W tym roku nadarzyła się okazja - znajomy zadzwonił z rana z informacją, że u niego w ogródku są dwie duże ćmy, po czym przesłał mi zdjęcie mmsem. Na zdjęciu widoczna była parka, która wyglądała na taką, która odbyła nocą kopulację. Z ciekawości, dla sportu i dla przygody pojechałem do niego i zabrałem obydwie, po czym samca tego samego dnia komisyjnie w obecności córki wypusciłem na wolność. Samiczka została włożona do dużego pojemnika w celu złożenia jajeczek.
Wokół porozrzucane odchody, wpadają do pajęczyn i łatwiej jest znaleźć w ten sposób gąsienicę, niż przeglądając krzaki. Pomimo ich jaskrawego wyglądu doskonale maskują się wśród liści i są trudne do zauważenia.
Gdy gąsienica przestaje żerować jej barwa zmienia się na czerwonawą i staje się błyszcząca, podobnie jak u Mimas tiliae, zaczyna wędrować. W domu zostawiłem sobie około 30 gąsienic, oczywiscie do poczynienia dalszych obserwacji. Wędrującym gąsienicom zapewniłem skrzynki z ziemią, które stały na balkonie po uschnietych pelargoniach (w to lato kwiaty się nie utrzymały, dzięki czemu miałem pudła z suchą ziemią torfową). Gąsienica po takim pudle wędruje do 10 minut, szybko znajduje sobie miejsce aby wejśc do ziemi. Dwie z larw nie zagrzebały się i przeistoczyły się w poczwarki luzem na ziemi.
Przepoczwarczenie następuje po około 7 dniach i odbyło się dość jednocześnie w ciągu 3 dni 20-23.07.2018. I teraz największa ciekawostka - 11.08.2018, po gorącym tygodniu, gdzie upały sięgały 34 C, w domu pojawiły się 2 świeże motyle a następnego dnia jeszcze jeden! W ten sposób doczekałem się drugiego pokolenia. Ponieważ wszystko dzieje się szybko a w terenie mamy praktycznie cały czas upały wydaje mi się możliwe, że również w przyrodzie gatunek ma szansę pojawić się w terenie. Oczywiście to tylko przypuszczenia, ale może komuś na ekranie trafi sięw tym roku jakiś Zawisak tawulec z drugiego pokolenia. Z tego co mi wiadomo, ten gatunek jest dość oporny w hodowli i niejednokrotnie zdarza się, że poczwarki leżą dwa lata i dopiero po drugiej zimie wylęgają się motyle.
W kolejnym poście zamieszczę kalendarz z hodowli.
Po kilku dniach była już całkiem "wyjajczona" a jajek było naprawdę dużo. Samo składanie jajek zajęło jej 3-4 dni.
Po kilku dniach pojawiły się pierwsze gąsieniczki a po 3-4 wykluły się już wszystkie. Karmiłem je liśćmi bzu, łatwiej się je zbiera. Pierwsza zmiana liści to był moment strategiczny, gdyż gąsieniczki były bardzo drobne i ich przekładanie było zajęciem pracochłonnym.
Przekładałem je najczęsciej odcinając liścia lub gałązkę razem z gąsieniczkami. W którymś momencie, gdy gąsieniczki już miały kilka cm przeprowadziłem liczenie, gdzieś w przybliżeniu w połowie było ich 120 więc szacuję ich liczbę na 250. Śmiertelność w hodowli była bardzo mała, praktycznie dopiero pod sam koniec pojawiło się kilka osłabionych i padniętych. Końcówka hodowli nie była łatwa dla mnie. Gąsienice zjadały ogromne ilości liści. Trzymane w kilku dużych pudłach ogałacały gałęzie w nocy, liście musiałem donosić dwa do trzech razy dziennie, nie mniej niż raz.
Pod koniec pędzenia tej hodowli pozbyłem się jej niemal w całości wypuszczając gąsienice na bez w pobliskiej wsi, w kilku miejscach. Odwiedzałem je tam jeszcze przez kilka dni, obserwując, jak się zachowują i patrząc jak ogałacają drzewka z liści. U sąsiada za płotem ogołociły bez lilak kompletnie, co było widać z daleka.Zawisak tawulec (Sphinx ligustri) - hodowla, drugie pokolenie
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9500
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9500
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Zawisak tawulec (Sphinx ligustri) - hodowla, drugie pokolenie
Kilka informacji z Forum:
Na południu Europy posiada drugie pokolenie https://entomo.pl/forum/viewtopic.php?p=144697#p144697
Drugie pokolenie uzyskał w 2016 Kamil Mazur i wyszły mu wtedy dwa motyle https://entomo.pl/forum/viewtopic.php?p=229881#p229881
Wygląda na to, że ostatnie ciepłe lata powodują szereg anomalii. Nasze rodzime gatunki zaczynają zachowywać się tak, jak gdyby były na południu Europy.
Na południu Europy posiada drugie pokolenie https://entomo.pl/forum/viewtopic.php?p=144697#p144697
Drugie pokolenie uzyskał w 2016 Kamil Mazur i wyszły mu wtedy dwa motyle https://entomo.pl/forum/viewtopic.php?p=229881#p229881
Wygląda na to, że ostatnie ciepłe lata powodują szereg anomalii. Nasze rodzime gatunki zaczynają zachowywać się tak, jak gdyby były na południu Europy.
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9500
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Zawisak tawulec (Sphinx ligustri) - hodowla, drugie pokolenie
Poczwarki udało się przezimować i od około 10 dni, przed upałami zaczęły ładnie wychodzić. Wszystkie wylęgały się w naturze, wypuściłem wszystkie, nie zostawiłem sobie żadnej sztuki. Do natury z jednej parki wróciło około 200 osobników, więc jest jakiś plus. No i trochę obserwacji, fotek i ogólnie duzo przyjemności z obcowaniem z tak pięknym owadem.
- Załączniki
- IMG_3056.JPG (122.79 KiB) Przejrzano 3338 razy
- IMG_3060 - Copy.JPG (225.08 KiB) Przejrzano 3338 razy
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce