Ku pokrzepieniu serc [Aegomorphus obscurior]
-
- Posty: 362
- Rejestracja: poniedziałek, 16 lutego 2004, 14:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękowano: 1 time
Ku pokrzepieniu serc [Aegomorphus obscurior]
Pogoda za oknem dołująca, więc coś na rozgrzewkę - załączam zdjęcie pewnej ciekawej poczwarki oraz to, co się z niej wylęgło. Kolebka znajdowała się tuż pod powierzchnią drewna, strzałką zaznaczyłem przygotowany otwór wylotowy zapchany wiórkami. Warto zauważyć, że wiórki te są nieco grubsze niż materiał wypełniający chodnik (fragment chodnika wychodzący na powierzchnię drewna widać po przeciwnej stronie kolebki). Podobnie było przy drugim okazie, którego kolebka była poniżej (na tym zdjęciu niewidoczna). Materiał zebrany w czerwcu 2006 i pochodzi, oczywiście, z nad Biebrzy. Gałąź była podana samiczce do składania jaj, ale mogły się w niej znajdować już młode larwy.
- Załączniki
- Aegomorphus obcurior pupa1.JPG (138.87 KiB) Przejrzano 7664 razy
- Aegomorphus obcurior imago1.JPG (144.81 KiB) Przejrzano 7672 razy
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Marek Wełnicki, łącznie zmieniany 2 razy.
- CARABUS12
- Posty: 1300
- Rejestracja: piątek, 10 sierpnia 2007, 19:02
- profil zainteresowan: WOT
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ku pokrzepieniu serc
byle do wiosnyMarek Wełnicki pisze:Pogoda za oknem dołująca, więc coś na rozgrzewkę
Pzdr.
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9511
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 2 times
- Kontakt:
-
- Posty: 362
- Rejestracja: poniedziałek, 16 lutego 2004, 14:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękowano: 1 time
Dziękuję za gratulacje.
Okaz na zdjęciu jeszcze sobie biega po gałęzi, więc nie oglądałem go z bliska, ale to może być samczyk. Drugi okaz, który jeszcze się wybarwia, wygląda mi bardziej na samiczkę.
Z ewentualną hodowlą może być problem - nie mam świeżego materiału z Biebrzy. Trudno powiedzieć, czy zaakceptują dąb skądkolwiek, trochę w to wątpię. Samica składająca jaja w 2006 roku odżywiała się porostami znajdującymi się na powierzchni kory (pisał o tym Jacek Hilszczański w oddzielnym wątku). Nie wiadomo, czy wymaga konkretnych porostów, na ile materiał z nad Biebrzy ma unikalny stan rozkładu, florę mikroorganizmów rozkładających drewno itp.
A jakże!Jacek Kurzawa pisze:Radość pewnie wielka.
Nie, mam w zbiorze już parkę, zebraną właśnie wtedy w czerwcu 2006 w naturze - tę samą, która potem hasała po tym patyku i (mam nadzieję) pozostawiła po sobie nieco jaj.Pierwszy Twój? Ta samiczka nie jest sama, z tego co piszesz?
Okaz na zdjęciu jeszcze sobie biega po gałęzi, więc nie oglądałem go z bliska, ale to może być samczyk. Drugi okaz, który jeszcze się wybarwia, wygląda mi bardziej na samiczkę.
Z ewentualną hodowlą może być problem - nie mam świeżego materiału z Biebrzy. Trudno powiedzieć, czy zaakceptują dąb skądkolwiek, trochę w to wątpię. Samica składająca jaja w 2006 roku odżywiała się porostami znajdującymi się na powierzchni kory (pisał o tym Jacek Hilszczański w oddzielnym wątku). Nie wiadomo, czy wymaga konkretnych porostów, na ile materiał z nad Biebrzy ma unikalny stan rozkładu, florę mikroorganizmów rozkładających drewno itp.
- Rafał Celadyn
- Posty: 7273
- Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
- UTM: CA-95
- Lokalizacja: Młoszowa
- Kontakt:
Marku związek Aegomorphusów z porostami i grzybami powodującymi zgniliznę białą niewątpliwie jest. Podam na przykładzie A. krueperi. Po zebraniu okazów w naturze przez jakiś czas były odizolowane od materiału lęgowego. Po powrocie z terenu napuściłem okazy na dąb i co zauwazyłem? Chrząszcze momentalnie przeszły na miejsce złamania konaru i zaczęły ewidentnie obgryzać zagrzybiałe drewno. Można to z pewnością traktować jako żer uzupełniający dla tego gatunku.
Po powrocie do kraju przyjrzałem się tym grzybom (patogenom) i są to grzyby z rodzaju Stereum spp. (skórnik) powodujące zgniliznę białą. Porównałem także wygląd drewna zasiedlającego przez A. krueperi i naszego A. obscurior, wyglądają tak samo. Dodam, że owocników patogenów na materiale z Polski nie widziałem, tylko wygląd drewna. Chociaż podejrzewam, że mogą należeć do tego samego rodzaju, gdyż jest to pospolity rodzaj w naszym kraju.
Radek
Po powrocie do kraju przyjrzałem się tym grzybom (patogenom) i są to grzyby z rodzaju Stereum spp. (skórnik) powodujące zgniliznę białą. Porównałem także wygląd drewna zasiedlającego przez A. krueperi i naszego A. obscurior, wyglądają tak samo. Dodam, że owocników patogenów na materiale z Polski nie widziałem, tylko wygląd drewna. Chociaż podejrzewam, że mogą należeć do tego samego rodzaju, gdyż jest to pospolity rodzaj w naszym kraju.
Radek
-
- Posty: 362
- Rejestracja: poniedziałek, 16 lutego 2004, 14:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękowano: 1 time
-
- Posty: 362
- Rejestracja: poniedziałek, 16 lutego 2004, 14:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękowano: 1 time
Też o tym myślałem, ale zdecydowałem się na wpuszczenie go na patyk, aby zobaczyć czy np. będzie się odżywiał. Widziałem, że coś skubie, więc byłem dobrej myśli - Jaś był cały czas ruchliwy, odwłok mu nie wychudł, aż tu nagle przedwczoraj odpadł od patyka i leżał zdychający na dnie butelki. No cóż, życie... Teraz raczej bym wybrał mu zimę w lodówce . Jest jeszcze kwestia, czy samiczka jest gotowa do płodzenia dzieci od razu, czy dopiero po żerze uzupełniającym. Jak pisałem wcześniej, ten gatunek wcina porosty aż miło.
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9511
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 2 times
- Kontakt:
Re: Ku pokrzepieniu serc [Aegomorphus obscurior]
W sieci znalazłem fotki Aegomorphus obscurior http://macroclub.ru/macroid/index_class.php?id=102949 ze wschodniej Ukrainy
To nie jest A.obscurior lecz A.clavipes. Ciekawe, czy też to widzicie.
To nie jest A.obscurior lecz A.clavipes. Ciekawe, czy też to widzicie.
- Załączniki
- CRW_8577.jpg (115.73 KiB) Przejrzano 6925 razy
- CRW_8581.jpg (148.47 KiB) Przejrzano 6925 razy
- CRW_8583.jpg (137.18 KiB) Przejrzano 6925 razy
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9511
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 2 times
- Kontakt:
Re: Ku pokrzepieniu serc [Aegomorphus obscurior]
Już się pozmieniało, zdjęcia przeskoczyły pod ten adres http://macroid.ru/showphoto.php?photo=102641 i jużfiguruje jako A.clavipes (wczoraj napisałem do autora strony).
- Rafał SZCZECIN
- Posty: 1627
- Rejestracja: sobota, 31 stycznia 2009, 21:34
- Specjalność: Ogólnie poznawczo
- profil zainteresowan: karate oraz gitara klasyczna
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ku pokrzepieniu serc [Aegomorphus obscurior]
Szkoda że takie cudeńka nie występują ( chyba ) w północno-zachodniej Polsce.. Zaiste piękny chrząszcz
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9511
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 2 times
- Kontakt:
Re: Ku pokrzepieniu serc [Aegomorphus obscurior]
Ten gatunek poza Biebrzą (BPN) może wystepować w pólnocno-wschodniej Polsce. Grunt to znalezienie odpowiedniego siedliska: stanowisko kserotermofilne (słoneczne, ciepłe) porośnięte karłowatymi dębami (Q.robur). Poszukiwania mogą być jednak żmudne. A ponieważ wymagania siedliskowe tego gatunku znane są słabo i niedostatecznie to można się go też spodziewać w innych siedliskach, co powinno być tą dobrą wiadomością
- Wujek Adam [†]
- Posty: 3305
- Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
- UTM: DC98
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ku pokrzepieniu serc [Aegomorphus obscurior]
Nie przesadzałbym z tą "kserotermicznością".
A. obscurior wyciągałem także z biotopów, które z kserotermą nie mają niczego wspólnego.
Tak czy owak sporą ciekawostką pozostaje słaba rozpoznawalność tego gatunku.
Ponieważ sporo osób wie, że raz i drugi miałem z nim do czynienia, co jakiś czas ktoś z Europy zwraca się do mnie, abym pomógł mu zdeterminować rogatki (a konkretnie: dostaje zapytania, czy złowione okazy to A. obscurior). Jak dotąd 100% takich znalezisko to A. claviepes, lecz ludzie wciąż próbują dopatrzeć się w nim cech rzadszego krewniaka. I niekiedy próbują na siłę i tak bardzo, jak pokazał Jacek.
A. obscurior wyciągałem także z biotopów, które z kserotermą nie mają niczego wspólnego.
Tak czy owak sporą ciekawostką pozostaje słaba rozpoznawalność tego gatunku.
Ponieważ sporo osób wie, że raz i drugi miałem z nim do czynienia, co jakiś czas ktoś z Europy zwraca się do mnie, abym pomógł mu zdeterminować rogatki (a konkretnie: dostaje zapytania, czy złowione okazy to A. obscurior). Jak dotąd 100% takich znalezisko to A. claviepes, lecz ludzie wciąż próbują dopatrzeć się w nim cech rzadszego krewniaka. I niekiedy próbują na siłę i tak bardzo, jak pokazał Jacek.