Szukam sposobu na usunięcie włosków z oczu pszczoły miodnej, tak żeby w miarę możliwości nie uszkodzić ommatidiów. Pszczoły świeże, tzn. miękkie jeszcze, nie wysuszone. Próby wyrwania włosków pęsetką bądź zeskrobania żyletką średnio zdają egzamin. Mile widziane zarówno wypróbowane sposoby (hmm, chociaż nie wiem, czy ktoś już coś takiego robił 
), jak i pomysły - wypróbuję 
. Po co?
W dużym skrócie, potrzebuję obejrzeć ommatidia, a włoski w tym przeszkadzają.Brachytron pisze:Muszę
A na włoski na ciele jakie są sposoby? Tak jak pisałam, usuwanie pęsetą średnio wychodzi.Brachytron pisze:To jest inny typ włosków niż te na ciele, to są bardziej szczeciny
A możesz polecić jakieś konkretne chemikalia?Brachytron pisze:trawienie chityny w nadziei, że to nie oczy rozpuszczą się pierwsze
No widzisz, takiego mam pecha że potrzebuję właśnie miodnąBrachytron pisze:A musisz je oglądać u miodnej? Z 470 krajowych gatunków tylko Apis mellifera i Coelioxys mają włoski na oczach
Wiem, że z innymi byłoby prościej, no ale tak wyszło że musi być Apis mellifera. Eech, a na oczach właśnie strasznie mocno siedząBrachytron pisze:Włoski na ciele łatwo się wycierają, przy odrobinie wprawy można szpileczką oskrobać trzmiela.
Dzięki. Tak, liczę się z tą możliwością, ale może to kwestia dobrania odpowiednio krótkiego czasu "inkubacji". Po prostu będę musiała popróbować.Antek Kwiczala pisze:Chityna, w obecności katalizatora (zwykle wodorotlenki) hydrolizuje, a produkty tej hydrolizy są rozpuszczalne w wodzie (glukoza, kwas octowy). Problem w tym, że ommatidia zapewne też są zbudowane na bazie chityny, więc razem z włoskami możesz rozpuścić całe oko.
A może tak: https://www.youtube.com/watch?v=iVmbHB2p4WMJustyna pisze:Mogą być również szalone pomysły, czasem te niekonwencjonalne działają najlepiej
FajneAlmandyn pisze:A może tak: https://www.youtube.com/watch?v=iVmbHB2p4WMJustyna pisze:Mogą być również szalone pomysły, czasem te niekonwencjonalne działają najlepiej
Problem może być z brakiem trzeciej ręki (dwie trzymają nitkę, trzecia pszczołę) Taśmy, z którymi próbowałam, nie podziałały. Klej (chociaż generalnie dość mocny, jak na mój gust) ciągnął się i nie wyrywał włosków.Almandyn pisze:A próbowałaś użyć taśmy klejącej? Np. takiej papierowej do oklejania ścian przy malowaniu?
Pod binokularem... hmm, o ile pszczołę mogę poświęcić, to obawiam się o bezpieczeństwo binokularu. Ale jak szaleć to szaleć, może i ten sposób wypróbuję. Można się było tego spodziewać, ale - potwierdzić empirycznie trzeba było Nie mów, że próbowałeś albo znasz kogoś, kto już to wypróbował?!Brachytron pisze:Opalanie nie działa, tzn działa aż za dobrze
Niech zgadnę - włoski znikają razem z resztą pszczoły? Dlatego, że będę potrzebowała oglądać oczy pszczołom z eksperymentów, a te konkretne badania będą przeprowadzane na miodnej. Niestety, miodna jest, można powiedzieć, gatunkiem modelowym, a oglądanie oczków będzie tylko jedną z wielu rzeczy, które będą robione, więc z tego powodu nikt gatunku nie zmieni. Podobne rzeczy próbuję robić na murarce, z jej oczami jest zdecydowanie mniej problemówBrachytron pisze:Dlaczego to musi być oko miodnej? Nie sądzę by w obrębie żądłówek występowały istotne różnice w budowie czy funkcjonowaniu.
Ale jeśli chodzi o depilację, to podałam chyba naprawdę wszystkie ważne szczegóły. Potrzebuję mieć gładką powierzchnię oka, żeby widzieć dobrze ommatidia, ich kształty, granice etc. No ewentualnie, gdyby udało się włoski np. znacząco skrócić, to może też by była jakaś poprawa w stosunku do tego, jakie miodna ma "naturalnie". Szczegóły eksperymentu nie są dla tej sprawy ważne, zresztą w sumie teraz nawet sama nie znam szczegółówBrachytron pisze:OK, ale pamiętaj, że im więcej szczegółów podasz, tym celniejszą odpowiedź uzyskasz.
Chodzi tylko o dopracowanie metody, która będzie używana.
Mikroskop elektronowy raczej jest poza moim zasięgiemgt pisze:Dla suchych owadów można sporządzić preparaty do mikroskopu skaningowego.
Poza tym gdyby się już udało dostać te pszczoły bez włosków, to dalsza strategia postępowania z nimi jest już w miarę opracowana 
