Tak lekko off-topicując - urodziłem się w Łodzi, moja cała rodzina pochodzi z Łodzi co najmniej od czterech pokoleń wstecz, więc wybaczcie mi, ale Łodzi będę bronił do ostatniej kropli krwi
Piękno to rzecz gustu, mnie podoba się i Warszawa, i Gdańsk, i Kraków, i setka innych miejsc, ale najbardziej Łódź, mimo że nie jest średniowieczna, nie ma zamku, ma za to żuli, prostopadły układ ulic i brud. A do tego złą prasę w całym kraju.
Co do nędzy entomologicznej. Nie jestem specjalistą, ale wciąż pełnym entuzjazmu amatorem, o bardzo terytorialnych nawykach (Ogród Botaniczny). Chodzę tam od wielu lat, od kilku fotografuję owady i właściwie z każdego spaceru przynoszę zdjęcia czegoś nowego. Akurat jeżeli chodzi o muchówki, a szczegółowiej bzygi udało mi się tu znaleźć kilka rzadkich gatunków, co potwierdzili eksperci z forum. Na tym terenie prowadzono też badania dotyczące choćby ważek czy błonkówek, a wyniki były całkiem zachęcające. A gdzie reszta Łodzi? Choćby Łagiewniki czy lasy wokół Lublinka? Pewnie, że to nie Puszcza Białowieska czy Pieniny, ale uważam, że też nie ma powodów do narzekań - jak na wielkie i dawniej bardzo zindustrializowane miasto, nie jest tak źle.
ps. dla chcących zapoznać się z inną twarzą mojego miasta, nie tylko tą pokazywaną przez przygłupów z tvnu i onetu - link -
http://galeriamiastalodzi.blox.pl/html
@avidal - jeśli nadal masz chęć sfotografować samce A.manicatum, to zapraszam do Ogrodu - mnie się udało wczoraj