Apatura iris f.iole

[jon]

Tak było, ale nie montowałem statywu.
Przy okazji, kilka dni temu wybraliśmy się z prof. Jarkiem Buszko w okoliczne laski podsudeckie i przy okazji zbierania min Jarek znalazł gąsienicę A. iris. na iwie. U mnie dziś słoneczko i ciepło. Jadę szukać gąsienic A. iris. Popracuję wieczorem. Marzy mi się hodowla irisa i ilia. Taka duża hodowla w motylarni. Mam obsesję na punkcie f. iole. Prawda że piękna?

[jon]

i w naturze.

[jon]

Proszę nie zwracać uwagi na błąd w podpisie zdjęcia. To jest oczywiście samiec a nie samica.

[Tomasz Świderski]

Przy okazji można by tę formę próbować rozmnożyć poporzez celowy dobór materiału hodowlanego ukierunkowany na jej uzyskanie, a potem odpowiednie krzyzówki, tylko chba nie tak łatwo tę formę spotkać.....

[HELMUT]

A.iris f.iole!?-jest cudny,cudny,cudny!!!Przypomina mi jakiegos Morpho lub Prepona!No wlasnie Panie ,jon" jak czesto mozna go obserwowac,czy ta forma jest mozliwa do obserwowania w swym srodowisku?Pozdrawiam.

[Antek Kwiczala †]

Przypomina mi jakiegos Morpho lub Prepona

To raczej przenośnia, bo tak naprawde to ta forma przypomina niektóre gatunki z neotropkalnego rodzaju Doxocopa, np. Doxocopa pavon

[jon]

Ja osobiście spotkałem tę formę w naturze dwa razy i to w okolicy Modliszowa k. Świdnicy. Raz był to samiec ze zmianami ekstremalnymi - jak te zdjęć. Złowiłem go ale byłem wtedy niedoświadczonym entomologiem i nie pasowało mi to, że miał niewielką wyrwę w skrzydle. Wypuściłem go, sadząc, że jeszcze coś takiego mi się trafi. Owszem trafił się, ale kilkanaście lat później i w dodatku nie dał się złowić. Na zdjęciu załączam okazy samic iris. Na górze normalna samica, na dole z niewielką redukcją białego rysunku. Ale czy to można podciągnąć pod f. iole? Raczej nie.

[Damian Bruder]

A.iris f.iole!?-jest cudny,cudny,cudny!!!

Zgadzam się w 100% tach jestem Maniakiem Mieniaków ..........Pewnie, przez to że Arkady Fiedler mnie zainspirował do poznania magii tego motyla...

[jon]

Adekwatnie do ab. iole u iris, w przypadku ilia mamy ab. iliades. Pokazuję ten okaz bo nie zmieścił się w koncepcji atlasu. Ale dla mnie sama różnorodność i mnogość form wcale nie są istotą sprawy. Jestem przekonany, że pomogę "mojej" lokalnej populacji dzięki możliwości rozmnażania obu gatunków w motylarni. Te gatunki jak żadne inne potrzebują jednak przestrzeni do lotu. W małych klateczkach to się zwykle nie udaje.
Przepraszam admina za wielowątkowość i przeskakiwanie z tematu w temat.

[jon]

i spody.

[Piotr Pawlikiewicz]

Przepraszam że wtrącę się nie na temat ale Januszu skąd ta zmiana loginu, przyznam że dopiero teraz odkryłem kto kryje się pod enigmatycznym nickiem JON

[jon]

hm... Drażni mnie to, że jakaś byle wścibska pierdoła włazi na google, wpisuje moje nazwisko i ma wszystkie posty. Nie w tym rzecz, że się czegoś wstydzę, ale lubię jak ktoś wścibski z nadmiaru ciekawości ale i zawodu dostaje kociej mordki.

[jon]

a jon...bo uwielbiam Andersona tego od ratowania wielorybów na łódce.

[jon]

Wybaczcie wątek nieentomologiczny. Ale chcę to napisać jaśniej skoro pyta Piotr i wcześniej jeszcze ktoś, zapomniałem, sorry. Czasem przeraża mnie myśl jak bardzo internet wdarł się w naszą codzienność i prywatność. Napiszesz tu jedno słowo i podpiszesz swoim nazwiskiem i po chwili jesteś widoczny na całym świecie. Potem nawet nie wiesz kiedy i obraca się to przeciwko Tobie. Nawet możliwości zwykłego google stały się niewyobrażalne. Ja wiem o pewnych swoich dawnych, a dziś nielubianych znajomych, którzy węszą gdzie się da. Cóż, nikt nie ma tylko samych przyjaciół. Nie jest to wcale jakaś fobia na tle rzekomego prześladowania, ale po prostu internet bardzo ułatwia wszystkim nadmiernie ciekawskim namierzenie tego co chcą. Poczynając od sąsiada, kończąc na hakerze który kiedyś kiedyś obsługiwał mi sprzęt w netkafe. Wiem coś o tym bo prawie cały czas my wszyscy mamy próby albo udane włamy na nasze kompy. Pięknie to wszystko pokazuje linuks. A wystarczy tylko posługiwać się nickiem a nie nazwiskiem i już jesteś bezpieczniejszy bo bardziej anonimowy. Wy i tak mnie chyba już będziecie kojarzyć, więc nazwisko jest zbędne. Nawiasem mówiąc "naszą klasę" wymyślił chyba jakiś gościu z kgb. Podziwiam wszystkich tych którzy fotografują się tam na tle samochodów, swoich domów, piramid itp. Podziwiam za głupotę, albowiem chcą pokazać, że mają pieniądze i pokazują to...

[Jacek Kurzawa]

Zgadzam się z Tobą jon w trzech kwestiach. Pierwsza to taka, że rozmawiamy tu sobie, powiedzmy, dość prywatnie, w swoim gronie, odpowiadamy na konkretne pytania itd a trzeba zauważyć że niemal natychmiast staje się to bardzo publiczne (Google). Z drugiej strony naszego sąsiada czy konkurencji z branży nie bardzo będzie interesował nasz punkt widzenia na zawiłości entomologi, bo najzwyczajniej tego nie pojmie. Z drugiej strony wszelkie utarczki i sformułowania rzucone nawet przypadkiem mogą zostać źle zinterpretowane. W innej dziedzinie mozemy byc fachowcami, w tej laikami, lamerami... przykładów można by mnożyć. Najlepiej jest się tym nie przejmować
Druga kwestia, którą poruszył jon to nasza-klasa. Tu rzeczywiscie sam nie mogą pojąć dlaczego ludzie posuwają się tak daleko w demonstrowaniu wlasnej prywatnosci publicznie. Sam byłem tam dwukrotnie i to chyba wszystko....

A trzecia, że to... juz inny temat się z tego robi.

[jon]

Staram się tym nie przejmować i z zachowaniem dystansu do ludzi można spokojnie pisać wszędzie, ale są tacy co ich interesuje wszystko. Aczkolwiek z innego forum zrezygnowałem. Koniec, kropka.

[jon]

Załączam kilka fotek malucha A. iris przed zimowaniem, którą zebrał Jarek Buszko i mi podarował, za co serdecznie dziękuję. Chciałbym znaleźć jeszcze choć ze 2-3 okazy aby uzyskać parę i rozpocząć hodowlę dając im przestrzeń w ogrodzie oraz żywą iwę i osikę. Jak na razie poszukiwania bez rezultatu, ale mam na to całą jesień i zimę. Wczoraj przy 12 st.C była dość żywa i chodziła po gałązkach.

[Łukasz]

Słyszałem że mieniaki i pokłonniki żerują tylko na starych, dużych drzewach, w dodatku dość wysoko. A z tego co Pan pisze wynikałoby, że to bzdura. Czy więc można pokusić się o jakieś poszukiwania z nadzieją na znalezienie gąsieniczki nawet na młodych i małych iwach i osikach??

[jon]

Jak najbardziej. Młode iwy i osiki przy miejscach otwartych, nasłonecznionych nawet, na wysokości 1-2 metry. W rozwidleniach gałązek lub przy pączkach kwiatowych. Jak podaje stara literatura zresztą.

[Łukasz]

No to już pakuję plecak i idę na spacer Na mieniaki i pokłonniki

[Łukasz]

Reaktywacja tematu Mieniaki w moich okolicach nie są zbyt liczne, najczęściej obserwuję po dwa, rzadziej trzy motyle w ciągu całego dnia. I od zawsze liczniejsze były A. ilia. W tym roku jednak nie widziałem ani jednej brązowej formy clytie, za to złowiłem niewielki okaz aberacji iliades. Do tego wielka niespodzianka z dzisiaj – po latach znowu trafiłem na A. iris, ale tym razem legendarną formę iole W ogóle to żałuję, że nie zrobiłem fotki w naturze. Motyl był bardzo spokojny, po nakryciu siatką prawie się nie ruszał. W domu pozowaø do zdjec, ale nie potrafilem w pelni uchwycic jego polysku - nie blyszczal ani w sloncu, ani w lampie. Kiedy jednak sie podrywal do lotu, na ulamek sekundy widac bylo wyrazny niebieski kolor. Zlosliwe motyle Ciekawy jestem, czy ktos jeszcze obserwowal takie aberranty w ostatnim czasie?

[Tomasz Świderski]

W tym roku.. Katowice 1 samiec wspomnianej formy..A ilia

[Malko]

WOW iris w tej formie to jedno z moich marzeń

[Łukasz]

Jak pisałem, irisa traktuję jako rarytas u siebie, a jednak jeśli się trafi - to często w ciekawych okolicznościach. Wczoraj w Jaworzu - Nałężu (CA41) dość nieuchwytna samica. Po dłuższym czasie i moim zrezygnowaniu spotkałem się z nią w jednakowym momencie - składała jajo. Złowiłem ją i od rana czekam, aż w niewoli zniesie kolejne jaja. Hodowla tego motyla to jedno z moich marzeń. Mam takie dwa pytania, może ktoś będzie w stanie pomóc:
1. Czy schłodzenie poczwarki zaindukuje powstanie formy iole, która podobno jest wynikiem nagłego ochłodzenia się w naturze?
2. Czy można gąsienice trzymać w warunkach domowych i mieć pewność, że nie wejdą w diapauzę tylko z powodzeniem będą kontynuować żerowanie aż dadzą drugie pokolenie?

[Tomasz Rynarzewski]

Przeważnie wchodzenie w diapauzę nie jest bezpośrednio wywołane spadkiem temperatury. Byłby to zbyt omylny czynnik. O tym czy larwa lub poczwarka ma wejść w diapauzę decyduje fotoperiod, czyli stosunek długości dnia do nocy. Z reguły zmiana fotoperiodu działa na stadium wcześniejsze niż to które podlega diapauzie.
Kiedyś hodowałem w różnych wartościach dnia do nocy rusałki kratkowce. Te które były zaciemniane wchodziły w diapauzę a te doświetlane wychodziły z poczwarek od razu, dając cały przegląd formm barwnych. Do przerwania diapauzy przeważnie konieczne jest przechłodzenie diapauzującego stadium (przy diapauzie zimowej)

[Łukasz]

Tomku, a czy w przypadku mieniaków które w pewne lata dają częściowe drugie pokolenie nie będzie mieć większe znaczenie temperatura? To właśnie chyba gorące lato wywołuje szybszy rozwój gąsienic choćby u L. camilla.

[Tomasz Rynarzewski]

Oczywiście temperatura ma też wpływ na dane stadium preimaginalne. Jak jakieś gąsienice mieniaka rozwijają się szybciej to łapią się jeszcze na dłuższy dzień bo cykl rozwojowy przechodzi latem. Jak gąsienice rozwijają się wolniej z powodu temperatury to już łapią się na póżnoletnie czy jesienne parametry długości dnia i nocy co indukuje u nich diapauzę. Oczywiście to tak na papierze wygląda prosto. Tu jeszcze dochodzi do głosu genetyka i statystyka bo nigdy 100% populacji nie reaguje tak samo.

[Tomasz Świderski]

W tym roku było wiosną poważne ochłodzenie, część motyli ma zredukowany biały rysunek więc być może masz rację. Na forum actiasa, jeden z użytkowników dość regularnie prezentuje zdjęcia tego typu form, stąd wniosek, że najprawdopodobniej można je jakoś w sterowany sposób...uzyskać....

[Łukasz]

To właśnie chyba gorące lato wywołuje szybszy rozwój gąsienic choćby u L. camilla.

Jednak temperatura nie ma tu nic do rzeczy. Hodowana przeze mnie gąsienica pokłonnika zrobiła hibernakulum i weszła w diapauzę mimo tego, że trzymana była w dość wysokiej temperaturze (nawet wyższej niż na zewnątrz w czasie upałów). Warto też zauważyć że hodowałem ją w bardzo wczesnej porze; jajo zebrałem w II dekadzie czerwca - miała więc słońca pod dostatkiem. W naturze gąsienice żerują nieraz jeszcze we wrześniu.