Błonkówki Heiko Bellmann
- Marek Przewoźny
- Posty: 1414
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 07:15
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Błonkówki Heiko Bellmann
Multico zapowiedziało na 20 stycznia 2011 kolejna pozycję z serii po ważkach i szarańczakach, autor ten sam.
http://www.multicobooks.pl/przyroda/blonkowki_8979.html
http://www.multicobooks.pl/przyroda/blonkowki_8979.html
Re: Błonkówki Heiko Bellmann
Wreszcie i błonkówki doczekały się popularnego opracowania. Bardzo dobra wiadomość.
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3268
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 4 times
Re: Błonkówki Heiko Bellmann
Szarańczaki - 225 gatunków ::: Błonkówki - 130 gatnków
Czy ta seria nadal powinna się tytułować "Przewodnik entomologa"?
Czy ta seria nadal powinna się tytułować "Przewodnik entomologa"?
Re: Błonkówki Heiko Bellmann
Z bardzo popularnych ,,przewodników dla entomologów" polecam coś takiego
poniżej książeczka z serii
http://www.nhbs.com/solitary_wasps_tefno_31944.html
a tutaj seria
http://www.nhbs.com/browse.php?pub=322
niedrogi dobry kluczyk w języku angielskim, tani i przystępny, dobra grafika, dostępny poręczny. Opracowania tego typu w formie skondensowanej są bardzo popularne a u nas albo opracowania napisane językiem niezrozumiałym dla większości albo właśnie tego typu z opisem zaledwie 130 gatunków w formie przewodnika dla kompletnego laika, no żeby opisane bylo powiedzmy 500 gatunków to można by się zastanowić...
poniżej książeczka z serii
http://www.nhbs.com/solitary_wasps_tefno_31944.html
a tutaj seria
http://www.nhbs.com/browse.php?pub=322
niedrogi dobry kluczyk w języku angielskim, tani i przystępny, dobra grafika, dostępny poręczny. Opracowania tego typu w formie skondensowanej są bardzo popularne a u nas albo opracowania napisane językiem niezrozumiałym dla większości albo właśnie tego typu z opisem zaledwie 130 gatunków w formie przewodnika dla kompletnego laika, no żeby opisane bylo powiedzmy 500 gatunków to można by się zastanowić...
- Grzegorz Michoński
- Posty: 447
- Rejestracja: wtorek, 20 kwietnia 2004, 19:22
- Lokalizacja: Ińsko
Re: Błonkówki Heiko Bellmann
A jeśli znajdę np. Podalonia luffii czy Ammophila campestris to dokąd mnie ten kluczyk zaprowadzi?Przemek Zięba pisze:niedrogi dobry kluczyk w języku angielskim, tani i przystępny
- SiejeOwies
- Posty: 474
- Rejestracja: poniedziałek, 3 września 2007, 18:29
- Lokalizacja: Białystok
Re: Błonkówki Heiko Bellmann
Gatunków nie za wiele, ale jeśli są solidnie opisane, to i tak dużo. A stron ponad 300, miejsca nie powinno zabraknąć. Poza tym nie ma na rynku niczego obszerniejszego po polsku, zdaje się.
- Grzegorz Michoński
- Posty: 447
- Rejestracja: wtorek, 20 kwietnia 2004, 19:22
- Lokalizacja: Ińsko
Re: Błonkówki Heiko Bellmann
Każdy z wydanych zeszytów KdOOP jest obszerniejszy (merytorycznie)! I są dostępne za darmo. W pewnym sensie rozumiem ten entuzjazm na wieść o kolejnym kolorowym wydawnictwie* ale podstawą zawsze są klucze do oznaczania.tiktaalik pisze:Gatunków nie za wiele, ale jeśli są solidnie opisane, to i tak dużo. A stron ponad 300, miejsca nie powinno zabraknąć. Poza tym nie ma na rynku niczego obszerniejszego po polsku, zdaje się.
* sam je oczywiście kupuję ale raczej z bibliofilskiego zacięcia.
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3268
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 4 times
Re: Błonkówki Heiko Bellmann
No to może trzeba nieco marketing przyhamować i tytułu "Błonkówki" nie dawać.
A może to wziąć pod uwagę: http://www.veda.cz/article.do?articleId=67080 ???
A może to wziąć pod uwagę: http://www.veda.cz/article.do?articleId=67080 ???
- SiejeOwies
- Posty: 474
- Rejestracja: poniedziałek, 3 września 2007, 18:29
- Lokalizacja: Białystok
Re: Błonkówki Heiko Bellmann
Nie wiem czemu tak niechętnie podchodzicie do tej pozycji. Fajnie jest, że w naszym kraju są wydawane książki poświęcone propagowaniu entomologii wśród społeczeństwa. Jak mówi staropolskie przysłowie, "lepszy rydz, niż nic".
- Witek Płachta
- Posty: 787
- Rejestracja: niedziela, 28 września 2008, 10:22
- Lokalizacja: Gmina Rokiciny DC12
Re: Błonkówki Heiko Bellmann
Jeżeli ktoś chce się w entomologie "wgryźć" a w przyszłości nawet na niej "zjeść zęby" to takie przewodniki to stanowczo za mało ale jeśli ktoś chce jej jedynie "liznąć" to w zupełności wystarczy . SiejeOwies ma rację, jeżeli chcemy by ludzie zmienili swój stosunek do owadów przez ich lepsze poznanie to właśnie takie albumiki są całkiem dobrym ku temu sposobem, choć faktycznie nazwa serii "Przewodnik entomologa" może niektórych zniechęcić gdyż część pewnie uzna że to jakieś wydawnictwo specjalistyczne. Być może ktoś kto teraz zainteresuje się tą pozycją w przyszłości sięgnie do kluczy.
Pozdrawiam.
Witek.
Pozdrawiam.
Witek.
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3268
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 4 times
Re: Błonkówki Heiko Bellmann
Chyba się nie rozumiemy.
Jeżeli piszesz o szeroko pojętym "stosunku ludzi do owadów" to nasza dyskusja na tym forum nie ma na to żadnego wpływu. Po drugie na tym forum wymieniamy się poglądami właśnie wśród osób, które raczej są na poziomie "wgryźć" niż "lizać".
W swoim poście zwróciłem tylko uwagę, na stosunek liczby prezentowanych w tych książkach szarańczaków i błonkówek w relacji do liczebności tych grup w Polsce. I tylko tyle!
Jeżeli piszesz o szeroko pojętym "stosunku ludzi do owadów" to nasza dyskusja na tym forum nie ma na to żadnego wpływu. Po drugie na tym forum wymieniamy się poglądami właśnie wśród osób, które raczej są na poziomie "wgryźć" niż "lizać".
W swoim poście zwróciłem tylko uwagę, na stosunek liczby prezentowanych w tych książkach szarańczaków i błonkówek w relacji do liczebności tych grup w Polsce. I tylko tyle!
Re: Błonkówki Heiko Bellmann
Może nie polemizujmy, każdy ma prawo zaprezentować swoje poglądy odczucia względem pisanych postów, informacji etc.
Przewodnik sam w sobie choćby nie wiem jak okrojony nie jest jakimś złem okrutnym, tylko niedoróbką z punktu widzenia osób które co prawda nie pobierają pieniędzy za to iz zajmują się owadami to traktują swoje hobby serio. Oczywiście każdy nawet największy profesjonalista zajrzy do każdego nawet najmniej profesjonalnego opracowania właśnie z profesjonalnej ciekawości
Aspekt popularyzacji wiedzy wśród ,,szarego nieentomologicznego ludu" nie powinien być przedmiotem polemiki, bo popularyzacja wiedzy wśród amatorów to jedna sprawa a popularyzacja amatorszczyzny to inna historia i zapewne dyskusja za chwilę stanie się bezprzedmiotowa.
Żal tylko że Czesi potrafią wydawać dobre książki, a u nas co prawda ostatnio bardzo sie ruszyło w kwestiach motyli ale reszta grup leży. Błonkówki to zbyt rozległy temat i powiem, że opracowanie tego typu nie wniesie absolutnie nic bo właśnie wszystko będzie lizane ,,po wierzchu" dla taty Pawełka, czy Jasia to wspaniała pozycja by dziecku kupić pod choinkę by jakieś zainteresowania rozbudzić, ale tata i jednego i drugiego powiedzmy nie szperają po forum entomologicznym tylko wchodzą do księgarni i kupują. Osobiście gdybym zobaczył książkę w Ojczystym języku ,,Osy Europy" etc. jakich wiele w innych językach to kupiłbym w ciemno, choćby omówiono w niej jedynie 40% fauny tychże, tutaj w przypadku tej książki nawet lizanie wydaje się bardzo powierzchowne.
Bardzo bym się cieszył, gdyby na forum takim jak to czyli największym i najbardziej profesjonalnym w PL, spotykał się z polemikami jak chociażby ta odnośnie literatury, czy też rzeczowymi merytorycznymi dysputami, w które wciągali by się wszyscy i mniej i bardziej zaawansowani. Od pewnego czasu obserwuję (i nie tylko ja), że forum dominują nie tyle amatorskie posty inicjujące co generalnie laickie sensu stricto. Bo my tutaj się pocimy piszemy o książce a większość jest zainteresowana tylko tym co go ugryzło żonę lub dziecko i co to za ,,robak". To jest przykre, że odpłynęło wielu wartościowych zawodowców, którzy przestali się wypowiadać, no bo i po co? Zauważcie Państwo iż każda dyskusja merytoryczna jest zasysana i dyskutowana, ludzie potrzebują takich dyskusji jak powietrza, z tym że takich tematów jest góra 10-15 %, no może więcej. W rozmowie z jednym z naszych Kolegów usłyszałem uwagę iż forum to powinno zmienić nazwę na forum ,,Co ugryzło moją żonę" i to chociaż śmieszne jest finalnie smutne.
Przewodnik sam w sobie choćby nie wiem jak okrojony nie jest jakimś złem okrutnym, tylko niedoróbką z punktu widzenia osób które co prawda nie pobierają pieniędzy za to iz zajmują się owadami to traktują swoje hobby serio. Oczywiście każdy nawet największy profesjonalista zajrzy do każdego nawet najmniej profesjonalnego opracowania właśnie z profesjonalnej ciekawości
Aspekt popularyzacji wiedzy wśród ,,szarego nieentomologicznego ludu" nie powinien być przedmiotem polemiki, bo popularyzacja wiedzy wśród amatorów to jedna sprawa a popularyzacja amatorszczyzny to inna historia i zapewne dyskusja za chwilę stanie się bezprzedmiotowa.
Żal tylko że Czesi potrafią wydawać dobre książki, a u nas co prawda ostatnio bardzo sie ruszyło w kwestiach motyli ale reszta grup leży. Błonkówki to zbyt rozległy temat i powiem, że opracowanie tego typu nie wniesie absolutnie nic bo właśnie wszystko będzie lizane ,,po wierzchu" dla taty Pawełka, czy Jasia to wspaniała pozycja by dziecku kupić pod choinkę by jakieś zainteresowania rozbudzić, ale tata i jednego i drugiego powiedzmy nie szperają po forum entomologicznym tylko wchodzą do księgarni i kupują. Osobiście gdybym zobaczył książkę w Ojczystym języku ,,Osy Europy" etc. jakich wiele w innych językach to kupiłbym w ciemno, choćby omówiono w niej jedynie 40% fauny tychże, tutaj w przypadku tej książki nawet lizanie wydaje się bardzo powierzchowne.
Bardzo bym się cieszył, gdyby na forum takim jak to czyli największym i najbardziej profesjonalnym w PL, spotykał się z polemikami jak chociażby ta odnośnie literatury, czy też rzeczowymi merytorycznymi dysputami, w które wciągali by się wszyscy i mniej i bardziej zaawansowani. Od pewnego czasu obserwuję (i nie tylko ja), że forum dominują nie tyle amatorskie posty inicjujące co generalnie laickie sensu stricto. Bo my tutaj się pocimy piszemy o książce a większość jest zainteresowana tylko tym co go ugryzło żonę lub dziecko i co to za ,,robak". To jest przykre, że odpłynęło wielu wartościowych zawodowców, którzy przestali się wypowiadać, no bo i po co? Zauważcie Państwo iż każda dyskusja merytoryczna jest zasysana i dyskutowana, ludzie potrzebują takich dyskusji jak powietrza, z tym że takich tematów jest góra 10-15 %, no może więcej. W rozmowie z jednym z naszych Kolegów usłyszałem uwagę iż forum to powinno zmienić nazwę na forum ,,Co ugryzło moją żonę" i to chociaż śmieszne jest finalnie smutne.
- Brachytron
- Posty: 4411
- Rejestracja: piątek, 18 lutego 2005, 01:39
- Specjalność: Acu, Odo
- profil zainteresowan: Jacek Wendzonka
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Błonkówki Heiko Bellmann
Przemku, tak trochę dyskusja na boku
Uważam, że dział "ugryzienia itd" spełnia swoją role. A i przy okazji kilku chrząszczarzy się wyżywi.
A do kogo ma się spanikowana matka zwrócić, jak lekarz nawet tego nie próbuje zdiagnozować i zaaplikuje byle jakiś antyalergen na odczepnego? Mojemu dziecku, które pod koniec sierpnia się rozchorowało, a było mocno pogryzione przez komary, pediatra starał się wmówić, że to ospa wietrzna.Przemek Zięba pisze:W rozmowie z jednym z naszych Kolegów usłyszałem uwagę iż forum to powinno zmienić nazwę na forum ,,Co ugryzło moją żonę" i to chociaż śmieszne jest finalnie smutne.
Uważam, że dział "ugryzienia itd" spełnia swoją role. A i przy okazji kilku chrząszczarzy się wyżywi.
Re: Błonkówki Heiko Bellmann
Jak sądzicie, czy jest możliwe, że do opisu wdarł się błąd dotyczący ilości opisanych gatunków? Może nie 130 ich będzie, ale 1300?
Re: Błonkówki Heiko Bellmann
Sądzę, że niestety nie; to pozycja dość okrojona objętościowo i o charakterze wybitnie popularnym (acz ja osobiście pewnie ją kupię...). Szkoda, bo np. w tomie o Orthoptera zmieściło im się dobrze ponad 200 gatunków, więc i tu mogliby się postarać przynajmniej o zbliżoną liczbę.
Re: Błonkówki Heiko Bellmann
Licząc po cztery, albo i szesć na stronę, daliby rade, kosztem rozbudowanych opisów. Stron jest ponad 300. Ale pewnie to tylko moja wyobraźnia. Po prostu 130 gatunków wydaje się być istotnie liczbą zadziwiająco skromną, zwłaszcza jak na błonkówki.
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3268
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 4 times
Re: Błonkówki Heiko Bellmann
130 to kuriozalnie mało jak na tytuł "Błonkówki". Dla szarańczaków proporcje ilości gatunków występujących w Polsce do ilości prezentowanych w książce są drastycznie inne. Tyle, że z opisu wynika, że nie o całą grupę tu chodzi, więc tytuł wprowadza w błąd. Po drugie szarańczaki są łatwiejsze do zaprezentowania na zdjęciach.
A, że sobie kupimy tą pozycję, to już całkiem inna sprawa
A, że sobie kupimy tą pozycję, to już całkiem inna sprawa
Re: Błonkówki Heiko Bellmann
Jako amator wolę książkę, która przedstawia 150 wybranych, reprezentatywnych gatunków większej grupy, w miarę wyczerpująco omawiając szczegóły ich biologii i ekologii, niż pozycję uwzględniającą kilka razy więcej gatunków z opisami ograniczającymi się do stwierdzenia, że dany owad ma "jedną nóżkę bardziej". Do oznaczania gatunków służą specjalistyczne klucze; kto ma taką potrzebę, i tak po nie sięgnie. Książki Bellmanna mają moim zdaniem wzbudzić zainteresowanie daną grupą owadów, zainspirować do własnych obserwacji i dalszego zgłębiania tematu. Być może trafniejszym tytułem tej serii byłby "Przewodnik POCZĄTKUJĄCEGO entomologa", ale przecież od początku było jasne, że te publikacje to nie dzieła naukowe, tylko popularyzacyjne.
Re: Błonkówki Heiko Bellmann
Owe 130 gatunków dotyczy tylko os, pszczół i mrówek; gatunkow ogółem będzie zatem wiecej. Myślę, ze będę bardzo zadowolony z tej pozycji.
-
- Posty: 727
- Rejestracja: czwartek, 22 stycznia 2009, 20:00
- UTM: XR86
- Specjalność: Depressariidae
- Lokalizacja: Pielgrzymów/Góry Opawskie
- Podziękowano: 1 time
Re: Błonkówki Heiko Bellmann
W oryginale jest mowa łącznie o 130 gatunkach: http://www.weltbild.de/3/16295234-1/buc ... eisen.htmltiktaalik pisze:Owe 130 gatunków dotyczy tylko os, pszczół i mrówek; gatunkow ogółem będzie zatem wiecej.
Re: Błonkówki Heiko Bellmann
Jestem raczej rozczarowany. Przedstawione gatunki w znacznej części powielają te, ktore już się pojawiały we wcześniej wydanych przewodnikach H.Bellmanna. Nawet fotografie są identyczne. Reklamując pozycję jako kompletną dzięki omówieniu rośliniarek i owadziarek dopuszczono się co najmniej nadinterpretacji; omówienie pilarzowatych zajmuje raptem niecałe pół strony. Gąsienicznikom autor poświęcił zaledwie stronę, na bryzgunowate i osnujowate przewidziano pół strony łącznie - w każdym z wymienionych przypadkow nie omówiono indywidualnie choćby jednego gatunku. A tak na to liczylęm.
Na plus uznać wypada stosunkowo dokładne opisanie uwzględnionych gatunków. Niekiedy znajdujemy w nich coś na kształt klucza; teraz już wiem jak odróżnić Ammophila sabulosa od pozostałych szczerklin.
Z braku czegokolwiek obszerniejszego dobre i to.
Na plus uznać wypada stosunkowo dokładne opisanie uwzględnionych gatunków. Niekiedy znajdujemy w nich coś na kształt klucza; teraz już wiem jak odróżnić Ammophila sabulosa od pozostałych szczerklin.
Z braku czegokolwiek obszerniejszego dobre i to.
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 26 Odpowiedzi
- 4536 Odsłony
-
Ostatni post autor: Justyna