Biedronki.

Metody preparowania, usypiania, problemy, sposoby.
lotr
Posty: 269
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2005, 22:41
Lokalizacja: Bydgoszcz obecnie
Kontakt:

Biedronki.

Post autor: lotr »

Witam,
tak mi się ostatnio nasunęły, po łowach na m.in. Harmonia axyridis, dwa pytanka.
1. W jaki sposób usypiacie biedroneczki, aby nie zmieniły koloru, nie odbarwiły się. Zdarza się, że alkohol, ocatn, albo i lodówka powodują, że owad po wyschnięciu mniej lub bardziej odbarwia się.
2. Jakie macie sposoby na "rozstawianie" odnóży preparowanej biedronki na kartoniku. Jest to, przynajmniej dla mnie, o tyle trudne, że biedronka "podkula pod siebie" odnóża i nieco utrudnione jest ich właściwe rozstawienie. Próbowałem różnych metod, jednak z takim sobie skutkiem. Czy jest na to jakiś uniwersalny sposób, czy może wina leży po stronie mojej niezdarności?
Ostatnio zmieniony wtorek, 18 sierpnia 2009, 20:08 przez lotr, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16261
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

Chyba jednak zamrażanie najmniej wpływa na kolor. Oczywiście do pewnego stopnia, bo biedronki podczas schnięcia - zwłaszcza te czerwone - zawsze się trochę odbarwią, na rozkład barwników nie ma chyba mocnych.
A co do preparacji - wypróbuj metodę z plasteliną (dobra na wszystkie wypukłe owady, nie tylko biedronki). Bierzesz kulkę plasteliny, wciskasz w nią owada grzbietem do dołu i pracujesz nad odnóżami, aż zrobią się bardziej elastyczne i podatne na układanie. Idealnego rozstawu raczej nie osiągnie, bo kształt typowej, okrągłej biedronki nie sprzyja temu, ale przynajmniej będzie można wyciagnąć trochę nogi spod ciała. Metoda ta nie nadaje się tylko do chrząszczy pokrytych łatwo ścieralnym meszkiem, takich np. jak Larinusy.
lotr
Posty: 269
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2005, 22:41
Lokalizacja: Bydgoszcz obecnie
Kontakt:

Post autor: lotr »

Aneto, dzięki :). Także zauważyłem, że zazwyczaj lodówka jest najlepsza (najbardziej odbarwia octan). Czyli nie ma na to rady... Szkoda.
Co do plasteliny - spróbuję na pewno ;) Może to i lepiej, że nie nadaje się do "włochatych", bo nie chciałbym czegoś takiego, jak Scymnus oklejać plasteliną i ciągać za nóżki ;)
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

Post autor: Pawel Jaloszynski »

Jesli nie masz praktyki w oznaczaniu biedronek, to nie pakuj sie w przyklejanie na prostokaty, bo potem bedziesz wszystko odklejal. Cechy kluczowe sa czesto na spodniej stronie ciala. Scymnusy to juz w ogole tylko na trojkaty, odsuwajac od razu jedna tylna noge, zeby bylo widac pierwszy sternit odwloka, i na dodatek w taki sposob, zeby przedpiersie bylo latwe do obejrzenia. A i tak czesci gatunkow nie oznaczysz bez ogladania fiutow.
Pawel
Bartek Pacuk
Posty: 3275
Rejestracja: wtorek, 9 października 2007, 22:25
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: Bartek Pacuk »

lotr pisze:tak mi się ostatnio nasunęły, po łowach na m.in. Harmonia axyridis,
Ha, właściwie mógłbym napisać, że z ust mi te pytania wyjąłeś :wink: Sporo mam biedronek z tego sezonu i też zaczynałem się zastanawiać, jak je ugryźć. Zwłaszcza po ostatnim weekendzie, bardzo obfitym w H. axyridis :wink:
Aneta pisze:Chyba jednak zamrażanie najmniej wpływa na kolor.
Będę musiał przetestować, dotąd w octan je wrzucałem - nie wygląda to tak źle, ale chyba w kilku przypadkach przedawkowałem. Przez to kilka okazów Coccinella magnifica wygląda tak sobie :???: Niestety miały pecha trafić do octanu jako jedne z pierwszych - przy następnych dawkowałem go bardziej oszczędnie i efekt był dużo lepszy.
Aneta pisze:A co do preparacji - wypróbuj metodę z plasteliną
Brzmi ciekawie, a zarazem banalnie - wypróbuję na pewno na tych dziesiątkach Harmonii z ostatniego weekendu :smile:
lotr
Posty: 269
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2005, 22:41
Lokalizacja: Bydgoszcz obecnie
Kontakt:

Post autor: lotr »

Pawel Jaloszynski, jakieś tam drobne doświadczenie mam ;) Ze Scymnusem to żart był ;) Na prostokąty staram się naklejać tylko biedronki z grupy oczywistych ;) Obecnie i tak nie dysponuję sprzętem optycznym powyżej lupy, więc oznaczanie takich drobinek mam z lekka utrudnione, a o wyciąganiu czegokolwiek mogę najwyżej poczytać...
Awatar użytkownika
Łukasz Buglowski
Posty: 1201
Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
UTM: CA49
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Kontakt:

Post autor: Łukasz Buglowski »

a można naszpilać?
:roll: :oops:
poza tym zamiast usypiać przy pomocy octanu także można zamrażać?
:shock:
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16261
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

luczek95 pisze:a można naszpilać?
Biedronki? Bez przesady, a kartoniki to po co wymyślono?
poza tym zamiast usypiać przy pomocy octanu także można zamrażać?


Jak najbardziej. Tyle że po wyjęciu z zamrażalnika trzeba chwile odczekać, żeby okaz przestał być sztywny.
Awatar użytkownika
Łukasz Buglowski
Posty: 1201
Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
UTM: CA49
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Kontakt:

Post autor: Łukasz Buglowski »

możesz podrzucić fotkę jak wygląda taki kartonik z boku :roll: :wink:
lotr
Posty: 269
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2005, 22:41
Lokalizacja: Bydgoszcz obecnie
Kontakt:

Post autor: lotr »

http://www.artinsect.all.pl/index.php?p ... t&Itemid=1

http://paradox.co.pl/kartoniki_do_owadow.php

Z boku jakoś wyjątkowo nie wygląda... Taki trochę grubszy papierek.
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16261
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

lotr pisze:Z boku jakoś wyjątkowo nie wygląda... Taki trochę grubszy papierek.
Heh, mnie też ta prośba zdziwiła, no bo jak może papier wyglądać z boku ;) Ale proszę bardzo - kartonik raz, ujęcie z boku, nawet z biedronką, żeby pozostać w temacie :mrgreen: :
Załączniki
kart.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (110.88 KiB)
Awatar użytkownika
Łukasz Buglowski
Posty: 1201
Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
UTM: CA49
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Kontakt:

Post autor: Łukasz Buglowski »

po prostu chcę wiedzieć jak to wygląda bo sam zacznę produkcję:)
dzięki :) :mrgreen:
Awatar użytkownika
Tomasz G.
Posty: 354
Rejestracja: niedziela, 18 lipca 2010, 12:37

Re: Biedronki.

Post autor: Tomasz G. »

lotr pisze:Witam,
2. Jakie macie sposoby na "rozstawianie" odnóży preparowanej biedronki na kartoniku. Jest to, przynajmniej dla mnie, o tyle trudne, że biedronka "podkula pod siebie" odnóża i nieco utrudnione jest ich właściwe rozstawienie. Próbowałem różnych metod, jednak z takim sobie skutkiem. Czy jest na to jakiś uniwersalny sposób, czy może wina leży po stronie mojej niezdarności?
Ja właśnie się wziąłem za biedronkę i za Chiny nie mogę odnóży zaczepić o pokrywy-jak już ustawiłem 4, to te najmniejsze za nic nie chcą się zaczepić a i tamte większe co chwila przy tych manewrach odskakują. Raz już mi się zdawało, że może być,ale jak przykleiłem kartonik to z większości nóżek wystawały końcówki stópek,za które nie dało się wyciągnąć nóżek
Używam szpilek, -czy przy używaniu pęsety łatwo jest urwać/zgnieść najmniejsze nóżki i czułki?
Może powinienem ją wsadzić do wody aż bardziej zmięknie?tylko czy w tedy nie ma ryzyka, że za bardzo się rozwodni i rozpadnie.
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

Re: Biedronki.

Post autor: Pawel Jaloszynski »

Cierpliwości; "właśnie się wziąłem za biedronkę i oczekuję wrodzonego talentu pozwalającego za pierwszym razem wspiąć się na poziom dostępny dla doświadczonych preparatorów" to nie jest optymalne podejście. ;-)

Prawidłowo zatruta biedronka (tj. bez kontaktu z płynnym octanem etylu i przetrzymana przez noc w zatruwaczce) powinna mieć rozluźnione mięśnie i rozłożenie nóg nie powinno sprawiać problemów. Inna sprawa, że osobiście uważam takie ceregiele z biedronkami za bezcelowe. Trzeba przyjąć do wiadomości, że spód ciała w tej rodzinie jest ważny przy oznaczaniu i naklejać na trójkąty. Lepiej uczyć się morfologii na większych okazach, żeby później łatwiej było przejść do mniejszych. Jak zaczniesz czytać w kluczach o episternach zapiersia to zamiast próbować znaleźć te struktury u czegoś małego weźmiesz sobie wtedy naklejoną na trójkąt siedmiokropkę i na niej sprawdzisz, jak one wyglądają.

Szarpanie się z przykurczonymi nogami zwykle nie wychodzi na dobre i jeśli masz do czynienia z tego typu okazem, to lepiej zostawić go takim, jaki jest. Jeśli nogi są skurczone z powodu podeschnięcia okazu, to oczywiście pół godziny w wodzie z kropelką octu nie zaszkodzi; ale jeśli to wynik zbyt krótkiego trzymania w parach octanu etylu czy generalnie nieprawidłowego uśpienia biedronki, to ładne spreparowanie będzie wymagało zastosowania pepsyny. Tylko po co, skoro można na trójkąt...

Paweł
Awatar użytkownika
tempelik
Posty: 422
Rejestracja: sobota, 27 lutego 2010, 12:35
Lokalizacja: Lubaczów/Warszawa

Re: Biedronki.

Post autor: tempelik »

Może ktoś wkleić zdjęcie spreparowanej biedronki na trójkącie? Proszę o spód i wierzch.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Biedronki.

Post autor: Grzegorz Banasiak »

tempelik pisze:Może ktoś wkleić zdjęcie spreparowanej biedronki na trójkącie? Proszę o spód i wierzch.
Generalnie bardzo mało jest zdjęć ogólnych okazów na szpilkach/kartonikach, na takich obrazach łatwiej uruchomić wyobraźnię i poprawić warsztat. Chociaż chrząszczami się nie zajmuję, chętnie obejrzę spreparowane okazy forumowiczów.
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

Re: Biedronki.

Post autor: Pawel Jaloszynski »

Biedronki to wredna grupa dla początkującego i nie ma najmniejszego znaczenia, ile zdjęć naklejonych okazów na trójkąty zobaczy, i tak będzie zapewne odklejał jakąś część zbioru do oznaczenia. U różnych gatunków różne struktury na spodzie ciała są ważne i nie da się podać uniwersalnej reguły, co ma pozostać wyeksponowane. U Scymnini trzeba oglądać wyrostek przedpiersia i pierwszy sternit odwłoka; u innych grup ważniejsze są boczne elementy sklerytów tułowia. Im więcej widać, tym lepiej; czyli optymalne miejsce dla wierzchołka trójkąta to boczna część zapiersia, żeby cała druga strona pozostała odsłonięta. Jednak u małych okazów trudno pozostawić większą część spodu widoczną; wtedy można wierzchołek trójkąta umieścić na bocznej części odwłoka, pilnując, żeby połowa pierwszego sternitu została odsłonięta (ze względu na linię udową). Ale dopiero własnoręczne oznaczanie pozwoli ostatecznie nakleić okazy tak, żeby było widać cechy kluczowe. Trzeba się przyzwyczaić do tego, że odklejanie i rozwilżanie to ważna część procedury. Zachęcam do wpraszania się do bardziej doświadczonych kolegów i oglądania ich zbiorów.

Paweł
Awatar użytkownika
Tomasz G.
Posty: 354
Rejestracja: niedziela, 18 lipca 2010, 12:37

Re: Biedronki.

Post autor: Tomasz G. »

Tak mi wyszły próby z biedronka (po dłuższym namaczaniu, ale chyba trochę przesadziłem bo jakoś się pokrywy dziwnie odbarwiły). Na tylnej części pokryw pojawiły się ziarenka jakby piasku, wprawdzie nie przyklejone ale uciążliwe w usuwaniu,a wcześniej zdawało mi si, że tego nie było.
Biegaczowi przez niezdarność uszkodziłem trochę 1 z czułków. (ten okaz już zdecydowanie za długo był w wodzie).

Biedronka ma trochę ściśnięte odnóża, bo mam na razie tylko takie bardziej podłużne kartoniki, a nie pomyślałem że na żuki i biedronki potrzebne będą te bardziej kwadratowe. Ale do następnych już dorobię odpowiednie.

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Preparowanie, chemia.”