Warchałowski A., 2010, The Palaearctic Chrysomelidae. Identification keys

[Malko]

Coś dla Anety

http://www.paradox.co.pl/detale.php?id_ ... i-pro=true

[Brachytron]

74 grosze za stronę - tanio

[Miłosz Mazur]

To praktycznie to samo co bodajże siedem tomów o stonkach jakie ukazały się w serii Fauna Polski. Tyle że po angielsku i w dwóch tomach i z kolorowymi zdjęciami. Nawet niektóre błędy pozostały niezmienione
Choć niewątpliwie najbardziej obszerne źródło wiedzy o stonkach u nas.

[L. Borowiec]

Przy dziełach o takim zakresie wydawca na początku ustala cenę pod kątem najbardziej prawdopodobnego odbiorcy. W pierwszym rzędzie są to światowe biblioteki, które kupują takie książki w ramach "statutu" i mają na to zabezpieczone środki. Jak się sprzeda ta część nakładu to pewnie cena ulegnie obniżeniu bo w następnym rzucie są odbiorcy indywidualni. Zobaczcie jak się po kilku latach obniżyły ceny pozostałych wydawnictw Natura Optima Dux. Choć pewnie dla odbiorców z Polski to zawsze będzie drogie wydawnictwo, ale ile takich dzieł powstaje na świecie? Ile lat pracy i jakie doświadczenie autora jest potrzebne, żeby zrobić takie Opus Magnum. I chociaż jest w nim trochę błędów (moim zdaniem mogłoby być ich nieco mniej) to w jakiej obecnie komfortowej sytuacji jest osoba, która pragnie zająć się Chrysomelidae. Gdybym ja coś takiego miał w ręku na wejściu.

[Miłosz Mazur]

Dla osób chcących zając się stonkami to absolutna podstawa, tym bardziej że dzieło obejmuje ogromny obszar i mnóstwo gatunków które u nas nie wystepują. Jakby coś takiego ukazało się do ryjów to kupił bym to nawet pod zastaw czy na raty
A na pozycję poczekam aż stanieje nieco (powiedzmy 30%)
Póki co mam wszystkie tomy z serii Fauna Polski i jak mam potrzebe oznaczenia jakiejś stoneczki to zawsze chętnie korzystam, choc niektóre fragmenty klucza wywołuja moją, delikatnie mówiąc, frustrację

[Jacek Kurzawa]

Czuję się wręcz dumny, że to Polak napisał takie dzieło.
Ja sobie nie potrafię wyobrazić Cerambycidae Palearktyki w takim ujęciu, chociaż to by miało wielki sens. Nie byłaby to robota nie do przeskoczenia, szczególnie w tych czasach, gdzie dostęp do literatury i okazów staje się powszechny.