Calosoma inquisitor - co ona jadła?

Awatar użytkownika
Delog
Posty: 703
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:34
UTM: CA56
Lokalizacja: Katowice
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Calosoma inquisitor - co ona jadła?

Post autor: Delog »

w tytule odnoszę się do koloru tego, co pojawiło się z drugiej strony fotografowanej Tęcznikowej! Soki gąsienicy miernikowca były raczej ciemno-szmaragdowe. W okolicach jelita oczywiście. Strona grzbietowa świeciła żółcieniami (od adipocytów i pewnie może mięśni?). Pani tęcznikowa pożywiała się, filozoficznie... snując dystalnie, i w tym samym czasie, tym jaskrawo różowym zolem/żelem. Tempo konsumpcji nie wskazywało jednak na zatrucie pokarmowe ;)

Strasznie ich w tym roku w Katowicach. A żrą co się da. Są więc gąsienice pewnie kilkudziesięciu gatunków motyli i innych owadów, padlina, czyli martwe żuczki, ropucha szara w nieładzie i wnętrzności przedstawicieli swojego gatunku. Załamanie pogody wpłynęło nieznacznie na obniżenie ich aktywności. Co prawda widuję mniej osobników w locie i na drzewach, samce się też nie naparzają, jednak każdy osobnik obok którego przechodzę zerka w moją stronę hardo a ilość kopulujących par jest podobna do tej z temperatur grubo powyżej 20 stopni Celsjusza. Śmiertelność, głównie z przyczyn nienaturalnych, jest także ogromna. Jeśli ktoś poszukuje materiału do badań molekularnych, lub planuje takie w przyszłości, mogę zebrać trochę zwłok. Podobna okazja w Katowicach może się długo nie powtórzyć.
Załączniki
DSC_9901.jpg
DSC_9901.jpg (111.45 KiB) Przejrzano 6645 razy
DSC_9841.jpg
DSC_9841.jpg (108.89 KiB) Przejrzano 6645 razy
DSC_9725.jpg
DSC_9725.jpg (110.87 KiB) Przejrzano 6645 razy
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16325
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno
Podziękowano: 4 times

Re: Calosoma inquisitor - co ona jadła?

Post autor: Aneta »

Z tego, co widzę, Ms. Tęcznikowa posila się gąsienicą Colotois pennaria. Ale faktycznie słabo to wyjaśnia fluo różyk produktu przemiany materii, że tak to eufemistycznie ujmę ;) Aczkolwiek myślę, że to chyba jednak efekt poprzedniego posiłku - nawet nadaktywne Calosomy nie mogą mieć tak piorunująco szybkiego tempa przerobu :>
Awatar użytkownika
Przemek Zięba
Posty: 1363
Rejestracja: środa, 14 grudnia 2011, 10:29
Kontakt:

Re: Calosoma inquisitor - co ona jadła?

Post autor: Przemek Zięba »

Osobiście najbardziej podoba mi sie pornografia wyrażona na fotce nr 3 :mrgreen: , chociaż pozostałe tez super. Widziałem kiedyś taką niemalże ,,gradację" chociaż to nie za bardzo pasuje do pojawu pożytecznych gatunków- w Starym Lesie w obrębie Lublina, wszędzie było ich pełno, było to bodajże 7-8 lat temu. Masakra :mrgreen:
Awatar użytkownika
Delog
Posty: 703
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:34
UTM: CA56
Lokalizacja: Katowice
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Re: Calosoma inquisitor - co ona jadła?

Post autor: Delog »

Aneta pisze:Z tego, co widzę, Ms. Tęcznikowa posila się gąsienicą Colotois pennaria. Ale faktycznie słabo to wyjaśnia fluo różyk produktu przemiany materii, że tak to eufemistycznie ujmę ;) Aczkolwiek myślę, że to chyba jednak efekt poprzedniego posiłku - nawet nadaktywne Calosomy nie mogą mieć tak piorunująco szybkiego tempa przerobu :>
fluo-różyk w sam raz na kolor ścian pokoju dziewczynki czy portek dodzi. Podczas zaobserwowanej bójki samców, jeden z nich także upuścił małe co nieco. Jego produkt przemiany materii miał jednak kolor rudo-pomarańczowy, nie fluo-lakierowany. Co do Twoich sugestii Aneta, jasne, że pani T. "produkowała" coś zszamanego zdecydowanie wcześniej.

Mnie raczej chodziło o porównanie obu zachodzących w tym samym czasie procesów (czyli przodem i tyłem) do pewnej filozoficznej zabawy (kiedyś ta zabawa pojawiła się drukiem w książce o podobnym tytule); siurasz i jednocześnie pijesz wodę - możesz sobie wyobrazić kontinuum obu czynności, przepływ materii, obieg wody itp itd.

Koniec już tych gównianych tematów z mojej strony. Może ktoś ma pomysł skąd się wziął ten róż?
Awatar użytkownika
Delog
Posty: 703
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:34
UTM: CA56
Lokalizacja: Katowice
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Re: Calosoma inquisitor - co ona jadła?

Post autor: Delog »

Przemek Zięba pisze:Widziałem kiedyś taką niemalże ,,gradację" chociaż to nie za bardzo pasuje do pojawu pożytecznych gatunków- w Starym Lesie w obrębie Lublina, wszędzie było ich pełno, było to bodajże 7-8 lat temu.  Masakra  :mrgreen:
Chodzi pewnie Przemku o zależność drapieżnik-roślinożerca. W tym roku gąsienic jest tyle, że słychać jak spadają z drzew. Taki cichy burdon w tle. Liście dębów, buków lip, osik i innych topól są obżarte dramatycznie. Niezależnie od gatunku drzewa. W zeszłym roku gąsienic było mniej, ale i tak byłem zaskoczony obserwując po kilkanaście tęczników dziennie przez mniej więcej 10 dni. W tym roku jest ich spokojnie 10x więcej, dochodzi do tego, że grasują w poszukiwaniu szczęścia i 300 m od lasu
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7281
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: Calosoma inquisitor - co ona jadła?

Post autor: Rafał Celadyn »

...kurcze ,a ja ich jeszcze na oczy nie widziałem...moze ustaw im Paweł jakieś drogowskazy na wiochę ,bo też bym sobie takie akcje obejrzał :ok: .
Pozdrawiam
Rafał.
Paweł Walkiewicz
Posty: 488
Rejestracja: sobota, 8 sierpnia 2009, 11:01
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: Calosoma inquisitor - co ona jadła?

Post autor: Paweł Walkiewicz »

Mekonium niektórych motyli ma identyczny kolor.
Awatar użytkownika
Przemek Zięba
Posty: 1363
Rejestracja: środa, 14 grudnia 2011, 10:29
Kontakt:

Re: Calosoma inquisitor - co ona jadła?

Post autor: Przemek Zięba »

Delog pisze:
Przemek Zięba pisze:Widziałem kiedyś taką niemalże ,,gradację" chociaż to nie za bardzo pasuje do pojawu pożytecznych gatunków- w Starym Lesie w obrębie Lublina, wszędzie było ich pełno, było to bodajże 7-8 lat temu.  Masakra  :mrgreen:
Chodzi pewnie Przemku o zależność drapieżnik-roślinożerca. W tym roku gąsienic jest tyle, że słychać jak spadają z drzew. Taki cichy burdon w tle. Liście dębów, buków lip, osik i innych topól są obżarte dramatycznie. Niezależnie od gatunku drzewa. W zeszłym roku gąsienic było mniej, ale i tak byłem zaskoczony obserwując po kilkanaście tęczników dziennie przez mniej więcej 10 dni. W tym roku jest ich spokojnie 10x więcej, dochodzi do tego, że grasują w poszukiwaniu szczęścia i 300 m od lasu
Pawle ale mechanizm masowego pojawienia się drapieżników jest prze ciekawy w odniesieniu do Calosoma obserwowanego przez Ciebie. Wygląda jakby by zaprogramowany i jego masowy pojaw był związany z jakąś tajemnicza indukcją w przyśpieszeniu rozwoju. chociaż chyba u Calosoma jak i Carabidae imagines żyją stosunkowo długo. A postać larwalna ma szybka przemianę. No ale czy zaistniały jakieś ciekawe mechanizmy z poprzedniego sezonu które doprowadziły do masowego pojawu? Ciekawe, może ktoś by wyjaśnił jeśli wie coś o tym mechanizmie regulacyjnym? Te Calosomy prawdopodobnie pochodza z jaj złożonych w ubiegłym roku? A gąsienice chyba z jaj złożonych w tym roku?
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16325
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno
Podziękowano: 4 times

Re: Calosoma inquisitor - co ona jadła?

Post autor: Aneta »

Przemek Zięba pisze:A gąsienice chyba z jaj złożonych w tym roku?
To zależy od gatunku, bo np. konsumowany na pierwszym zdjęciu C. pennaria to jaja złożone jesienią, ostatecznie na początku zimy.
Awatar użytkownika
Delog
Posty: 703
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:34
UTM: CA56
Lokalizacja: Katowice
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Re: Calosoma inquisitor - co ona jadła?

Post autor: Delog »

Rafał Celadyn pisze:...kurcze ,a ja ich jeszcze na oczy nie widziałem...moze ustaw im Paweł jakieś drogowskazy na wiochę ,bo też bym sobie takie akcje obejrzał  :ok: .
Pozdrawiam
Rafał.
Rafałku to trzeba zobaczyć!!! Przyjeżdżaj, masz blisko.
Awatar użytkownika
Delog
Posty: 703
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:34
UTM: CA56
Lokalizacja: Katowice
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Re: Calosoma inquisitor - co ona jadła?

Post autor: Delog »

Przemek Zięba pisze:
Delog pisze:
Przemek Zięba pisze:Widziałem kiedyś taką niemalże ,,gradację" chociaż to nie za bardzo pasuje do pojawu pożytecznych gatunków- w Starym Lesie w obrębie Lublina, wszędzie było ich pełno, było to bodajże 7-8 lat temu.  Masakra  :mrgreen:
Chodzi pewnie Przemku o zależność drapieżnik-roślinożerca. W tym roku gąsienic jest tyle, że słychać jak spadają z drzew. Taki cichy burdon w tle. Liście dębów, buków lip, osik i innych topól są obżarte dramatycznie. Niezależnie od gatunku drzewa. W zeszłym roku gąsienic było mniej, ale i tak byłem zaskoczony obserwując po kilkanaście tęczników dziennie przez mniej więcej 10 dni. W tym roku jest ich spokojnie 10x więcej, dochodzi do tego, że grasują w poszukiwaniu szczęścia i 300 m od lasu
Pawle ale mechanizm  masowego pojawienia się drapieżników jest prze ciekawy w odniesieniu do Calosoma obserwowanego przez Ciebie. Wygląda jakby by zaprogramowany i jego masowy pojaw był związany z jakąś tajemnicza indukcją w przyśpieszeniu rozwoju. chociaż chyba u Calosoma jak i Carabidae imagines żyją stosunkowo długo. A postać larwalna ma szybka przemianę. No ale czy zaistniały jakieś ciekawe mechanizmy z poprzedniego sezonu które doprowadziły do masowego pojawu? Ciekawe, może ktoś by wyjaśnił jeśli wie coś o tym  mechanizmie regulacyjnym? Te Calosomy prawdopodobnie pochodza z jaj złożonych w ubiegłym roku? A gąsienice chyba z jaj złożonych w tym roku?
Dzisiaj także skoczyłem na stanowisko. Trochę ich mniej, obserwowałem tylko... kilkadziesiąt, tak bliżej setki, osobników. Nie kopulowały, nie biły się też między sobą. Może za zimno na zapasy (zresztą współcześni skandynawowie nadarzają się rzadziej niż chłopcy z Bałkanów). Za to kilka osobników eksplorowało drzewa. Z ciekawości policzyłem ilość gąsienic na kilku podrostach dębowych, dokładnie ich odcinkach długości 20 cm. Wyszło mi od 6 do 30 gąsienic na 20cm gałązki. Nie wiem do końca jak jest z długością życia tego gatunku, jednak w zeszłym roku obserwowałem ich stopniowe ustępowanie w przedziale od 15 maja do początku czerwca. Wtedy też zupełnie zniknęły. Co one zatem robią do następnego maja? Spać idą? A może gromadzenie jest związane tylko z godami? Się więc rozpraszają, samotniki?

Tegoroczny wysyp zdecydowanie wynika z zeszłorocznego sukcesu. Interesujące jest, że o takich wysypach słyszałem od wielu ludzi, którzy w kolejnych sezonach nie obserwowali tego gatunku na swoim terenie, i to przez wiele lat, czasem nigdy. Obserwacja zeszłoroczna była pierwszą na tym stanowisku, nie licząc obserwacji pojedynczego osobnika sprzed mniej więcej 15-tu lat.
Awatar użytkownika
Przemek Zięba
Posty: 1363
Rejestracja: środa, 14 grudnia 2011, 10:29
Kontakt:

Re: Calosoma inquisitor - co ona jadła?

Post autor: Przemek Zięba »

I takie rzeczy - mam na myśli obserwacje trzeba dokumentować i opisywać :brawo:
Piątek Wojciech
Posty: 580
Rejestracja: poniedziałek, 31 maja 2010, 11:45
UTM: EC 31
profil zainteresowan: amator
Podziękowano: 1 time

Re: Calosoma inquisitor - co ona jadła?

Post autor: Piątek Wojciech »

Przemek Zięba pisze:I takie rzeczy - mam na myśli obserwacje trzeba dokumentować i opisywać :brawo:
Puszcza Kozienicka 05.2000r. EC 31 pojaw masowy C.inquisitor.
Awatar użytkownika
Przemek Zięba
Posty: 1363
Rejestracja: środa, 14 grudnia 2011, 10:29
Kontakt:

Re: Calosoma inquisitor - co ona jadła?

Post autor: Przemek Zięba »

Z ciekawości - jutro będe w lesie- zerknę czy i na Lubelszczyźnie nie ma zbiorówki C.inquisitir :-)
Awatar użytkownika
Delog
Posty: 703
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:34
UTM: CA56
Lokalizacja: Katowice
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Re: Calosoma inquisitor - co ona jadła?

Post autor: Delog »

Przemek Zięba pisze:Z ciekawości - jutro będe w lesie- zerknę czy i na Lubelszczyźnie nie ma zbiorówki C.inquisitir :-)
Przemku, weź skarpetę z ryżem. Najlepiej się sprawdza jako statyw w stabilizowaniu aparatu przy foceniu z poziomu ziemi
Awatar użytkownika
Delog
Posty: 703
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:34
UTM: CA56
Lokalizacja: Katowice
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Re: Calosoma inquisitor - co ona jadła?

Post autor: Delog »

Przemek Zięba pisze:Z ciekawości - jutro będe w lesie- zerknę czy i na Lubelszczyźnie nie ma zbiorówki C.inquisitir :-)
Z powodu choróbska rodzinnego utknąłem na łikend w Katowicach, tak więc zanim Przemku opowiesz o lubelszczyźnianych tęcznikach, pozwól, że będę kontynuował wątek śląski.

Ogólnie zgraja sobie radzi, nic nie wskazuje na koniec rójki. Pary kopulują, samce się znowu tłuką, czasem gromadnie. Maksymalna grupa wojaków złożona była z czterech osobników płci męskiej i jednej pani. Jak doszło do takiej konglomeracji? Otóż na kopulującą parę najechał pan nr2 i dosiadł pana nr1. Ten zeskoczył z pani i doszło do zadymy z dwójką, do której dołączył się przechodzący nieopodal pan nr3. W tym samym czasie na samicę natarł pan nr4. Pani nie chciała jednak z nim rozmawiać. Brutal przewrócił ją więc na plecy i rozpoczął odgryzanie jednej z kończyn. Nie wiem jak by się to skończyło, gdyby do akcji nie wkroczył trójpak panów (pan1-pan3), który przeturlał się tam i z powrotem po pani i panu nr4. Integralność cielesna pani została zachowana.

Akcja choć przewlekle opisana, trwała kilka sekund. Jeśli chodzi o zachowania agresywne samców względem samic, wydaje mi się, że są one elementem zachowań godowych. Widziałem takie akcje wielokrotnie. Czasem panowie próbują łapać powyżej przedplecza, u podstawy głowy, bo tylko na tyle pozwala im rozstaw szczęk. Choć nie jest to ten sam element anatomii, czy nie jest to analogia do zachowań godowych trzyszczy?

Nie obserwowałem różnic w częstości pokiereszowań pomiędzy płciami. Wręcz przeciwnie, to panie częściej spotykam zupełnie kompletne. Te męsko-damskie zabawy muszą więc być stosunkowo niewinne.

Poniżej kilka zdjęć z tego wypadu, w tym obraz biotopu...
Załączniki
buk.jpg
buk.jpg (113.21 KiB) Przejrzano 6193 razy
buk1.jpg
buk1.jpg (107.93 KiB) Przejrzano 6193 razy
dšb.jpg
dšb.jpg (140.3 KiB) Przejrzano 6193 razy
kalina.jpg
kalina.jpg (72.68 KiB) Przejrzano 6191 razy
lipa.jpg
lipa.jpg (106.98 KiB) Przejrzano 6191 razy
osika.jpg
osika.jpg (117.79 KiB) Przejrzano 6191 razy
DSC_0051.jpg
DSC_0051.jpg (122.2 KiB) Przejrzano 6191 razy
DSC_0064.jpg
DSC_0064.jpg (112.11 KiB) Przejrzano 6191 razy
Awatar użytkownika
Przemek Zięba
Posty: 1363
Rejestracja: środa, 14 grudnia 2011, 10:29
Kontakt:

Re: Calosoma inquisitor - co ona jadła?

Post autor: Przemek Zięba »

Hmmm ano nic nie opowiem o lubelskich tęcznikach, ponieważ przepatrzyłem trochę terenu dzisiaj i po prostu CISZA...ani jednego nie spotkałem...
brakkonta

Re: Calosoma inquisitor - co ona jadła?

Post autor: brakkonta »

...a u mnie wczoraj w środku tzw. miasta córka zdybała jednego. Jeszcze NIGDY nie widziałem tego gatunku u mnie w mieście :hp:
Mazep
Awatar użytkownika
Delog
Posty: 703
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:34
UTM: CA56
Lokalizacja: Katowice
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Re: Calosoma inquisitor - co ona jadła?

Post autor: Delog »

No i po fenomenie. Tydzień temu obserwowałem pojedyncze osobniki, przedwczoraj widziałem świeżego trupka-rozjechańca. Nie wydaje mi się jednak, że trafię jeszcze na C. inquisitor w tym roku. Tak jak w zeszłym, nadszedł "ten czas". Ciekaw jestem co się stało z tą hordą sześcionogich Hunów? Czytałem o biologii, ale się nie doczytałem :?

Frapuje mnie też to, jak przebiega pojaw jego większego brata (C. sycophanta) i czy zdarzają się podobne masówki?

Ostatnie zdjęcie z ręki, lustrzanką, przy pełnym świetle, czysty więc dokument ;)
Załączniki
DSC_9704.jpg
DSC_9704.jpg (103.76 KiB) Przejrzano 6029 razy
Awatar użytkownika
Rafał SZCZECIN
Posty: 1629
Rejestracja: sobota, 31 stycznia 2009, 21:34
Specjalność: Ogólnie poznawczo
profil zainteresowan: karate oraz gitara klasyczna
Lokalizacja: Szczecin

Re: Calosoma inquisitor - co ona jadła?

Post autor: Rafał SZCZECIN »

A czy te Calosomy nie włażą do ziemi na przeczekanie do wiosny następnego roku?
Awatar użytkownika
Delog
Posty: 703
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 15:34
UTM: CA56
Lokalizacja: Katowice
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Re: Calosoma inquisitor - co ona jadła?

Post autor: Delog »

Rafał SZCZECIN pisze:A czy te Calosomy nie włażą do ziemi na przeczekanie do wiosny następnego roku?
Tak robią Rafale, chociaż dawno temu spotkałem jednego osobnika wczesną jesienią, siedział pod porzuconą na skraju lasu oponą. Ciekaw jestem, kiedy przypada okres pojawu C. sycophanta, czy jest to także maj, czy raczej czerwiec?
Awatar użytkownika
Przemek K
Posty: 151
Rejestracja: czwartek, 19 sierpnia 2010, 22:24
Lokalizacja: Kalety

Re: Calosoma inquisitor - co ona jadła?

Post autor: Przemek K »

Witam,
Tym razem podobne zjawisko jakie obserwował Paweł w zeszłym roku w Katowicach ma miejsce w mojej miejscowości. Razem z pojawieniem się hord gąsienic których jest tyle, że słychać jak spadają z drzew i obżerają dramatycznie liście każdego liściastego drzewa jakie stanie im na drodze a nawet roślin runa leśnego pojawił się licznie C. inquisitor oraz mniej liczna 4exx. i również po raz pierwszy przeze mnie obserwowana Dendroxena quadrimaculata.
Jak na razie to najciekawsza obserwacja terenowa dla mnie w tym sezonie 8)

pzdr. Przemek

Ps. Pawle jak u Ciebie w tym roku z tęcznikami ?
Załączniki
obżerane liście dębu.JPG
obżerane liście dębu.JPG (85.58 KiB) Przejrzano 5838 razy
P5190006.JPG
P5190006.JPG (136.83 KiB) Przejrzano 5838 razy
P5190013.JPG
P5190013.JPG (66.42 KiB) Przejrzano 5838 razy
P5190086.JPG
P5190086.JPG (147.65 KiB) Przejrzano 5838 razy
C. inquisitor.JPG
C. inquisitor.JPG (149.89 KiB) Przejrzano 5838 razy
C. inquisitor (2).JPG
C. inquisitor (2).JPG (143.92 KiB) Przejrzano 5838 razy
martwy osobnik na lesnej drodze.JPG
martwy osobnik na lesnej drodze.JPG (150.51 KiB) Przejrzano 5838 razy
Dendroxena quadrimaculata.JPG
Dendroxena quadrimaculata.JPG (81.54 KiB) Przejrzano 5838 razy
Dendroxena quadrimaculata (2).JPG
Dendroxena quadrimaculata (2).JPG (81.98 KiB) Przejrzano 5838 razy
Radek W.
Posty: 415
Rejestracja: czwartek, 23 lutego 2012, 13:11
Specjalność: Scolytinae

Re: Calosoma inquisitor - co ona jadła?

Post autor: Radek W. »

To zapewne Orthosia cruda i O.incerta. W ubiegłym roku również wystąpiły masowo głównie w Wielkopolsce i na Zachodnim Pomorzu.
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16325
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno
Podziękowano: 4 times

Re: Calosoma inquisitor - co ona jadła?

Post autor: Aneta »

Radosław Witkowski pisze:To zapewne Orthosia cruda i O.incerta.
Incerty ja tu nie widzę. P5190013 to Operophtera sp., a P5190086 - Catocala sponsa.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Carabidae (Biegaczowate)”