co można zjeść w Korei...
Re: co można zjeść w Korei...
najpierw azjaci zeżrą wszystko co mają pod ręką a potem będą szukać swoich przysmaków i lekarstw u nas. Dla mnie ta nacja to szarańcza, która jak tylko jej pozwolić to zerżre wszystko co napotka na swojej drodze a na kocu siebie samą. W swojej pogoni za zachodnim stylem życia nie zwracają uwgi na to, że my już żeśmy nadszarpnęli ekosystem planety i staramy sie (albo udajemy) opanowac swoja zachlanność. Ale oni dopiero teraz zaczeli konsumpcje na maksa i raczej nie zdaza włączyć bieg wsteczny na czas.
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
Re: co można zjeść w Korei...
Kiedyś czytałem pewien artykuł, gdzie zwrócono uwagę na Chiny, które dążą do amerykańskiego (o zgrozo) stylu życia. Wyliczono tam, że gdyby Chińczycy mieli tyle samochodów co Amerykanie (w przeliczeniu na osobę) to ropa skończyła by się w ciągu 30 lat, a gdyby zużywali tyle samo papieru to w 50 lat lasy znikły by z powierzchni naszej planety...
Re: co można zjeść w Korei...
PrzerażająceMiłosz Mazur pisze:Kiedyś czytałem pewien artykuł, gdzie zwrócono uwagę na Chiny, które dążą do amerykańskiego (o zgrozo) stylu życia. Wyliczono tam, że gdyby Chińczycy mieli tyle samochodów co Amerykanie (w przeliczeniu na osobę) to ropa skończyła by się w ciągu 30 lat, a gdyby zużywali tyle samo papieru to w 50 lat lasy znikły by z powierzchni naszej planety...
Re: co można zjeść w Korei...
Nie chodzi o rasizm a różnice kulturowe. Napisałem Azjaci i pewnie obraziłęm niejedną nację. Użyłem skrótu myślowego i nie zamierzam się z tego tłumaczyć. Raczej jestem ksenofobem niż rasistą ale przecież w tv lepiej wiedzą kim jestempanczo..... rasizm to głupota... serio, serio...