Polskie Forum Entomologiczne

Witam! Mam wielki problem... Ok. 2 lata temu w moim pokoju pojawiły się Mączniaki młynarki... Jeżeli Wy mi nie pomożecie to już nie wiem co zrobię. Zaczęło się wlasnie jakieś 30 meisięcy temu, na wiosnę, w moim pokoju pojawiły się mączniaki, nie znałem ich nazwy, ale już od początku zaczęły doprowadzać mnie do szału. Mam jednak mocną siłę woli i wytrzymałem z nimi. One zaczynają pojawiać się już w kwietniu, maju, ale wtedy to po jednym na tydzień. Czerwiec i lipiec to już tragedia! Jest ich bardzo dużo... Lato rok temu również z nimi wytrzymałem. Ale tylko dlatego, ze wyprowadziłęm się z mojego pokoju i spałem w kuchni... One pojawiają się wieczorem. Zawsze je zabijałem, gdy tylko widziałem, ale gdy się wyprowadziłem, nie zabijałem ich. Gdy raz wszedłem do pokoju ok. 22:00 naliczyłem 19 sztuk!!! We wrześniu już mogłem wrócić do swojego pokoju. Po mączniakach ani śladu. Gdy w tym roku znów się pojawiły, wypowiedziałem im walkę. Każdą sztukę zabijałem od razu. I poszukałem w internecie i dowiedziałem się, że to właśnie mączniak. Nie wiem jednak jak je wybić... Już ich nie ma, ale jestem przekonany, że w lecie 2012 znów się pojawią. Muszą składać larwy... Co mam zrobić? Czy ktoś mi pomoże? Dzisiaj wziąłem latarkę i za szafą zobaczyłem białą kulkę o średnicy 1.5 cm. Nie mam pojęcia cóż to takiego. Pomozecie?

Zdjęcia, opis, wielkość!!! Twoja identyfikacja nie jest przekonująca. Napisz coś o swoim pokoju, one musiałyby coś jeść! Co?

cóż... Mączniak młynarek jest to na pewno. Robaki mają po ok. 1.5 centymetra. Pokój mój ma wymiary 4.5m na 4.5m wiec dużo. Pokój jest w panelach ;/ One łażą właśnie zawsze po panelach... Jedna ściana jest cała w meblach, również drewnianych i czasem włażą pod te meble, a luka między panelami a meblami to jakiś centymetr, nie więcej

Jeżeli jesteś pewien, że to Tenebrio molitor, to wystarczy znaleźć ten worek mąki, czy innych produktów zbożowych u siebie w pokoju. Druga możliwość, zalatują do światła, ale piszesz, że pokój był nie używany i też były. Trzecia możliwość, worek mąki ma sąsiad, i jest duża dziura w ścianie, zasklep ją

Druga i trzecia możliwośc odpadają... Nie sądzę, żeby przez 3 lata gdzieś u mnie w pokoju leżał worek mąki. Nawiększym problemem jest to, że meblościanka jest zamontowana na stałe i nie ma szans jej odsunąć... A kto wie, tam coś może być

"Terroryzują" powiadasz ?!
Na terror trzeba odpowiedzieć terrorem. Zorganizuj tajny atak terrorystyczny za pomocą "Hit Insect Killer". Ofiar będzie wiele ale cel osiągniesz

Po pierwsze primo: mącznik, nie mączniak.
Po drugie primo: jeśli nie mąka czy inne produkty, to może ptaki - masz w pobliżu mieszkania jakieś gołębie itp.?

nie, nie ma żadnych gołebi, mój pokój jest na parterze.

A co jest nad pokojem, ewentualnie na poddaszu? Tam musi coś być, bo w takich ilościach jak piszesz, nie pojawiają się ot tak znikąd.

nad moim pokojem jest inny pokój też w panelach. Na poddaszu też nic nie ma, są trociny na podłodze, ale teog chyba nie wcinają. A nawet jeżeli, to są one tylko w moim pokoju, nie ma ich w żadnym innym pokoju!

...a może wędkujesz ?

Zgadywanki ciąg dalszy :>>> zdesperowany to ty masz pewność, że to Tenebrio molitor! My ci podpowiadamy co je i że będzie cię odwiedzał, póki mu się baza pokarmowa nie wyczerpie! Ale do twoich regałów, pudeł i paczuszek nie zajrzymy! Może zamelinowałeś jakieś jedzenia w tym dużym pokoju? Ty lub ktoś inny?

No i jeszcze nikt nie stawiał na piwnicę i dziurę w stropie, albo coś pod podłogą Podłoga z desek?

Podłoga w panelach... No i są szparki,w które wchodzą :/

Wie ktoś jak to wytępić???

Grzegorz Banasiak pisze:Zorganizuj tajny atak terrorystyczny za pomocą "Hit Insect Killer". Ofiar będzie wiele ale cel osiągniesz

Grzesiek już Ci odpowiedział.... Poza tym intensywna lustracja pomieszczeń i żywności (dla świętego spokoju sprawdź też w kuchni "luźne worki") i czekanie do lata..... pamiętaj, że jeśli zostawiasz latem otwarte okno, to najpewniej będą ciągnęły do światła.... Powodzenia

Mój dom stawiany był kilkadziesiąt lat temu. Jedną z metod ocieplania było ubicie szlichty z trocinami.
Do dzisiaj mącznik jest częstym gościem mojego domu. Z poddasza(ewentualnie na poddasze) muszą biegnąć przewody elektryczne w otulinach, o czy Ty nawet nie wiesz, a mączniaki tamtędy dostają sie do twojego mieszkania. Tym bardziej, że kłdąc panele, przebudowie uległa cała "elektryka", puszki, kontakty, gniazda zostały podniesione a one mają drogę otwartą. Ciężka jest z nimi walka. Życzę powodzenia.

Witam po latach. Problem udało się rozwiązać kilka lat temu i czuje się zobowiązany do przekazania wam tej nowiny! Otóż okazało się że te skursyny przedostawaly się do pokoju poprzez komin, a w ścianie miałem lufcik od niego i wlazily przez małe szparki. Nie wiem jakim cudem nie wpadłem na to wcześniej, a zatruwaly mi połowę dzieciństwa!!! Dzięki chłopaki za próbę pomocy. Na pohybel czarnym śmierdzącym paskudom. Nienawidzę ich do dnia dzisiejszego.

7 lat minelo, dziecinstwo przeszlo, a myslenie przyczynowo skutkowe dalej Ci nie idzie .

I co? Kolo komina jest portal do mrocznego swiata czarnuchowatych i stamtad prowadzily inwazje? Jestem wrecz pewien, ze nauka nie zna gatunku chrzaszcza (nawet owada), ktory wystepuje w kominie, tylko dlatego, ze jest to komin. No na litosc.

zdesperowany pisze: Nienawidzę ich do dnia dzisiejszego.

Słyszałem o dobrym sposobie na karaluchy, których nie można się w żaden sposób pozbyć. Wystarczy je polubić! Akurat te mączniki są dla nas całkowicie nieszkodliwe. Gdybyś jako chłopiec zaczął się nimi interesować, np zbierać, fotografować czy obserwować w słoiczku, to może zacząłbyś się po pewnym czasie cieszyć na widok każdego nowo napotkanego osobnika. Inną meotdą na polubienie mączników mogła być hodowla jakiegoś zwierzaczka, który się nimi odżywia. Na widok każdego świeżaka mógłbyś się szczerze cieszyć, zamiast ich nienawidzić. Zrób coś z tą nienawiścią do czarnuchowatych, bo to są w gruncie rzeczy fajne owady. A my je tu wszyscy bardzo lubimy.

bartek.g pisze:ze nauka nie zna gatunku chrzaszcza (nawet owada), ktory wystepuje w kominie, tylko dlatego, ze jest to komin.

a kominownik złośliwy, sadziak wregowaty, fajerkasz czerwoniawy???

Jacek Kurzawa pisze:Gdybyś jako chłopiec zaczął się nimi interesować, np zbierać, fotografować czy obserwować w słoiczku, to może zacząłbyś się po pewnym czasie cieszyć na widok każdego nowo napotkanego osobnika.

W uzupełnieniu do Jacka - mogłeś tez nimi uzupełniać swoja dietę białkową....lepsze niż szprycowane chemią kurczaki

W sumie to taki mały "Obcy" poruszający się kanałami wentylacyjnymi ...

grzegorzb pisze:(...)
...mogłeś tez nimi uzupełniać swoja dietę białkową....lepsze niż szprycowane chemią kurczaki  :jo:

Potwierdzam. Przetestowałem osobiście. Nadaje się

Dark pisze: Potwierdzam. Przetestowałem osobiście. Nadaje się

Jakis przepis????

dark, imago też wcinałeś? Bardziej chrupiące?

https://www.scrummy.pl/slodycze-ekstrem ... 65335.html

Tylko 566,33 zł za 100g ... i to ma być substytut schabo-kurczaka w Polsce?

widać że warto założyć farmę koników :-) Lepszy zysk niż na tucznikach.

Aczkolwiek ceny bywają mylące. W czasach studenckich robiłem pracę magisterską ze szkodników ziół i przypraw. Szukając upraw trafiłem na punkty skupu Herbapolu no i oczywiście zainteresował mnie najdroższy skupowany towar - kwiat jasnoty białej - wówczas to było jakieś kilkaset zet za kg. Wydawało się proste - to pospolita roślina. Niestety zbieranie kwiatów jest bardzo pracochłonne, każdy trzeba osobno wyrwać z kielicha a po wysuszeniu są jak puch. No i w ten sposób nie udało mi się zostać milionerem

sorry za off-topic........

czysta entomologia jako nauka biznesem nie jest...

no w moim wypadku to było coś pomiędzy botaniką a herbologia......
Ale za to mamy liczne przykłady drogi przeciwnej, z biznesu do entomologii, np. taki baron Rotschild

albo poprzez hydrobiologię do e... ch tego, no do ... sejmu .

ale przecież dipterologia też tam prowadzi

no teraz się zacznie...............

grzegorzb pisze:

Dark pisze: Potwierdzam. Przetestowałem osobiście. Nadaje się

Jakis przepis????

Troszkę dawno to było. Na pewno w skład wchodziła gotowana dynia, ryż z kurkumą, różne przyprawy. Mącznik wcześniej wysmażony, choć zdarzyło mi się parę razy zjeść larwę "na żywca"

PawełB pisze:dark, imago też wcinałeś? Bardziej chrupiące?

https://www.scrummy.pl/slodycze-ekstrem ... 65335.html

Imago nie. Za bardzo śmierdzą Ale różne dziwne rzeczy się z owadów się już robiło. Koreczki z szarańczy, larw Zophobas morio oraz poczwarek jedwabników, szarańcze w czekoladzie lub w skarmelizowanym cukrze, pastę ze świerszczy Grylloides sigillatus z sezamem na krakersy, smażone karaczany madagaskarskie na ostro, Zophobas w tempurze... grunt to eksperymenty w kuchni

na ja bym się jednak nie zdecydował
Chyba tylko jako Survival .....