Strona 1 z 1

Perypetie z Papilio machaon: VIII - IX

: czwartek, 28 września 2017, 00:51
autor: Wujek Adam [†]
Było tak:
I
25 sierpnia br. na peryferiach Warszawy (Choszczówka) odnalazłem kilka gąsienic pazia królowej. Były różnowiekowe: od młodziutkich, po dorastające. W warunkach laboratoryjnych pięknie się przepoczwarczyły. I dnia 26 września br. z pierwszej poczwarki uzyskałem... dorodnego pasożyta! :P Wie ktoś może cóż to za stwór? Poniższe fotki prezentujące onego są kiepściutkie, ale błonkówka jest bardzo charakterystyczna ze względu na kolorystykę i kształt odwłoka. Może więc da się oznaczyć?
II
Tego samego dnia, w którym pasożyt wygryzł się z poczwarki pazia, pojechałem na to samo stanowisko. I ponownie odnalazłem gąsienice P. machaon - tak samo jak przed miesiącem: zarówno młodziutkie, jak i dojrzewające, jednak o innej, jesiennej kolorystyce. Ale to nie wszystko. W ich pobliżu zauważyłem osobnika tej samej błonkówki, którą wyhodowałem w domu!
Ciekawe kto pierwszy namierzył gąsienice? Ja, czy pasożyt? ;-)
Będę informował o rozwoju sytuacji.

Re: Perypetie z Papilio machaon: VIII - IX

: czwartek, 28 września 2017, 07:57
autor: Brachytron
To nie jest moja grupa, ale szukałbym w okolicach pary Pimpla rufipes/Trogus lapidator.

Re: Perypetie z Papilio machaon: VIII - IX

: czwartek, 28 września 2017, 12:13
autor: Wujek Adam [†]
Coś w tym jest! :okok:
Martwi mnie tylko charakterystyczny, bardzo przewężony, wydłużony stylik "mojego" pasożyta.
Następnego osobnika - o ile takowy się pojawi (fotografowany uciekł podczas sesji zdjęciowej, a kolejnego obserwowanego w przyrodzie nie udało mi się pochwycić) spreparuję i należycie obfotografuję.

Re: Perypetie z Papilio machaon: VIII - IX

: sobota, 30 września 2017, 03:33
autor: Jacek Kurzawa
Obserwacje gąsienic we wrześniu świadczą o tym, że wystapiła rójka w pierwszej połowie sierpnia czyli wystąpiło częsciowe trzecie pokolenie. W ciepłe lata to się u tego gatunku zdarza. W 1984 roku poczyniłem bardzo dokładne obserwacje, na miejsce wystepowania pazia królowej chodziłem dosłownie codziennie (tak mam zanotowane) przez ponad miesiąc, by obserwować rozwój wielu gąsieniczek, aby ich nie stracić z pola widzenia. Kilka uwag zamieszczam poniżej:
- rozwój tych gasienic był spowolniony w stosunku do gasienic z poprzedniego pokolenia (tych z rójki lipcowej).
- pojawiło się więcej form melanistycznych, jedna z gąsienic utrzymała czarną barwę po ostatnim linieniu. Taką czarną gąsienicę spreparowałem i posiadam w zbiorze.
- samice w połowie sierpnia nie skłądały już jajek na pączkach baldaszków lecz tylko na liściach. O ile samice II pokolenia bezbłednie wynajdywały te pączkujące baldaszki, szybko i sprawnie składając na nich jajka, to te w III pokoleniu wybierały dla jaj tylko liście, często przy tym myląc rózne gatunki roślin. Podlatywały do wilczomleczy i do innych drobnych roślinek, jajka składały blisko przy ziemi, na drobnych listkach.

Wszystkie obserwacje mam zapisane w specjalnych pamiętnikach, które prowadziłem co roku (tak się bawiłem od 11 roku życia).

Re: Perypetie z Papilio machaon: VIII - IX

: sobota, 30 września 2017, 13:54
autor: Wujek Adam [†]
Mam bardzo podobne obserwacje do Twoich, Jacku! :tak:
Dodam jeszcze, że gąsienice - przede wszystkim w młodszych stadiach rozwojowych - wcześniejszych pokoleń P. machaon chętnie przebywały na kwiatostanach roślin żywicielskich i w ogóle najwięcej ich znajdowałem dość wysoko nad ziemią. Tymczasem moje znaleziska sprzed paru dni w 100% plasowały się na liściach marchewkopodobnych baldaszków, i to na tych wyrastających nisko przy gruncie.

I jeszcze a propos pokazanego tu pasożyta: dochowałem się drugiego osobnika.
Obecnie jest truty i wkrótce będzie spreparowany. Gdy nieco podeschnie na rozpinadle, pokażę go w pełnej krasie.

Re: Perypetie z Papilio machaon: VIII - IX

: środa, 22 sierpnia 2018, 13:00
autor: Wujek Adam [†]
Tegoroczna obserwacja z tego samego stanowiska z dnia 21 VIII 2018:
Tego dnia odnotowałem tam pazia królowej we wszystkich stadiach rozwojowych prócz postaci dorosłych, a więc znalazłem jaja, gąsienice bardzo młode, w "średnim wieku", kończące rozwój, przepoczwarczające się oraz poczwarki.
Ciekawe czy z poczwarek P. machaon jeszcze w tym roku wyjdą motyle?

Re: Perypetie z Papilio machaon: VIII - IX

: środa, 22 sierpnia 2018, 17:57
autor: Antek Kwiczala †
Nie jest to informacja na 100%, ale na ogół z zielonych poczwarek motyle wylęgają się jeszcze w tym roku, a z beżowych w przyszłym roku.

Re: Perypetie z Papilio machaon: VIII - IX

: środa, 22 sierpnia 2018, 17:58
autor: Łukasz
Tak jest z paziem zeglarzem, natomiast dla pazia krolowej to nie ma zastosowania zadnego - kolor zalezy tylko od podloza, a wyleg od fotoperiodu i temperatury.

Re: Perypetie z Papilio machaon: VIII - IX

: środa, 22 sierpnia 2018, 19:33
autor: Wujek Adam [†]
I tak, i nie! :D
W minionym sezonie pazie wylęgały mi się w okresie od października do lutego, zarówno z poczwarek zielonych, jak i brunatnych. Wszystkie były w tych samych warunkach, a więc miały ten sam fotoperiod i termikę, a mimo to część "decydowała się" na szybki, jesienny wyląg, a inne wcale się z tym nie spieszyły! :P

Re: Perypetie z Papilio machaon: VIII - IX

: środa, 22 sierpnia 2018, 22:48
autor: Antek Kwiczala †
Indukowanie diapauzy poprzez zmianę temperatury i fotoperiodu to bardzo skomplikowane zależności. Zacytuję tutaj kilka zdań z pracy B. Cymborowskiego "Endokrynologia owadów":
Obserwuje się coś w rodzaju "opóźnionej reakcji" różnych stadiów rozwojowych na fotoperiod, bowiem wrażliwy okres wyprzedza bardzo stadium rozwojowe, które zapada w diapauzę.
Innymi słowy, nie chodzi o długość dnia w stadium poczwarki, ale w stadium larwalnym (i to różnym dla różnych gatunków).
W rozwoju Diataraxia oleracea wrażliwy okres trwa tylko dwa dni i przypada na koniec przedostatniego stadium larwalnego
czasem więc krótki, dwudniowy okres decyduje o diapauzie.

Re: Perypetie z Papilio machaon: VIII - IX

: czwartek, 23 sierpnia 2018, 03:36
autor: Wujek Adam [†]
Hm,
temat jest tyleż ciekawy, co skomplikowany! :mysl:
W poprzednim roku pozyskałem do hodowli laboratoryjnej kilkanaście gąsienic P. machaon w różnym wieku. Były one hodowane w tych samych warunkach oświetleniowych i termicznych, a wylęgi motyli następowały na przestrzeni bardzo długiego czasu. W świetle tego co napisałeś Antku można wywnioskować, że stało się tak dlatego, że "wchłonęły różne dawki fotoperiodyczne" w różnych okresach rozwoju.
Teraz więc należałoby odnotować która gąsienica kiedy się przepoczwarcza i prześledzić czy z tych, które zrobią to wcześniej motyle wylęgną się w innym czasie, niż z pozostałych? :roll:
Kuszący eksperyment, ale z różnych względów w tym roku dla mnie niewykonalny. :-?

Tak czy owak, na obecnie uzyskanych przez mnie 6 poczwarek (+ dwie znalezione w terenie) tylko jedna jest brunatna, a pozostałe zielone.

Re: Perypetie z Papilio machaon: VIII - IX

: czwartek, 6 września 2018, 01:57
autor: Wujek Adam [†]
Co by nie było, to postacie młodociane Papilio machaon na przytorzach w okolicach Choszczówki wciąż mają się dobrze!
Jak bardzo młodociane?
05 IX br. odnotowałem kolejne jajeczka oraz młodziutkie gąsienice.
Gąsienice w późniejszych stadiach rozwojowych były także, a w ich sąsiedztwie raźno polatywały pasożytnicze błonkówki.

Re: Perypetie z Papilio machaon: VIII - IX

: czwartek, 6 września 2018, 09:55
autor: Jacek Kurzawa
Przy przedłużającej się dobrej aurze w tym roku może uda się powtórzyć obserwacje, jakie poczyniłem w 1984 (pisałem o tym rok temu, wyżej w tym wątku). Rójka motyli miała miejsce 13 września 1984 "Rójka, liczne motyle, samica składająca jajka". To właściwie tak, jakby za tydzień :-)
Właściwie różnica tygodnia nie gra tu roli. O ile pogoda się utrzyma to utrzymają się te latające samice składające obecnie jajka nawet przez tydzień i dłużej.

Dane o obserwacji są dodane na lepidoptera.eu i zachęcam wszystkich do dodawania tam różnych takich ciekawych informacji.
https://lepidoptera.eu/observations/species/5

Re: Perypetie z Papilio machaon: VIII - IX

: czwartek, 6 września 2018, 10:43
autor: Tomasz Świderski
Antek Kwiczala pisze:Nie jest to informacja na 100%, ale na ogół z zielonych poczwarek motyle wylęgają się jeszcze w tym roku, a z beżowych w przyszłym roku.
W przypadku I. podalirius to się sprawdza, natomiast z moich doświadczeń w hodowli z P. machaon wynika, że nie ma tutaj żadnej reguły...i poczwarki tego gatunku mają dowolną kolorystykę to znaczy...potrafią zimować jako niebiesko zielone,żółto zielone, żółtawe, blado słomkowe... z kolei z tych czarnych/brązowych potrafią też kluć się bez zimowania...np. drugie pokolenie latem. Decyduje barwa podłoża.. z którą ma najczęściej do czynienia gąsienia przed przepoczwarzeniem ( też nie 100% reguła w hodowli)..oczywiście jesienią gąsienice rzadziej mają do czynienia z żywo zielonymi elementami podłoża ( roślin) na których się przepoczwarzają...a może i wybierają inne miejsca? stąd pewnie przeważają w kolorystyce poczwarek tego okresu brązy....a swoją drogą:
- gatunek wykazuje dużą zmienność ubarwienia poczwarek...
-mnie nigdy nie udało się znaleźć poczwarki w naturze.. mimo poszukiwań w miejscach gdzie gąsienice występują licznie.

Re: Perypetie z Papilio machaon: VIII - IX

: czwartek, 27 września 2018, 13:15
autor: Wujek Adam [†]
Od kilku dni lęgną mi się imagines P. machaon.
Rzecz jasna nie tylko one, bo z poczwarek wychodzą także dobrze znane pasożyty! ;-)
Natenczas proporcje wyglądają tak: paź: 4 exx., pasożyt: 15 exx.

Re: Perypetie z Papilio machaon: VIII - IX

: sobota, 29 września 2018, 14:04
autor: Konto_usuniete
Dzis kolo Krakowa gasienica...zupelnieduza...

Re: Perypetie z Papilio machaon: VIII - IX

: niedziela, 30 września 2018, 09:19
autor: red45
Tymczasem w Łodzi... 2018.09.28. Łódzki Ogród Botaniczny. Trzy sztuki na fenkule włoskim, duże.