10 Curculionidae: Sitophilus

Cykl artykułów o larwach Coleoptera przygotowany przez Pawła Jałoszyńskiego
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

10 Curculionidae: Sitophilus

Post autor: Pawel Jaloszynski »

Cykl dziesięciu odcinków, po których nastąpi wyjazdowa przerwa, zamyka wredna zaraza, której normalny człowiek nie życzy sobie oglądać, a szurnięty entomolog podziwia i jeszcze na dodatek fotografuje. O ile larwy ryjkowców są strasznie nudne (i z tego powodu nie będę ich zbyt dużo pokazywał), o tyle poczwarki w tej rodzinie zawsze mnie fascynowały; te wiszące trąby nadają im bardzo szczególny wygląd.
Wołek ryżowy to takie dziwne stworzenie, którego albo nie ma w ogóle, albo jest w milionach sztuk. Trafiłem kiedyś na kilka przyczep ziarna wysypanego przez jakiegoś inteligentnego chłopa wprost na pobocze drogi, i Sitophilus oryzae był tam w takich ilościach, że można było go taczkami wozić. Z tego źródła pochodzą pokazywane sztuki. Możliwe, że zainteresują się tą paskudą również ludzie, którzy wpadają tutaj, żeby zapytać, jak walczyć z inwazją "małych, czarnych robaczków" wyłażących z produktów spożywczych (co, moim skromnym zdaniem, jest równie trafione jak pytanie na forum etnograficznym, w jaki sposób pozbyć się sąsiada Murzyna...). Tak czy inaczej, larwy i poczwarki tego bardzo eleganckiego w kształtach ryjkowca siedzą sobie wewnątrz ziarniaków zbóż i żeby je pozyskać trzeba zepsuć trochę pszenicy czy innego tego typu produktu.
Załączniki
Curculionidae_Sitophilus oryzae.jpg
Curculionidae_Sitophilus oryzae.jpg (100.25 KiB) Przejrzano 4496 razy
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

Świetne te trąby :grin: A cały cykl - znakomity.
Awatar użytkownika
Marek Wanat
Posty: 547
Rejestracja: piątek, 5 października 2007, 10:59
UTM: XS36
Specjalność: ryjkowce
Lokalizacja: Wrocław
Podziękowano: 1 time

Post autor: Marek Wanat »

Fakt, że larwy ryjkowców są monotonne, ale parę ciekawostek i odstępstw od schematu tłustego, beznogiego i nieruchawego pędraka dałoby się znaleźć. Chyba najciekawsze są pod tym względem Nemonychidae. Larwa występującego i u nas Nemonyx lepturoides ma krótkie, ale kompletne, 3-członowe nóżki, z kolei larwy niektórych gatunków z południowej półkuli przemieszczają się całkiem sprawnie stylem grzbietowym. W niektórych znanych nam dobrze rodzajach (Hypera, Donus, Cionus, też australijski Gonipterus itd.) pojawiły się larwy żerujące jak gąsienice na powierzchni roślin, i te są często kryptycznie kolorowe (chyba że, jak Cionusy, "udają" oślizgłe nagie ślimaki).

Larwy ryjkowców żerują zwykle w ciasnych komorach i kanałach w tkankach roślinnych, muszą znosić wielką ciasnotę i mają w związku z tym bardzo elastyczne ciało. Jednym z najbardziej skłaniających mnie do współczucia jest przypadek pewnego inwazyjnego u nas amerykańskiego ryjkowca Lignyodes bischoffi, żyjącego w nasionach powszechnie sadzonego wzdłuż dróg jesionu penssylwańskiego.
Dojrzała larwa jest tak nieprawdopodobnie ściśnięta wewnątrz skrzydlaka jesionu, że po naruszeniu skórki owocu dosłownie wylewa się na zewnątrz jak pod ciśnieniem. I musi to lubić, bo skrzydlaki naszego rodzimego jesionu, gdzie miałaby więcej miejsca i mogłaby się chociaż obrócić, jej nie odpowiadają. Jaka ta ewolucja jest czasami okrutna.....
Załączniki
Lignyodes_bischoffi_in.jpg
Lignyodes_bischoffi_in.jpg (127.75 KiB) Przejrzano 4463 razy
Lignyodes_bischoffi_out.jpg
Lignyodes_bischoffi_out.jpg (126.1 KiB) Przejrzano 4465 razy
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

Post autor: Pawel Jaloszynski »

Oczywiscie pare innych gatunkow ryjkowcow jeszcze sie tutaj pojawi, chocby wspomniany Cionus, ktorego larwy mam dawno obfotografowane, czy powiedzmy jakies ciekawe poczwarki dlugonosych slonikow. Bardziej bym teraz polowal na pozostale rodziny Curculionoidea, bo z tym w moich larwalnych zbiorach krucho.
Pawel
Awatar użytkownika
Malko
Posty: 2005
Rejestracja: piątek, 19 grudnia 2008, 16:06
Lokalizacja: Tarnów/Radłów/Kraków

Post autor: Malko »

Pochwalmy autora Cyklu jest niesamowity !!!!
Bartek Pacuk
Posty: 3277
Rejestracja: wtorek, 9 października 2007, 22:25
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: Bartek Pacuk »

Pawel Jaloszynski pisze:wredna zaraza, której normalny człowiek nie życzy sobie oglądać, a szurnięty entomolog podziwia i jeszcze na dodatek fotografuje.
A niektórzy to nawet hodują :mrgreen: Ani się obejrzałem, a to już pół roku minęło, odkąd prowadzę tą hodowlę. Choć właściwie od jakiegoś czasu to wołki hodują się same i chyba już im trochę ciasno w tych słoikach, muszę im więcej przestrzeni zrobić :razz:
Ale poczwarki ryjów mnie rozwaliły - nie zdawałem sobie sprawy, że one mają takie pocieszne trąby :shock: Poszukam w mojej hodowli, wołki mnożą się bez problemu, więc i poczwarki muszą w tym ryżu być :grin:
Awatar użytkownika
mwkozlowski
Posty: 966
Rejestracja: niedziela, 20 lutego 2005, 21:21

Post autor: mwkozlowski »

...a larwy dorytomusów, które w starszych stadiach opuszczają pąki wierzb i topól, dostają kyptycznych barw i wyłażą jak gąsienice na kwiatostany, z których strąca je silnieszy wiatr...?
Załączniki
D.?
D.?
Picture 2.jpg (16.97 KiB) Przejrzano 4461 razy
D.longimanus
D.longimanus
Picture 1.jpg (24.5 KiB) Przejrzano 4468 razy
Awatar użytkownika
Marek Wanat
Posty: 547
Rejestracja: piątek, 5 października 2007, 10:59
UTM: XS36
Specjalność: ryjkowce
Lokalizacja: Wrocław
Podziękowano: 1 time

Post autor: Marek Wanat »

Pawel Jaloszynski pisze:...Bardziej bym teraz polowal na pozostale rodziny Curculionoidea, bo z tym w moich larwalnych zbiorach krucho.
Pawel
Z Apionidae nie ma większego problemu, niektóre gatunki można łatwo znaleźć, choć najlepszy okres na nie już się kończy. Najprościej chyba Ceratapion onopordi w szyjce korzeniowej większości ostów. Z Nanophyes marmoratus też nie powinno być problemu w zalążniach Lythrum salicaria, i pora jest teraz dobra. Właściwe tutkarze też łatwe, choć już za późno,no i poczwarki trzeba by sobie wyhodować. Z innymi rodzinami większy kłopot, z kobielatek tylko Bruchela rufipes może być łatwo osiągalna, bo chrząszcze masowo występują na rezedach, ale nigdy nie próbowałem. Fajnie byłoby dorwać drapieżne Anthribusy, warto poszukać gdy trafi się na jakieś większe skupiska opasłych czerwców (kiedyś otrząsałem takie razem z dorosłymi kobielatkami w Białowieży ze starych swierków srebrzystych). Nemonychidae wymagają sporo zachodu, największe szanse chyba na Nemonyxa, bo w wielu miejscach na południu Polski i w dolinie Wisły nie jest rzadki. W jednym miejscu zbierałem licznie Doydirhynchusa i sosny były niskie, więc można by spróbować poszukać. Najwiekszy kłopot jest z tym, ze trzeba być w odpowiednim miejscu we właściwym czasie, i mało kto ma ma takie możliwości i motywację, zwłaszcza jak sie mieszka w mieście. Mam utrwalone larwy i poczwarki wielu Apionów i Nanophyesa, ale pewnie do zdjęcia wolisz żywe i swieże.
Awatar użytkownika
Marek Wanat
Posty: 547
Rejestracja: piątek, 5 października 2007, 10:59
UTM: XS36
Specjalność: ryjkowce
Lokalizacja: Wrocław
Podziękowano: 1 time

Post autor: Marek Wanat »

mwkozlowski pisze:...a larwy dorytomusów, które w starszych stadiach opuszczają pąki wierzb i topól, dostają kyptycznych barw i wyłażą jak gąsienice na kwiatostany, z których strąca je silnieszy wiatr...?
Bardzo ciekawe zdjęcia (nie pierwsze w Twoim wykonaniu), gratuluję. Skoro mają kryptyczne ubarwienie, to może żerują jakiś czas na zewnątrz albo przenoszą się do innego kwiatostanu, a nie tylko wyłażą by je zwiało? Mam w przygotowaniu notatkę na podstawie własnych obserwacji egzofagicznych larw w grupach, które nie były o to podejrzewane (Bagous, Ceutorhynchinae), więc egzofagia może być u ryjkowców bardziej rozpowszechniona niż się wydaje.
Skąd pewność, że na 1-szym zdjęciu jest D. longimanus, a nie inny z kilku pospolitych gatunków topolowych?
Awatar użytkownika
mwkozlowski
Posty: 966
Rejestracja: niedziela, 20 lutego 2005, 21:21

Post autor: mwkozlowski »

Marek Wanat pisze:Skąd pewność, że na 1-szym zdjęciu jest D. longimanus, a nie inny z kilku pospolitych gatunków topolowych?
wyhodowałem!

jasne że one jakiś czas tam żerują, po czym spadają przy silniejszych wiatrach masowo...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Larwy Coleoptera (P.Jałoszyński)”