Układ owadów w gablocie
Układ owadów w gablocie
Ostatnio postanowiłem uporządkować moje zbiory i postanowiłem zmienić nieco układ owadów w gablocie. Myślałem o podzieleniu gabloty (50 x 40) na 5 kolumn, każdą po 10 cm. Owady planuję układać pod sobą a obok nich etykietki z nazwą gatunku. W przypadku pary oba okazy będą leżeć obok siebie. Co o tym sądzicie? Zastanawiam się też czym oddzielić te kolumny, bo chyba markerem nie będzie estetycznie
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
Wiele zależy od wielkości zbioru; przy dużej liczbie okazów, intensywnej pracy z nimi (konieczność wyciągania z gabloty) i częstym dokładaniu nowych materiałów system bez tacek staje się strasznie upierdliwy. Lepiej od samego początku zainwestować w tacki niż przestawiać się później, oszczędzi to bardzo dużo pracy.
Paweł
Paweł
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Święte słowa !Pawel Jaloszynski pisze:Wiele zależy od wielkości zbioru; przy dużej liczbie okazów, intensywnej pracy z nimi (konieczność wyciągania z gabloty) i częstym dokładaniu nowych materiałów system bez tacek staje się strasznie upierdliwy. Lepiej od samego początku zainwestować w tacki niż przestawiać się później, oszczędzi to bardzo dużo pracy.
Paweł
- Piotr Pawlikiewicz
- Posty: 612
- Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2004, 10:48
- UTM: CC71
- Lokalizacja: Łask
- Kontakt:
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
Zakładam, że zdrowy rozsądek gdzieś tam również dochodzi do głosu . Oczywiście, że przy dużych okazach pakowanie dwóch do tacki jest bez sensu. Ale "tacka" może być równie dobrze wielkości ćwiartki gabloty. Wszystko zależy od indywidualnych upodobań, w końcu to sam zainteresowany będzie te materiały oglądał i przekładał, więc musi sobie wypracować system, z którym będzie czuł się dobrze.Piotr Pawlikiewicz pisze:Ale tacki przy dużych motylach to duży bezsens,
Paweł
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Ja dokładam kolejną. Generalnie (przy mikrach) robię tak: 16 tacek na gablotę, 8 gatunków na tackę, 12 tacek z gatunkami, 4 tacki wolne. To pozwala na "przygotowanie miejsca" pod szybkie układanie okazów. Przy takim układzie w "przewidziane" miejsce zmieścisz około 8 okazów, gdy zaczynają się nie mieścić, reorganizuję tackę używając wolnych tacek w tej samej gablocie - tzn. przekładam część do drugiej tacki i przekładam je tak, żeby zachować alfabetyczną kolejność gatunków w rodzaju.Dawid_Masło pisze:Koledzy a jak to jest jak przybywa wam okazów i w tacce nie ma już miejsca zmieniacie na większą czy dokładacie kolejną??
Mniej więcej wygląda to tak jak na załączonych zdjęciach. Oczywiście - żebyście nie popadali w kompleksy - połowa zbioru jest nadal w bałaganie i doprowadzanie go do porządku potrwa jeszcze ze dwa lata - jeśli czas pozwoli. Dzisiaj zdejmowałem z rozpinadeł okazy z 2007 roku - niestety takie mam zaległości :sad:
Zdjęcia z ręki, oświetlenie lampką biurkową - jakość fatalna, ale widać o co chodzi.
- Załączniki
- tacka2.jpg (62.07 KiB) Przejrzano 13972 razy
- tacka1.jpg (79.71 KiB) Przejrzano 13977 razy
- gablota1.jpg (66.37 KiB) Przejrzano 13985 razy
No to wszystko jasne! Znalazłem jeszcze zdjęcia zbiorów użytkownika "maciejarchon". Układ jest dokładnie taki o jakim myślałem
- Załączniki
- gab nymph 2.jpg (83.69 KiB) Przejrzano 13955 razy
- gab lycaenidae.jpg (96.68 KiB) Przejrzano 13960 razy
- gab nymph 1.jpg (111.34 KiB) Przejrzano 13970 razy
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3269
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 6 times
Przy okazji twojego pytania pojawia się wiele kwestii, niekoniecznie o wszystkich chcesz lub jesteś gotów dyskutować. Wiele rad, które tu padły było naprawdę dobrych, ale jednocześnie nie wiadomo, czy te rady będą dla ciebie?
Jak może zauważyłeś, wielu kolegów zajmujących się motylami zaczynało od dziennych, a dzisiaj zajmują się mikrami. Czy tak będzie w twoim wypadku? Gdyby tak miało być, to im prędzej zaczniesz rozglądać się za mikrami, tym lepiej dla ciebie. Ale może będziesz zawsze zajmował się tylko jakimś aspektem makrolepidoptera?
W wypadku chrząszczy ta decyzja jest o wiele prostsza, prawie wszystkim można polecać tacki. Chociaż sam też mam kilka tradycyjnych gablot na duże chrząszcze. W wypadku twojej kolekcji motyli dziennych pewnie wystarczą ci gabloty jednolicie wypełnione pianką, ewentualne przekładanie tak dużych owadów też nie jest tak bardzo uciążliwe. Jednak namawiam, żebyś nie malował niczego na piance. W zupełności wystarczy kolorowa nitka wpięta na końcach na jakichś szpilkach w piankę. W razie zmiany zapatrywań wystarczy nitkę usunąć
Jak może zauważyłeś, wielu kolegów zajmujących się motylami zaczynało od dziennych, a dzisiaj zajmują się mikrami. Czy tak będzie w twoim wypadku? Gdyby tak miało być, to im prędzej zaczniesz rozglądać się za mikrami, tym lepiej dla ciebie. Ale może będziesz zawsze zajmował się tylko jakimś aspektem makrolepidoptera?
W wypadku chrząszczy ta decyzja jest o wiele prostsza, prawie wszystkim można polecać tacki. Chociaż sam też mam kilka tradycyjnych gablot na duże chrząszcze. W wypadku twojej kolekcji motyli dziennych pewnie wystarczą ci gabloty jednolicie wypełnione pianką, ewentualne przekładanie tak dużych owadów też nie jest tak bardzo uciążliwe. Jednak namawiam, żebyś nie malował niczego na piance. W zupełności wystarczy kolorowa nitka wpięta na końcach na jakichś szpilkach w piankę. W razie zmiany zapatrywań wystarczy nitkę usunąć
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Nie, nie widzę sensu niszczyć pianki rysując po niej. To są grube nitki rozpięte pomiędzy dwoma szpilkami. W ten sposób możliwa jest późniejsza reorganizacja gabloty, jak by co.Tawulec pisze:Kamil Mazur prezentował gablotę z koszówkami- jak pamiętam oddzielał kolumny cienką rysą długopisu. Czarnego. Wygląda nieźle
- Brachytron
- Posty: 4411
- Rejestracja: piątek, 18 lutego 2005, 01:39
- Specjalność: Acu, Odo
- profil zainteresowan: Jacek Wendzonka
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Podobnie jak Kamil też nie uważam by rysowanie (raczej nieodwracalne) po piance miało sens. Narysujesz 4 na 5 kolumn a jak Ci się zachce mieć 4 kolumny? Ja przy pszczołach stosowałem sznurek, choć częściej cieniutkie paski kolorowego papieru. Tacek nie stosowałem ze względu na duże serie pewnych gatunków (wypełniające mi całą gablotę i więcej), choć pewnie do części tych mniej licznych by się przydała, ale w tedy miałbym zbiór na 2 systemach. Generalnie gdybym wprowadził tacki ilość gablot zwiększyła by mi się o 50 %.
-
- Posty: 5059
- Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
- UTM: FB68
- Specjalność: Sesiidae
- Lokalizacja: Hańsk
- Podziękowano: 4 times
- Brachytron
- Posty: 4411
- Rejestracja: piątek, 18 lutego 2005, 01:39
- Specjalność: Acu, Odo
- profil zainteresowan: Jacek Wendzonka
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
-
- Posty: 489
- Rejestracja: poniedziałek, 20 grudnia 2004, 14:58
- Lokalizacja: Wrocław
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Układ owadów w gablocie
Pasuje do zdjęcia właścicielaJurek Szypuła pisze:A jak wam się podoba taki układ
http://insectnet.proboards.com/thread/1 ... collection
- Brachytron
- Posty: 4411
- Rejestracja: piątek, 18 lutego 2005, 01:39
- Specjalność: Acu, Odo
- profil zainteresowan: Jacek Wendzonka
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Układ owadów w gablocie
Mniut To jest dopiero kolor a nie jakiś tam zwykły biały...
Aczkolwiek muszę się przyznać, że sam mam kilka gablot roboczych gdzie podłożem jest błękitna pianka z karimaty albo 6 mm seledynowawy podkład pod panele...
Aczkolwiek muszę się przyznać, że sam mam kilka gablot roboczych gdzie podłożem jest błękitna pianka z karimaty albo 6 mm seledynowawy podkład pod panele...
-
- Posty: 489
- Rejestracja: poniedziałek, 20 grudnia 2004, 14:58
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Układ owadów w gablocie
Pamiętne czasy karimat ciętych do gablot albo na tacki!
Łza się w oku kręci...
Nie pamiętam kto takie produkował, ale mam jeszcze kilka bablot wyklejonych szarą wykładziną dywanową
Łza się w oku kręci...
Nie pamiętam kto takie produkował, ale mam jeszcze kilka bablot wyklejonych szarą wykładziną dywanową
- Rafał Celadyn
- Posty: 7281
- Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
- UTM: CA-95
- Lokalizacja: Młoszowa
- Kontakt:
Re: Układ owadów w gablocie
Brachytron pisze:Aczkolwiek muszę się przyznać, że sam mam kilka gablot roboczych gdzie podłożem jest błękitna pianka z karimaty albo 6 mm seledynowawy podkład pod panele...
Panowie,ale to porównanie ubliża w/w gablotce ! ...no bo przecież żaden z Was nie wpadł na to, żeby swój ulubiony różowy ,niedzielny sweter, przeznaczyć na wykładzinę do gabloty...Jurek Szypuła pisze:Pamiętne czasy karimat ciętych do gablot albo na tacki!
Bez złośliwości -niewinne żarty
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 0 Odpowiedzi
- 1009 Odsłony
-
Ostatni post autor: Phobos666123
-
- 0 Odpowiedzi
- 1578 Odsłony
-
Ostatni post autor: jankol59
-
- 1 Odpowiedzi
- 1198 Odsłony
-
Ostatni post autor: Grzegorz Banasiak
-
- 0 Odpowiedzi
- 1292 Odsłony
-
Ostatni post autor: newyellow1