Thaumetopoea processionea (LINNAEUS, 1758)
-
- Posty: 727
- Rejestracja: czwartek, 22 stycznia 2009, 20:00
- UTM: XR86
- Specjalność: Depressariidae
- Lokalizacja: Pielgrzymów/Góry Opawskie
- Podziękowano: 1 time
Thaumetopoea processionea (LINNAEUS, 1758)
Zasygnalizuję tylko, że ta korowódka trafiła się nam w tym roku w Bielinku n/Odrą. Przyleciało kilkanaście samców do światła, 28 i 29 VII. Obecnie gatunek jest w ekspansji w Niemczech, m.in. Brandenburgia, gdzie lokalnie stał się poważnym problemem dla drzewostanów miejskich i istot płucodysznych. Czy w Polsce również trzeba się szykować na ekspansję. Czas pokaże jak będzie. Ściana zachodnia jest na pewno narażona.
-
- Posty: 5059
- Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
- UTM: FB68
- Specjalność: Sesiidae
- Lokalizacja: Hańsk
- Podziękowano: 4 times
- Dispar
- Posty: 1391
- Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
- UTM: FC18
- Specjalność: Geometridae
- Lokalizacja: Łosice
No i mamy widoczny efekt ocieplenia klimatu .
Szkoda tylko, że na kilka gatunków ciepłolubnych które pokaża się w naszym kraju w najbliższych latach to przez takie ocieplenie wycofaja swój zasięg dziesiątki gatunków borealnych. W puszczach północnej Polski widać to już dość dobrze i jeśli nie nadejdzie kilka śnieżnych zim to będziemy mogli sobie niedługo pomarzyć o wielu gatunkach. Jedyna nadzieja, że w naszych górach zima nie odpuści .
Szkoda tylko, że na kilka gatunków ciepłolubnych które pokaża się w naszym kraju w najbliższych latach to przez takie ocieplenie wycofaja swój zasięg dziesiątki gatunków borealnych. W puszczach północnej Polski widać to już dość dobrze i jeśli nie nadejdzie kilka śnieżnych zim to będziemy mogli sobie niedługo pomarzyć o wielu gatunkach. Jedyna nadzieja, że w naszych górach zima nie odpuści .
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Thaumetopoea processionea
Ostatnio kolega przywiózł mi kilkadziesiąt gąsienic z Węgier - wyglądają mi na ten gatunek! I tu ciekawostka - gąsienice żerowały i jak widać nadal żerują na śliwie.
P.S. Trochę szkoda, że już takie duże
P.S. Trochę szkoda, że już takie duże
HOSTS:
Oak trees (Quercus spp.) are the main hosts, but other broadleaved trees such as
hornbeam (Carpinus spp.), hazel (Corylus spp.), beech (Fagus spp.), sweet chestnut
(Castanea spp.) and birch (Betula spp.) have also been attacked by this pest, mainly
when they are grown next to severely defoliated oaks.
-
- Posty: 756
- Rejestracja: czwartek, 28 lutego 2008, 15:40
- Lokalizacja: Toruń
Re: Thaumetopoea processionea (LINNAEUS, 1758)
A nie są to przypadkiem gąsienice Hyphantria cunea ? (tak jak te na zdjęciu)
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Thaumetopoea processionea (LINNAEUS, 1758)
Gąsieniczki są identyczne, to rzeczywiście ten gatunek!
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
- Jarosław Bury
- Posty: 3567
- Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Thaumetopoea processionea (LINNAEUS, 1758)
Tak, różnica znaczna - no i nie ma czarnej głowy
To chyba oprzędy innej korowódki - Thaumetopoea pityocampa (DENIS & SCHIFFERMÜLLER, 1775).
To chyba oprzędy innej korowódki - Thaumetopoea pityocampa (DENIS & SCHIFFERMÜLLER, 1775).
- Załączniki
- DSC_7103a(6x8)10a.jpg (129.23 KiB) Przejrzano 9303 razy
- DSC_7113a(8x6)10a.jpg (132.83 KiB) Przejrzano 9303 razy
Re: Thaumetopoea processionea (LINNAEUS, 1758)
Młode gąsieniczki T. processionea na dębie. Czy ktoś ma doświadczenia z uczulającymi właściwościami gąsienic? Czy uczulają już małe gąsienice? Jakiej wielkości dąb może wykarmić jedno przeciętnej wielkości złoże?
Re: Thaumetopoea processionea (LINNAEUS, 1758)
Złoże jaj i żerujące na dębie gniazdo młodych gąsienic.
- Załączniki
- złoże jaj T-processionea.jpg (139.41 KiB) Przejrzano 9079 razy
- Thaumetopoea processionea gniazdo-.jpg (123.56 KiB) Przejrzano 9079 razy
Re: Thaumetopoea processionea (LINNAEUS, 1758)
Skoro to takie niebezpieczne, wywołujące ostre zapalenia skóry i dróg oddechowych to trzeba było wziąć na tapetę i przyjrzeć się temu z bliska. Czy nie poczuję się źle - to się okaże. Palce już mnie pieką bo otarła się lekko. Niemniej ładne te gąsienice.
- Załączniki
- Thaumatopoea processionea gąsienice -.jpg (135 KiB) Przejrzano 9018 razy
- Thaumatopoea processionea gąsienice 2-.jpg (125.94 KiB) Przejrzano 9018 razy
- Thaumatopoea processionea gąsienica 1 -.jpg (118.94 KiB) Przejrzano 9018 razy
- Thaumatopoea processionea gąsienica 2 -.jpg (125.48 KiB) Przejrzano 9018 razy
- Thaumatopoea processionea gąsienica 3 -.jpg (126.74 KiB) Przejrzano 9018 razy
Re: Thaumetopoea processionea (LINNAEUS, 1758)
Określanie reakcji na włoski gąsienic jako ostre zapalenie, uważam mocno przesadzone. U mnie nie było nawet lekkich. To samo u kolegi, który postanowił "wysmagać" przedramię gniazdkiem gąsienic. Reakcja minimalna. Bąbelki, które po kilku godzinach zniknęły. Odnośnie zapalenia górnych dróg oddechowych, to być może po połknięciu gąsienicy. Może u kogoś akurat choroba górnych dróg oddechowych zbiegła się z kontaktem z gąsienicami?. Inaczej może wyglądać sytuacja przy gradacjach. Jedno gniazdo to być może za mało?
- Aneta
- Posty: 16323
- Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
- UTM: CC88
- Lokalizacja: Kutno
- Podziękowano: 4 times
Re: Thaumetopoea processionea (LINNAEUS, 1758)
Podejrzewam, że większa wrażliwość na włoski może cechować alergików. A że kiedyś alergie nie były tak powszechnie diagnozowane, to taki reagujący ostrzej na korowódkę mógł nie być świadomy swojej choroby i wynikającej z niej podatności.jon pisze:Może u kogoś akurat choroba górnych dróg oddechowych zbiegła się z kontaktem z gąsienicami?
Z drugiej strony, osobnicza wrażliwość (niealergików) też się pewnie liczy, no i gradacje, o których pisałeś...
Re: Thaumetopoea processionea (LINNAEUS, 1758)
Przy gradacjach mamy do czynienia z dużym stężeniem fruwających w powietrzu włosków. Ciekawe czy w Niemczech stosują z tego powodu jakieś opryski? Może w ten sposób motyl staje się bardzo rzadki po tym jak bywa pospolity? Kojarzy mi się to z obecnie fruwającym w wielkich ilościach puchem topoli, który jednak nie wywołuje alergii i jest w przeciwieństwie do przykładu gąsienic dobrze widoczny.
-
- Posty: 187
- Rejestracja: czwartek, 3 marca 2011, 21:58
- Lokalizacja: Jura Krakowsko-Wieluńska
Re: Thaumetopoea processionea (LINNAEUS, 1758)
Spotkałem się z informacją, że w tym roku korowódka dębowa (Thaumetopoea processionea) pojawiła się szczególnie masowo w lasach północnych Niemiec, Belgii i Holandii. Do walki z gradacją tego gatunku miano już nawet skierować wojsko, w celu wsparcia służb leśnych i straży pożarnej. Najefektywniejszym sposobem walki z gąsienicami jest bezpośrednie niszczenie ich gniazd, w których w ciągu dnia się grupują. Stosowanie oprysków lotniczych nie jest raczej stosowane, ze względu na dużą gęstość zaludnienia tych terenów i rygorystyczne kwestie ochrony przyrody.
Natomiast właściwości parzące włosków gąsienic z podrodziny - korowódkowate (Thaumetopoeidae), spowodowane są obecnością specyficznego białka - taumatopeiny.
Miejmy jednak nadzieję, że gradacja w tej skali co w Zachodniej Europie, nam jednak nie zagraża...
Natomiast właściwości parzące włosków gąsienic z podrodziny - korowódkowate (Thaumetopoeidae), spowodowane są obecnością specyficznego białka - taumatopeiny.
Miejmy jednak nadzieję, że gradacja w tej skali co w Zachodniej Europie, nam jednak nie zagraża...
Re: Thaumetopoea processionea (LINNAEUS, 1758)
Jeśli już w ciągu jednego wieczora potrafi przylecieć kilkanaście okazów na ekran to kto wie? Motyl cenny u nas z powodu rzadkości występowania. Jak każdy napcha sobie gablotę, to gradacji nie będzie
Re: Thaumetopoea processionea (LINNAEUS, 1758)
Spotykałem gąsienice korowódki dębowej w południowych Morawach - około końca czerwca.Były po ostatniej wylnce.Gniazda na dębach 70-100 letnich,na wysokości około 2,5-3 m nad ziemią,we wnękach po konarach,
płytkich dziuplach,o średnicy ok.0,7 m.W nich 300 i więcej gąsienic.W sasiedztwie sporo "wydmuszek",zapewne
dzieło tęcznika liszkarza lub pokrewnego biegacza,które widziałem w ściółce.Gniazda łatwe do zauważenia.
Na pniu biegną od nich w koronę drzewa pęki jasnych nitek,snutych przez gąsienice,zapewne wytyczają drogę
wędrówek gąsienic.Hodowla udała się.Uczulenia-włoski powbijały się w miękką skórę pomiędzy palcami,po trzech
dniach swędzenie przeszło.
Ciekawostka odnosnie korowódki sosnowej-przed laty media podawały,iż w rejonie Szczecina rozwiązano pobyt kolonijny dzieci,w wyniku uczuleń powodowanych przez włoski gąsienic, unoszące się u powietrzu.
płytkich dziuplach,o średnicy ok.0,7 m.W nich 300 i więcej gąsienic.W sasiedztwie sporo "wydmuszek",zapewne
dzieło tęcznika liszkarza lub pokrewnego biegacza,które widziałem w ściółce.Gniazda łatwe do zauważenia.
Na pniu biegną od nich w koronę drzewa pęki jasnych nitek,snutych przez gąsienice,zapewne wytyczają drogę
wędrówek gąsienic.Hodowla udała się.Uczulenia-włoski powbijały się w miękką skórę pomiędzy palcami,po trzech
dniach swędzenie przeszło.
Ciekawostka odnosnie korowódki sosnowej-przed laty media podawały,iż w rejonie Szczecina rozwiązano pobyt kolonijny dzieci,w wyniku uczuleń powodowanych przez włoski gąsienic, unoszące się u powietrzu.