Łowy na sówkowate i wstęgówki

Jak łowić owady - metody, pułapki, przynęty, świecenie, czerpakowanie itp.
joshee1

Łowy na sówkowate i wstęgówki

Post autor: joshee1 »

MAM PROSBE. ZAMIERZAM LATEM ZAPOLOWAC NOCA NA SOWKOWATE (SZCZEGOLNIE WSTĘGÓWKI). PROSZE O "PRZEPIS" NA DOBRA PRZYNETE. POZDRÓWKA
Awatar użytkownika
M. Dworakowski
Posty: 539
Rejestracja: środa, 31 marca 2004, 15:10
UTM: FD94
Lokalizacja: Białowieża

Post autor: M. Dworakowski »

Dobra żarówka :) plus sfermentowane owocki
joshee1

a czy?

Post autor: joshee1 »

Czy ta dobra "zarowka" moze byc swietlowka UV?? taka co na bialym kolorze daje niebieski blask??czy te uzywane w sklepach miesnych do zabijania much?? pozdrowionka
Awatar użytkownika
M. Dworakowski
Posty: 539
Rejestracja: środa, 31 marca 2004, 15:10
UTM: FD94
Lokalizacja: Białowieża

Post autor: M. Dworakowski »

Ja łapię na rt żar (200W) + w innym miejscu UV (160 W).

świetlówka tez jest dobra
PS. czy te w "mięsnych" to nie świelówki UV?

o żarówkach było
https://entomo.pl/forum/viewtopic.php?t=20
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

Re: a czy?

Post autor: Pawel Jaloszynski »

joshee1 pisze:Czy ta dobra "zarowka" moze byc swietlowka UV?? taka co na bialym kolorze daje niebieski blask??czy te uzywane w sklepach miesnych do zabijania much??
Człowiek jest bardziej wrażliwy na UV niż owady; żeby zabić muchę w mięsnym musiałbyś usmażyć na czerwono klientów i personel ;-) Chyba, że taką lampę obwiesi się lepami i na dodatek wysmaruje odchodami - muchówki widzą światło UV i lecą w jego kierunku, więc łatwiej by było je łapać. Ale przy konkurencji w postaci apetycznych towarów dodatkowa przynęta byłaby jednak konieczna dla lepszego wabienia. Te lampy to UV-ałki bakteriobójcze.

Paweł
Awatar użytkownika
Paweł Wojtaszek
Posty: 74
Rejestracja: czwartek, 14 października 2004, 20:26
Lokalizacja: Chorzelów

Post autor: Paweł Wojtaszek »

Ja obserwowałem (nie łapałem) w sierpniu ubiegłego roku dość duże ilości wstęgówek lecące do nadgnijającego winogrona. Było ich naprawdę dużo, a największą aktywność wykazywały przed deszczem (nie wiem czy to ma jakieś znaczenie czy był to tylko przypadek). Odłowiłem jedną sztukę Catocala sponsa i to wszystko, ale okazji miałem naprawdę dużo. Miejsce gdzie łapałem było tuż obok lasu. Motyle przylatywały, siadały na winogronie po czym szybko odlatywały właśnie w stronę lasu. Latały później jego skrajem tyle że dosyć wysoko. Nigdy w połowie Noctuidae nie używałem jakiegokolwiek światła więc się nie będę na ten temat wypowiadał. Motylki łapałem wieczorem około godziny 19-21. Przylatywały jeszcze do krzaków porzeczek, na których również siadały i tak samo jak we wcześniejszym przypadku odlatywały w stronę lasu.
Takie obserwacje notowałem w roku 2003. W tym roku- 2004- nie spotkałem co dziwne ani jednego okazu wstęgówki.
Jeśli chodzi o przynęty to mam w tym małe doświadczenie. Próbowałem różnorakiego rodzaju fermętujące owoce, ale najlepszą przynętą okazało się winogrono.


pozdrawiam
Paweł
Awatar użytkownika
Damian Bruder
Posty: 791
Rejestracja: czwartek, 25 marca 2004, 15:15
UTM: WT43
Lokalizacja: Nowa Sól/Poznań

Post autor: Damian Bruder »

Ale przy konkurencji w postaci apetycznych towarów dodatkowa przynęta byłaby jednak konieczna dla lepszego wabienia. Te lampy to UV-ałki bakteriobójcze.
Słyszałem, że takie uv-ki bakteriobójcze są groźne dla człowieka.Używa się ich do destylacji pomieszczeń zabiegowych i nie tylko.Po kilkanastu minutach zabijają bakterie, następnie po ok.godzinie Prątki Kocha, a po 2 godzinach czy więcej ,wirusy.
Nie wiem czy o takie konkretnie UV-ki Ci chodzi, ale te o których pisze nie są za bezpieczne dla człowieka.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Lipa
Posty: 22
Rejestracja: piątek, 3 września 2004, 12:36
Lokalizacja: Kedzierzyn CB20

Post autor: Lipa »

Myślę, że te z mmięsnego nie stanowią ażtak dużego zagrożenia dla życia ludzkiego :P mają w końcu na celu zwabienie insektów a resztę robi impuls elektryczny - trzask i już po robaczku :) coś jak paralizator :)
:oops: ale ja rzeczy wypisuję :wink:

A jeśli chodzi o wabienie motylków to polecam mikstury ze zgniłków, miodu lub piwa :) wprawdzie sówki się nie upijają (ponoć) ale inne to można brać prosto do rączki...
Awatar użytkownika
Piotr Sroka
Posty: 177
Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:30
UTM: FV18
Lokalizacja: Ropienka

Post autor: Piotr Sroka »

nie zauważyłem tego postu wczesniej a szkoda , bo akurat o łowieniu wstęgówek mogę coś powiedzieć .
Ja robię tak : zbieram pół wiadra śliwek ( najlepiej takich już opadłych i zepsutych ) i gotuję to z przecierem z jabłek oraz piwem , albo nawet i nie gotuję , tylko na kilka dni na słonko . Potem to smierdzi i pieni się okrutnie .AA, oczywiście z pół kilo cukru warto wsypać . Efekty : kilakdziesiąt wstęgówek na pniu brzozy posmarowanej takim wywarem ( ale w odpowiednim miejscu trza to zrobić ) . I rzeczywiście , najlepeij jak burza albo ochłodzenie ma nadejść . Efekty piorunujące , serio . Do tego leci też wiele innych stworzeń , od skorków po dziki , więc uwaga :D:D:D
Generalnie - na wstęgówki wystarczą fermentujące owoce .Zarówka też dobra , ale wtedy to raczej pojedynczo przylatują ....
Grzegorz Skalinski
Posty: 1
Rejestracja: sobota, 12 marca 2005, 08:35

Post autor: Grzegorz Skalinski »

PODOBA MI SIE WYPOWIEDZ PANA PIOTRA SROKI-WESOLA I NA TEMAT.MAM JESZCZE 1 PYTANIE W JAKIM MIESIACU LUB DNIU MIESIACA NAJLEPIEJ NA NIE POLOWAC????? POMYSL DOBRY ALE PIWKA TROCHE SZKODA:) POZDRAWIAM FORUMOWICZOW
Awatar użytkownika
Piotr Sroka
Posty: 177
Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:30
UTM: FV18
Lokalizacja: Ropienka

Post autor: Piotr Sroka »

wstęgówek jest ładnych kilka gatunków , ale najlepeij jest od końca lipca do połowy września . Zależy od gatunku , niektóre , np C.fulminea są już w czerwcu . Ja od połwy lipca robię takie zabiegi z przynętą regularnie do późnej jesieni . C.elocata i C.fraxini najliczniejsze są w pierwszych dniach września i z końcem sierpnia . Przynajmniej u mnie tak jest ...
PS : daruj sobie tego ''PAna'' ja jestem cżłowiekiem dalekim od bycia ''Panem'' :D
Awatar użytkownika
Lipa
Posty: 22
Rejestracja: piątek, 3 września 2004, 12:36
Lokalizacja: Kedzierzyn CB20

Post autor: Lipa »

Zgadzam się całkowicie - zepsute owoce i piwko najlepsze na motylki - a piwka nie ma co żałować, bo najlepsze są słodkie (typu Karmi) a takie to tylko panienki piją :P:P:P
Awatar użytkownika
Piotr Sroka
Posty: 177
Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:30
UTM: FV18
Lokalizacja: Ropienka

Post autor: Piotr Sroka »

i tego piwa wcale nie musi być dużo ... to tylko dodatek . Co do dni - w ciepłe noce , najlepeij przed burzą i nie przy pełni księzyca .
Awatar użytkownika
Lipa
Posty: 22
Rejestracja: piątek, 3 września 2004, 12:36
Lokalizacja: Kedzierzyn CB20

Post autor: Lipa »

Nie przy pełni księżyca ale najlepiej o zachodzie słońca i to zładną dziewczyną :P ruch motyli jest wtedy największy :P

A tak na serio to zgadzam się absolutnie z moim przedmówcą :)
Awatar użytkownika
jarko
Posty: 28
Rejestracja: niedziela, 1 czerwca 2008, 14:05
Lokalizacja: Łódz

Post autor: jarko »

spróbuje wypróbować opisane przez Państwa sposoby:) jak tylko cos złapię to sfotografuje i wystawie na forum. pozdrawiam. Jarek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Metody połowu owadów”