Szybkie odławianie biegaczy
- G.Antoni
- Posty: 442
- Rejestracja: wtorek, 11 sierpnia 2009, 12:53
- UTM: ED10
- Lokalizacja: Warszawa (Radzymin) ED10
Szybkie odławianie biegaczy
Macie jakiś patent na biegacze które bo odwaleniu kamienia zaraz chowają sie w trawie ? Bieganie z pojemniczkiem i zabawa w chowanego to kiepska metoda i często można przez to stracić fajne okazy Jakieś propozycje?
- Rafał SZCZECIN
- Posty: 1629
- Rejestracja: sobota, 31 stycznia 2009, 21:34
- Specjalność: Ogólnie poznawczo
- profil zainteresowan: karate oraz gitara klasyczna
- Lokalizacja: Szczecin
- CARABUS12
- Posty: 1300
- Rejestracja: piątek, 10 sierpnia 2007, 19:02
- profil zainteresowan: WOT
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Szybkie odławianie biegaczy
Tak abyś dał sobie spokój, bo wszystkie Carabusy są pod ochronąG.Antoni pisze:Macie jakiś patent na biegacze które bo odwaleniu kamienia zaraz chowają sie w trawie ? Bieganie z pojemniczkiem i zabawa w chowanego to kiepska metoda i często można przez to stracić fajne okazy Jakieś propozycje?
chyba, że chodzi Ci o Carabidae
Re: Szybkie odławianie biegaczy
Mój jedyny "patent" na szybko poruszające się biegacze, to funkcja sport w foto-aparacieG.Antoni pisze:Macie jakiś patent na biegacze
Pozdrawiam.
Przemek
- G.Antoni
- Posty: 442
- Rejestracja: wtorek, 11 sierpnia 2009, 12:53
- UTM: ED10
- Lokalizacja: Warszawa (Radzymin) ED10
Re: Szybkie odławianie biegaczy
Oczywiście, że biegaczowate Carabusy zostawiam w spokoju.
no jeśli chodzi o ekshaustor to szkoda troche kasy na kawałek plastikowej rurki a zrobić samemu będzie trudniej. Wciagając biegacze tym czymś wciągasz też kilogram ziemi która często jest mokra i może to uszkodzić okazy.Rafał pisze:może tzw.ekshaustor?
Re: Szybkie odławianie biegaczy
Zrobić piękny ekshaustor to pół godziny roboty w domu i jest o wiele bardziej niezawodny.
- G.Antoni
- Posty: 442
- Rejestracja: wtorek, 11 sierpnia 2009, 12:53
- UTM: ED10
- Lokalizacja: Warszawa (Radzymin) ED10
Re: Szybkie odławianie biegaczy
No może to być dobe, ale jak to zrobić żeby nie wleciały do ust? A np. rodzaj Pterostichus też wejdzie nawet przy mocnym wciągnięciu?
edit - jak ten ekshaustor działa bo nie całkiem tozumiem jakim cudem to wsysa owady jaśli rurki nie są do siebie przyklejone. Ciśnienie zaczyna wciągać powietrze drugą rurką? A jeśli juz robić samemu takie coś to nie będzie idealnie szczelne chyba, że siliconem uszczelnić?
edit - jak ten ekshaustor działa bo nie całkiem tozumiem jakim cudem to wsysa owady jaśli rurki nie są do siebie przyklejone. Ciśnienie zaczyna wciągać powietrze drugą rurką? A jeśli juz robić samemu takie coś to nie będzie idealnie szczelne chyba, że siliconem uszczelnić?
Ostatnio zmieniony niedziela, 5 września 2010, 09:05 przez G.Antoni, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Szybkie odławianie biegaczy
No niestety zbyt duże nie wejdą. A żeby nie wleciało do ust to trzeba zrobić taki najlepiej "butelkowy" czyli rurka przez którą wciągasz i przez którą wlatuje owad muszą być umieszczone równolegle.
- G.Antoni
- Posty: 442
- Rejestracja: wtorek, 11 sierpnia 2009, 12:53
- UTM: ED10
- Lokalizacja: Warszawa (Radzymin) ED10
Re: Szybkie odławianie biegaczy
Coś takiego planuję zrobić bo takie próbówki już mam więc bedzie latwiej http://www.paradox.co.pl/detale.php?id_prod=213
- Voltrax
- Posty: 433
- Rejestracja: niedziela, 4 października 2009, 15:17
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Re: Szybkie odławianie biegaczy
Skoro mowa o kamieniach to może z delikatnością baletnicy odchyl kamień, zlokalizuj pana od joggingu, a potem siatką go z zaskoczenia?
- G.Antoni
- Posty: 442
- Rejestracja: wtorek, 11 sierpnia 2009, 12:53
- UTM: ED10
- Lokalizacja: Warszawa (Radzymin) ED10
Re: Szybkie odławianie biegaczy
To ta baletnica musi wyglądać jak pudzian bo tu nie chodzi o kamyczki tylko spore głazy gdzie tego setki siedzą
- Voltrax
- Posty: 433
- Rejestracja: niedziela, 4 października 2009, 15:17
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Re: Szybkie odławianie biegaczy
Pudzian śpiewa,tańczy,walczy..Duże głazy i setki? wykop dookoła rów saperką.
- G.Antoni
- Posty: 442
- Rejestracja: wtorek, 11 sierpnia 2009, 12:53
- UTM: ED10
- Lokalizacja: Warszawa (Radzymin) ED10
Re: Szybkie odławianie biegaczy
no też o tym myślałem, ale jak one usłyszą, że ziemia się trzęsie to sie zakopią się?
- Voltrax
- Posty: 433
- Rejestracja: niedziela, 4 października 2009, 15:17
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Re: Szybkie odławianie biegaczy
Pierwsze słyszę by potrafiły takie sztuczki, ale poczekaj na Biegaczoluba.
Re: Szybkie odławianie biegaczy
Ja zawsze chodze na polowanie w 2 osoby
Niestety ja przeważnie podnosze kamien bo niby to jestem "silniejszy" ale nie raz juz bylo odwrotnie.
Jak ktos podnosie kamien to ja już kucam z moczboxem,nastepnie pokrywka zastawiam mu droge i pakuje sie w moczbox.Robie fotki i wraca do domku
Ale najlapiej to poodrywac odstająca kore.Ja wczoraj oderwałem ale nie byłem przygotowany na 10 wregatych
A jak jestem przygotowany to biore siatke lub szerokie pudelko i drugą ręką odrywam kore.Wczoraj widziałem okolo 10 wręgatych(jak wyżej),1 granulowanego.
Niestety ja przeważnie podnosze kamien bo niby to jestem "silniejszy" ale nie raz juz bylo odwrotnie.
Jak ktos podnosie kamien to ja już kucam z moczboxem,nastepnie pokrywka zastawiam mu droge i pakuje sie w moczbox.Robie fotki i wraca do domku
Ale najlapiej to poodrywac odstająca kore.Ja wczoraj oderwałem ale nie byłem przygotowany na 10 wregatych
A jak jestem przygotowany to biore siatke lub szerokie pudelko i drugą ręką odrywam kore.Wczoraj widziałem okolo 10 wręgatych(jak wyżej),1 granulowanego.
Re: Szybkie odławianie biegaczy
co by się niepotrzebnie chityny nie nażreć, a i piachu przy okazji ja mam na rurce którą trzymam w gębie na końcu (tym wewnątrz butelki) kawałeczek gazy, taka skarpetka, owinięte to to nitką co by się nie zsunęło i dodatkowo klejem opaćkane aby się solidnie trzymało. Taki filterek nie pozwala wlecieć robakowi i uczepić się człowieczego migdała, a i piasek nieźle filtruje. Samego zasysania nie hamuje, no chyba że jarasz cygary i masz płuca w stanie agonalnym, to pozdrawiam. Sam ekshaustor zmontowałem z jakiejś plastikowej w miarę przejrzystej butelki, w zakrętce wypaliłem dwie dziury w które wetknąłem rurki (i to całkiem nienerwowej średnicy, jeno trzeba mieć zadęcie wsteczne w płucach. Ta do gęby trochę cieńsza, ta odkurzająca już grubsza niż w tych "sklepowych" - dzięki temu mogę trochę większe robaki zmiatać), rurki kupione w sklepie motoryzacyjnym. Prześwisty uszczelniłem jakimś tam klejem (można silikonem) i hula jak odkurzacz. Rafał na początku naszych dywagacji miał rację - to najlepszy sposób na zamiatanie zawodników spod kamieni, kłód i takich tam. Kamień na bok i jazda. Potem szybko na 24 h do octanu bo się wzajemnie potną jak cholera i zostanie Ci w ekshaustorze sieczka nóżek i czułków.
Przy okazji - nic nie zastąpi ekshaustorowania krowiej kupy, a padlinki, mmmmm, ten aromat, ten smaczek w ustach. Entomopoezja.
Przy okazji - nic nie zastąpi ekshaustorowania krowiej kupy, a padlinki, mmmmm, ten aromat, ten smaczek w ustach. Entomopoezja.
Re: Szybkie odławianie biegaczy
Krowi placek to jeszcze jeszcze ,ale padlina? Nie boi się Pan padlinopochodnych bakterii?
Re: Szybkie odławianie biegaczy
przecie widzisz że rozmawiasz z żywym człowiekiem . Na razie krzywdy nijakiej mi nie uczyniły. I nie "panuj" mi tu, bo zionę na Ciebie tymi trupojadnymi bakteriami
Re: Szybkie odławianie biegaczy
Tego wolałbym uniknąć
No tak,ale lepiej dmuchać na zimne. Już wolałbym zjeść pędraka, bo przynajmniej zdrowy niż się pożywić bakteriami truposzowymi, które ponoć są bardzo groźne
No tak,ale lepiej dmuchać na zimne. Już wolałbym zjeść pędraka, bo przynajmniej zdrowy niż się pożywić bakteriami truposzowymi, które ponoć są bardzo groźne
- G.Antoni
- Posty: 442
- Rejestracja: wtorek, 11 sierpnia 2009, 12:53
- UTM: ED10
- Lokalizacja: Warszawa (Radzymin) ED10
Re: Szybkie odławianie biegaczy
A może jakieś fotki jak to wygląda bo coś średnio wyobrażam sobie skarpete w rurce
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
Re: Szybkie odławianie biegaczy
Zdjęcie z neta
zamiast tego materiału skarpeta
oczywiście nie musi być pudełko po tik-tackach... Możźna np. na mocz albo inne
Ogólnie strasznie łaty do zrobienia. Tylko twórczość i wyobraźnia
zamiast tego materiału skarpeta
oczywiście nie musi być pudełko po tik-tackach... Możźna np. na mocz albo inne
Ogólnie strasznie łaty do zrobienia. Tylko twórczość i wyobraźnia
- Witek Płachta
- Posty: 787
- Rejestracja: niedziela, 28 września 2008, 10:22
- Lokalizacja: Gmina Rokiciny DC12
- G.Antoni
- Posty: 442
- Rejestracja: wtorek, 11 sierpnia 2009, 12:53
- UTM: ED10
- Lokalizacja: Warszawa (Radzymin) ED10
Re: Szybkie odławianie biegaczy
to luczkowe duzo fajniejsze tylko muszę taką rurke skombinować i bedzie ok.
- Witek Płachta
- Posty: 787
- Rejestracja: niedziela, 28 września 2008, 10:22
- Lokalizacja: Gmina Rokiciny DC12
Re: Szybkie odławianie biegaczy
W sklepie zoologicznym znajdziesz wężyków wszelkiego kalibru.G.Antoni pisze: tylko muszę taką rurke skombinować i bedzie ok.
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
- G.Antoni
- Posty: 442
- Rejestracja: wtorek, 11 sierpnia 2009, 12:53
- UTM: ED10
- Lokalizacja: Warszawa (Radzymin) ED10
Re: Szybkie odławianie biegaczy
Ciekawe jak to wygląda kiedy ktoś klęczy nad krowim plackiem i wsysa go "słomką" Ale wsysanie owadów z padliny to już przesada Mnie tam krew i flaki nie ruszają ale ten smród... normalnie obiad można zwrócićJ.M. pisze: Przy okazji - nic nie zastąpi ekshaustorowania krowiej kupy, a padlinki, mmmmm, ten aromat, ten smaczek w ustach. Entomopoezja.
Re: Szybkie odławianie biegaczy
eeeee tam. A swoją drogą ciekawa sprawa - obsysanie krowiego gówna - okej. Obsysanie trupa - be. No, psychoterapeuta to miałby tu co robić, oj miałby
A tak po prawdzie - z krowimi plackami to spokojnie praktykowałem ten proceder, nawet na tych wakacjach nad Bałtykiem wyszedł do mnie dziadek jakowyś i mi się dłuuuugo przyglądał, ale żeby nawiązać kontakt, to zięcia przysłał bo sam wolał nie zaczynać. Ubaw mieliśmy po pachy. Co do zwłok to robiłem sobie jajca. Jako biolog wiem przecie czym to grozi. Nie, do zwłok to podchodzę na przydechu, a do solidnych rozmiarów truposzczaków to nawet w kieszeni mam na podorędziu maseczkę zakupioną w malarskim sklepie, ot takie cóś z niewielkim pochłaniaczykiem zapachów. No bo i po co sobie zarzygiwać kolana.
Patent z Tic-Tac'ami podoba mi się wielce.
Mazep
A tak po prawdzie - z krowimi plackami to spokojnie praktykowałem ten proceder, nawet na tych wakacjach nad Bałtykiem wyszedł do mnie dziadek jakowyś i mi się dłuuuugo przyglądał, ale żeby nawiązać kontakt, to zięcia przysłał bo sam wolał nie zaczynać. Ubaw mieliśmy po pachy. Co do zwłok to robiłem sobie jajca. Jako biolog wiem przecie czym to grozi. Nie, do zwłok to podchodzę na przydechu, a do solidnych rozmiarów truposzczaków to nawet w kieszeni mam na podorędziu maseczkę zakupioną w malarskim sklepie, ot takie cóś z niewielkim pochłaniaczykiem zapachów. No bo i po co sobie zarzygiwać kolana.
Patent z Tic-Tac'ami podoba mi się wielce.
Mazep
Re: Szybkie odławianie biegaczy
Ale wygniatanie z miesięcznych krecików grabarzy nasz drogi Mazep podobnież praktykuje
Re: Szybkie odławianie biegaczy
oj tam, to była taka "zapachowa" przygoda na pewnym bieszczadzkim szlaku, który dzięki temu przynajmniej opustoszał (droga do źródeł Sanu na przełęcz Użocką), naciśnięty kret eksplodował garścią grabarzy ....życie wokoło zamarło a niektórzy moi harcerze oddali śniadania naturze
Re: Szybkie odławianie biegaczy
Ja tam wolę kózki i bogatki z kwiatuszków ściągać niż sie w gnoju babrać.
- G.Antoni
- Posty: 442
- Rejestracja: wtorek, 11 sierpnia 2009, 12:53
- UTM: ED10
- Lokalizacja: Warszawa (Radzymin) ED10
Re: Szybkie odławianie biegaczy
e tam kaprofagi sa super i nawet nie śmierdzą a taki grabaż to potrafi jeszcze rok wydzielać zapaszki Jakim cudem podobno bogatki szybko uciekają jak ja wszystkie znajdywałem jak powolnie pełzały po ziemi wolniej niż ślimaki? A grzebanie w gównie aż tak złe nie jest w porównaniu ze smrodkiem rozkładającej się padliny. Mi raz zaba wpadła do samołowki i zmiksowała sie z deszczem i resztkami myszy i wyszedł krwisty koktail który tak śmierdział, że grabarzy już nie dałem rady wyłowic.
Re: Szybkie odławianie biegaczy
Tak... I właśnie dlatego wolę motyle. Brak ścierwa, ekskrementów, zgnilizny... pełen komfort. No, może jakieś ptasie gniazda, ale co tam
Re: Szybkie odławianie biegaczy
Witam.
Widzę, że coraz bardziej to grabarze stają się bohaterami tego wątku
Dlatego też specjalnie dla Pana Jacka i nie tylko, polecam ten filmik od naszych południowych przyjaciół
http://www.ceskatelevize.cz/ivysilani/2 ... -o-haveti/
Pozdrawiam
Przemek
Widzę, że coraz bardziej to grabarze stają się bohaterami tego wątku
Dlatego też specjalnie dla Pana Jacka i nie tylko, polecam ten filmik od naszych południowych przyjaciół
http://www.ceskatelevize.cz/ivysilani/2 ... -o-haveti/
Pozdrawiam
Przemek
- G.Antoni
- Posty: 442
- Rejestracja: wtorek, 11 sierpnia 2009, 12:53
- UTM: ED10
- Lokalizacja: Warszawa (Radzymin) ED10
Re: Szybkie odławianie biegaczy
nigdy nie zrozumiesz chrząszczarzy mnie np. strasznie wnerwia u motyli pyłek który bez przerwy się sypie ze skrzydeł.Tawulec pisze:Tak... I właśnie dlatego wolę motyle. Brak ścierwa, ekskrementów, zgnilizny... pełen komfort. No, może jakieś ptasie gniazda, ale co tam
Re: Szybkie odławianie biegaczy
Nie SIĘ, tylko ktoś musi w tym pomóc, szczególnie przy preparacji. Poza tym motyle nie siedzą w odchodach. One po prostu szlachetnie spijają z nich soki No nic, koniec offtopu z mojej strony.
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
Re: Szybkie odławianie biegaczy
Ten tiktakowy ekshaustor to akurat żadna rewelacja; cienkie i dość kruche ścianki mogą nieoczekiwanie pęknąć i po zabawie, poza tym polistyren nie jest odporny na wydzieliny obronne wielu chrząszczy. Lepiej zrobić to z mocniejszego materiału. Chrząszczy ponad centymetr w zasadzie nie łapie się ekshaustorem, ciężko wciągnąć, a biegaczowate tej wielkości potrafią też nieźle zaśmierdzieć w kryzysowej sytuacji, dając zdrowo popalić wciągającemu.
Po początkowym okresie rzucania się na każdego chrząszcza ma się już w zbiorze te najpospolitsze i przy dalszych połowach przestaje się zwracać uwagę na byle co. Stąd problem z wyłapaniem wszystkiego, co wybiega spod kamienia czy kłody przestaje istnieć, człowiek skupia się już tylko na pojedynczych, najciekawszych owadach. Jak ktoś będzie chciał złapać dwadzieścia dużych Pterostichusów i poza nimi całą drobnicę siedzącą pod jakimś przedmiotem, to żaden ekshaustor nie pomoże (no chyba, że odkurzacz).
Zbieranie drobiazgu z padliny ekshaustorem to jest fajna rzecz do bajerowania dzieciaków, ale w praktyce na padlinie występuje pewien zestaw gatunków, który normalnie dość dobrze odławia się pułapkami Barbera z przynętą. Duże chrząszcze (tzn. głównie Silphidae) można wyciągnąć pęsetą; siedzenie przy wzdętym trupie i wyłapywanie jakichś kusaczków, gnilików itp. ekshaustorem tak naprawdę nie przynosi jakichś rewelacyjnych wyników; można obok wkopać barberówkę czy dwie, przyjść na drugi dzień i mieć dużo więcej materiału. Najlepsze rzeczy i tak będą siedziały pod trupem; jeśli jest to jeszcze/już mało obrzydliwe ścierwo (tzn. jeszcze nie pływające w kilogramach czerwi lub już podeschnięte), to warto je przesunąć na bok i zebrać glebę spod spodu. Owady zebrane z padliny warto też po zabiciu wypłukać w etanolu, i uważać przy preparowaniu, żeby ostry koniec szpilki po przejściu przez grabarza nie wbił się w palec.
Paweł
Po początkowym okresie rzucania się na każdego chrząszcza ma się już w zbiorze te najpospolitsze i przy dalszych połowach przestaje się zwracać uwagę na byle co. Stąd problem z wyłapaniem wszystkiego, co wybiega spod kamienia czy kłody przestaje istnieć, człowiek skupia się już tylko na pojedynczych, najciekawszych owadach. Jak ktoś będzie chciał złapać dwadzieścia dużych Pterostichusów i poza nimi całą drobnicę siedzącą pod jakimś przedmiotem, to żaden ekshaustor nie pomoże (no chyba, że odkurzacz).
Zbieranie drobiazgu z padliny ekshaustorem to jest fajna rzecz do bajerowania dzieciaków, ale w praktyce na padlinie występuje pewien zestaw gatunków, który normalnie dość dobrze odławia się pułapkami Barbera z przynętą. Duże chrząszcze (tzn. głównie Silphidae) można wyciągnąć pęsetą; siedzenie przy wzdętym trupie i wyłapywanie jakichś kusaczków, gnilików itp. ekshaustorem tak naprawdę nie przynosi jakichś rewelacyjnych wyników; można obok wkopać barberówkę czy dwie, przyjść na drugi dzień i mieć dużo więcej materiału. Najlepsze rzeczy i tak będą siedziały pod trupem; jeśli jest to jeszcze/już mało obrzydliwe ścierwo (tzn. jeszcze nie pływające w kilogramach czerwi lub już podeschnięte), to warto je przesunąć na bok i zebrać glebę spod spodu. Owady zebrane z padliny warto też po zabiciu wypłukać w etanolu, i uważać przy preparowaniu, żeby ostry koniec szpilki po przejściu przez grabarza nie wbił się w palec.
Paweł
- G.Antoni
- Posty: 442
- Rejestracja: wtorek, 11 sierpnia 2009, 12:53
- UTM: ED10
- Lokalizacja: Warszawa (Radzymin) ED10
Re: Szybkie odławianie biegaczy
Ja już pospoliciochó mam aż za dużo więc nie będę ich wsysał tysiącami, ale w innym terenie rzadko coś się powtarza.
Ostatni pojechałem rowerem do lasu na łowy i w lesie z biegaczy były tylko jakieś nebrie i zwykłe czarne harpalusy a już tuż obok lasku (ok 10 m) na piaszczystej polanie o zółtym piasku znalazłem sporo fajnuch harpalusów całych żółciutkich z prześwitującymi pokrywami A jeśli chodzi o przeszpilanie grabarzów( bo inne omarlice chyba nie mają cech na dole) to już 1 mi się szpilka w palec wbiła i to dość głeboko bo nie chciał się przebić i jak nagle puścił to auuuuuć!!! ale jakoś chyba bakterii nie było za wiele bo nic się nie stało
Ostatni pojechałem rowerem do lasu na łowy i w lesie z biegaczy były tylko jakieś nebrie i zwykłe czarne harpalusy a już tuż obok lasku (ok 10 m) na piaszczystej polanie o zółtym piasku znalazłem sporo fajnuch harpalusów całych żółciutkich z prześwitującymi pokrywami A jeśli chodzi o przeszpilanie grabarzów( bo inne omarlice chyba nie mają cech na dole) to już 1 mi się szpilka w palec wbiła i to dość głeboko bo nie chciał się przebić i jak nagle puścił to auuuuuć!!! ale jakoś chyba bakterii nie było za wiele bo nic się nie stało
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
Re: Szybkie odławianie biegaczy
Kładziesz chrząszcza na średnio gęstym styropianie, trzymając go jednym lub dwoma palcami lewej ręki (żeby się nie bujnął w prawo) wbijasz szpilkę w pokrywę, ale tak, żeby nie doszła do spodu ciała. Podnosisz okaz, szpilka jest w tym momencie ruchoma, można nią w pewnym zakresie manipulować, żeby ustawić idealnie prostopadle względem okazu. Jak już osiągniesz prawidłowe ustawienie to dopychasz szpilkę tak, żeby jej ostrze oparło się (ale nie przebiło) o wewnętrzną stronę spodu ciała, kładziesz z powrotem okaz na styropianie i dopiero wtedy przebijasz do końca (też przytrzymując lewą ręką). W taki sposób unikniesz ewentualnych obrażeń i zakażeń.
Paweł
Paweł
- G.Antoni
- Posty: 442
- Rejestracja: wtorek, 11 sierpnia 2009, 12:53
- UTM: ED10
- Lokalizacja: Warszawa (Radzymin) ED10
Re: Szybkie odławianie biegaczy
dzięki wszytskim za rady jak uda mi się zrobić ten mini odkurzacz to dam fotki.
Pozdrawiam
Pozdrawiam