łącznie zmieniany 1 raz.
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Dzisiaj w ciągu godziny znalazłem kilkanaście jaj wszystkie na mniejszych lub większych krzewach tarniny. Lekko pada deszcz więc niezbyt fajnie się szuka ale się udało.
W tym miejscu w lecie był S.pruni i na niego raczej liczyłem, ale jaja są zupełnie białe, więc wyglądają na T.betulae.
Jeszcze fotka...
W tym miejscu w lecie był S.pruni i na niego raczej liczyłem, ale jaja są zupełnie białe, więc wyglądają na T.betulae.
Jeszcze fotka...
Ostatnio zmieniony sobota, 27 lutego 2010, 14:16 przez Kamil Mazur, łącznie zmieniany 2 razy.
Re:
Gąsienice spotykałem na mirabelce,także na brzoskwini,zatem jajka muszą być.Peter Senn pisze:Do tego tematu mogę dorzucić jajko S. w-album na wiązie. A mam pytanie - czy jajka T. betulae można też znaleźć na tzw. śliwce mirabelce? U mnie w okolicy (Gdynia) nie znalazłem tarniny, a mirabelka w bród. T. betulae znalazłem tu parokrotnie jako imago. Pozdrawiam. Piotr
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
-
- 20 Odpowiedzi
- 4936 Odsłony
-
Ostatni post autor: Marek Wanat
-