Katalog Chrząszczy Palearktyki tom 6
-
- Posty: 970
- Rejestracja: wtorek, 25 maja 2004, 13:36
Katalog Chrząszczy Palearktyki tom 6
Ukazał się właśnie 6 tom Katalogu Chrząszczy Palearktyki poświęcony nadrodzinie Chrysomeloidea. Bardzo dużo nowych zmian nomenklatorycznych, zarówno w Cerambycidae jak i Chrysomelidae. Tom grubaśny, aż 924 strony.
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9516
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 2 times
- Kontakt:
Przydatne linki
Catalogue of Palaearctic Coleoptera Edited by I. Löbl & A. Smetana.
http://www.apollobooks.com/palaearcticcoleoptera.htm
http://www.apollobooks.com/palaearcticindex.htm
** Vol. 6: Chrysomeloidae. 2010. 924 pages. . . . EUR 155.00 / US$ 216.00
Bardzo duzo informacji!!!! Z tego roku 2010 jest już wymienionych kilkanaście taksonów nowych dla nauki!
Cerambycidae opisane już w 2010:
Rejzekius, Kabatekiella to ciekawsze nazwy rodzajowe.
Interesujące jest, że Gianfranco Sama opisał samodzielnie od 1977 do 2010 (nie licząc wspólnych prac) 105 nowych Cerambycidae dla nauki i żaden nie poszedł w synonim!!! No ale to może nie miejsce na takie dywagacje.
Kózkowate omówione są na stronach 84- 333 . Wcześniej jest wstęp a później Chrysomelidae.
Tempo zmian i ilość informacji jest przerażająca. Z drugiej strony... pocieszające, zależy jak się na to spojrzy.
http://www.apollobooks.com/palaearcticcoleoptera.htm
http://www.apollobooks.com/palaearcticindex.htm
** Vol. 6: Chrysomeloidae. 2010. 924 pages. . . . EUR 155.00 / US$ 216.00
Bardzo duzo informacji!!!! Z tego roku 2010 jest już wymienionych kilkanaście taksonów nowych dla nauki!
Cerambycidae opisane już w 2010:
- Rondibilis bispinosoides Hubweber, 2010
Pterolophia gressitti Hubweber, 2010
Oberea holatripennoides Löbl & Smetana, 2010
Cortodera miroshnikovi Danilevsky, 2010
Distenia punctulatoides Hubweber, 2010
Stictoleptura. slamai Sama, 2010
Pterolophia yunnanica Hubweber, 2010
Rejzekius, Kabatekiella to ciekawsze nazwy rodzajowe.
Interesujące jest, że Gianfranco Sama opisał samodzielnie od 1977 do 2010 (nie licząc wspólnych prac) 105 nowych Cerambycidae dla nauki i żaden nie poszedł w synonim!!! No ale to może nie miejsce na takie dywagacje.
Kózkowate omówione są na stronach 84- 333 . Wcześniej jest wstęp a później Chrysomelidae.
Tempo zmian i ilość informacji jest przerażająca. Z drugiej strony... pocieszające, zależy jak się na to spojrzy.
Ostatnio zmieniony sobota, 6 marca 2010, 17:43 przez Jacek Kurzawa, łącznie zmieniany 7 razy.
- Marek Przewoźny
- Posty: 1414
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 07:15
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Po takim pobieżnym przejrzeniu, kilka znaczących zmian w stonkach zauważyłem:
- z powrotem jeden rodzaj Donacia bez podrodzajów i wydzielonych rodzajów np. Donaciella (zsynonimizowana)
- Plateumaris powrót z synonimizacji gatunków P. discolor znów oddzielnie od P. sericea oraz P. affinis też oddzielony ponownie od P. rustica. (Znów więc 6 gatunków z tego rodzaju w Polsce zamiast czterech)
- są zsynonimizowane Galerucella aquatica, G. kerstensi i G. sagittarie z G. nymphaeae (wszystko jeden gatunek), co cieszy bo koszmarnie sie je oznaczało
- kilka zmian w podziale na plemiona i podpelmiona
- kilka gatunków w Chrysolina pozmianiało przynależność podrodzajową
- rodzaj Linaeidea zsynonimizowany z Plagiosterna, czyli teraz ten pospoliciuch nazywa się Plagiosterna aenea, to tak przy okazji przy oznaczaniu zdjęć na forum bo na peno pojawi się w sezonie z kilkanaście razy
to tak pokrotce co zauważyłem, są jeszcze oczywiście zmiany w nazewnictwie.
- z powrotem jeden rodzaj Donacia bez podrodzajów i wydzielonych rodzajów np. Donaciella (zsynonimizowana)
- Plateumaris powrót z synonimizacji gatunków P. discolor znów oddzielnie od P. sericea oraz P. affinis też oddzielony ponownie od P. rustica. (Znów więc 6 gatunków z tego rodzaju w Polsce zamiast czterech)
- są zsynonimizowane Galerucella aquatica, G. kerstensi i G. sagittarie z G. nymphaeae (wszystko jeden gatunek), co cieszy bo koszmarnie sie je oznaczało
- kilka zmian w podziale na plemiona i podpelmiona
- kilka gatunków w Chrysolina pozmianiało przynależność podrodzajową
- rodzaj Linaeidea zsynonimizowany z Plagiosterna, czyli teraz ten pospoliciuch nazywa się Plagiosterna aenea, to tak przy okazji przy oznaczaniu zdjęć na forum bo na peno pojawi się w sezonie z kilkanaście razy
to tak pokrotce co zauważyłem, są jeszcze oczywiście zmiany w nazewnictwie.
-
- Posty: 970
- Rejestracja: wtorek, 25 maja 2004, 13:36
Marku,
Te "zmiany", które zauważyłeś w niektórych podrodzinach Chrysomelidae nie mają żadnych podstaw naukowych. Są albo wynikiem ignorancji autora (Donaciinae), albo przyjęcia a priori pewnej filozofii gatunku (Galeruciinae). Nie ma żadnych prac, które rzuciły nowe światło na odrębność Pl. affinis i Pl. discolor. Rodzaj Donaciella jest dobrze zdefiniowany, również na poziomie larw, ale jego zawartość jest inna niż do tej pory uważano. Rodzaj Galerucella i pokrewne to swoiste laboratorium ewolucji, więc są te owady obiektem bardzo intensywnych studiów genetycznych. Na razie wiele wskazuje, że liczba gatunków europejskich jest znacznie większa niż do tej pory uważano (np. populacje wierzbowa i brzozowa pospolitej Lochmaea caprae praktycznie nie wymieniają genów więc dobrze spełniają definicję biologicznych gatunków bliźniaczych). Autor tej części katalogu, którego dobrze znam, hołduje typologicznej koncepcji gatunku i uważa, że jak coś nie da się dobrze wyróżnić morfologicznie to nie powinno się tego uważać za gatunki. Do czasu Darwina taki pogląd mógł być do przyjęcia, ale obecnie to wyraz bezradności badacza wobec mechanizmów ewolucji i bogactwa rozwiązań w przyrodzie. Ja znam z gatunków, które wymieniasz tylko Galerucella nymphae i aquatica (pozostałych nigdy nie łapałem i nie miałem w ręku) i daję ci 100% gwarancji, że to bardzo dobre gatunki, różniące się biologicznie i morfologiczne, a badania genetyczne (niepublikowane, ale znam ich wyniki od autorów) to potwierdzają. Niestety, w rodzinie Chrysomelidae w wielu grupach brak jest obecnie dobrych specjalistów z porządnym wykształceniem biologicznym więc poszczególne części katalogu robili często w ogóle niespecjaliści od Chrysomelidae lub amatorzy, którzy całkiem nieźle dają sobie radę w α-taksonomii, ale mający często słabe podstawy biologii ewolucyjnej. Również tworzenie nowych podrodzajów w rodzaju Chrysolina to według mnie trochę zabawa. Przypomina to radosne tworzenie wielu taskonów szczebla rodzajowego w Cerambycidae. Z danych genetycznych wynika, że cały ten podział na podrodzaje jest, podobnie jak w rodzaju Cassida, chaotycznym zlepkiem monofiletycznych, parafiletycznych i całkiem sztucznych grup gatunkowych, nie ma się więc co podniecać tymi przenosinami poszczególnych gatunków do nowych podrodzajów bo to jest też czysta typologia.
Te "zmiany", które zauważyłeś w niektórych podrodzinach Chrysomelidae nie mają żadnych podstaw naukowych. Są albo wynikiem ignorancji autora (Donaciinae), albo przyjęcia a priori pewnej filozofii gatunku (Galeruciinae). Nie ma żadnych prac, które rzuciły nowe światło na odrębność Pl. affinis i Pl. discolor. Rodzaj Donaciella jest dobrze zdefiniowany, również na poziomie larw, ale jego zawartość jest inna niż do tej pory uważano. Rodzaj Galerucella i pokrewne to swoiste laboratorium ewolucji, więc są te owady obiektem bardzo intensywnych studiów genetycznych. Na razie wiele wskazuje, że liczba gatunków europejskich jest znacznie większa niż do tej pory uważano (np. populacje wierzbowa i brzozowa pospolitej Lochmaea caprae praktycznie nie wymieniają genów więc dobrze spełniają definicję biologicznych gatunków bliźniaczych). Autor tej części katalogu, którego dobrze znam, hołduje typologicznej koncepcji gatunku i uważa, że jak coś nie da się dobrze wyróżnić morfologicznie to nie powinno się tego uważać za gatunki. Do czasu Darwina taki pogląd mógł być do przyjęcia, ale obecnie to wyraz bezradności badacza wobec mechanizmów ewolucji i bogactwa rozwiązań w przyrodzie. Ja znam z gatunków, które wymieniasz tylko Galerucella nymphae i aquatica (pozostałych nigdy nie łapałem i nie miałem w ręku) i daję ci 100% gwarancji, że to bardzo dobre gatunki, różniące się biologicznie i morfologiczne, a badania genetyczne (niepublikowane, ale znam ich wyniki od autorów) to potwierdzają. Niestety, w rodzinie Chrysomelidae w wielu grupach brak jest obecnie dobrych specjalistów z porządnym wykształceniem biologicznym więc poszczególne części katalogu robili często w ogóle niespecjaliści od Chrysomelidae lub amatorzy, którzy całkiem nieźle dają sobie radę w α-taksonomii, ale mający często słabe podstawy biologii ewolucyjnej. Również tworzenie nowych podrodzajów w rodzaju Chrysolina to według mnie trochę zabawa. Przypomina to radosne tworzenie wielu taskonów szczebla rodzajowego w Cerambycidae. Z danych genetycznych wynika, że cały ten podział na podrodzaje jest, podobnie jak w rodzaju Cassida, chaotycznym zlepkiem monofiletycznych, parafiletycznych i całkiem sztucznych grup gatunkowych, nie ma się więc co podniecać tymi przenosinami poszczególnych gatunków do nowych podrodzajów bo to jest też czysta typologia.
- Marek Przewoźny
- Posty: 1414
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 07:15
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
-
- Posty: 64
- Rejestracja: poniedziałek, 25 października 2004, 08:37
- Lokalizacja: Lublin