spinx ???
http://www.silkmoths.bizland.com/adaphne.htm
Kacper, czemu ma służyć zadawanie (po raz kolejny zresztą) pytań na temat zdjęć, które podpisane znajdują się w necie?
Kacper, czemu ma służyć zadawanie (po raz kolejny zresztą) pytań na temat zdjęć, które podpisane znajdują się w necie?
To żadne wyjaśnienie. Zrozumiałabym sytuację typu "znalazłem gdzieś zdjęcie fajnego owada, brakowało przy nim nazwy, a ja nie wiedziałem, że na innej stronie ta fota jest podpisana". A tak to, co robisz wygląda na nie służące niczemu testowanie spostrzegawczości forumowiczów.
Poza tym istnieje taka opcja w przeglądarce jak linkowanie sobie ulubionych stron w zakładkach - to tak jak gromadzenie atlasów; w każdym momencie można wrócić do odpowiedniego linku i sprawdzić coś, czego nie jesteśmy pewni.
Poza tym istnieje taka opcja w przeglądarce jak linkowanie sobie ulubionych stron w zakładkach - to tak jak gromadzenie atlasów; w każdym momencie można wrócić do odpowiedniego linku i sprawdzić coś, czego nie jesteśmy pewni.
Helmut, a powiedz co takie wątki wnoszą do forum?
Forumowicze mają pewne obowiązki, niezależnie od wieku. Tym młodszym jest więcej wybaczane (normalnie użytkownik dopytujący się o podpisane - podkreślam, podpisane - fotografie wzięte z netu dostałby co najmniej solidny opeer; natomiast Kacprowi staram się wytłumaczyć co jest nie tak w tematach, które popełnia), ale w ich przypadku są też pewne granice. Rozumiałabym dopytywanie się, nawet na granicy marudzenia, o własnoręcznie sfotografowane okazy, o jakieś informacje dotyczące np. morfologii owadów albo ciekawostek entomologicznych czy o hodowlę i tym podobne rzeczy. Ale pytanie o fotografię wiszącą w sieci (i to nie po raz pierwszy) przy jednoczesnych trudnościach z wytłumaczeniem dlaczego się to robi jest moim zdaniem zaśmiecaniem forum. Jeśli Kacper chce poznać jakieś owady, nauczyć się nowych nazw - czemu nie poprosi o linki do jakichś galerii, atlasów etc.? Większość z nas ma na pewno bogate zbiory zakładek i chętnie się nimi podzieli. Na forum obowiązują jednak pewne zasady i chcąc być jego uczestnikiem, trzeba się do nich dostosować.
Forumowicze mają pewne obowiązki, niezależnie od wieku. Tym młodszym jest więcej wybaczane (normalnie użytkownik dopytujący się o podpisane - podkreślam, podpisane - fotografie wzięte z netu dostałby co najmniej solidny opeer; natomiast Kacprowi staram się wytłumaczyć co jest nie tak w tematach, które popełnia), ale w ich przypadku są też pewne granice. Rozumiałabym dopytywanie się, nawet na granicy marudzenia, o własnoręcznie sfotografowane okazy, o jakieś informacje dotyczące np. morfologii owadów albo ciekawostek entomologicznych czy o hodowlę i tym podobne rzeczy. Ale pytanie o fotografię wiszącą w sieci (i to nie po raz pierwszy) przy jednoczesnych trudnościach z wytłumaczeniem dlaczego się to robi jest moim zdaniem zaśmiecaniem forum. Jeśli Kacper chce poznać jakieś owady, nauczyć się nowych nazw - czemu nie poprosi o linki do jakichś galerii, atlasów etc.? Większość z nas ma na pewno bogate zbiory zakładek i chętnie się nimi podzieli. Na forum obowiązują jednak pewne zasady i chcąc być jego uczestnikiem, trzeba się do nich dostosować.
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3269
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 5 times
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Zaciekawiła mnie w tym wszystkim pewna sprawa. Otóż zdjęcie Adhemarius daphne, prezentowane nam przez Kacpra, nie pochodzi ze strony "Sphingidae of the Americas", którego link podała Aneta. Zdjęcie to, rzeczywiście tam prezentowane, jest na wymienionej stronie zablokowane przed typowym kopiowaniem. Można je oczywiście skopiować "pośrednio", ale już bez metryczki. Tymczasem fotka Kacpra ma EXIF. Była więc skopiowana z innej strony - która już (to tak na marginesie) została zmieniona i oryginału nie udało mi się odnaleźć. Nie zmienia to oczywiście faktu, że Kacper znał nazwę gatunkową pokazanego zawisaka i jedynie nas "testował" na okoliczność spostrzegawczości forumowiczów. Aneta zaś w tym względzie jest bezkonkurencyjna .
Ale mogło być i tak, że zdjęcie skopiował z "oryginału", który zniknął z netu, i chciał się faktycznie dowiedzieć, jak motyl się nazywa, a strony z zawisakami Ameryki po prostu nie znał? Przyznaj się Kacper jak to było z tym zdjęciem .
Ale mogło być i tak, że zdjęcie skopiował z "oryginału", który zniknął z netu, i chciał się faktycznie dowiedzieć, jak motyl się nazywa, a strony z zawisakami Ameryki po prostu nie znał? Przyznaj się Kacper jak to było z tym zdjęciem .
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3269
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 5 times
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Antek z Ciebie jest prawdziwy detektyw Normalnie jak Colombo.
Znajdź mi publikacje o koszówkach których jeszcze nie mam (a mam około setki) jak jesteś taki dobry
A do tematu... to nie podstawiajcie chłopaczka pod murem do odstrzału. Widać, że się zainteresował jednak motylkami i oby tak dalej. A czy tylko motylkami czy jeszcze chrząszcze ważki i pluskwy to inna sprawa. Trzeba wybaczyć pewne zachowanie jak i ja wybaczam to że mój mały gryzie mnie w kolano.
Kacper na wiosnę ruszy z siatką na łąkę i będzie jak ma być.
A czy daje zdjęcia z netu, czy skleja jednego z dwóch innych - taka zabawa.
Ważne żeby to nie był słomiany zapał tylko początek wieloletniego zainteresowania.
A coś mi się zdaje, że takie może być.
Kacper, zacząłeś już czytać jakąś książkę? Bo wiesz zima się zaczęła i czasu coraz mniej do wiosny. Bez pewnego zaplecza wiedzy nie warto ruszać na łąkę z siatką.
Znajdź mi publikacje o koszówkach których jeszcze nie mam (a mam około setki) jak jesteś taki dobry
A do tematu... to nie podstawiajcie chłopaczka pod murem do odstrzału. Widać, że się zainteresował jednak motylkami i oby tak dalej. A czy tylko motylkami czy jeszcze chrząszcze ważki i pluskwy to inna sprawa. Trzeba wybaczyć pewne zachowanie jak i ja wybaczam to że mój mały gryzie mnie w kolano.
Kacper na wiosnę ruszy z siatką na łąkę i będzie jak ma być.
A czy daje zdjęcia z netu, czy skleja jednego z dwóch innych - taka zabawa.
Ważne żeby to nie był słomiany zapał tylko początek wieloletniego zainteresowania.
A coś mi się zdaje, że takie może być.
Kacper, zacząłeś już czytać jakąś książkę? Bo wiesz zima się zaczęła i czasu coraz mniej do wiosny. Bez pewnego zaplecza wiedzy nie warto ruszać na łąkę z siatką.
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
- Robert Rosa
- Posty: 411
- Rejestracja: sobota, 26 lutego 2005, 16:46
- Lokalizacja: Piła
... mam nadzieję, że się do mnie odezwie... choć wystraszyliście Go nieźle... może będzie następca... pzdr.Kamil Mazur pisze: ...A do tematu... to nie podstawiajcie chłopaczka pod murem do odstrzału. Widać, że się zainteresował jednak motylkami i oby tak dalej. A czy tylko motylkami czy jeszcze chrząszcze ważki i pluskwy to inna sprawa. Trzeba wybaczyć pewne zachowanie jak i ja wybaczam to że mój mały gryzie mnie w kolano.
Kacper na wiosnę ruszy z siatką na łąkę i będzie jak ma być.
A czy daje zdjęcia z netu, czy skleja jednego z dwóch innych - taka zabawa.
Ważne żeby to nie był słomiany zapał tylko początek wieloletniego zainteresowania.
A coś mi się zdaje, że takie może być.
Kacper, zacząłeś już czytać jakąś książkę? Bo wiesz zima się zaczęła i czasu coraz mniej do wiosny. Bez pewnego zaplecza wiedzy nie warto ruszać na łąkę z siatką.
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3269
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 5 times