ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Podstawowe zasady fonetyki łacińskiej:
ae
wymawiamy jak polskie [e]:
np. w nazwach rodzin Lycaenidae [= lycenide], Cerambycidae [= cerambycide]
oe
wymawiamy jak polskie [e]:
np. M. phoebe [= febe], Coenonympha [= cenonymfa]
au
wymawiamy jest jak polskie [ał]:
np. Epirrita autumnata [= ałtumnata]
c
wymawia się jak [c]
przed:
e
i
y
ae
oe
- np. Smerinthus ocellata [=ocellata]
- np. Poecilocampa [= pecilokampa]
- np. Z. cynarae [= cynare]
- np. Lycaena phlaeas [= lycena fleas]
- np. P. coenobita [= cenobita]
wymawia się jak [k]
przed:
a
o
u
spółgł
- np. Catoptria [= katoptria]
- np. Cossus cossus [= kossus kossus]
- np. C. cuculata [= kukulata]
- np. P. suspecta [= suspekta]
ch
wymawia się jak [h]:
np. Chimabachidae [= himabahide]
eu
dyftong wymawiany jak polskie [eł]:
np. Eupithecia [= ełpitecia]
gu
wymawia się jak polskie [gw]:
np. Pyrausta sanguinalis [= sangwinalis]
j
wymawia się jak [j]; np. Thera juniperata [= juniperata]
v
wymawia się jak [w]:
np. Vulcaniella [= wulkaniella]
qu
wymawia się jak [kw]:
np. Quercusia quercus [= kwerkusia kwerkus]
ph
wymawia się jak [f]:
np. Phlogophora [= flogofora]
rh
wymawia się jak [r]:
np. Rhizedra [= rizedra]
th
wymawia się jak [t]:
np. Ornithoptera [= ornitoptera]
su
z reguły wymawia się [su]: np. succenturiata [= sukcenturiata],
ale przed samogłoską w tej samej sylabie co "su" wymawia się [sw]:
np. Trachycera suavella [= swawella]
s
z reguły wymawia się [s] np. bicuspis,
ale między samogłoskami dowolnie [s] albo [z], np. Rosalia [= rosalia lub rozalia]
x
wymawia się jak [ks]:
np. Xylocampa [= ksylokampa]
y
na początku wyrazu lub obok samogłosek wymawia się jak [j]:
np. Yigoga [= jigoga],
między spółgłoskami wymawia się [y]:
np. Lysandra [= lysandra], Nymphalis [= nymfalis]
ae
wymawiamy jak polskie [e]:
np. w nazwach rodzin Lycaenidae [= lycenide], Cerambycidae [= cerambycide]
oe
wymawiamy jak polskie [e]:
np. M. phoebe [= febe], Coenonympha [= cenonymfa]
au
wymawiamy jest jak polskie [ał]:
np. Epirrita autumnata [= ałtumnata]
c
wymawia się jak [c]
przed:
e
i
y
ae
oe
- np. Smerinthus ocellata [=ocellata]
- np. Poecilocampa [= pecilokampa]
- np. Z. cynarae [= cynare]
- np. Lycaena phlaeas [= lycena fleas]
- np. P. coenobita [= cenobita]
wymawia się jak [k]
przed:
a
o
u
spółgł
- np. Catoptria [= katoptria]
- np. Cossus cossus [= kossus kossus]
- np. C. cuculata [= kukulata]
- np. P. suspecta [= suspekta]
ch
wymawia się jak [h]:
np. Chimabachidae [= himabahide]
eu
dyftong wymawiany jak polskie [eł]:
np. Eupithecia [= ełpitecia]
gu
wymawia się jak polskie [gw]:
np. Pyrausta sanguinalis [= sangwinalis]
j
wymawia się jak [j]; np. Thera juniperata [= juniperata]
v
wymawia się jak [w]:
np. Vulcaniella [= wulkaniella]
qu
wymawia się jak [kw]:
np. Quercusia quercus [= kwerkusia kwerkus]
ph
wymawia się jak [f]:
np. Phlogophora [= flogofora]
rh
wymawia się jak [r]:
np. Rhizedra [= rizedra]
th
wymawia się jak [t]:
np. Ornithoptera [= ornitoptera]
su
z reguły wymawia się [su]: np. succenturiata [= sukcenturiata],
ale przed samogłoską w tej samej sylabie co "su" wymawia się [sw]:
np. Trachycera suavella [= swawella]
s
z reguły wymawia się [s] np. bicuspis,
ale między samogłoskami dowolnie [s] albo [z], np. Rosalia [= rosalia lub rozalia]
x
wymawia się jak [ks]:
np. Xylocampa [= ksylokampa]
y
na początku wyrazu lub obok samogłosek wymawia się jak [j]:
np. Yigoga [= jigoga],
między spółgłoskami wymawia się [y]:
np. Lysandra [= lysandra], Nymphalis [= nymfalis]
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
Re: ABC początkującego: wymowa nazw łacińskich.
Tutaj jest pewien problem... Latynizacja nazwiska teoretycznie nie powinna konczyc sie na dodaniu koncowki udajacej lacine ("Laryszus"), ale na dopasowaniu slowa do wymogow wymowy laciny ("Larisius"). Zlatynizowany Karl von Linné (wymawiany przez Szwedow mniej wiecej jako "Linnej") to Linnaeus, zlatynizowany Kung Fu Tsy to Konfucius itp. Wlasnie po to niby ma byc ta lacina, zeby wszyscy wiedzieli, jak to przeczytac kierujac sie zasadami wymowy tego jezyka. Wiec tworzac nazwe, teoretycznie powinno sie najpierw poprawnie zlatynizowac nazwisko, a dopiero pozniej dodawac koncowki ("Larisiusella polonica"). Niestety, to sie wszystko dokladnie posypalo i co z tego, ze nazwy maja byc zlatynizowane, jesli trudno odgadnac, jak je czytac... No bo zeby przeczytac poprawnie np. Fleutiauxia, to trzeba znac reguly wymowy jezyka francuskiego, a np. Awas - malajskiego... Nazw utworzonych od nazwisk Chinczykow to juz w ogole nie ma szans przeczytac sensownie, bo raz, ze nigdy nie wiadomo, czy to ma byc w mandarynskim, kantonskim, hokkien czy cholera wie w ktorym z tych ich dialektow, a dwa, ze nawet jak wiadomo to i tak pewnych dzwiekow trzeba sie uczyc od dziecka i malo kto to wymowi (tak jak dla Japonczyka nie ma najmniejszego znaczenia, czy cos jest "election" czy "erection", i tak nie slysza najmniejszej roznicy)... Caly sens latynizacji byl w tym, zeby reguly wymowy byly jednolite, czy cos bedzie mialo koncowke lacinska to sprawa drugorzedna. Wiec ta obecna "pseudolacina" nie rzadzi sie juz wlasciwie zadnymi prawami i niestety, trzeba sie przyzwyczaic do tego, ze jak sie bedzie poprawnie wymawiac nazwy lacinskie, to wiekszosc entomologow na swiecie nie bedzie mialo pojecia, a czym jest rozmowa... Ta "poprawna" lacina funkcjonuje praktycznie tylko w Europie, a i to nie wszedzie (co wspolczesni Wlosi robia z wymowa laciny to juz zupelna tragedia...).Osobną kwestią jest wymowa nazw łacińskich pochodzących od nazwisk i nazw geograficznych. W takich sytuacjach dopuszcza się wymowę zgodną z regułami języka narodowego, z którego nazwa pochodzi
Pawel
- M. Stachowiak
- Posty: 1813
- Rejestracja: czwartek, 14 kwietnia 2005, 23:45
- Lokalizacja: Bydgoszcz
uzupełnienie do zasad wymowy
sch wymawia się jak [sh]. Przykład: Dyschirius czyta się jako [Dyshirius], a nie [Dyszirius]!
MS
MS
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
- Łukasz Kępczyński
- Posty: 19
- Rejestracja: czwartek, 21 lipca 2005, 00:15
- UTM: CC94
- Specjalność: Formicidae
- Lokalizacja: Łódź
no to dodam jeszcze, że "c" do V wieku, czyli w antycznym Rzymie, wymawiano ponoć zawsze jako [k], zaś rozróżnienie "c" przed "e", "i", "y", "oe" i "ae" jako [c] a w pozostałych przypadkach jako [k] to dopiero wymysł średniowiecza. Stąd niektórzy puryści radzą wracać do "korzeni" czyli do antycznej formy czytania "c" zawsze jako [k], ja jednak pozostaję wierny średniowiecznej modzie ale to chyba temat nie to forum, może na jakieś filologiczne (swoją drogą znacie jakieś forum o filologii klasycznej? ). A tak poza tym to uważam, że pomysł tego "ABC początkującego" jak i pozostałych, autorstwa Panów Pawła Jaloszyńskiego i Grzegorza Banasiaka jest bardzo trafiony - gratuluję!
Łukasz
Łukasz
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
Ł. Kępczyński napisał:
To nie jest miejsce na takie dyskusje, warto tylko wiedziec, ze problem jest troche (a wlasciwie to duzo) bardziej skomplikowany i te reguly wymowy, jakie podal wyzej Adam, przez niektorych filologow sa tepione, przynajmniej po czesci.
Pawel
Tak pokrotce - obecnie uczona lacina to glownie dwie wersje - tradycyjna, czyli z grubsza ta, do ktorej jestesmy przyzwyczajeni, i pronuntiatio restituta. Wersja tradycyjna (czyli z czasow poznego cesarstwa, z nalecialosciami narodowymi, w tym spolszczeniami) to tak mniej wiecej trzy szkoly, przy czym "nasza" to polnocnoeuropejska, a dwie pozostale - koscielna i anglosaska kalecza straszliwie ten jezyk. W krajach anglosaskich na lekcji laciny ucho polskiego lacinnika slyszy ...jezyk angielski; "dżinus" to nie jest po angielsku, to jest wedlug nich poprawna wymowa lacinska... A poludniowoeuropejska lacina koscielna to np. "cz" w slowach typu "cervus"... Anglosasi tlumacza swoja wymowe tym, ze tak mowili ponoc Rzymianie w czasie pobytu na Wyspach... Z kolei jak po raz pierwszy w zyciu slyszy sie wymowe restytuowana, to mozna doznac szoku - niektore slowa brzmia omalze jak w jezyku niemieckim. To ma byc lacina z czasow od I wieku p.n.e. do I wieku n.e. W restytucie "oe" wymawia sie "oj", "ae" to "aj", "v" jest bliskie polskiemu "ł" (!!!), "ch" to cos zblizonego do "kh" z duzym naciskiem na "k" i oslabieniem "h"... Warto tez zwrocic uwage, ze obecnie w nazwach naukowych ignoruje sie roznice pomiedzy samogloskami krotkimi i dlugimi, bardzo wazne przed okresem klasycznym a pozniej zanikle. Generalnie w nauce zalecane jest stosowanie "naszej" laciny, czyli wymowy polnocnoeuropejskiej - mniej wiecej takiej laciny uzywal Linneusz.no to dodam jeszcze, że "c" do V wieku, czyli w antycznym Rzymie, wymawiano ponoć zawsze jako k
To nie jest miejsce na takie dyskusje, warto tylko wiedziec, ze problem jest troche (a wlasciwie to duzo) bardziej skomplikowany i te reguly wymowy, jakie podal wyzej Adam, przez niektorych filologow sa tepione, przynajmniej po czesci.
Pawel
-
- Posty: 301
- Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 16:41
- Lokalizacja: Opole
Podwójne samogłoski (dyftongi) wymawiamy normalnie, ea, eo, eu etc. Tylko w wypadku "e" na drugim miejscu wymawiamy to jako /e/: oe,ae. I tak Eupithecia to /ełpitecja/, ale leucophaearia to /lełkofearia/. Taką wersję znam, i taką też wersję podano w "wymowie łaciny": http://pl.wikipedia.org/wiki/Tradycyjna_wymowa_łacińska
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Pozwolę sobie odswieżyć wątek pytaniem o wymowę takich samych spółgłosek znajdujących się obok siebie. Attelabus, P.communis, T.pellionella, itp. Artykułujemy obie , czy wymawiamy jak jedną? I osobno ytanie o dwa cc stojące koło siebie. (Coccinella).Czy można je wymawiać jako "cz"?
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Spółgłoski obok siebie wymawiamy obie, czasem nie będzie tego słychać, np. T. pellionella - czytamy "pelionella"
Coccinella - czytamy "kokcinella", jak "cz" czytają np. Włosi, ale to nie jest poprawnie
Coccinella - czytamy "kokcinella", jak "cz" czytają np. Włosi, ale to nie jest poprawnie
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Mocno nieintuicyjna ta łacina, jak dla mnie. Może dlatego, ze to prawie martwy język.
Koczinella brzmi lepiej, nie dziwię się Włochom. A może to kwestia osłuchania. Długo przyszlo mi oswajać się z poprawną wymową końcówek nazw rodzin i podrodzin; nie "ae". tylko same "e". "Karabidae" brzmiało znacznie dostojniej i egzotyczniej od zwyklego "Karabide". Teraz już mnie ta zwyczajnosć nie razi.
Koczinella brzmi lepiej, nie dziwię się Włochom. A może to kwestia osłuchania. Długo przyszlo mi oswajać się z poprawną wymową końcówek nazw rodzin i podrodzin; nie "ae". tylko same "e". "Karabidae" brzmiało znacznie dostojniej i egzotyczniej od zwyklego "Karabide". Teraz już mnie ta zwyczajnosć nie razi.
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Zatem wymawianie w/w coccinella w formie "koksinella" jest błędne? W ten sposób ja osobiście wymawiam tego typu dwuznaki.
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Tak, jest błędne. Już Ci to napisał Adam. Literę "c" wymawiamy jak "k" lub "c", nigdy "s".wymawianie w/w coccinella w formie "koksinella" jest błędne?
Re:
Łacina jest "językiem martwym",nie ma dwóch łacin,tylko ta klasyczna,"stara".Andrzej J. Woźnica pisze:jest jedna różnica między starą a nowożytnią łaciną
dla ti czytamy cj lub wg nowożytnej łaciny tj
Dotyczy to wszystkich aspektów,np.pisownia,wymowa itp.Niektórzy uważają,że" nową" łaciną jest język włoski.
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
a co z ue ?
Np Lamponius guerini (czyta się gernini?)
Wiem że to nazwy zwierząt egzotycznych, ale tez jestem ciekaw jak czyta się nazwy zwierząt które są w hodowlach)
Np Lamponius guerini (czyta się gernini?)
A jeżeli ae jest w środku słowa to czytamy tak samo? (np laetus)ae
wymawiamy jak polskie [e]:
np. w nazwach rodzin Lycaenidae [= lycenide], Cerambycidae [= cerambycide]
Wiem że to nazwy zwierząt egzotycznych, ale tez jestem ciekaw jak czyta się nazwy zwierząt które są w hodowlach)
Re:
Tak jest.Dodam,że spotykane w literaturze ssp. to subspecies,w tłumaczeniu podgatunek,obecnie raczej forma.palipa pisze:to jest gatunek (od species jeśli niczego nie pomyliłem )
Niekiedy jest rozgraniczenie,np.M Koch używa zarówno f.=forma,jak i ssp.,co utożsamia z "rasą geograficzną".
Gatunek subalpejski - występujący w strefie podalpejskiej.
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
Re: Re:
Podgatunek, obecnie raczej podgatunek.Janusz S. pisze:subspecies,w tłumaczeniu podgatunek,obecnie raczej forma
Paweł
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Łukasz, "guerini" czytamy [głerini]luczek95 pisze:a co z ue ?
Np Lamponius guerini (czyta się gernini?)A jeżeli ae jest w środku słowa to czytamy tak samo? (np laetus)ae
wymawiamy jak polskie [e]:
np. w nazwach rodzin Lycaenidae [= lycenide], Cerambycidae [= cerambycide]
Wiem że to nazwy zwierząt egzotycznych, ale tez jestem ciekaw jak czyta się nazwy zwierząt które są w hodowlach)
ae czytamy zawsze jak [e] czy na końcu, czy w środku wyrazu.
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Hmm...
Czyli Carabus to bedzie "Karabus"?
A ja zawsze mówiłem przez "C"
Czyli Carabus to bedzie "Karabus"?
A ja zawsze mówiłem przez "C"
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Na pewno "karabus" tak jak i Coleoptera [= koleoptera]Mamil pisze:Hmm...
Czyli Carabus to bedzie "Karabus"?
A ja zawsze mówiłem przez "C"
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Powrócę raz jeszcze do wymowy zbitek samogłosek z literą e po nich następującą. Samogłoski te, jak piszecie, pomijamy przy wymowie. czy to znaczy , że w łacinie nigdy nie wymawia się dwudźwięków takich jak -ae i -oe? Trochę to dziwne.
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Nie dwudźwięki, tylko dyftongi, czyli dwugłoski. W łacinie oczywiście wymawia się dyftongi. W restytucie "ae" wymawia się jako "aj", natomiast "oe" jako "oj". W praktykowanym w naszej nauce północnoeuropejskim wariancie łaciny tradycyjnej obydwie te kombinacje wymawia się po prostu jako "e". W wariancie południowoeuropejskim wymawia się je jako długie "e".
Jest jeden wyjątek od tradycyjnej wymowy "oe" - nazwa rodzajowa Meloe wymawiana jest nie jako "mele", a "meloe". Wynika to z faktu, że pierwotnie było to Melöe i ten umlaut zaznaczał, że mają to być dwie osobne głoski.
Paweł
Jest jeden wyjątek od tradycyjnej wymowy "oe" - nazwa rodzajowa Meloe wymawiana jest nie jako "mele", a "meloe". Wynika to z faktu, że pierwotnie było to Melöe i ten umlaut zaznaczał, że mają to być dwie osobne głoski.
Paweł
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Paweł jak zwykle precyzyjny i konkretny. Nie wysilałeś się na darmo. Zakoduję to wyjaśnienie. A Meloe, okazuje się, wymawiałem prawidłowo, choć przecież znałem zasadę, że "o" przed "e" ignorujemy. Znowu intuicja.
Ta sama intuicja kazała mi niestety wymawiać "a" przed "e" jeśli jest pierwsza literą wyrazu. Aelia, Aeshna.
Ta sama intuicja kazała mi niestety wymawiać "a" przed "e" jeśli jest pierwsza literą wyrazu. Aelia, Aeshna.
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Takich wyjątków wydaje się więcej. Np. jest wśród motyli taka górówka Erebia pronoe (Esper, 1780) - i też wymawia się "pronoe", a nie "prone" - być może tu też decydowała jakaś oryginalna pisownia, ale nie doszukałem się jej.
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
To jest typowy przypadek, kiedy nazwę utworzono od słowa greckiego, bez latynizacji. W związku z tym stosując reguły rządzące łaciną nie sposób prawidłowo wymówić tej nazwy. Tak samo nie da się prawidłowo wymówić tysięcy innych, niezlatynizowanych nazw, jeśli nie zna się regół stosowanych w językach, z których te nazwy pochodzą. Na tym polegała początkowo zaleta nazewnictwa łacińskiego - latynizacja obcych słów umożliwiała każdemu naukowcowi na świecie odczytanie nazwy w taki sam sposób (o ile stosował się do reguł wymowy klasycznej). W dzisiejszych czasach to nie działa i czasem trudno się domyśleć, co znaczy "krajtofedżajdi" (Cryptophagidae), o których mówi jakiś Amerykanin...Antek Kwiczala pisze: Erebia pronoe (Esper, 1780) - i też wymawia się "pronoe", a nie "prone" - być może tu też decydowała jakaś oryginalna pisownia, ale nie doszukałem się jej.
Pronoe to dość pospolite w greckiej literaturze imię żeńskie, można je znaleźć np. w Teogonii Hezjoda. Dlatego wymawia się je zgodnie z regułami rządzącymi greką, a nie łaciną.
Paweł
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Tadaaaaammmmm..... spalony zatopiony....Pawel Jaloszynski pisze:... Tak samo nie da się prawidłowo wymówić tysięcy innych, niezlatynizowanych nazw, jeśli nie zna się regół stosowanych w językach, z których te nazwy pochodzą.
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Tak, tak, w sam środek czoła. Miała Aneta rację, czytanie Internetu ogłupia.Tadaaaaammmmm..... spalony zatopiony....
Niech zostanie, żebym nie zapomniał.
Paweł
- mysz lesna
- Posty: 92
- Rejestracja: wtorek, 12 czerwca 2007, 12:05
- UTM: 34U EC 0 8
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
To ptaki, ale ciekawe nazwy:
Haliaëtus albicilla, Haliaeetus albicilla
Haliaëtus leucoryphus, Haliaeetus leucoryphus
Aquila chrysaëtos
Hieraaetus pennatus
Pandion haliaëtus, Pandion haliaeetus
Umlaut oznacza, że wymawia się jako ae.
Haliaëtus albicilla, Haliaeetus albicilla
Haliaëtus leucoryphus, Haliaeetus leucoryphus
Aquila chrysaëtos
Hieraaetus pennatus
Pandion haliaëtus, Pandion haliaeetus
Umlaut oznacza, że wymawia się jako ae.
-
- Posty: 305
- Rejestracja: czwartek, 26 listopada 2009, 11:34
- UTM: DA24
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
Re:
Jaki podpis będzie poprawny gdy znam podrodzaj danego zwierzęcia?luczek95 pisze:ach więc jeśli nie wiadomo gatunku to pisze się sp?
Na przykład: rodzaj Chrysolina, podrodzaj Stichoptera.
Chrysolina (Stichoptera) sp. ?
Czy może być też Stichoptera sp. ?
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9511
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 2 times
- Kontakt:
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Skrót wyrazu "subspecies" to "ssp." i w takiej sytuacji należałoby go zastosować, tylko że to nie jest takie ważne, bo jesli nie potrafimy oznaczyć gatunku to "rodzaj sp." zupełnie wystarczy. Klasyfikowanie do podrodzaju wynika najcześciej ze znajomości gatunku, należącego do dango podrodzaju. Ponadto powolywanie sie na podrodzaj nie jest istotne, bo nazewnictwo jest binominalne co oznacza dla nas to że mamy nazwę rodzaju i gatunku i to jest wystarczające przy poslugiwaniu się nazwą gatunku. Nazwa podrodzajowa przydatna jest przy klasyfikacjach i różnego rodzaju checklistach.
Ciekaw tez jestem co inni o tym sądzą.
Ciekaw tez jestem co inni o tym sądzą.
-
- Posty: 305
- Rejestracja: czwartek, 26 listopada 2009, 11:34
- UTM: DA24
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
spp. oznacza podgatunek, i chyba nie do końca rozumiem jak miałbym go stosować w takiej sytuacji.
Chodzi mi o taką sytuację gdy nie jestem w stanie oznaczyć gatunku, ale znam rodzaj, a co więcej jestem w stanie rozpoznać podrodzaj. Dlatego chciałbym oznaczyć z dokładnością do tej "najmniejszej" możliwej jednostki.
Chodzi mi o taką sytuację gdy nie jestem w stanie oznaczyć gatunku, ale znam rodzaj, a co więcej jestem w stanie rozpoznać podrodzaj. Dlatego chciałbym oznaczyć z dokładnością do tej "najmniejszej" możliwej jednostki.
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9511
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 2 times
- Kontakt:
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Rzeczywiście pytanie było o podrodzaj.
Skrót to subgen. lub (znacznie rzadziej) sgen. Reszta jak w moim poprzednim poście.
Taka pisownia wydaje mi się poprawna:
Skrót to subgen. lub (znacznie rzadziej) sgen. Reszta jak w moim poprzednim poście.
Taka pisownia wydaje mi się poprawna:
Wiadomo, że chodzi o jakis gatunek w podrodzaju Stichoptera.Chrysolina (Stichoptera) sp.
- Grzegorz Michoński
- Posty: 449
- Rejestracja: wtorek, 20 kwietnia 2004, 19:22
- Lokalizacja: Ińsko
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Nie. Oznacza wszystkie gatunki z rodzaju a podgatunek to ssp.kolagen pisze:spp. oznacza podgatunek
-
- Posty: 305
- Rejestracja: czwartek, 26 listopada 2009, 11:34
- UTM: DA24
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Oczywiście, czeski błądGrzegorz Michoński pisze:Nie. Oznacza wszystkie gatunki z rodzaju a podgatunek to ssp.kolagen pisze:spp. oznacza podgatunek
Dzięki za poprawienie, no i za odpowiedź odnośnie poprawnego zapisu gatunku z danego podrodzaju.
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Czy są dostępne (gdzieś w internecie) wzorce wymowy nazw łacińskich?
Dobrze by było, by w powstających bazach dołączyć plik dźwiękowy. Próby samodzielnej wymowy przez amatorów są naprawdę zabawne, ale czasem konieczne.
Jest jeszcze inny sposób rozwiązania tego problemu. Jeżeli zawodowcy nie lubią języka polskiego, to może trzeba przejść na język angielski z powodzeniem stosowany w innych dziedzinach nauki.
Dobrze by było, by w powstających bazach dołączyć plik dźwiękowy. Próby samodzielnej wymowy przez amatorów są naprawdę zabawne, ale czasem konieczne.
Jest jeszcze inny sposób rozwiązania tego problemu. Jeżeli zawodowcy nie lubią języka polskiego, to może trzeba przejść na język angielski z powodzeniem stosowany w innych dziedzinach nauki.
- mwkozlowski
- Posty: 966
- Rejestracja: niedziela, 20 lutego 2005, 21:21
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Spp. to liczba mnoga sp. i oznacza gatunki z rodzaju, nie koniecznie wszystkie .Grzegorz Michoński pisze: Oznacza wszystkie gatunki z rodzaju a podgatunek to ssp.
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9511
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 2 times
- Kontakt:
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Panowie, uważajcie na te dwa skróty:
spp. i ssp.
spp. - liczba mnoga od sp. (gatunek)
ssp. - subspecies
spp. i ssp.
spp. - liczba mnoga od sp. (gatunek)
ssp. - subspecies
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Proszę o rozstrzygnięcie dylematu dotyczącego wymowy końcówek -eae. Wymawia się jedno, czy dwa "e" ( np. viragureae )? Zapis jest mocno redundantny i być może wystarczy wymówić je tylko raz...
- João M da Costa
- Posty: 1000
- Rejestracja: środa, 20 października 2010, 10:49
- Lokalizacja: Between the end of the world and paradise
- Kontakt:
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
powiem Ci że po Portugalsku wymawiamy dwa 'e' i po Polsku też, tak mi się wydaje ... ale po Polsku może dla mnie tego pierwszy 'e' brzmi więcej jak 'i' niż 'e' ...avidal pisze:Wymawia się jedno, czy dwa "e"
EDIT: trochę powiedziałem to kilka razy no i po Portugalsku też tego pierwszego 'e' często można brzmieć jak 'i' ale powinna brzmieć jak 'e'. Może dla mnie różnica pomiędzy głoś 'e' i 'i' jest ważną, bo z powodu ortograficznego po Portugalsku 'e' może brzmieć jak 'i' i odwrotnie ale obje mogą też mieli zupełne inne głoś ... ale czy po Polsku też to się zdaję???
EDIT2: virgaureae powinie brzmieć jak virgaur'e'a'e' i nie jak virguar'i'a'i', po Portugalsku oczywiście, i wydaje mi się że po Angielsku też, czy po Polsku też tak ma brzmieć?
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Dzięki, Joao, ciekawe. Ale bardziej chciałbym wiedzieć, jak to wymawiać nie po polsku, czy portugalsku, lecz po łacinie.
- Michał Michlewicz
- Posty: 365
- Rejestracja: sobota, 15 marca 2008, 17:22
- UTM: XU30/WU97
- Specjalność: Formicidae
- Lokalizacja: Poznań/Trzcianka
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Niezupełnie, gdyż w związku z tym, że ostatnie dwie litery to "ae", to samego "a" się nie czyta. W związku z tym, czyta się to raczej jako "virgałree" i kolega avidal[/i] pytał, czy wymawia się jedną literę "e", czy obie. Ja bym przeczytał obie, ale nie jestem zupełnie stuprocentowo pewien.João M da Costa pisze:virgaureae powinie brzmieć jak virgaur'e'a'e' i nie jak virguar'i'a'i'
- João M da Costa
- Posty: 1000
- Rejestracja: środa, 20 października 2010, 10:49
- Lokalizacja: Between the end of the world and paradise
- Kontakt:
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
wiec wydaje mi się że 'e' ma brzmieć jak 'e' ah ah ah ale przez cyfr w komputerze chyba nie da się rozumieć o co mi chodzi ah ah
"dwie litery to "ae", to samego "a" się nie czyta" - ale wydaje mi się że nie, nie tak się nauczyłem ... "virgałree" nie, chyba nie ... ale może ma racje ...
EDIT: niestety po łacinie nie dam rada ... trzeba osoba które na to się zna ... wiec może się mylę ...
"dwie litery to "ae", to samego "a" się nie czyta" - ale wydaje mi się że nie, nie tak się nauczyłem ... "virgałree" nie, chyba nie ... ale może ma racje ...
EDIT: niestety po łacinie nie dam rada ... trzeba osoba które na to się zna ... wiec może się mylę ...
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Avidal - czytamy tak jak Michał napisał: "virgałree".
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Tak przypuszczałem, lecz dobrze mieć pewność. D
ziękuje
ziękuje
- João M da Costa
- Posty: 1000
- Rejestracja: środa, 20 października 2010, 10:49
- Lokalizacja: Between the end of the world and paradise
- Kontakt:
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Przepraszam ale chyba nie.Adam Larysz pisze:Avidal - czytamy tak jak Michał napisał: "virgałree".
http://www.preces-latinae.org/thesaurus ... iatio.html ae czyta się i mowi się jak ay nie jak e ...
EDIT: http://www.youtube.com/watch?v=CwDcxyQPdtk
-
- Posty: 178
- Rejestracja: sobota, 9 lipca 2011, 20:26
- Lokalizacja: Kraków / Dębica
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
W takim razie o ile oba "ee" na końcu słowa jest dla mnie zrozumiałe o tyle Adamie chcę zapytać skąd tam się wzięło "gał" wewnątrz słowa, bo tego nie rozumiem. Pytanie początkującego, więc proszę o wyrozumiałość.Adam Larysz pisze:Avidal - czytamy tak jak Michał napisał: "virgałree".
- João M da Costa
- Posty: 1000
- Rejestracja: środa, 20 października 2010, 10:49
- Lokalizacja: Between the end of the world and paradise
- Kontakt:
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
bo U po Polsku brzmi jak Ł (przynajmniej na słowa virgaureae), ale po Portugalsku nie U to brzmi jak U, wiec po Polsku się kombinuje au - ał.Ardaryk pisze:"gał"
Kombinować - każdy Polak to zrobi i obcokrajowych w Polsce szybko się nauczą po/s/w kombinować
EDIT:jest zrozumiałe, ale nie znacz że tak ma być.
EDIT2 ale i tak wszystko zależy jaki Łacinie używam czy nowy czy stary ... na youtubie gość dobrze wszytko tłumacze ...
EDIT3 ups nie czy Łacinie jest stary czy nowy, ale ktoś go słucha to zrozumie o co chodzi ... przepraszam za tyle edytowanie.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 27 stycznia 2014, 14:42 przez João M da Costa, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 178
- Rejestracja: sobota, 9 lipca 2011, 20:26
- Lokalizacja: Kraków / Dębica
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Aaaaa... wszystko jasne, nie zauważyłem, że avidal zrobił literówkę w słowie... napisał viragureae stąd moje pytanie
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Trzeba wziąć pod uwagę João , że powołujesz się na stronę angielską, a Anglikom wymowę łaciny trzeba tłumaczyć nieco inaczej. Przykład:Przepraszam ale chyba nie.
Ale każdy Anglik przeczyta to słowo "hałs", a nie "hous". Podobnie jest z "ae".au - as "ou" in house
Jest słowo, "maestro", pochodzące z łaciny, które czytamy "m a e s t r o", a nie mestro, więc Anglikom zaleca się mówić "majstro" - stąd polskie "majster". Być może tak jest w niektórych słowach gdy dyftong jest w środku tego słowa, ale na końcu słowa "ae" nie czyta się jak "aj" tylko jak "e", stąd "virgauree".ae - as "ay" in say
- João M da Costa
- Posty: 1000
- Rejestracja: środa, 20 października 2010, 10:49
- Lokalizacja: Between the end of the world and paradise
- Kontakt:
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
według mnie gość jest niemiecki ale gada po angielsku ... mógłem to poczukać po Portugalsku ale chyba tylko ja go zrozumiałem ... ale mój ojczysty język jest Portugalsku które o wielej więcej ma po Łacinie niż Polski język ... i ja wiem jak mi nauczyli powiedzieć rzecz po Łacinie ...Ardaryk pisze:że powołujesz się na stronę angielską
dlatego to:Antek Kwiczala pisze:Ale każdy Anglik przeczyta to słowo "hałs", a nie "hous". Podobnie jest z "ae".
João M da Costa pisze:trochę powiedziałem to kilka razy no i po Portugalsku też tego pierwszego 'e' często można brzmieć jak 'i' ale powinna brzmieć jak 'e'. Może dla mnie różnica pomiędzy głoś 'e' i 'i' jest ważną, bo z powodu ortograficznego po Portugalsku 'e' może brzmieć jak 'i' i odwrotnie ale obje mogą też mieli zupełne inne głoś ... ale czy po Polsku też to się zdaję???
Ja niie będzie więcej się wgłębiał w temacie ... ja wiem jak po Portugalsku się mówi słowa z pochodzenie Łacińska np. virgaureae ... ahhh i gość w internecie powie o Caesar to samo jak Maestro ...Antek Kwiczala pisze:Jest słowo, "maestro", pochodzące z łaciny, które czytamy "m a e s t r o", a nie mestro, więc Anglikom zaleca się mówić "majstro" - stąd polskie "majster". Być może tak jest w niektórych słowach gdy dyftong jest w środku tego słowa, ale na końcu słowa "ae" nie czyta się jak "aj" tylko jak "e", stąd "virgauree".
Wiec będzie tak:
ja jak Portugalczyk będzie powiedział virgaur'e'a'e' (bo tak mi nauczyli) ale w Polacy niech będzie virgauree/virgałree, wasze język nie pochodzi z Łacinie o ile Portugalsku pochodzi ... każdy ma to poczytać i powiedzieć jak chce ... kto ma racje, nie wiem ...
EDIT: niestety musiałem trochę się pogłębiać:
i po Portugalsku tak jest chyba najlepiej rozwiązanie: może uda się gdzieś dobrze tłumaczyć : "No período clássico, era lido como [ai] mesmo (assim como o ditongo oe era lido como [oi]), mas mesmo durante esse período o povo começou a pronunciar como [e] (o mesmo aconteceu com o ditongo oe, esses dois ditongos acabaram se confundindo), e essa foi a pronúncia que prevaleceu a partir da Idade Média. Quanto à pronúncia das famílias taxonômicas, tanto faz, as duas pronúncias são corretas (mas quem tem alguma formação em latim provavelmente vai preferir a pronúncia [ai])." z http://br.answers.yahoo.com/question/in ... 715AAaSfbV ...wiec zależy jakiś okres od języka Łaciny używam jak gość w youtubie powie ...
-
- Posty: 970
- Rejestracja: wtorek, 25 maja 2004, 13:36
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Problem koledzy polega na tym, że nie ma jednej łaciny. Inne były zasady czytania łaciny klasycznej, inne nowożytnej. Łacina klasyczna miała dość sztywne zasady, ale nowożytna jest bardziej giętka. Ale ta nowożytna to już język martwy i dlatego w różnych krajach można zauważyć różne sposoby czytania, inne w Portugalii, inne w Polsce. Zasady w Polsce wzięły się z długiej tradycji używania tego języka w naszym kraju (João, portugalski jest językiem łacińskim, ale w Polsce łacina była językiem urzędowym znacznie dłużej i na większą skalę niż w Portugalii). Dlatego generalnie w naszym regionie (obejmującym całą środkową Europę) używa się form wywodzących z powszechnej łaciny urzędowej średniowiecza, ale w tej formie nowożytnej. Dlatego dla nas bocian będzie "Cikonia cikonia", ale dla nordyka i angola "kikonia kikonia", bo oni bardziej byli przywiązani do łaciny klasycznej. Dlatego my też te "eae" przeczytamy "ee" (jako prawie podwójne e). Ale to nie znaczy, że my mamy rację, bo tu nie ma już jednej racji. Obyśmy tylko rozumieli jaki gatunek rozmówca ma na myśli, bo to nie zawsze jest takie oczywiste.
- João M da Costa
- Posty: 1000
- Rejestracja: środa, 20 października 2010, 10:49
- Lokalizacja: Between the end of the world and paradise
- Kontakt:
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Dlatego wy macie 7 deklinacji, jak łaciński język, a my w Portugalii nie mamy.
Co do "Kikonia kikonia", język 'portugalski' w Angoli trochę się różni od Portugalskiego w Portugalii lub Brazylii, wiec nie mogę powiedzieć że nie ma Pan racji, ale w Portugalii jest jak tutaj w Polsce, Cikonia cikonia.
Co do "Kikonia kikonia", język 'portugalski' w Angoli trochę się różni od Portugalskiego w Portugalii lub Brazylii, wiec nie mogę powiedzieć że nie ma Pan racji, ale w Portugalii jest jak tutaj w Polsce, Cikonia cikonia.
-
- Posty: 970
- Rejestracja: wtorek, 25 maja 2004, 13:36
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Chyba źle zrozumiałeś tego "angola". Miałem na myśli Anglika (w Polsce tak się mówi, przyznaję trochę niegrzecznie, na Anglików przekonanych, że oni wszystko wiedzą najlepiej). Kraje kultury łacińskiej (a więc i języka portugalskiego) zwykle wymawiają "c" zgodnie z nowożytnymi zasadami (tzn. przed pewnymi samogłoskami jako c, dlatego "ciconia"), natomiast Anglicy i Skandynawowie upierają się przy antycznej wymowie c jako prawie zawsze "k" (to była taka naleciałość z języka greckiego). Jak rozmawiamy po angielsku z Włochami, Hiszpanami, Portugalczykami to zwykle nie mamy problemu z rozumieniem wymawianych nazw łacińskich, bo wy mówicie podobnie do nas (przy założeniu, że my jakieś tam jeszcze pojęcie o łacinie mamy, bo po ostatnich reformach edukacji jest z tym coraz gorzej). Natomiast jak rozmawiamy z Anglikami, Szwedami, a zwłaszcza Amerykanami to trzeba być bardzo czujnym, żeby zrozumieć o jakim gatunku oni mówią.
- João M da Costa
- Posty: 1000
- Rejestracja: środa, 20 października 2010, 10:49
- Lokalizacja: Between the end of the world and paradise
- Kontakt:
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Bardzo fajny wątek. Z własnego doświadczenia - Anglik wymawiający Acer pseudoplatanus jako "Ejsir siudolejtenas"
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9511
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 2 times
- Kontakt:
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
"Acer" wymówi się tak jak markę (komputery) czyli po angielsku "ejser". Po łacinie będzie po prostu "acer"? Anglik już będzie miał z tym duży problem.....
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
A mnie ciekawi nieco inny aspekt nazewnictwa łacińskiego, pozwolę sobie na małe OT. Jak tworzone są nazwy łacińskie, tzn. czy są to wyrazy tworzone na nowo według widzimisię entomologa czy w oparciu o już istniejące w j. łacińskim, a może w oparciu o cechy charakteryzujące dany gatunek, a może wszystkie opcje dozwolone? Dla przykładu nazwa kukułka (Cuculus) to chyba dźwiękonaśladowcza nazwa. Oleica fioletowa (Meloe violaceus) - w tym przypadku to cechy dostrzegalne gołym okiem. Liszkarz tęcznik (Calosoma sycophanta) - o ile polska nazwa coś charakteryzuje to czy w j. łacińskim wyrazy calosoma oraz sycophanta już istniały i opisują jakąś cechę czy zostały jakoś "zmontowane"? Kwestie polskiego nazewnictwa były na forum, ale łacińskiego nie znalazłem.
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Calosoma - "piękne ciało" z greki. sycophanta - dosłownie "pokazujący figę", może oznaczać złodzieja, kapusia, oszczercę... Polecam wikisłownik...
-
- Posty: 970
- Rejestracja: wtorek, 25 maja 2004, 13:36
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Według kodeksu nowo tworzona nazwa może być tworzona zarówno na bazie języka łacińskiego jak i zupełnie wymyślona, ale brzmiąca jak nazwa łacińska. Dziś znajomość łaciny jest dość słaba, ale większość taksonomów stara się korzystać ze słowników i tworzyć nazwy jednak łacińskie. Potworków językowych jednak nie brakuje, szczególnie celują w tym badacze z Chin czy krajów arabskich, którzy tworzą nazwy na bazie języków narodowych i "latynizuja" je czasem w straszny sposób.
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9511
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 2 times
- Kontakt:
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Zasady tworzenia i nadawania nazw opisane są w Międzynarodowym Kodeksie Nomenklatury Zoologicznej ICZN. Polskie wydanie można kupić na Allegro, angielskie, aktualne jest online.ricosz pisze:A mnie ciekawi nieco inny aspekt nazewnictwa łacińskiego, pozwolę sobie na małe OT. Jak tworzone są nazwy łacińskie, tzn. czy są to wyrazy tworzone na nowo według widzimisię entomologa czy w oparciu o już istniejące w j. łacińskim, a może w oparciu o cechy charakteryzujące dany gatunek, a może wszystkie opcje dozwolone? Dla przykładu nazwa kukułka (Cuculus) to chyba dźwiękonaśladowcza nazwa. Oleica fioletowa (Meloe violaceus) - w tym przypadku to cechy dostrzegalne gołym okiem. Liszkarz tęcznik (Calosoma sycophanta) - o ile polska nazwa coś charakteryzuje to czy w j. łacińskim wyrazy calosoma oraz sycophanta już istniały i opisują jakąś cechę czy zostały jakoś "zmontowane"? Kwestie polskiego nazewnictwa były na forum, ale łacińskiego nie znalazłem.
Na Forum mamy wiele tematów:
search.php?keywords=iczn&terms=all&auth ... mit=Szukaj
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Dziękuję, tyle info mi wystarczy.Lech Borowiec pisze:Według kodeksu nowo tworzona nazwa może być tworzona zarówno na bazie języka łacińskiego jak i zupełnie wymyślona, ale brzmiąca jak nazwa łacińska. Dziś znajomość łaciny jest dość słaba, ale większość taksonomów stara się korzystać ze słowników i tworzyć nazwy jednak łacińskie. Potworków językowych jednak nie brakuje, szczególnie celują w tym badacze z Chin czy krajów arabskich, którzy tworzą nazwy na bazie języków narodowych i "latynizuja" je czasem w straszny sposób.
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Temat bardzo ciekawy i być może nawet wart wydzielenia.
Dla mnie ciekawy jeszcze bardziej o tyle, że łaciny nie miałem nigdy i bardzo żałuję, bo w sytuacji gdy co rusz muszę wymyślać nowe nazwy dla opisywanych przeze mnie taksonów, to poruszam się jak dziecko we mgle i nawet jak już jakaś fajna nazwa przyjdzie mi do głowy to nie wiem czy jest ona poprawna.
Niedawno nawiązałem bliższy kontakt korespondencyjny z Guillermo Kuschelem (dla kolegów Willy) , prawdziwy "guru" jeżeli chodzi o języki klasyczne i taksonomię jednocześnie. Sporo z nim korespondowałem i konsultowałem proponowane nazwy. Jakie było moje zdziwienie gdy okazało się że większość z nich jest błędna... I nie chodzi tutaj o to że ja je sam ułożyłem, ale o to że najczęściej pożyczałem je od już znanych taksonów (a więc są to rzeczy zrecenzowane i opublikowane).
Dla ciekawości dwa przykłady mojej korespondencji i odpowiedzi Willego, moje propozycje, komentarz
Pactola parasetacea – sp. n.
Etymology.
The Greek word para (close to something, near), to denote its close similarity to Pactola setacea.
parasetacea: not correct, it is a hybrid compound from the Greek prefix para and the Latin epithet setacea. Suggestions for replacement, any of the following: parilis, similis, proxima, setulacea (this one a diminutive of setacea but in the sense of more or less which you imply by using para.
Koghiella gen. nov.
Etymology.
Name refer to the place of discovered both specimens representing the new genus and species, the Mount Koghi on New Caledonia. Gender feminine.
c) Koghiella: not acceptable for several good reasons. 1) Koghiella is the diminutive of Koghia, but their is no Koghia, if you check Google; 2) Mons (mountain) is masculine, Koghiella is feminine. Suggestion for replacement: Koghicola, derived from Koghi or Koghis, a mountain range of New Caledonia, and the Latin word cola for inhabitant (on mount Koghi), gender masculine; 3) Schoenherr has proposed (1825, 1826, 1833) and enforced to make all new genera of weevils masculine so that the endings of the species do not need to be changed if transferred to genera of a different gender;
Widać jak szeroką trzeba mieć wiedzę i obycie by zwracać uwagę na takie niuanse
Oczywiście są tacy którzy to nieco lekceważą, kiedyś słyszałem opinię jednego z profesorów, który stwierdził, że nazwa to tylko nazwa i ma jedynie identyfikować takson, więc jego zdaniem owadom można równie dobrze nadawać kolejne numery. No dla mnie to już małe przegięcie
Dla mnie ciekawy jeszcze bardziej o tyle, że łaciny nie miałem nigdy i bardzo żałuję, bo w sytuacji gdy co rusz muszę wymyślać nowe nazwy dla opisywanych przeze mnie taksonów, to poruszam się jak dziecko we mgle i nawet jak już jakaś fajna nazwa przyjdzie mi do głowy to nie wiem czy jest ona poprawna.
Niedawno nawiązałem bliższy kontakt korespondencyjny z Guillermo Kuschelem (dla kolegów Willy) , prawdziwy "guru" jeżeli chodzi o języki klasyczne i taksonomię jednocześnie. Sporo z nim korespondowałem i konsultowałem proponowane nazwy. Jakie było moje zdziwienie gdy okazało się że większość z nich jest błędna... I nie chodzi tutaj o to że ja je sam ułożyłem, ale o to że najczęściej pożyczałem je od już znanych taksonów (a więc są to rzeczy zrecenzowane i opublikowane).
Dla ciekawości dwa przykłady mojej korespondencji i odpowiedzi Willego, moje propozycje, komentarz
Pactola parasetacea – sp. n.
Etymology.
The Greek word para (close to something, near), to denote its close similarity to Pactola setacea.
parasetacea: not correct, it is a hybrid compound from the Greek prefix para and the Latin epithet setacea. Suggestions for replacement, any of the following: parilis, similis, proxima, setulacea (this one a diminutive of setacea but in the sense of more or less which you imply by using para.
Koghiella gen. nov.
Etymology.
Name refer to the place of discovered both specimens representing the new genus and species, the Mount Koghi on New Caledonia. Gender feminine.
c) Koghiella: not acceptable for several good reasons. 1) Koghiella is the diminutive of Koghia, but their is no Koghia, if you check Google; 2) Mons (mountain) is masculine, Koghiella is feminine. Suggestion for replacement: Koghicola, derived from Koghi or Koghis, a mountain range of New Caledonia, and the Latin word cola for inhabitant (on mount Koghi), gender masculine; 3) Schoenherr has proposed (1825, 1826, 1833) and enforced to make all new genera of weevils masculine so that the endings of the species do not need to be changed if transferred to genera of a different gender;
Widać jak szeroką trzeba mieć wiedzę i obycie by zwracać uwagę na takie niuanse
Oczywiście są tacy którzy to nieco lekceważą, kiedyś słyszałem opinię jednego z profesorów, który stwierdził, że nazwa to tylko nazwa i ma jedynie identyfikować takson, więc jego zdaniem owadom można równie dobrze nadawać kolejne numery. No dla mnie to już małe przegięcie
-
- Posty: 970
- Rejestracja: wtorek, 25 maja 2004, 13:36
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Miłosz, to wszystko racja co piszesz, ale w świetle kodeksu te nazwy są przydatne, bo tak jak pisałem wyżej nikt dzisiaj nie wymaga od taksonoma znajomości języków klasycznych. Przytoczę wam anegdotę z mojego podwórka. Jeden z kolegów razem z amerykańskim autorem zamierzali utworzyć nazwę rodzajową dla chrząszcza pochodzącą od rzepy. Ponieważ to była złożona nazwa postanowili ją skonsultować z prof. Warchałowskim, który jest także guru w zakresie łaciny i greki. Prof. Warchałowski im napisał, że sama nazwa jest prawidłowa, ale nie odnosi się do rzepy tylko do pewnej kary sądowej stosowanej w starożytnym Rzymie. Mianowicie, mężczyzn przyłapanych na cudzołóstwie skazywano na wsadzenie im w zadek solidnej wielkości rzepy, z którą musieli przez pewien czas paradować. Ale ile jest takich osób, które by się na tym błędzie językowym poznało.
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Wraz z poznawaniem nowych gatunków nachodzą mnie kolejne dylematy co do poprawności wymowy. I tak np - Euura; gdyby było jedno "u" to wiadomo, ale są dwa...
Inna wątpliwość dotyczy gatunków, których nazwa powstała niejako poprzez dodanie przedrostku kończącego się na 'r" ( w tym "par" ) do pierwotnych taksonów zaczynających się na "H", np. Parhelophilus. Czy w takim przypadku również pomijamy w wymowie literę "h", czy tez raczej nie, co byłoby wg mnie uzasadnione. Parelofilus czy parhelofilus?
Inna wątpliwość dotyczy gatunków, których nazwa powstała niejako poprzez dodanie przedrostku kończącego się na 'r" ( w tym "par" ) do pierwotnych taksonów zaczynających się na "H", np. Parhelophilus. Czy w takim przypadku również pomijamy w wymowie literę "h", czy tez raczej nie, co byłoby wg mnie uzasadnione. Parelofilus czy parhelofilus?
-
- Posty: 562
- Rejestracja: środa, 2 stycznia 2019, 17:49
- UTM: XS46
- Specjalność: Diptera
- profil zainteresowan: rymy pogodne i niewygodne
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
są zasady fonetyki łaciny: starożytna i nowożytna.
W tym przypadku Euura czytamy tak jak piszemy i nie jest to błąd...
W tym przypadku Euura czytamy tak jak piszemy i nie jest to błąd...
- Wujek Adam [†]
- Posty: 3305
- Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
- UTM: DC98
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Warszawa
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Jak najbardziej naturalnie.
Nie przedłużaj głoski, lecz podziel wyraz na dwie sylaby: eu - ura i zacznie brzmieć.
Nie przedłużaj głoski, lecz podziel wyraz na dwie sylaby: eu - ura i zacznie brzmieć.
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Euura - wymawiamy oba "u" - nazwa wygląda na "grecką", złożoną z "eu" - dobry, właściwy i "ura" - jakaś pochodna od "ouron" - ogon...
Parhelophilus - zdecydowanie przez r-h, chociaż nie rozumiem, dlaczego ta nazwa nie brzmi Parahelophilus.
Pozdrawiam,
Markus
Parhelophilus - zdecydowanie przez r-h, chociaż nie rozumiem, dlaczego ta nazwa nie brzmi Parahelophilus.
Pozdrawiam,
Markus
-
- Posty: 562
- Rejestracja: środa, 2 stycznia 2019, 17:49
- UTM: XS46
- Specjalność: Diptera
- profil zainteresowan: rymy pogodne i niewygodne
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
No tak, narzuca się Para... ale konstrukcja nazwy rodzajowej nie musi być zgodna z właściwą konstrukcją gramatyczną...
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Może kwestia przyzwyczajenia i osłuchania.Wujek Adam pisze:Jak najbardziej naturalnie.
Nie przedłużaj głoski, lecz podziel wyraz na dwie sylaby: eu - ura i zacznie brzmieć.
Dzięki wszystkim za pomoc. Choć na pewno c.d.n.
- Wujek Adam [†]
- Posty: 3305
- Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
- UTM: DC98
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Warszawa
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
W przypadku występowania w wyrazie dwóch tych samych samogłosek obok siebie wymawia się każdą z nich oddzielnie.
Ćwiczenie praktyczne:
- koordynacja,
- ooteka,
- zoologiczny.
Sam widzisz (tzn. słyszysz) jak to odruchowo i intuicyjnie wypowiadasz.
Względem słowa "euura", wymawiając dwa "u" następujące po sobie, zastosuj tą samą zasadę.
Ćwiczenie praktyczne:
- koordynacja,
- ooteka,
- zoologiczny.
Sam widzisz (tzn. słyszysz) jak to odruchowo i intuicyjnie wypowiadasz.
Względem słowa "euura", wymawiając dwa "u" następujące po sobie, zastosuj tą samą zasadę.
- Wujek Adam [†]
- Posty: 3305
- Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
- UTM: DC98
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Warszawa
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
I jeszcze a propos ciekawostek tyczących się łacińskiej wymowy:
Jak powyżej wspomniał Lech, szkoły, podejście i nawyki bywają różne. Jeden z powszechnie znanych Forumowiczów nazwę Calchaenesthes wymawia jako "kalszanestes", traktując literową zbitkę "ch" jak fonetyczne "sz". Za to inny mój entomologiczny znajomy ze starej szkoły czyta Agapanthia jako "agapancja", "th" wymawiając jako "c".
Jak powyżej wspomniał Lech, szkoły, podejście i nawyki bywają różne. Jeden z powszechnie znanych Forumowiczów nazwę Calchaenesthes wymawia jako "kalszanestes", traktując literową zbitkę "ch" jak fonetyczne "sz". Za to inny mój entomologiczny znajomy ze starej szkoły czyta Agapanthia jako "agapancja", "th" wymawiając jako "c".
Re: ABC początkującego: Wymowa nazw łacińskich.
Tylko że w powyższym przypadku mamy nie dwie, a trzy samogloski obok siebie. Moim zdaniem wygodniej i bardziej intuicyjnie byłoby wymawiać tę nazwę rodzajową jako ełuraWujek Adam pisze:W przypadku występowania w wyrazie dwóch tych samych samogłosek obok siebie wymawia się każdą z nich oddzielnie.
Ćwiczenie praktyczne:
- koordynacja,
- ooteka,
- zoologiczny.
Sam widzisz (tzn. słyszysz) jak to odruchowo i intuicyjnie wypowiadasz.
Względem słowa "euura", wymawiając dwa "u" następujące po sobie, zastosuj tą samą zasadę.