witam wszystkich, jestem nowy na forum i jest to mój pierwszy post
chciałbym zapytać czy ktoś z forumowiczów próbował podłączyć mikroskop stereoskopowy delta discovery 40 z aparatem w moim przypadku mam nikona d5100.
polecono mi coś takiego, ale to kosztuje wiecej niz mikroskop wiec trochę mi sie nie opłaca:
https://deltaoptical.pl/mikroskopowy-ad ... om=listing
ale moje pytanie brzmi czy ktoś próbował podłączyć z czymś takim:
https://www.teleskopy.pl/Adapter-fotogr ... -1886.html
z góry dzięki za pomoc :
delta discovery40 + aparat
- Dark
- Posty: 865
- Rejestracja: czwartek, 3 marca 2005, 00:14
- UTM: EC07
- Specjalność: Coleoptera saproksyliczne
- profil zainteresowan: Fotografia Mikrofotografia Podróże
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: delta discovery40 + aparat
Drugi link nie działa.
Szczerze powiedziawszy to w przypadku tego mikroskopu, wolałbym raczej podłączyć kamerkę niż aparat. A do klasycznej fotografii raczej użyć typowego osprzętu do makro. Ale oczywiście to kwestia budżetu i zastosowania tego mikroskopu. Discovery 40 to klasa edukacyjna, bardzo budżetowa, choć w terenie może się przydać do prostych oznaczeń.
D5100 nie ma pomiaru światła i musisz pracować w manualu. Tak więc w każdym wypadku, czy z mikroskopem, czy tanim makro, traci się sporo z wygody użytkowania tego sprzętu. Biorąc pod uwagę najtańsze rozwiązania, np. jak obiektywy M42 na mieszku, pierścieniach dystansujących, możesz zmieścić się w kwocie 200-500 zł, mając przy tym znacznie lepszą jakość uzyskiwanych zdjęć. Kwestia dopracowania oświetlenia i techniki.
Kamerka mikroskopowa pozwoliłaby na łatwe uzyskiwanie obrazów do składania w stosy (stacki), bez katowania migawki i lustra aparatu. Ale to już zabawa w zakup urządzenia obrazującego, czyli dublowanie sprzętu. Niekoniecznie skórka warta wyprawki...
Szczerze powiedziawszy to w przypadku tego mikroskopu, wolałbym raczej podłączyć kamerkę niż aparat. A do klasycznej fotografii raczej użyć typowego osprzętu do makro. Ale oczywiście to kwestia budżetu i zastosowania tego mikroskopu. Discovery 40 to klasa edukacyjna, bardzo budżetowa, choć w terenie może się przydać do prostych oznaczeń.
D5100 nie ma pomiaru światła i musisz pracować w manualu. Tak więc w każdym wypadku, czy z mikroskopem, czy tanim makro, traci się sporo z wygody użytkowania tego sprzętu. Biorąc pod uwagę najtańsze rozwiązania, np. jak obiektywy M42 na mieszku, pierścieniach dystansujących, możesz zmieścić się w kwocie 200-500 zł, mając przy tym znacznie lepszą jakość uzyskiwanych zdjęć. Kwestia dopracowania oświetlenia i techniki.
Kamerka mikroskopowa pozwoliłaby na łatwe uzyskiwanie obrazów do składania w stosy (stacki), bez katowania migawki i lustra aparatu. Ale to już zabawa w zakup urządzenia obrazującego, czyli dublowanie sprzętu. Niekoniecznie skórka warta wyprawki...