Trochę historii czyli fotki z tamtych lat...
Trochę historii czyli fotki z tamtych lat...
Zawsze fascynowały mnie postacie wielkich odkrywców-motylarzy, dlatego też zapisuję sobie od jakiegoś czasu informacje o nich jak również gromadzę fotografie. Noszę się z zamiarem stworzenia kiedyś swoistego albumu na ten temat. A dziś chciałbym przedstawić coś w formie "jaskółki" tego pomysłu, czyli niektóre zdjęcia lepidopterologów znanych bardziej lub mniej, ze Świata i z Polski. Ja sam ciągle pogłębiam swoją wiedzę, ale jestem przekonany, że ludzie piszący tu na forum pomogą mi zidentyfikować osoby których nie umiem rozpoznać, bo zwyczajnie minęliśmy się w czasie, a nie umiem sobie poradzić z ich identyfikacją. Są tu wielcy systematycy, kolekcjonerzy jak również legendy z tzw. naszego podwórka czyli z Polski powojennej. Część fotografii uzyskałem dzięki uprzejmości Pana dr. Jerzego Dąbrowskiego a część od dobrego przyjaciela doc M. Krzywckiego. Niektóre fotografie pochodzą z internetu (Fruhstorfer, St Błeszyński, Witold Niesiołowski) inne z publikacji B. d`Abrery z potężnej serii motyle Świata. Fotografia Pana E. Palika jest autorstwa Pana Marka Kopcia i pochodzi z bardzo ciekawego artykułu prof. J. Razowskiego będącego wspomnieniem o Panu Edwardzie Paliku. Wiem, że na tych zdjęciach są Panowie; Marian Bielewicz, prof. Adamczewski, pan Żukowski. Nie wiem który to prof Fudakowski? Na fotografii z jakiegoś zebrania w latach powojennych jest sporo osób których nie bardzo umiem rozpoznać. Od lewej rozpoznaję dr. Jerzego Dąbrowskiego, a czwartą osobą od lewej jest bodajże Pan Romuald Szpor (?) Długo szukałem fotografii legendy polskiej lepidopterologii Hrabiego, dr. Sergiusza Tolla, który stworzył potężny zbiór włącznie z motylami mikro. Motyle na światło łowił nawet przy nieodległym ostrzale żołnierzy radzieckich, których to wspominał tak, że w poszukiwaniu alkoholu wyrzucali zakonserwowane płazy i inne okazy biologiczne i wypijali spirytus . Przed wojną S. Toll tytułował się jako "Hrabia" bowiem Hrabią był... od czasu wojny tytułował się jako dr. Ze zdjęć można wnioskować, że musiał być "duszą towarzystwa". Proszę o pomoc i dopisywanie jakichkolwiek informacji na temat tych ludzi o których nam zapomnieć nie wolno! Proszę o dołożenie innych ciekawych fotografii o ile ktoś takie ma...
- Załączniki
-
- Nie mogło tu zabraknąć Pana Edwarda Palika, legendarnego terenowca. Zdjęcia zapożyczyłem z przeciekawego artykułu z Wiadomości Entomologicznych, a autorem jest Pan Marek Kopeć.
- od-lewejJ-Dąbrowskipotem niewiem.jpg (105.81 KiB) Przejrzano 28075 razy
- niewiem2.jpg (133.18 KiB) Przejrzano 28053 razy
- niewiem.jpg (68.74 KiB) Przejrzano 28046 razy
-
- Tu jest na pewno pan Fudakowski, ale który to? Wiem, że badał Pieniny, był profesorem, (?) napisał kilka prac, ale proszę o uwagi na temat tej postaci.
- drSergiuszToll.jpg (117.3 KiB) Przejrzano 28058 razy
- S-Toll-wPieninach.jpg (115.73 KiB) Przejrzano 28069 razy
-
- Witold Niesiołowski, autor "Praktycznych wskazówek dla zbieraczy motyli 1955 r. wielu prac w tym "Motyli Tatr", pierwotny odkrywca populacji O. jutta w naszym kraju, co przekazał potem M. Krzywickiemu. Ojciec Stefana Niesiołowskiego.
- WitoldNiesiołowski.jpg (8.78 KiB) Przejrzano 28114 razy
-
- Stanisław Błeszyński, autor kluczy z miernikowcami, autor wielu prac nt motyli redaktor naukowy "Poznajmy motyle" Tykacza.
- SBłeszyński.jpg (18.38 KiB) Przejrzano 28093 razy
-
- Od lewej dr. J. Dąbrowski jako student, czwarty od lewej wg mnie to dr. R. Szpor. W centralnym miejscu jako chyba prowadzący to spotkanie to dr. S. Toll. Innych nie znam... a szkoda
i dalej...
- Załączniki
- motylarze-.jpg (136.63 KiB) Przejrzano 28065 razy
- Oberthur.jpg (91.74 KiB) Przejrzano 28025 razy
-
- Również i on opisywał nowe gatunki Ornithopter. Sekwencja w atlasie Smarta dot opisu wrażeń przy odłowieniu pierwszego okazu O. croesus...
-
- Lord Rotschild, ten który finansował pierwsze wielkie wyprawy na motyle. Stworzył wielką kolekcję motyli znajdującą się dziś w muzeum w Londynie.
-
- Meek, to on uganiał się dla Rotschilda za nieznanymi wtedy gatunkami motyli z rodzaju Ornithoptera i wieloma innymi. Jego okazy O. victoriae znajdują się do dziś w muzeum w Krakowie.
- Fruhstorfer.jpg (27.47 KiB) Przejrzano 28025 razy
- Seitz2.jpg (96.15 KiB) Przejrzano 28035 razy
-
- autor wielkiego dzieła "The Macrolepidoptera of The World, wydane w 3 wersjach językowych, mimo że obecnie przestarzałe to ciągle pozostaje bardzo wartościowym dziełem podstawowym
- ASeitz.jpg (43.83 KiB) Przejrzano 28082 razy
-
- i jeszcze raz doc. M. Krzywicki, autor wielu prac, kluczy dot. motyli dziennych. monografii motyli dziennych Polski.
- docKrzywicki.jpg (52.43 KiB) Przejrzano 28101 razy
- apollazPienin.jpg (103.32 KiB) Przejrzano 28069 razy
- SiejeOwies
- Posty: 474
- Rejestracja: poniedziałek, 3 września 2007, 18:29
- Lokalizacja: Białystok
- Damian Bruder
- Posty: 791
- Rejestracja: czwartek, 25 marca 2004, 15:15
- UTM: WT43
- Lokalizacja: Nowa Sól/Poznań
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Na pierwszym, pokazanym przez Ciebie zdjęciu (jakiś zjazd) rozpoznaję:
piąta osoba od lewej strony to Józef Markiewicz - motylarz, mieszkał w Częstochowie (Raków).
obok Tolla, po jego lewej ręce (11 licząc od lewej) to Marian Bielewicz
drugi od lewej to jeden z braci Żaków (nie pamiętam imienia) - ważkarz
ósmy od lewej to Stanisław Skrabania - motylarz z Bytomia
Na zdjęciu jest jeszcze Mieczysław Lesser, chrząszczarz z Gliwic - to ta twarz najbardziej po prawej stronie zdjęcia (z wąsikiem).
Wydaje mi się że jest to zdjęcie członków Oddziału Górnośląskiego PTE z końca lat 50-tych. Część z pozostałych osób pamiętam z widzenia (zostałem członkiem tego oddziału w 1969 roku), ale nie pamiętam nazwisk, a część już wtedy nie żyła.
piąta osoba od lewej strony to Józef Markiewicz - motylarz, mieszkał w Częstochowie (Raków).
obok Tolla, po jego lewej ręce (11 licząc od lewej) to Marian Bielewicz
drugi od lewej to jeden z braci Żaków (nie pamiętam imienia) - ważkarz
ósmy od lewej to Stanisław Skrabania - motylarz z Bytomia
Na zdjęciu jest jeszcze Mieczysław Lesser, chrząszczarz z Gliwic - to ta twarz najbardziej po prawej stronie zdjęcia (z wąsikiem).
Wydaje mi się że jest to zdjęcie członków Oddziału Górnośląskiego PTE z końca lat 50-tych. Część z pozostałych osób pamiętam z widzenia (zostałem członkiem tego oddziału w 1969 roku), ale nie pamiętam nazwisk, a część już wtedy nie żyła.
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Każde zniekształcenie można poprawić elektronicznie, także te geometryczne - wymaga to tylko trochę pracy.Zdjecie ktore jest tutaj prezentowane, jest znieksztalcone
Co wywołać? Skan? Wywołuje się negatywy po sfotografowaniu - chciałbyś robić fotkę tej fotki i poprawiać ją w procesie chemicznym??i wywolac jeszcze raz
Być może dałoby się co nieco poprawić, gdyby Janusz miał negatyw tej fotki - w co wątpię. Także zeskanowanie oryginalnego zdjęcia (pewnie o to Ci chodzi) dałoby nieco lepszy oryginał - ale to można zrobić dobrym skanerem w domu. Tylko kto ma ten oryginał? Janusz, jak pisze, ma tylko zdjęcie tego zdjęcia - a więc już ze zniekształceniami.
To są zdjęcia cyfrowe zdjęć tradycyjnych z albumu dr. Jerzego Dąbrowskiego, który wyraził zgodę na ich opublikowanie, za co pragnę serdecznie podziękować. W trakcie pobytu w Krakowie, gdzie jadę połowić w Dulowej i innych fajnych miejscach, odwiedzę dr. Dąbrowskiego i dowiem się czegoś więcej jak też zdobędę najprawdopodobniej więcej zdjęć. Postaci dr. J. Dąbrowskiego chyba nie muszę przedstawiać, aczkolwiek nie każdy może wie, że jest m.in. autorem kluczy do kraśników, pracy na zasadzie współautorstwa z M. Krzywickim o ginących i zagrożonych motylach fauny Polski i wielu innych prac m.in. o E. pharte. introdukcji M. dryas (zainteresowanych odsyłam do literatury) . Z góry przepraszam, że tak temat spłyciłem, bo wszystkie te znane osoby mają większy dorobek, niż ten który wyszczególniłem, ale zwyczajnie nie jestem w stanie tego wszystkiego dokładnie opisać. Post ten umieściłem w przerwie między dokarmianiem gąsienic a preparowaniem motyli i między obrabianiem zdjęć a pracą zarobkową i między korzystaniem z komputera córki a korzystaniem z komputera żony... brakuje dnia i nocy. Dla mnie to najciekawszy okres w roku na łowy. Załączam jeszcze kilka zdjęć będących kontynuacją tematu. ... A czyż sepia nie ma swojego uroku?
- Załączniki
- _DSC3787.jpg (109.77 KiB) Przejrzano 28060 razy
- _DSC3779.jpg (121.44 KiB) Przejrzano 28045 razy
- _DSC3778.jpg (118.09 KiB) Przejrzano 28056 razy
- _DSC3777.jpg (89.54 KiB) Przejrzano 28062 razy
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
Janusz, ciekawy wątek i bardzo interesujące zdjęcia!
Jeśli chodzi o dr S. Tolla, to nie wiem, czy znasz, ale tu masz jego biografię: http://2007.przyroda.katowice.pl/docume ... y_toll.pdf
A tu jeszcze inny niesamowity śląski motylarz Zdzisław Stuglik: http://2007.przyroda.katowice.pl/docume ... tuglik.pdf
Jeśli chodzi o dr S. Tolla, to nie wiem, czy znasz, ale tu masz jego biografię: http://2007.przyroda.katowice.pl/docume ... y_toll.pdf
A tu jeszcze inny niesamowity śląski motylarz Zdzisław Stuglik: http://2007.przyroda.katowice.pl/docume ... tuglik.pdf
Adam serdeczne dzięki! Zaraz poczytam z wielkim zainteresowaniem. A ten Pan na zdjęciu powyżej w mundurze to na 99% Pan A. Rudkowski, pracownik poczty, od którego pochodzi nazwa ssp. Erebia gorge rudkowskii. Postać ponoć bardzo tajemnicza.A. Rudkowski podarował O. Bang Hassowi, a ten na podstawie analizy opisał nowy ssp. od jego nazwiska.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 25 maja 2009, 13:48 przez jon, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 5059
- Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
- UTM: FB68
- Specjalność: Sesiidae
- Lokalizacja: Hańsk
- Podziękowano: 4 times
- Paweł Bojar
- Posty: 106
- Rejestracja: środa, 14 kwietnia 2004, 19:49
- Lokalizacja: Lublin
Kilka fotek Pana Mieczysława Krzywickiego,autora "Monografii motyli dziennych Polski",duuuże dzieło,mam oryginalny maszynopis ,pozdrawiam.
- Załączniki
- Mon2.JPG (119.06 KiB) Przejrzano 28062 razy
- Mon1.JPG (89.81 KiB) Przejrzano 28037 razy
-
- M.Krzywicki3.jpg (18.31 KiB) Przejrzano 28079 razy
-
- M.Krzywicki2.jpg (15.9 KiB) Przejrzano 28083 razy
- M.Krzywicki.jpg (104.34 KiB) Przejrzano 28031 razy
- Rafał Celadyn
- Posty: 7273
- Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
- UTM: CA-95
- Lokalizacja: Młoszowa
- Kontakt:
- PawełB
- Posty: 1613
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
Muszę poszperać w domu, gdzieś mam fotkę z któregoś spotkania warszawskiego PTE z początku lat 90-tych z panem Jerzym Heintze, wspaniałym człowiekiem i znawcą motyli. Był takim "motorem" comiesięcznych spotkań w Instytucie zoologi na Wilczej - właściwie chyba lekko nieformalnych. Przynosił zawsze herbatę i jakieś ciasteczka. Do dziś nie mogę sobie darować, ze nie poprosiłem go o jakąś dedykację na książce, a jego "Pazie i Rusałki" to był mój pierwszy atlas motyli w dzieciństwie .......
Mnie zawsze interesowała fotografia, a fotografów-entomologów też było kilku. Może nie tylko Lepidopterologów. Pierwszy nasuwa mi się Władysław Strojny, autor wielu albumów o owadach. Z jego książek sporo się nauczyłem.
Drugą taką niesamowitą dla mnie postacią jest Lech Wilczek, mieszkający do dzisiaj gdzieś koło Białowieży, autor kapitalnych książek "Oko w Oko" i "jajko jajku nie równe" ze świetnymi do dziś makrofotografiami pokazującymi życie owadów. Te książki mają ok 50 lat, a do dzisiaj niewiele podobnych się ukazało i ciągle mogą służyć za inspirację Oczywiście technika fotografii i druku poszła niesamowicie do przodu, ale taką wiedzę o temacie i cierpliwość w fotografowaniu poszczególnych faz rozwoju owadów mało kto wykazywał potem. Bo zawsze owady są traktowane po macoszemu, bez wnikania w ciekawe szczegóły ich życia i zachowania.
Aż by się prosiło żeby jakoś takie osoby upamiętnić na forum, może nawet osobnymi wątkami. Przecież każdy z nas miał lub ma nadal jego "Motyle Polski". kiedyś sprawdzałem, co można znaleźć w Google o p. Heintze i smutne, o nim nie ma prawie nic, poza wyrywkową informacją o uczestnictwie w grupie malarzy "Rosomak". Ale ostatnio pojawiło się jego zdjęcie:
http://plfoto.com/1807187/zdjecie.html
http://www.pinezka.pl/recenzje-archiwum ... lazienkach
Mnie zawsze interesowała fotografia, a fotografów-entomologów też było kilku. Może nie tylko Lepidopterologów. Pierwszy nasuwa mi się Władysław Strojny, autor wielu albumów o owadach. Z jego książek sporo się nauczyłem.
Drugą taką niesamowitą dla mnie postacią jest Lech Wilczek, mieszkający do dzisiaj gdzieś koło Białowieży, autor kapitalnych książek "Oko w Oko" i "jajko jajku nie równe" ze świetnymi do dziś makrofotografiami pokazującymi życie owadów. Te książki mają ok 50 lat, a do dzisiaj niewiele podobnych się ukazało i ciągle mogą służyć za inspirację Oczywiście technika fotografii i druku poszła niesamowicie do przodu, ale taką wiedzę o temacie i cierpliwość w fotografowaniu poszczególnych faz rozwoju owadów mało kto wykazywał potem. Bo zawsze owady są traktowane po macoszemu, bez wnikania w ciekawe szczegóły ich życia i zachowania.
Aż by się prosiło żeby jakoś takie osoby upamiętnić na forum, może nawet osobnymi wątkami. Przecież każdy z nas miał lub ma nadal jego "Motyle Polski". kiedyś sprawdzałem, co można znaleźć w Google o p. Heintze i smutne, o nim nie ma prawie nic, poza wyrywkową informacją o uczestnictwie w grupie malarzy "Rosomak". Ale ostatnio pojawiło się jego zdjęcie:
http://plfoto.com/1807187/zdjecie.html
http://www.pinezka.pl/recenzje-archiwum ... lazienkach
wybaczcie za offtop Jon W Dulowej są naprawdę przepiękne motyle w tym i Strzępotek Hero!!!! mam napisać do Prof.Buszki gdyż wraz z Moim Serdecznym Kolegą Maćkiem znaleźliśmy tam sporą populacje tego motyla, a co do tematu Zdjęcia robią wrażenie szczególnie te stare z Ludźmi którzy tworzyli historie:)
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
Witam
Leszka Wilczka znam, od kiedy sięgam pamięcią. Mnóstwo godzin spędziłem na słynnej Dziedzince wsłuchując się w opowieści o grzybach, kruku, borsukach, owadach ..... Brakuje mi nieodżałowanej prof. Simony Kossak - towarzyszki życia Leszka Wilczka i Jej cudownych gawęd o roślinach i zwierzętach. Miałem szczęście, że właśnie Ich spotkałem na swojej drodze.
Pozdrawiam
Ja miałem ogromne szczęście. Z panem Jerzym Heintze łowiłem motyle do Jego rysunków w Puszczy Białowieskiej. Do mojej rodzinnej miejscowości przyjeżdżał często - obładowany klatkami z żywymi motylami. W domu zorganizowałem spotkanie z panem Jerzym - sporo osób z ogromną fascynacją słuchało Mistrza. Mam też wspaniałą dedykację w Atlasie Motyli. Oczywiście na Wilczej też się spotykaliśmy.Muszę poszperać w domu, gdzieś mam fotkę z któregoś spotkania warszawskiego PTE z początku lat 90-tych z panem Jerzym Heintze, wspaniałym człowiekiem i znawcą motyli. Był takim "motorem" comiesięcznych spotkań w Instytucie zoologi na Wilczej - właściwie chyba lekko nieformalnych. Przynosił zawsze herbatę i jakieś ciasteczka. Do dziś nie mogę sobie darować, ze nie poprosiłem go o jakąś dedykację na książce, a jego "Pazie i Rusałki" to był mój pierwszy atlas motyli w dzieciństwie .......
Mnie zawsze interesowała fotografia, a fotografów-entomologów też było kilku. Może nie tylko Lepidopterologów. Pierwszy nasuwa mi się Władysław Strojny, autor wielu albumów o owadach. Z jego książek sporo się nauczyłem.
Drugą taką niesamowitą dla mnie postacią jest Lech Wilczek, mieszkający do dzisiaj gdzieś koło Białowieży, autor kapitalnych książek "Oko w Oko" i "jajko jajku nie równe" ze świetnymi do dziś makrofotografiami pokazującymi życie owadów. Te książki mają ok 50 lat, a do dzisiaj niewiele podobnych się ukazało i ciągle mogą służyć za inspirację Oczywiście technika fotografii i druku poszła niesamowicie do przodu, ale taką wiedzę o temacie i cierpliwość w fotografowaniu poszczególnych faz rozwoju owadów mało kto wykazywał potem. Bo zawsze owady są traktowane po macoszemu, bez wnikania w ciekawe szczegóły ich życia i zachowania.
Leszka Wilczka znam, od kiedy sięgam pamięcią. Mnóstwo godzin spędziłem na słynnej Dziedzince wsłuchując się w opowieści o grzybach, kruku, borsukach, owadach ..... Brakuje mi nieodżałowanej prof. Simony Kossak - towarzyszki życia Leszka Wilczka i Jej cudownych gawęd o roślinach i zwierzętach. Miałem szczęście, że właśnie Ich spotkałem na swojej drodze.
Pozdrawiam
... zgadza się. Bardzo istotne jest to kogo spotkamy w swoim życiu w kolejnych etapach naszego rozwoju jako entomologa. To kształtuje nasze późniejsze podejście do tematu, czasem pełne potknięć i błędów. Ja niezwykle miło wspominam znajomość z Panem Romualdem Szporem, który osiadł w pobliskim Dzierżoniowie. Moim wielkim zdziwieniem był fakt, że na tych fotografiach pojawia się często. Nie poznałem go, bo tutaj jest w wieku powiedziałbym średnim. Ja poznałem już bardzo dystyngowanego starszego pana, ordynatora oddziału chirurgicznego, potem już na emeryturze, który ujął mnie niesamowicie swoją kulturą osobistą spotykaną rzadko dziś. To ta tak zwana "stara szkoła". Był wzorem entomologa i kolekcjonera bardzo rzetelnego. Dla swoich gablot miał osobny pokój, gdzie stało kilka szaf, a w nich chyba kilkadziesiąt gablot z bardzo starannie spreparowanymi i opisanymi motylami. To taki zbiór w którym jest prawie wszystko to co się u nas w Polsce pojawiło. Na biurku zawsze stały jakieś pojemniki z hodowanymi gatunkami a pod szafą wypielęgnowane buty turystyczne i siatka na motyle. Pan dr. Szpor cenił sobie bardzo książki Bergmana. Miał też jakieś tomy Seitza i ciągle powracał do Romaniszyna, zupełnie jakby Polska miała kształt granic jeszcze te sprzed wojny. Wspominał swoje rodzinne strony na Podolu i wspominał o żyjącej tam populacji Z. polyxena z rozrzewnieniem. Zawsze wręcz w bezruchu i z pewną dozą zazdrości patrzyłem na jego okaz samca apolla z okolic Książa. złowiony jeszcze przez jakiegoś Niemca. Opowiadał, że zaraz po wojnie w szkołach na terenach zostawionych przez Niemców odnajdywał mnóstwo gablot pozostawionych przez tutejszych byłych mieszkańców. Bardzo ciekawie opowiadał o łowach w Tatrach i Bieszczadach, (jak też w Puszczy Białowieskiej) gdzie głównie łowił. Chyba trochę "zaraził" mnie skłonnością do perfekcyjnego preparowania, a w każdym razie do starania się przy preparowaniu. Po jego śmierci zaistniała w moim otoczeniu jakaś pustka, Dla mnie z perspektywy czasu to tzw. "starsze pokolenie" lepidopterologów zawsze będzie i powinno być wzorem dla wielu młodych, nie zawsze do końca prawidłowo ukształtowanych motylarzy, którzy albo zbytnio kierują się w stronę czysto pojętego kolekcjonerstwa, bez motywacji i potrzeby zgłębiania biologii gatunku albo znów mocno przesadzają w kwestiach związanych z nietykalnością, ochroną, która w wielu przypadkach niewiele ma wspólnego ze zdrowym rozsądkiem. Z reguły to starsze pokolenie umiało wyważyć te proporcje i potrafiło zachować przy tym i kulturę i umiar i pasję.
Jeszcze raz pozwolę sobie załączyć fotografie, gdzie został uwieczniony Pan dr Szpor, którego miałem wielką przyjemność poznać. Tym razem załączę opisy przyjaciela dr. Szpora, Pana dr-a Jerzego Dąbrowskiego.
Chciałbym też sprostować identyfikację osoby w mundurze. To Pan Żukowski a nie Rudkowski, współautor pracy nt. motyli Pienin. Zdjęcie zrobione w Krościenku. Na temat Pana Rudkowskiego wiadomo bardzo niewiele. Zbiór przepadł w zawierusze wojennej.
ps. a może ktoś jakieś dane nt. Pana M. Chrostowskiego i F. Ryznera?
Jeszcze raz pozwolę sobie załączyć fotografie, gdzie został uwieczniony Pan dr Szpor, którego miałem wielką przyjemność poznać. Tym razem załączę opisy przyjaciela dr. Szpora, Pana dr-a Jerzego Dąbrowskiego.
Chciałbym też sprostować identyfikację osoby w mundurze. To Pan Żukowski a nie Rudkowski, współautor pracy nt. motyli Pienin. Zdjęcie zrobione w Krościenku. Na temat Pana Rudkowskiego wiadomo bardzo niewiele. Zbiór przepadł w zawierusze wojennej.
ps. a może ktoś jakieś dane nt. Pana M. Chrostowskiego i F. Ryznera?
- Załączniki
- od lewej S. Batkowski, R. Szpor i mama dr. Dąbrowskiego. Pieskowa Skała OPN.jpg (68.74 KiB) Przejrzano 27985 razy
- na Nędzówce - 3 od lewej dr. Szpor.jpg (100.13 KiB) Przejrzano 27987 razy
- dr. Szpor w Sudetach.jpg (133.18 KiB) Przejrzano 27994 razy
- Rafał Celadyn
- Posty: 7273
- Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
- UTM: CA-95
- Lokalizacja: Młoszowa
- Kontakt:
Tak na marginesie ,nawiązując do dyskusji o Jerzym Heintze,pamietam jak jeszcze byłem dzieciakiem ,że po wielu trudach ze zdobyciem "Motyli Polski",zdziwiłem się i strasznie ucieszyłem, że w odnośniku do obrazka Pontia daplidice (wtedy jeszcze tak się nazywał )napisane było ,że poczwarka została pozyskana w mojej wiosce("Młoszowa,VII 1970) przez śp.Edwarda Palika.Dla takiego dzieciaka "tio było coś" .Pozdrowki Rafał.
A na to zdanie proponowałbym zwrócić szczególną uwagę ,młodszym i starszym kolegom z dylematami i nie tylko
A na to zdanie proponowałbym zwrócić szczególną uwagę ,młodszym i starszym kolegom z dylematami i nie tylko
jon pisze: Dla mnie z perspektywy czasu to tzw. "starsze pokolenie" lepidopterologów zawsze będzie i powinno być wzorem dla wielu młodych, nie zawsze do końca prawidłowo ukształtowanych motylarzy, którzy albo zbytnio kierują się w stronę czysto pojętego kolekcjonerstwa, bez motywacji i potrzeby zgłębiania biologii gatunku albo znów mocno przesadzają w kwestiach związanych z nietykalnością, ochroną, która w wielu przypadkach niewiele ma wspólnego ze zdrowym rozsądkiem. Z reguły to starsze pokolenie umiało wyważyć te proporcje i potrafiło zachować przy tym i kulturę i umiar i pasję.
- romanzamorski
- Posty: 889
- Rejestracja: sobota, 29 marca 2008, 16:57
- UTM: EV19
- profil zainteresowan: ciężki rock, astronomia
- Lokalizacja: Gorlice
Na poczatku swojej entomologicznej drogi, gdzieś w 1985 roku miałem szczęście spotkać Pana Mariana Chrostowskiego. To Pan Edward Palik skierował mnie do Biecza, miasteczka gdzie mieszkał Pan Profesor (tak Go wszyscy tytułowali). Kilka razy byłem u Niego w domu, gdzie po raz pierwszy w życiu zetknąłem się z tym wszystkim co charakteryzuje entomologię tamtych lat: pięknie spreparowane okazy umieszczone we własnej roboty, nienajlepszej jakości gablotach. Czyli przede wszystkim treść a forma to już sprawa drugoplanowa. W mieszkaniu wszedzie stały słoiczki, buteleczki, pojemniczki. W sieni, gdzie przechowywał zbiory unosił się zapach naftaliny. W maleńkim przydomowym ogródku rosły rośliny bynajmniej nie ozdobne tylko te, które stanowiły pokarm dla gąsienic z prowadzonych hodowli. Wcześniej w tym ogródku przez kilka lat latały Niepylaki apollo doglądane i pielęgnowane przez Profesora. Niedługo mogłem korzystać z rad i doświadczenia Pana Chrostowskiego. Wkrótce zmarł. Pozostawił po sobie zbiory, które szybko powędrowały gdzieś w swiat. Poza tym liczne zapiski entomologiczne, które szczęśliwie znalazły się w moim posiadaniu. Mam też kilka zdjęć Profesora z wystawy owadów z moich zbiorów, którą uświetnił osobiście oprowadzając zaproszonych gości. Po Jego śmierci poczułem się w obowiązku napisać kilka słów o Nim z zamiarem publikacji w Wiadomościach Entomologicznych. Zebrane od najbliższych informacje przelałem na papier, dołączyłem wyproszone od Jego żony zdjęcie i wysłałem do redakcji. Po kilku czy kilkunastu miesiącach otrzymałem polecenie zmiany formatu maszynopisu, co też zrobiłem. I wszelki słuch zaginął. Nie było artykułu, a materiał i zdjęcie nie wróciły do mnie.
- Załączniki
- 1987.jpg (82.01 KiB) Przejrzano 28000 razy
Wielkie dzięki za temat. Myślę, że udało nam się wskrzesić tamtego ducha czasów, tamte klimaty i tych wspaniałych ludzi. Pozwoliłem sobie podrasować zdjęcie i wrzucić jeszcze raz.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Załączniki
- 1987.jpg (134.3 KiB) Przejrzano 28024 razy
Re: Trochę historii czyli fotki z tamtych lat...
Po prawej stronie nieco w głębi pan z wąsikiem w okrągłych okularach to Władysław Rychter, motylarz z Zabrza. Poznałem Go mając 6 lat, a obraz jego kolekcji perłowców do dzisiaj mam w pamięci.jon pisze:Na fotografii z jakiegoś zebrania w latach powojennych jest sporo osób których nie bardzo umiem rozpoznać.
Jacek
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Potwierdzam rozpoznanie Jacka. Dołączam jeszcze raz to zdjęcie, z ponumerowanymi osobami. Podam te, które są rozpoznane (niektóre jeszcze sobie przypomniałem):
1 Jerzy Dąbrowski
2 Żak
3 Leon Sawkiewicz
4 Romuald Szpor
5 Józef Markiewicz
6 Jabłoński
8 Stanisław Skrabania
10 Sergiusz Toll
11 Marian Bielewicz
13 Antoni Drozda ? (tu nie mam 100% pewności)
14 Stanisław Foryś
16 Władysław Rychter
20 Mieczysław Lesser
1 Jerzy Dąbrowski
2 Żak
3 Leon Sawkiewicz
4 Romuald Szpor
5 Józef Markiewicz
6 Jabłoński
8 Stanisław Skrabania
10 Sergiusz Toll
11 Marian Bielewicz
13 Antoni Drozda ? (tu nie mam 100% pewności)
14 Stanisław Foryś
16 Władysław Rychter
20 Mieczysław Lesser
-
- Posty: 727
- Rejestracja: czwartek, 22 stycznia 2009, 20:00
- UTM: XR86
- Specjalność: Depressariidae
- Lokalizacja: Pielgrzymów/Góry Opawskie
- Podziękowano: 1 time
W Polskim Piśmie Entomologicznym, nr 67, z roku 1998 (s. 167-174), jest praca wspomnieniowa autorstwa R. Dobosza i T. Hadasia, pt.: Andrzej Władysław Skalski (1938-1996) as paleoentomologist. Jest w niej m.in. całostronicowe zdjęcie.jon pisze:Zabrakło tutaj postaci o której wypadałoby coś napisać. Proszę o to kolegów ze Śląska. Chodzi mi o pana Andrzeja Skalskiego. Może jakieś zdjęcie się znajdzie?
Może Roland napisze coś więcej.
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
- Marcin Kutera
- Posty: 1155
- Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
- UTM: EB24, EC18
- Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
- Lokalizacja: okolice Ostrowca św
- Podziękował(-a): 2 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Tomku tak się poznaliśmy, opowiadałeś mi o historii z Heintzem w momencie, kiedy przez przypadek zajrzałem na SGGW w 2000 r. (potrzebowałem wtedy pewnych opracowań i Ty chętnie udzieliłeś mi pomocy, przy okazji pokazałes imponujące zbiory motyli na SGGW), później poznałem Zbyszka Czerwińskiego z Warszawy, który ma obecnie 79lat i Heintze był jego serdecznym przyjacielem.Tomasz Mokrzycki pisze:WitamJa miałem ogromne szczęście. Z panem Jerzym Heintze łowiłem motyle do Jego rysunków w Puszczy Białowieskiej. Do mojej rodzinnej miejscowości przyjeżdżał często - obładowany klatkami z żywymi motylami. W domu zorganizowałem spotkanie z panem Jerzym - sporo osób z ogromną fascynacją słuchało Mistrza. Mam też wspaniałą dedykację w Atlasie Motyli. Oczywiście na Wilczej też się spotykaliśmy.Muszę poszperać w domu, gdzieś mam fotkę z któregoś spotkania warszawskiego PTE z początku lat 90-tych z panem Jerzym Heintze, wspaniałym człowiekiem i znawcą motyli. Był takim "motorem" comiesięcznych spotkań w Instytucie zoologi na Wilczej - właściwie chyba lekko nieformalnych. Przynosił zawsze herbatę i jakieś ciasteczka. Do dziś nie mogę sobie darować, ze nie poprosiłem go o jakąś dedykację na książce, a jego "Pazie i Rusałki" to był mój pierwszy atlas motyli w dzieciństwie .......
Mnie zawsze interesowała fotografia, a fotografów-entomologów też było kilku. Może nie tylko Lepidopterologów. Pierwszy nasuwa mi się Władysław Strojny, autor wielu albumów o owadach. Z jego książek sporo się nauczyłem.
Drugą taką niesamowitą dla mnie postacią jest Lech Wilczek, mieszkający do dzisiaj gdzieś koło Białowieży, autor kapitalnych książek "Oko w Oko" i "jajko jajku nie równe" ze świetnymi do dziś makrofotografiami pokazującymi życie owadów. Te książki mają ok 50 lat, a do dzisiaj niewiele podobnych się ukazało i ciągle mogą służyć za inspirację Oczywiście technika fotografii i druku poszła niesamowicie do przodu, ale taką wiedzę o temacie i cierpliwość w fotografowaniu poszczególnych faz rozwoju owadów mało kto wykazywał potem. Bo zawsze owady są traktowane po macoszemu, bez wnikania w ciekawe szczegóły ich życia i zachowania.
Leszka Wilczka znam, od kiedy sięgam pamięcią. Mnóstwo godzin spędziłem na słynnej Dziedzince wsłuchując się w opowieści o grzybach, kruku, borsukach, owadach ..... Brakuje mi nieodżałowanej prof. Simony Kossak - towarzyszki życia Leszka Wilczka i Jej cudownych gawęd o roślinach i zwierzętach. Miałem szczęście, że właśnie Ich spotkałem na swojej drodze.
Pozdrawiam
Przyjaźnili się wtedy Rudny, Czerwiński i Heintze oraz Kreczmer (ten ostatni przyjaźnił się z samym Arkadym Fiedlerem) razem jeździli syrenką za motylami po Europie.
Ja żyłem w czasach, kiedy już spotkania PTE w Warszawie przejęła po jakimś wykładowcy z SGGW Grażyna Winiarska. Chyba po niespełna 1,5 roku spotkania wygasły.
Zbyszek ma do dzisiaj kilka prac malarskich m.in. motyli Jerzego Heintzego. Zbyszek też miał niebywały talent plastyczny, niegdyś wykonał portret w ołówku Panu Kreczmerowi ma go do dziś.
Ma ktoś może z Was zdjęcia pana Strojnego czy też Śliwińskiego?, a może pana Bieżanko? (nie wspomnę już o Paxie) skoro już wymieniamy historycznych entomologów zajmującymi się m.in. motylami
Strojny Władysław Urodził się 17 kwietnia 1923 roku w Mikołajowicach, w powiecie tarnowskim. Świadectwo dojrzałości uzyskał w 1946 r. w Państwowym Gimnazjum i Liceum w Mościskach.
Studia wyższe ukończył w 1950 r. na Wydziale Rolniczo-Leśnym Uniwersytetu Jagiellońskiego, uzyskując stopień inżyniera leśnika oraz magistra nauk agrotechnicznych.
Pracę w Zakładzie Zoologii Rolniczej i Entomologii Stosowanej Uniwersytetu i Politechniki Wrocławskiej rozpoczął na stanowisku starszego asystenta. W 1951 roku przeniósł się do Zakładu Zoologii na Wydziale Zootechnicznym Wyższej Szkoły Rolniczej.
Stopień doktora nauk leśnych uzyskał na Wydziale Leśnym WSR w Poznaniu w 1952 r. za pracę Szkodniki drewna drzew szybko przyrastających część I – rzemlik topolowiec i rzemlik osikowiec.
W latach 1954–1962 opublikował prace Szkodniki drewna drzew szybko przyrastających (części II–VIII), które stały się podstawą do nadania Mu w 1962 r. przez Radę Wydziału Hodowli Zwierząt WSR w Poznaniu tytułu doktora habilitowanego.
W październiku 1973 r. uzyskał tytuł profesora nadzwyczajnego, a w 1988 r. – tytuł profesora zwyczajnego.
Zainteresowania naukowo-badawcze W. Strojnego koncentrowały się wokół biologii, ekologii i faunistyki owadów.
W 1964 roku został kierownikiem Zakładu Gospodarki Łowieckiej Katedry Zoologii. W latach 1969–1972 był prodziekanem Wydziału Zootechnicznego. W latach 1973–1982 był dyrektorem Instytutu Biologicznych Podstaw Produkcji Zwierzęcej.
Wykształcił 3 doktorów i 30 magistrów. Wielokrotnie powoływany był na recenzenta prac doktorskich i habilitacyjnych.
W dorobku naukowym posiada: 47 prac naukowo-badawczych, 151 artykułów i komunikatów naukowych oraz prac popularnonaukowych, ponad 25 książek i monografii.
Niezależnie od działalności naukowo-badawczej i dydaktyczno-wychowawczej specjalizował się w fotografii przyrodniczej, w 1954 r. wchodząc w szeregi Związku Artystów Fotografików i w 1960 r. Międzynarodowej Federacji Fotograficznej.
Otrzymał odznaczenia: Medal 10-lecia Polski Ludowej, Srebrny Krzyż Zasługi, Złotą Odznakę Honorową Ligi Ochrony Przyrody, Złoty Krzyż Zasługi, Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Złotą Odznakę ”Zasłużony dla Województwa Wrocławskiego i Miasta Wrocławia”, tytuł ”Zasłużony Nauczyciel Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej”, Złotą Odznakę Polskiego Towarzystwa Entomologicznego, dyplom, Medal Komisji Edukacji Narodowej, dyplom Polskiego Towarzystwa Przyrodników im. Kopernika ”Za zasługi i działalność dla dobra Towarzystwa oraz upowszechnianie wiedzy przyrodniczej”, Złotą Honorową Odznakę Polskiego Towarzystwa Przyrodników im. Kopernika. Był wielokrotnie wyróżniony nagrodami indywidualnymi Rektora i Ministra.
Władysław Strojny zmarł 14 sierpnia 1992 r. we Wrocławiu i pochowany został na cmentarzu parafialnym Św. Rodziny na Sępolnie.
info z internetu. Autora nie znam
p.s Mam gdzieś na płycie zdjęcie pana Śliwińskiego. Muszę poszukać. Chętnie dowiedziałbym się czegoś o tym entomologu jak i panu Bieżanko.
Studia wyższe ukończył w 1950 r. na Wydziale Rolniczo-Leśnym Uniwersytetu Jagiellońskiego, uzyskując stopień inżyniera leśnika oraz magistra nauk agrotechnicznych.
Pracę w Zakładzie Zoologii Rolniczej i Entomologii Stosowanej Uniwersytetu i Politechniki Wrocławskiej rozpoczął na stanowisku starszego asystenta. W 1951 roku przeniósł się do Zakładu Zoologii na Wydziale Zootechnicznym Wyższej Szkoły Rolniczej.
Stopień doktora nauk leśnych uzyskał na Wydziale Leśnym WSR w Poznaniu w 1952 r. za pracę Szkodniki drewna drzew szybko przyrastających część I – rzemlik topolowiec i rzemlik osikowiec.
W latach 1954–1962 opublikował prace Szkodniki drewna drzew szybko przyrastających (części II–VIII), które stały się podstawą do nadania Mu w 1962 r. przez Radę Wydziału Hodowli Zwierząt WSR w Poznaniu tytułu doktora habilitowanego.
W październiku 1973 r. uzyskał tytuł profesora nadzwyczajnego, a w 1988 r. – tytuł profesora zwyczajnego.
Zainteresowania naukowo-badawcze W. Strojnego koncentrowały się wokół biologii, ekologii i faunistyki owadów.
W 1964 roku został kierownikiem Zakładu Gospodarki Łowieckiej Katedry Zoologii. W latach 1969–1972 był prodziekanem Wydziału Zootechnicznego. W latach 1973–1982 był dyrektorem Instytutu Biologicznych Podstaw Produkcji Zwierzęcej.
Wykształcił 3 doktorów i 30 magistrów. Wielokrotnie powoływany był na recenzenta prac doktorskich i habilitacyjnych.
W dorobku naukowym posiada: 47 prac naukowo-badawczych, 151 artykułów i komunikatów naukowych oraz prac popularnonaukowych, ponad 25 książek i monografii.
Niezależnie od działalności naukowo-badawczej i dydaktyczno-wychowawczej specjalizował się w fotografii przyrodniczej, w 1954 r. wchodząc w szeregi Związku Artystów Fotografików i w 1960 r. Międzynarodowej Federacji Fotograficznej.
Otrzymał odznaczenia: Medal 10-lecia Polski Ludowej, Srebrny Krzyż Zasługi, Złotą Odznakę Honorową Ligi Ochrony Przyrody, Złoty Krzyż Zasługi, Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Złotą Odznakę ”Zasłużony dla Województwa Wrocławskiego i Miasta Wrocławia”, tytuł ”Zasłużony Nauczyciel Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej”, Złotą Odznakę Polskiego Towarzystwa Entomologicznego, dyplom, Medal Komisji Edukacji Narodowej, dyplom Polskiego Towarzystwa Przyrodników im. Kopernika ”Za zasługi i działalność dla dobra Towarzystwa oraz upowszechnianie wiedzy przyrodniczej”, Złotą Honorową Odznakę Polskiego Towarzystwa Przyrodników im. Kopernika. Był wielokrotnie wyróżniony nagrodami indywidualnymi Rektora i Ministra.
Władysław Strojny zmarł 14 sierpnia 1992 r. we Wrocławiu i pochowany został na cmentarzu parafialnym Św. Rodziny na Sępolnie.
info z internetu. Autora nie znam
p.s Mam gdzieś na płycie zdjęcie pana Śliwińskiego. Muszę poszukać. Chętnie dowiedziałbym się czegoś o tym entomologu jak i panu Bieżanko.
- Marcin Kutera
- Posty: 1155
- Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
- UTM: EB24, EC18
- Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
- Lokalizacja: okolice Ostrowca św
- Podziękował(-a): 2 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
- PawełB
- Posty: 1613
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
W dzieciństwie polowałem na książki Strojnego, gdyż były ciekawie napisane i świetnie zilustrowane. Władysław Strojny by świetnym fotografem, został nawet członkiem dość elitarnego związku polskich artystów fotografików. Zilustrował zdjęciami wiele książek, kilka swoich ale i wiele innych, np znana książka Sandnera "Owady" zawiera chyba w większości jego zdjęcia. Kiedyś starałem się na tych zdjęciach wzorować, zwłaszcza w doborze ciekawego momentu - zawsze jest dla mnie ważne, co się dzieje na zdjęciu, a nie tylko jak owad jest przedstawiony..
- Załączniki
-
- W tej książce ujawnił szczegóły swojego warsztatu, kiedyś była dość pomocna, ale któż dziś użyje czarno białej kliszy do zdjęć owadów :-)
Ale doboru kadru i obiektu zdjęcia do dziś się można od niego uczyć. W książce-nie tylko owady.
- Świat owadów_Strojny.JPG (136.95 KiB) Przejrzano 27890 razy
-
- Ta ksiażka składa sie z ciekawych felietonów o różnych owadach, nieco mniej zdjęć ilustracyjnych, niestety wydruk zdjęć dość słaby, bo brak tablic na papierze kredowym, a papier całości raczej gazetowy.
Co ciekawe - okładka nie z jego zdjęć, ale J. Heintz
- Strojny_w świecie owadów.JPG (131.64 KiB) Przejrzano 27890 razy
-
- Tu w akcji z aparatem, jakiś dalmierzowiec, chyba fed. Fotka z jednej z jego książek. Do owadów używał dość prostego jak na dziś sprzętu - praktica, practina, Pentacon six z pierścieniami oraz lampy błyskowej
Ostatnio zmieniony środa, 4 listopada 2009, 17:14 przez PawełB, łącznie zmieniany 4 razy.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: piątek, 13 listopada 2009, 20:25
- Lokalizacja: Kraków
Na fotografii "Fudakowski" - Pan Fudakowski jest po prawej stronie.
Zdjęcie (dosyć ciemne) - postacie przy samochodzie: Jest to prawdopodobnie Chevrolet mojego ś.p. Teścia dra R. Szpora, który na tym zdjęciu jest w środku. Pierwszy z lewej to na pewno Jerzy Dąbrowski. Ale w sprawie tego Chevroleta i postaci dra Szpora nie mam 100% pewności, bo zdjęcie jest zbyt nieczytelne. Może za kilka dni będzie pewność, czy ten samochód był własnością dra Szpora, czy nie. Jesli tak, to na 100% w środku fotki będzie dr Szpor.
Z innej beczki. Dlaczego nikt nie pisze o wiodącym niegdyś środowisku krakowskim? Gdzie jest choć słowo o wieloletnim prezesie - najpierw PZE, a później PTE - mgr inż Wilhelmie Węglarskim? Może dlatego, że był osobą nadzwyczaj skromną i cichą, a dał się przytłoczyć przez bardziej robiących szum wokół siebie południowych entomologów. Gdzie jest coś o panu Miodońskim, Karmańskim i innych (te dwa nazwiska akurat mi się przypomniały) - ludziach może bez tytułów naukowych, lecz cichych i skromnych zbieraczach, którzy zawsze jaknajdalsi byli od robienia interesów na entomologii, czego z przykrością nie mógłbym powiedzieć o pewnej krakowskiej świecznikowej osobie?
I tak można by mnożyć pytania i sugestie.
Miałem zamiar podać kilka rozpoznanych osób na fotografiach, lecz wcześniej zrobili to inni panowie.
Zdjęcie (dosyć ciemne) - postacie przy samochodzie: Jest to prawdopodobnie Chevrolet mojego ś.p. Teścia dra R. Szpora, który na tym zdjęciu jest w środku. Pierwszy z lewej to na pewno Jerzy Dąbrowski. Ale w sprawie tego Chevroleta i postaci dra Szpora nie mam 100% pewności, bo zdjęcie jest zbyt nieczytelne. Może za kilka dni będzie pewność, czy ten samochód był własnością dra Szpora, czy nie. Jesli tak, to na 100% w środku fotki będzie dr Szpor.
Z innej beczki. Dlaczego nikt nie pisze o wiodącym niegdyś środowisku krakowskim? Gdzie jest choć słowo o wieloletnim prezesie - najpierw PZE, a później PTE - mgr inż Wilhelmie Węglarskim? Może dlatego, że był osobą nadzwyczaj skromną i cichą, a dał się przytłoczyć przez bardziej robiących szum wokół siebie południowych entomologów. Gdzie jest coś o panu Miodońskim, Karmańskim i innych (te dwa nazwiska akurat mi się przypomniały) - ludziach może bez tytułów naukowych, lecz cichych i skromnych zbieraczach, którzy zawsze jaknajdalsi byli od robienia interesów na entomologii, czego z przykrością nie mógłbym powiedzieć o pewnej krakowskiej świecznikowej osobie?
I tak można by mnożyć pytania i sugestie.
Miałem zamiar podać kilka rozpoznanych osób na fotografiach, lecz wcześniej zrobili to inni panowie.
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
No tak, mówi się o tych bardziej znanych, a nie pamięta o tych cichych, co nie oznacza że się ich nie szanuje. Tak to już jest że trzeba być, nazwijmy to "medialnym", żeby kiedyś być pamiętanym. Cichym zawsze było pod górę... nie mylić z Leszkiem Cichym który pod górę to ma ale w innym sensie
Swoją drogą nazwisko Węglarski (z tym że nie pamiętam czy Wilhelm, czy Wojciech) pojawia się na wielu etykietach okazów które mam w zbiorze nabytych od pewnego krakowskiego motylarza (podejrzewam, że właśnie tego którego określasz mianem "świecznikowy") .
Swoją drogą nazwisko Węglarski (z tym że nie pamiętam czy Wilhelm, czy Wojciech) pojawia się na wielu etykietach okazów które mam w zbiorze nabytych od pewnego krakowskiego motylarza (podejrzewam, że właśnie tego którego określasz mianem "świecznikowy") .
-
- Posty: 3
- Rejestracja: piątek, 13 listopada 2009, 20:25
- Lokalizacja: Kraków
Jeszcze jedno.
Dotyczy zdjęcia: "niewiem.jpg" (68,74 KB). To pani po prawej stronie zdjęcia, to jest na pewno Władysława Batkowska - żona pana Stanisława Batkowskiego, który na tym zdjęciu jest po lewej stronie.
Zbiory (przede wszystkim Micra), które były specjalnością mojego ś.p. Ojca Wilhelma Węglarskiego zakupił ś.p. doc (prof?) Stanisław (?) Gruszka z Wrocławia. Po śmierci p. Gruszki zbiory (całość lub część - tego nie wiem), podobno znalazły się w Muzeum Przyrodniczym w Jeleniej Górze. Można to sprawdzić. Także można sprawdzić wiadomość, że podobno część tych zbiorów trafiła do Krakowa do PANu. Na ten temat mógłby ewentualnie wypowiedzieć się prof. Razowski, (o ile zechce).
Dotyczy zdjęcia: "niewiem.jpg" (68,74 KB). To pani po prawej stronie zdjęcia, to jest na pewno Władysława Batkowska - żona pana Stanisława Batkowskiego, który na tym zdjęciu jest po lewej stronie.
Zbiory (przede wszystkim Micra), które były specjalnością mojego ś.p. Ojca Wilhelma Węglarskiego zakupił ś.p. doc (prof?) Stanisław (?) Gruszka z Wrocławia. Po śmierci p. Gruszki zbiory (całość lub część - tego nie wiem), podobno znalazły się w Muzeum Przyrodniczym w Jeleniej Górze. Można to sprawdzić. Także można sprawdzić wiadomość, że podobno część tych zbiorów trafiła do Krakowa do PANu. Na ten temat mógłby ewentualnie wypowiedzieć się prof. Razowski, (o ile zechce).
-
- Posty: 3
- Rejestracja: piątek, 13 listopada 2009, 20:25
- Lokalizacja: Kraków
Powracam do zdjęcia: jakiś-zjazd.jpg.
Otóż, z pewnością 100% osoba opatrzona nr 4 na tym zdjęciu NIE jest doktorem Romualdem Szporem!!!!!!!!!!!!! Po rodzinnej konsultacji fotografii, moja żona Anna Szpor-Węglarska prosiła, abym powiadomił forum, iż na pewno na tym zdjęciu nie jest to jej Ojciec.
Ponadto, dr R.Szpor (a mój teść), NIGDY nie brał udziału w zjazdach.
Sprawa druga: To bardzo przyciemnione zdjęcie postaci przy samochodzie osobowym. Jest to zdjęcie Chevroleta, który był własnością dr R.Szpora. Fotografia została zrobiona podczas którejś wyprawy motylarskiej. To zdjęcie chyba pochodzi od dra J.Dąbrowskiego? Jeśli tak, to on na pewno udzieli autorytatywnego potwierdzenia o tym samochodzie.
Pozdrawiam
Wojciech Węglarski
Otóż, z pewnością 100% osoba opatrzona nr 4 na tym zdjęciu NIE jest doktorem Romualdem Szporem!!!!!!!!!!!!! Po rodzinnej konsultacji fotografii, moja żona Anna Szpor-Węglarska prosiła, abym powiadomił forum, iż na pewno na tym zdjęciu nie jest to jej Ojciec.
Ponadto, dr R.Szpor (a mój teść), NIGDY nie brał udziału w zjazdach.
Sprawa druga: To bardzo przyciemnione zdjęcie postaci przy samochodzie osobowym. Jest to zdjęcie Chevroleta, który był własnością dr R.Szpora. Fotografia została zrobiona podczas którejś wyprawy motylarskiej. To zdjęcie chyba pochodzi od dra J.Dąbrowskiego? Jeśli tak, to on na pewno udzieli autorytatywnego potwierdzenia o tym samochodzie.
Pozdrawiam
Wojciech Węglarski
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
Zgadza się - Pan w okularach z nr 4 to Leopold Kobierski.Powracam do zdjęcia: jakiś-zjazd.jpg.
Otóż, z pewnością 100% osoba opatrzona nr 4 na tym zdjęciu NIE jest doktorem Romualdem Szporem!!!!!!!!!!!!!
Dodam jeszcze, że nr 9 to Paweł Herman Raebel, a 13 to na pewno Antoni Drozda.
A skąd to wiem oraz więcej zdjęć z tamtego zjazdu (i nie tylko), to postaram się zamieścić w najbliższym czasie.
Przeczytałem wpis Wojciecha Węglarskiego o pp.Węglarskim i Miodońskim i postanowiłem coś
o nich napisać dla potomności bo coraz już mniej osób znających ich osobiście.Ja poznałem
ich w latach sześćdziesiątych ubiegłego stulecia.Najpierw o Tadeuszu Miodońskim:
Pewnego razu przeczytałem w "Echu Krakowa" wywiad z p.T.Miodońskim przedstawionym
jako krakowskim entomologu.Podana w artykule była też ulica przy której mieszka w Krakowie,niestety nie podano dokładnego adresu.Ja ponieważ już wtedy zaczynałem swoją
przygodę z motylami,postanowiłem go odszukać i nawiązać z nim kontakt.W tym celu sprawdziłem spisy lokatorów wszystkich kamienic na ulicy Urzędniczej w Krakowie co trochę
trwało , bo ulica dosyć długa,a sprawdzać trzeba było po obu stronach.Udało się zdobyć adres,
bo wtedy spisy lokatorów jeszcze w każdej kamienicy wisiały,i napisałem do niego list.
W liście napisałem że interesuję się motylami i że jestem uczniem liceum.Po tygodniu
dostałem odpowiedź z zaproszeniem do jego mieszkania.Oczywiście poleciałem na skrzydłach.
Tadeusz Miodoński okazał się sympatycznym ,leciwym już wtedy starszym panem od którego
wiele się dowiedziałem i nauczyłem.Dostałem też od niego prawdziwe szpilki entomologiczne
i zaproszenie na Zebranie krakowskich entomologów (co miesięczne).Od tego czasu chodziłem na
zebrania i po jakimś czasie z rekomendacji pp.Miodońskiego i Palika zostałem przyjęty do PTE.
Tam też poznałem wielu wspaniałych entomologów amatorów poza wymienionymi pp.Koczapski,
Dobrzański,Henkel,Chmiel oraz Wilchelm Węglarski,ja wtedy byłem najmłodszy.To były wspaniałe
czasy i wspaniali ludzie.W.Węglarski zbierał micra i miał kapitalny pięknie spreparowany zbiór.Za jego prezesury w PTE w Krakowie Zebrania były ciekawe i b.często urządzał wspólne wycieczki w teren gdzie
wszyscy dzielili się doświadczeniami i wspomnieniami.Fantastyczny gość,wygryziony z prezesury przez
zawodowców którzy rozwalili krakowski oddział PTE ze szkodą dla ewentualnych następców -senior
o nich napisać dla potomności bo coraz już mniej osób znających ich osobiście.Ja poznałem
ich w latach sześćdziesiątych ubiegłego stulecia.Najpierw o Tadeuszu Miodońskim:
Pewnego razu przeczytałem w "Echu Krakowa" wywiad z p.T.Miodońskim przedstawionym
jako krakowskim entomologu.Podana w artykule była też ulica przy której mieszka w Krakowie,niestety nie podano dokładnego adresu.Ja ponieważ już wtedy zaczynałem swoją
przygodę z motylami,postanowiłem go odszukać i nawiązać z nim kontakt.W tym celu sprawdziłem spisy lokatorów wszystkich kamienic na ulicy Urzędniczej w Krakowie co trochę
trwało , bo ulica dosyć długa,a sprawdzać trzeba było po obu stronach.Udało się zdobyć adres,
bo wtedy spisy lokatorów jeszcze w każdej kamienicy wisiały,i napisałem do niego list.
W liście napisałem że interesuję się motylami i że jestem uczniem liceum.Po tygodniu
dostałem odpowiedź z zaproszeniem do jego mieszkania.Oczywiście poleciałem na skrzydłach.
Tadeusz Miodoński okazał się sympatycznym ,leciwym już wtedy starszym panem od którego
wiele się dowiedziałem i nauczyłem.Dostałem też od niego prawdziwe szpilki entomologiczne
i zaproszenie na Zebranie krakowskich entomologów (co miesięczne).Od tego czasu chodziłem na
zebrania i po jakimś czasie z rekomendacji pp.Miodońskiego i Palika zostałem przyjęty do PTE.
Tam też poznałem wielu wspaniałych entomologów amatorów poza wymienionymi pp.Koczapski,
Dobrzański,Henkel,Chmiel oraz Wilchelm Węglarski,ja wtedy byłem najmłodszy.To były wspaniałe
czasy i wspaniali ludzie.W.Węglarski zbierał micra i miał kapitalny pięknie spreparowany zbiór.Za jego prezesury w PTE w Krakowie Zebrania były ciekawe i b.często urządzał wspólne wycieczki w teren gdzie
wszyscy dzielili się doświadczeniami i wspomnieniami.Fantastyczny gość,wygryziony z prezesury przez
zawodowców którzy rozwalili krakowski oddział PTE ze szkodą dla ewentualnych następców -senior
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
Zdjęcie Jona pt. "jakiś zjazd" przedstawia uczestników I zjazdu Oddziału Górnośląskiego Polskiego Związku Entomologicznego. Odbył się on 12 I 1958 r. w Bytomiu.
A stąd to wiem, gdyż w dziale Przyroda Muzeum Górnośląskiego zachowała sie Kronika tegoż właśnie oddziału PZE obejmująca lata od 1957 do 1966.
Znajduję się tam m.in. zdjęcie, które wstawił Jon, ale jest też wiele innych:
A stąd to wiem, gdyż w dziale Przyroda Muzeum Górnośląskiego zachowała sie Kronika tegoż właśnie oddziału PZE obejmująca lata od 1957 do 1966.
Znajduję się tam m.in. zdjęcie, które wstawił Jon, ale jest też wiele innych:
- Załączniki
- ligota2.jpg (147.11 KiB) Przejrzano 27899 razy
- ligota.jpg (140.85 KiB) Przejrzano 27899 razy
- pogrzeb2.jpg (145.19 KiB) Przejrzano 27893 razy
- pogrzeb.jpg (149.67 KiB) Przejrzano 27897 razy
- zjazd3.4.66.jpg (149.69 KiB) Przejrzano 27897 razy
- zjazd28.3.65.jpg (147.44 KiB) Przejrzano 27903 razy
- Izjazd3.jpg (149.71 KiB) Przejrzano 27894 razy
- Izjazd2.jpg (149.56 KiB) Przejrzano 27911 razy
- Izjazd.jpg (149.86 KiB) Przejrzano 27893 razy
- Izjazd12.1.58.jpg (147.69 KiB) Przejrzano 27909 razy
-
- Posty: 1
- Rejestracja: niedziela, 3 października 2010, 12:31
- Gender: women
Re: Trochę historii czyli fotki z tamtych lat...
Hi,
has anyone pictures or informations about Dr. Stanislaw Bleszynski? I just saw this foto of him above.
Thx.
has anyone pictures or informations about Dr. Stanislaw Bleszynski? I just saw this foto of him above.
Thx.
Re: Trochę historii czyli fotki z tamtych lat...
Z ciekawością po raz wtóry przeglądałem ten temat i rzuciło mi się w oczy jedno nazwisko - Antoni Borgieł. Jest to dziadek mojej koleżanki z klasy, kiedyś wspominała że chyba ma w domu zbiór motyli. Chciałbym zapytać, czy wiadomo cokolwiek na jego temat - czym się zajmował, jaki teren badał. Cokolwiek. Rodzina dzisiaj mieszka w Czechowicach-Dziedzicach. W następnych dniach będę drążyć temat w szkole
- Edwin Buga
- Posty: 124
- Rejestracja: czwartek, 18 listopada 2010, 20:45
Re: Trochę historii czyli fotki z tamtych lat...
Fotka z dawnych lat - Franciszek Ryzner i ja na wyprawie entomologicznej w czerwcu 1979 do byłej Jugosławii - okolice Rjeki.
Już podczas przejazdu przez Węgry wszystko od nas kupili (namiot, materace, pościel, ręczniki frote )- zostały nam :siatki na motyle, aparat Zenit,kuchenka gazowa, zupy w proszku bańka na wodę no i mój maluch. Po tygodniu spania w samochodziku na poboczu autostrady wróciliśmy z naszej wielkiej wyprawy.
Na drugim zdjęciu A.Skalski,B.Rozkrut,J.Hołubowski z tyłu E.Buga - Kalatówki 6-7 Czerwca 1980 - Zjazd
Pozdrawiam Edwin.
Już podczas przejazdu przez Węgry wszystko od nas kupili (namiot, materace, pościel, ręczniki frote )- zostały nam :siatki na motyle, aparat Zenit,kuchenka gazowa, zupy w proszku bańka na wodę no i mój maluch. Po tygodniu spania w samochodziku na poboczu autostrady wróciliśmy z naszej wielkiej wyprawy.
Na drugim zdjęciu A.Skalski,B.Rozkrut,J.Hołubowski z tyłu E.Buga - Kalatówki 6-7 Czerwca 1980 - Zjazd
Pozdrawiam Edwin.
- Załączniki
- Ryzner.jpg (145.47 KiB) Przejrzano 27567 razy
- Kalatówki.jpg (142.63 KiB) Przejrzano 27565 razy
Re: Trochę historii czyli fotki z tamtych lat...
Ciekawe zdjęcia oddające ten specyficzny klimat. Dzięki tym choćby zdjęciom widać, że nazwiska tych ludzi to wielka pasja i nie istotne, że to było, minęło. Pasja nie mniejsza niż dziś wielu z nas. Nie są to słowa na wyrost. Wystarczy uświadomić sobie, że maluchami docierano do Jugosławii, co było na pewno sporym wyczynem i to w poświęceniu dla motyli...
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: Trochę historii czyli fotki z tamtych lat...
Brałem udział w sympozjum na Kalatówkach, i (raczej przypadkowo ) znalazłem się na zdjęciu (w samym tyle przy drzwiach po prawej stronie).
Re: Trochę historii czyli fotki z tamtych lat...
Ostatnio temat wrocil i przypomnial mi o sobie. Tez cos dodam.
- Załączniki
- Broch.jpg (150.5 KiB) Przejrzano 27431 razy
-
- Pazdziernik 1981 Muzeum Hist. Nat w Rijek - Holandia. Stojacy po lewej: Reging de Jong, z prawej: Ray Straatman. Siedzacy od lewej: Jan Pasternak, z prawej: Jan Haugum
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Trochę historii czyli fotki z tamtych lat...
Wszystkie te zdjęcia oraz te, które są w prywatnych zbiorach, a których tu nie widzieliśmy, stanowią dziedzictwo polskiej entomologii i jako takie powinny zostać zeskanowane w możliwie najlepszej jakości, opisane elektronicznie i udostępnione na ogólnodostępnych serwerach. Rozdysponowanie wersji elektronicznych uchroni wiele z nich od zapomnienia i zapewni, że pozostaną stale w naszej pamięci.
Być może zabrzmiało to bardzo oficjalnie, jednak historia i pamięć zawsze stanowiły dużą wartość.
Ja w swojej entomologicznej przygodzie spotkałem niewiele osób znanych, ale za to te z którymi dane mi było się zetknąć bardzo mi pomogły. Pierwszą osobą był śp. Jerzy Heintze, z którym korespondencję listowną przechowuję do dzisiaj. Jego "Atlas motyli Polski" oraz "Praktyczne wskazówki dla zbieraczy motyli" Niesiołowskiego, stanowiły początkowe źródło entomologicznej wiedzy. "Praktyczne wskazówki..." wypożyczone z IZ PAN w Warszawie przez kolegę - przepisałem ręcznie przez kilka dni (rękopis mam do dzisiaj) bo ksero było wtedy nieosiągalne. Później przy okazji rozmaitych Zjazdów PTE miałem chwilowy kontakt ze specjalistami, chociaż "kontakt" to zbyt duże słowo w tym wypadku. Pewnym przełomem było bliższe poznanie prof. Buszko, którego entomologiczny entuzjazm i chęć pomocy oraz dzielenie się warsztatem - umożliwił wspinanie się na kolejne poziomy wiedzy entomologicznej.
W dobie internetu sytuacja zmieniła się na tyle, że kontakt ze specjalistami jest stosunkowo łatwy i jeśli jest wola obu stron - można sporo wspólnie zrobić.
Być może zabrzmiało to bardzo oficjalnie, jednak historia i pamięć zawsze stanowiły dużą wartość.
Ja w swojej entomologicznej przygodzie spotkałem niewiele osób znanych, ale za to te z którymi dane mi było się zetknąć bardzo mi pomogły. Pierwszą osobą był śp. Jerzy Heintze, z którym korespondencję listowną przechowuję do dzisiaj. Jego "Atlas motyli Polski" oraz "Praktyczne wskazówki dla zbieraczy motyli" Niesiołowskiego, stanowiły początkowe źródło entomologicznej wiedzy. "Praktyczne wskazówki..." wypożyczone z IZ PAN w Warszawie przez kolegę - przepisałem ręcznie przez kilka dni (rękopis mam do dzisiaj) bo ksero było wtedy nieosiągalne. Później przy okazji rozmaitych Zjazdów PTE miałem chwilowy kontakt ze specjalistami, chociaż "kontakt" to zbyt duże słowo w tym wypadku. Pewnym przełomem było bliższe poznanie prof. Buszko, którego entomologiczny entuzjazm i chęć pomocy oraz dzielenie się warsztatem - umożliwił wspinanie się na kolejne poziomy wiedzy entomologicznej.
W dobie internetu sytuacja zmieniła się na tyle, że kontakt ze specjalistami jest stosunkowo łatwy i jeśli jest wola obu stron - można sporo wspólnie zrobić.
Re: Trochę historii czyli fotki z tamtych lat...
Autor "Kluczy do oznaczania owadów" - lepidoptera, mający w dorobku wiele prac nt. motyli, znany z rzetelności, dużego zbioru - łódzki entomolog Zygmunt Śliwiński. Ponoć pięknie preparował motyle. Prośba o dopisanie kilku słów osób, które były bliżej śp. Pana Zygmunta.
(autor fotografii nieznany)
(autor fotografii nieznany)
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Trochę historii czyli fotki z tamtych lat...
Witam
W związku ze wspomnieniami o dr Sergiuszu Tollu, mam 6 oryginalnych gablotek wykonanych właśnie przez tego Prześwietnego Entomologa. Ponieważ w każdej gablotce jest etykietka "Zebrał i zestawił Sergjusz hr. Toll" mam poważne powody przypuszczać, że zostały wykonane przed II wojną św. Jest to dla mnie bezcenna rzecz.
Pozdrawiam
P.S. Może warto utworzyć dla tego wątku oddzielny rozdział np. Historia entomologii lub Ocalmy od zapomnienia - sylwetki entomologów (oczywiście zarówno profesjonalistów jak i amatorów). Ewentualnie do "Przedstawiamy się. Sylwetki entomologów". Wtedy napisałbym o prof. Marianie Nunbergu i prof. Janie Dominiku. Nie każdy trafi do niego, kiedy jest ukryty w motylach.
W związku ze wspomnieniami o dr Sergiuszu Tollu, mam 6 oryginalnych gablotek wykonanych właśnie przez tego Prześwietnego Entomologa. Ponieważ w każdej gablotce jest etykietka "Zebrał i zestawił Sergjusz hr. Toll" mam poważne powody przypuszczać, że zostały wykonane przed II wojną św. Jest to dla mnie bezcenna rzecz.
Pozdrawiam
P.S. Może warto utworzyć dla tego wątku oddzielny rozdział np. Historia entomologii lub Ocalmy od zapomnienia - sylwetki entomologów (oczywiście zarówno profesjonalistów jak i amatorów). Ewentualnie do "Przedstawiamy się. Sylwetki entomologów". Wtedy napisałbym o prof. Marianie Nunbergu i prof. Janie Dominiku. Nie każdy trafi do niego, kiedy jest ukryty w motylach.
- Załączniki
- DSC_0001.JPG (146.17 KiB) Przejrzano 27117 razy
- DSC_0002.JPG (140.73 KiB) Przejrzano 27117 razy
- DSC_0003.JPG (141.64 KiB) Przejrzano 27117 razy
- DSC_0004.JPG (141.83 KiB) Przejrzano 27117 razy
- DSC_0005.JPG (149.44 KiB) Przejrzano 27117 razy
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
Re: Trochę historii czyli fotki z tamtych lat...
Polecam ten artykuł o Tollu: http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/ar ... /155423366
- romanzamorski
- Posty: 889
- Rejestracja: sobota, 29 marca 2008, 16:57
- UTM: EV19
- profil zainteresowan: ciężki rock, astronomia
- Lokalizacja: Gorlice
Re: Trochę historii czyli fotki z tamtych lat...
Odgrzeję trochę temat. Dwie fotki z XXX zjazdu Oddziału Górnośląskiego PTE w 1987 roku w Bytomiu. Kilku kolegów z tych fotografii nie ma już pośród nas. Kilku odeszło od entomologii. Napiszcie kogo rozpoznajecie.
- Załączniki
- scan0001.jpg (149.53 KiB) Przejrzano 25739 razy
- scan0002.jpg (148.33 KiB) Przejrzano 25739 razy
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: Trochę historii czyli fotki z tamtych lat...
Na obu zdjęciach są te same osoby, więc skomentuję pierwsze zdjęcie
bracia Edmund i Stanisław Fuglewicze - obaj motylarze, Edmund nie żyje
Mieczysław Lessaer (chrząszcze) - nie żyje
Leon Sawkiewicz (ważki) - nie żyje
Andrzej Skalski (motyle) - nie żyje
Marian Bielewicz (motyle) - nie żyje
Józef Markiewicz (motyle) - nie żyje
Józef Hołubowski (motyle) - nie znam jego losów
Bolesław Szczepański (motyle) - nie żyje
Andrzej Kokot (motyle) - nie żyje
Z osób, które rozpoznaję i są na zdjęciu: Jerzy Budzik, Henryk Szołtys, Mirosław Nakonieczny, Andrzej Domagała, Tadeusz Bziuk, i ja (o wszystkich wiem że żyją )
bracia Edmund i Stanisław Fuglewicze - obaj motylarze, Edmund nie żyje
Mieczysław Lessaer (chrząszcze) - nie żyje
Leon Sawkiewicz (ważki) - nie żyje
Andrzej Skalski (motyle) - nie żyje
Marian Bielewicz (motyle) - nie żyje
Józef Markiewicz (motyle) - nie żyje
Józef Hołubowski (motyle) - nie znam jego losów
Bolesław Szczepański (motyle) - nie żyje
Andrzej Kokot (motyle) - nie żyje
Z osób, które rozpoznaję i są na zdjęciu: Jerzy Budzik, Henryk Szołtys, Mirosław Nakonieczny, Andrzej Domagała, Tadeusz Bziuk, i ja (o wszystkich wiem że żyją )
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
Re: Trochę historii czyli fotki z tamtych lat...
Z nieżyjących już osób jest tam jeszcze Maksymilian Żak, a inni których poznaję: Grzegorz Chowaniec, Marek Domański i Waldemar Żyła
- Damian Bruder
- Posty: 791
- Rejestracja: czwartek, 25 marca 2004, 15:15
- UTM: WT43
- Lokalizacja: Nowa Sól/Poznań
Re: Trochę historii czyli fotki z tamtych lat...
Mógłbym prosić o dokładne wskazanie braci Fuglewicz ?
- Dispar
- Posty: 1391
- Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
- UTM: FC18
- Specjalność: Geometridae
- Lokalizacja: Łosice
Re: Trochę historii czyli fotki z tamtych lat...
W pierwszym stojącym rzędzie od lewej 1 i 3 osoba - w identycznych czarnych błyszczących kurtkach.
- Damian Bruder
- Posty: 791
- Rejestracja: czwartek, 25 marca 2004, 15:15
- UTM: WT43
- Lokalizacja: Nowa Sól/Poznań
Re: Trochę historii czyli fotki z tamtych lat...
Dziękuje za informację. Pan Stanisław mieszka w Kożuchowie blisko Nowej Soli, a jeszcze nie byłem u niego w odwiedzinach . Mam nadzieje, że w tym roku uda się spotkać. Byłoby to zapewne bardzo interesujące spotkanie.Dispar pisze:W pierwszym stojącym rzędzie od lewej 1 i 3 osoba - w identycznych czarnych błyszczących kurtkach.
pozdrowienia. Damian
- PawełB
- Posty: 1613
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Trochę historii czyli fotki z tamtych lat...
Przeglądałem ostatnio różne rodzinne fotografie u mojej mamy i odnalazłem bardzo cenną dla mnie fotkę, którą dawno miałem za zaginioną. Wspominałem o niej gdzieś tu w wątku.....no i wreszcie jest.
Koniec lat 80-tych albo pocz. 90-tych, niezapomniane spotkania Towarzystwa Entomologicznego w Instytucie Zoologii na Wilczej. Na fotce obok mnie pan Jerzy Heintze, niezastąpiony animator tych spotkań, autor "kultowego" wówczas Atlasu motyli Polski, jak i wielu ilustracji związanych z owadami. Uroczy i skromny człowiek, z dużym poczuciem humoru....z ogromną wiedza o motylach i ich hodowli. Teraz łatwo cykamy makro-fotki w tysiącach, a on to wszystko pracowicie malował....do tego oczywiście etapami, bo nie zawsze udawało się doprowadzić hodowlę do końca- podobno zostało wiele nieukończonych tablic, gdzie brakuje któregoś ze stadiów ......planowany II tom nigdy się już nie ukazał....
Myślę że wszyscy uczestnicy tych spotkań miło go wspominają....Fajnie ze Adam i Biskup dbają o kontynuacje tamtych czasów i Warszawa jakoś się trzyma
Koniec lat 80-tych albo pocz. 90-tych, niezapomniane spotkania Towarzystwa Entomologicznego w Instytucie Zoologii na Wilczej. Na fotce obok mnie pan Jerzy Heintze, niezastąpiony animator tych spotkań, autor "kultowego" wówczas Atlasu motyli Polski, jak i wielu ilustracji związanych z owadami. Uroczy i skromny człowiek, z dużym poczuciem humoru....z ogromną wiedza o motylach i ich hodowli. Teraz łatwo cykamy makro-fotki w tysiącach, a on to wszystko pracowicie malował....do tego oczywiście etapami, bo nie zawsze udawało się doprowadzić hodowlę do końca- podobno zostało wiele nieukończonych tablic, gdzie brakuje któregoś ze stadiów ......planowany II tom nigdy się już nie ukazał....
Myślę że wszyscy uczestnicy tych spotkań miło go wspominają....Fajnie ze Adam i Biskup dbają o kontynuacje tamtych czasów i Warszawa jakoś się trzyma
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Trochę historii czyli fotki z tamtych lat...
Byłem na spotkaniu z Jerzym Heintze na Wilczej. Tylko dlatego przyjechałem, żeby go zobaczyć, wcześniej tylko korespondowaliśmy. Fajny człowiek, szkoda, że drugiej części atlasu nie zdążył wydać. Niesamowite jak krzyżują się drogi forumowiczów. Musieliśmy się widzieć
Re: Trochę historii czyli fotki z tamtych lat...
A propos Pana Heintze. Na NAC jest sporo zdjec.
https://audiovis.nac.gov.pl/search/ Tylko trzeba wpisac w wyszukiwarke 'Jerzy Heintze'. Nie da sie zapostowac linka do wynikow wyszukiwania. Zdjec jest sporo.
https://audiovis.nac.gov.pl/i/PIC/PIC_44-5-22.jpg
https://audiovis.nac.gov.pl/search/ Tylko trzeba wpisac w wyszukiwarke 'Jerzy Heintze'. Nie da sie zapostowac linka do wynikow wyszukiwania. Zdjec jest sporo.
https://audiovis.nac.gov.pl/i/PIC/PIC_44-5-22.jpg
-
- Posty: 401
- Rejestracja: czwartek, 12 kwietnia 2007, 22:45
- Specjalność: chrząszcze, skrzydła, bionika, motyle,
- profil zainteresowan: fotografia owady hodowla bionika Tomasz
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Trochę historii czyli fotki z tamtych lat...
W numerze 11, Biuletynu Częstochowskiego Koła Entomologicznego ukazało się wspomnienie o Józefie Markiewiczu, autorstwa Jana Bieńkowskiego.
Dokumentacja fotograficzna: A. Skalski, Bron. Włodarkiewicz, archiwum J. Bieńkowski, Gazeta Wyborcza.
Dokumentacja fotograficzna: A. Skalski, Bron. Włodarkiewicz, archiwum J. Bieńkowski, Gazeta Wyborcza.
- Załączniki
- Gliwice_Markiewicz01b.jpg (44.17 KiB) Przejrzano 21500 razy
- DSCN3522a.jpg (107.09 KiB) Przejrzano 21500 razy
- Markiewicz_atlasRB.jpg (298.52 KiB) Przejrzano 21500 razy
- Markiewicz_kolor01aR.jpg (391.32 KiB) Przejrzano 21500 razy
- Markiewicz_portretR.jpg (240.37 KiB) Przejrzano 21500 razy
- markiewicz1_zona01_BWa2400aR.jpg (397.61 KiB) Przejrzano 21500 razy
- Markiiewicz_BrazyliaRR.jpg (333.5 KiB) Przejrzano 21500 razy
- MarkiewiczRSCN3519.JPG (232.61 KiB) Przejrzano 21500 razy
-
- Posty: 1117
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 13:36
Re: Trochę historii czyli fotki z tamtych lat...
Zawsze 2 czwartek miesiąca zawsze 17.30....tylko że niestety PTE miało to gdzieś ....bardzo głęboko.....póki był Pan Jerzy, Pani Zofia Kismanowska, Dziadek Burakowski to drzwi do Instytutu stały otworem...potem zero wsparcia z strony PTE nawet składek nie było komu zbierać.....PawełB pisze:Koniec lat 80-tych albo pocz. 90-tych, niezapomniane spotkania Towarzystwa Entomologicznego w Instytucie Zoologii na Wilczej.
Potem całe lata spotykaliśmy się też już u śp. Zbyszka Czerwińskiego - kolegi Pana Jerzego....A potem dopiero My.....
Fajnie żebyś wreszcie sobie tak grafik ustawił coby wpadać....PawełB pisze:Fajnie ze Adam i Biskup dbają o kontynuacje tamtych czasów i Warszawa jakoś się trzyma
- PawełB
- Posty: 1613
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Trochę historii czyli fotki z tamtych lat...
Grzesiu, poprawię się
a czy to o Panu Jerzym wiedzieliście?
https://www.1944.pl/powstancze-biogramy ... 11489.html
https://pl.wikipedia.org/wiki/78_Warsza ... _Harcerska
a czy to o Panu Jerzym wiedzieliście?
https://www.1944.pl/powstancze-biogramy ... 11489.html
https://pl.wikipedia.org/wiki/78_Warsza ... _Harcerska
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
-
- 5 Odpowiedzi
- 3270 Odsłony
-
Ostatni post autor: Marek Hołowiński
-
-
- 0 Odpowiedzi
- 163 Odsłony
-
Ostatni post autor: Nenka