Polskie Forum Entomologiczne

Pomijam trafność ich nazw, szeroki folklor, ale zasady są.

Autorzy wykonali niesamowitą pracę zbierając te wszystkie historyczne nazwy. I bardzo szkoda, ze z powodu o którym wspomniałem (ujednolicanie nazw rodzajowych) z zalożenia klarowna pozycja w wielu miejscach stałą się nieodwracalnie nieczytelna. Autorzy podaja wszystkie zebrane polskie nazwy rodzajowe, ale przez owo nadmierne ujednolicanie nie podają, do których rodzajów te nazwy się odnoszą. W moim odczuci znaczna częśc z tego ogromu ich pracy poszła przez to na marne.

Zgadzam się co do czarta, ale miałem na myśli co innego. Nie rozpoznawalność tej nowej nazwy (której nie ma co jest oczywiste) tylko brzmienie zdania w mowie potocznej (nie technicznej). Po prostu moim subiektywnym zdaniem ładniej to brzmi i jest łatwiejsze do zapamiętania od choćby w filmiku na młodzieżowej aplikacji TikTok. Tytuł filmu dla entomologów nie podlega dyskusji i ja nawet przy znanej pszczole miodnej dałbym wtedy nazwę łacińską i polską.

Natomiast przy Twoim argumencie to jest też kwestia przyjęcia i utarcia się nazwy. Jasne jest, że nie może być tak z dopiero co wymyślonym czartem smolistym. Ale przypuszczalnie przy tytule: "film o dętce rudonogiej" już byś wiedział o co chodzi i niekoniecznie wskazywało by to na niski poziom merytoryczny z automatu.

Historia tworzy się tu i teraz. Skoro kiedyś ktoś wymyślił (lub grupa osób wymyśliła) nazwę, a następnie utarła się ona w mowie potocznej w języku polskim, to moim zdaniem podobnie może być tu i teraz. Za x lat, o ile będzie istniał język polski, ktoś też będzie traktował to historycznie. Oczywiście zmieniły się narzędzia. Jest internet, a nie rozmowy przy ognisku z sąsiadami z pobliskiej wioski o tym co się zobaczyło na łące. Natomiast czy to powoduje, że nie ma po co wymyślać polskich nazw? Moim zdaniem niekoniecznie dla pewnych potrzeb (ale tu się akurat chyba zgadzamy).

Czart jako rodzaj już śmiga na Wiki.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Czart_(rodzaj)

Jak jesteś redaktorem to możesz go przejrzeć czy wszystko ok. Głosowanie trwa. Na Anthrax głosowało 14 osób. Na Cacoxenus 16 osób. Jak na razie.

Przypominam linki: https://linkto.run/p/E86FXSSV
https://linkto.run/p/XFD2Z65N

Liczba głosujących od tygodnia się nie powiększa więc możemy chyba uznać głosowanie za zakończone.
Zwycięzcami zostają:
Cacoxenus indagator: wlotka murarkowa
Anthrax varius: czart srebrnoplamek

Wyniki szczegółowe podaje w załącznikach. Dziękuję głosującym za udział.

Oficjalny protest moja kupianka pastafariańska była dla jaj, więc nie powinna być dostępna do głosowania .... Nie będę delikatny jak Aneta, daleko mi od entomowiedzy, ale akcja bliska jest barbarzyństwa i znęcania się nad polskim jako językiem. Dodatkowo coś jak przerośnięte ego w stylu np. James Cook'a.

Tak mi sie też od początku wydawało - że postanowiłeś sobie zadrwić. Mam nadzieję, ze ulżyło bo niewygodnie się żyje z kołkiem...nieważne. Twój protest został odnotowany, jesteś kryty.
Warroza - nowe nazwy dodałem do opisów gatunków.

Ja z kolei dodałem propozycje na Wikipedii. Tylko, żadnego uwolnionego zdjęcia srebrnoplamka nie znalazłem.

A w tym wpisie na Wiki nie powinno być przepoczwarcza? Jest przepoczwarczenie to czasownik powinien być analogiczny.

pozdrawiam
Grzegorz

Możliwe, ale może w tej odmianie dopuszczalne już jest przepoczwarza. W internecie jest ta forma używana. Wydaje się, że obie formy są prawidłowe. Czy jest na "sali" ktoś kto wie?
tu dyskusja: https://sjp.pl/przepoczwarcza%C4%87

https://sjp.pwn.pl/slowniki/przepoczwarcza%E6.html

Wg mnie ewidentnie wersja Grzegorza jest jedyną właściwą, a ta druga jest wręcz błędna.

Tak trochę z humorem podchodząc do tego, tak mi się wydaje, że jak coś zamienia się w poczwarKę to się prze-poczwar-c-za ("k" na "cz"; od "prze...-w-poczwarkę).
Jesli coś zamienia się w poczwarę to wtedy "r" wymieni się na "rz" i będzie przepoczwarza.
Zatem w procesie przepoczwarzania powstają POCZWARY a w procesie przepoczwarczania powstają poczwarki.

We wpisie na Wikipedii https://pl.wikipedia.org/wiki/Czart_smolisty
proponuję dodać link do tego wątku jako źródło powstawania nazw (o ile powstają tutaj, dyskusja z pewnością się toczy). To też tak trochę żartem

Są jakieś kolejne typy owadów czy pajęczaków? Śmiało można proponować.

Jedno z pierwszych reprodukcji zewnętrznych.

https://www.dionp.pl/wlotka-murarkowa-c ... -samotnic/

Kontynuując żarty to kiedyś w większym gronie bawiliśmy się w ten sposób, że uzgodniliśmy zakaz używania zdrobnień, nawet tych powszechnych. Czyli wtedy należało by powiedzieć POCZWARA, a nie POCZWARKA. Nie wlotka murarkowa, a wlota murarowa i tak z każdym słowem. Polecam bo można ubawić się po pachy po tak całym dniu wysilania mózgownicy, a jednocześnie człowiek zda sobie sprawę ile w języku polskim jest zdrobnień.

Takie zabawy bywają czasem niebezpieczne, bo powstają takie dziwolągi jak cukrować, kamerować a nazwy wlasne z "k" czy "-ka" na koncu wcale nie muszą być zdrobnieniem czyli zalotka to nie jest zdrobnienie tak samo jak straszyk. Można się nieźle "ubawić' wymyślając tworząc nieistniejące wyrazy.


Kiedyś bawiliśmy się w taką grę, aby do wyrazu co sylabę wstawiac np "ka" i to płynnie szybko wypowiedzieć. Niekóre wyrazy brzmiały fantastycznie!

młotek = młokatekka
kareta - kakarekataka
samolot = sakamokalotka

i na koniec: fokarumka entokamoloka gikaczneka

Warroza to raczej powinna być dręczyca. Byłoby bardziej po polsku...

Też w to grałem za młodziaka.  

Przegapiłem Anthrax anthrax, ale dla mnie to Czarnuch trashmetalowy

Przykro mi. Śledź wątek. A może masz jakąś kolejną propozycję, której brakuje polskiej nazwy?

Fragment przyszłej publikacji.

Działamy dalej?
Czy są jakieś kolejne propozycje gatunkowe do prób nadawania polskich nazw za pomocą ankiety?