Entomologia w samolocie ;-)

[Krzysiek Jonko]

Nie wiem, być może ten temat był już poruszany - ale nie natknąłem się nigdzie na coś takiego...
W maju planuję wycieczkę samolotem do Grecji i oczywiście chciałbym też co-nieco połowić
W związku z tym mam do Was dwa pytania:
- czy wolno i w jaki sposób przewozić siatkę entomologiczną, octan etylu, zatruwaczkę i inny sprzęt entomologiczny?
- w jaki sposób przewieźć złowione okazy i ewentualnie żywe gąsienice?

[Kamil Mazur]

Krzysiek - wszystko o czym piszesz przewozić wolno, tylko nie w bagażu podręcznym z którym wchodzisz na pokład, tylko w tym który wsadzają do luku bagażowego. Jedyny problem może być z octanem ale nikt nie musi wiedzieć że to coś takiego, zabezpiecz go zwyczajnie żeby się nie rozwalił jak będą rzucać bagażem na lotnisku i wsadź pomiędzy lekarstwa do apteczki (którą pewnie i tak bierzesz ze sobą). Na pokładzie z reguły nie wolno przewozić płynów (jakichkolwiek) w opakowaniach większych niż 100ml, ale wszystko to zwyczajnie wsadź do bagażu rejestrowanego i po sprawie.

[Kamil Mazur]

Krzysiek, jak przewozić owady napiszę na priva

[Krzysiek Jonko]

A ewentualne okazy? Dzienne można zakopertować - i tak pewnie zrobię, ale jak się trafi coś grubszego (np. zawisak) to zazwyczaj naszpilam i wożę z pudełku. Przejdzie coś takiego?

[Tomasz Niedźwiedzki]

w bagażu podręcznym testowałem - octan, żywa larwa; w głównym - rozpinadła z motylami, poczwarki, larwy i cały osprzęt - jak dotąd bez problemu. Myślę że dużo zależy od konkretnego przewoźnika i/lub obsługi lotniska