Praca licencjacka i kilka spraw.

Chrząszcze
Awatar użytkownika
Orish
Posty: 307
Rejestracja: sobota, 31 października 2009, 20:15
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Praca licencjacka i kilka spraw.

Post autor: Orish »

Witam,

jestem studentem 3go roku Ochrony Środowiska na Uniwersytecie Śląskim i chciałbym Was zapytać o kilka dość istotnych spraw :wink:

Przed pójściem na studia pasjonowałem się entomologią, szczególnie Coleoptera (i kilkoma innymi rzeczami), ale życie w akademiku (paradoksalnie) na jakiś czas uśpiło moje zainteresowania.

Teraz powoli do nich wracam między innymi poprzez pracę licencjacką nt kózkowatych.

Mam w swojej kolekcji kilka książek o owadach w tym oczywiście Kózkowate - Przewodnik Jiri Zahradnik'a, ale do pracy potrzebuję czegoś dokładniejszego i obszerniejszego.
Szukałem w sieci jakichś książek specjalistycznych do kupienia, ale z marnym skutkiem.
Oczywiście sprawdzę biblioteki, ale wolałbym mieć już przygotowane gotowe pozycje, gdy tam pójdę.

Tak więc prośba numer 1 - możecie podać mi konkretne pozycje traktujące o Cerambycidae i czy można je jeszcze gdzieś kupić czy pozostają mi jedynie biblioteki?

Sprawa kolejna to już poważniejszy problem i tutaj zwracam się głównie do starszych i bardziej doświadczonych forumowiczów.

Mianowicie co może robić entomolog po studiach?

Interesowałaby mnie praca w terenie - np. sprawdzanie czy na danym obszarze występuje konkretny gatunek, albo ogólnie - badanie wszystkich występujących przedstawicieli danej rodziny/rodzaju itd.

Wydaje mi się, że taką pracę mógłbym dostać w PAN'ie, ale nie sądzę abym się tam dostał :???:
Czy są jeszcze inne instytucje, organizacje, w których można wykonywać podobną pracę?

No i pytanie oczywiste - czy można za to wyżyć?

A może lepszą opcją jest rozpoczęcie studiów doktoranckich?


Ostatnie moje pytanie dotyczy pewnego obszaru w Polsce, a mianowicie okolic Wielunia. Dokładniej terenów pomiędzy Wieluniem, Praszką a Działoszynem mniej więcej.
Dokładniejsze miejscowości to np. Parzymiechy, Rudniki, Jaworzno Wieluńskie, Julianpol.

Mam tam domek letniskowy i od lat jeżdżę tam w okresie wakacyjnym i nie tylko.

Czy ktoś z Was wie może czy są/były prowadzone tam badania terenowe dotyczące Coleoptera, a w szczególności Cerambycidae?

Dlaczego pytam... Otóż moja praca licencjacka będzie ogólnie o kózkowatych w Polsce, jako, że potrzebuję konkretnej literatury do jej napisania, natomiast praca magisterska docelowo ma dotyczyć przedstawicieli Cerambycidae występujących właśnie na tamtejszych terenach.

Powiedziałem już swojemu promotorowi, iż te okolice raczej nie zostały opisane pod tym kontem, ale pewności nie mam.


Oj trochę się rozpisałem - wybaczcie :smile:


Z góry dzięki za odpowiedzi i przepraszam jeśli wybrałem niestosowny dział.

PS: opcji Szukaj używałem i nie zdziwiło mnie wcale, że nic konkretnego nie znalazłem - z doświadczenia wiem, że ta opcja to w większości przypadków porażka.


Pozdrawiam,

Lech Karpiński
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 3 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Literatury Ci nie polecę, poczekaj na innych, sam zajmuję się Lepidoptera, ale przeżywszy już parę lat kilka kwestii, które poruszyłeś mogę rozwinąć.

1. Praca. Po ochronie środowiska masz parę możliwości, nie licz jednak, że będziesz zajmował się kózkami i sprawdzał gdzie występują - nie ma szans.

2. Jeśli chcesz głębiej badać owady - zacznij studia doktoranckie, to otworzy sporo możliwości pracy - znów niekoniecznie takiej jaką byś chciał.

3. Praca naukowa (na etacie) nie polega na tym że robisz co chcesz. Jesteś w więzach rozmaitych grantów, obowiązków uczelnianych, punktów za publikacje itp. Znów nie robisz tego co byś chciał. Naprawdę tylko nieliczni mogą badać to co chcą i jak chcą. Szansa, że Ty będziesz jednym z nich jest naprawdę niewielka.

4. Zarobki naukowców - jak sądzę - są już trochę lepsze niż niedawno jeszcze - w zależności od aspiracji będziesz zadowolony albo nie.

5. Pomyśl o rodzinie, prawdziwi naukowcy tak naprawdę mają na nią niewiele czasu. Jeśli taki będzie Twój wybór - to ok, jeśli zdecydujesz się na założenie rodziny - będą z Ciebie niezadowoleni. Żeby być dobrym trzeba dać z siebie wszystko.

Kózki są dobrze poznaną rodziną, nie wiem czy ktoś będzie chciał finansować dalsze ich badania... może tak, może nie. Wcześniej czy później będziesz musiał robić to co Ci każą a nie to co chcesz. Decyzje, które wkrótce podejmiesz zaważą na całym Twoim życiu, warto się zastanowić, bo czasu cofnąć się nie da. Jeśli życie akademickie uśpiło Twoje zainteresowania, niewykluczone, że zdarzy się to jeszcze nie raz... i co wtedy ?

Pozdrawiam i życzę dobrych wyborów.
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7254
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Post autor: Rafał Celadyn »

Zerknij tutaj https://entomo.pl/coleoptera/cerambycidae/index.php ,powodzenia,pozdrowki Rafał.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Rafał Celadyn, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Malko
Posty: 2005
Rejestracja: piątek, 19 grudnia 2008, 16:06
Lokalizacja: Tarnów/Radłów/Kraków

Post autor: Malko »

Grzesiek dałeś mi do myślenia bo ja (jestem na 4 roku) będę pisał mgr. raczej z lepidoptera i wiąże z tym moją przyszłość a tu takie twarde zderzenie z rzeczywistością...
Awatar użytkownika
Orish
Posty: 307
Rejestracja: sobota, 31 października 2009, 20:15
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Orish »

Hmmm Panie Grzegorzu - cóż... dziękuję za szczerość i cenne porady choć nie są zbyt optymistyczne :wink:

Właśnie tak się zastanawiam czy wybrać tak ogólnie ścieżkę "kariery" czyli pracę, która nie wiąże się bezpośrednio z moimi zainteresowaniami, ale oferuje lepsze zarobki, prestiż, wygodę itd. czy pasję...

To trudny wybór, ale pewne kroki już podjąłem wybierając taki a nie inny temat pracy licencjackiej, a także pośrednio magisterskiej ponieważ na katedrze chcą (i moim zdaniem bardzo dobrze) aby praca magisterska była rozwinięciem licencjackiej.

Czy mógłby Pan opisać nieco bardziej szczegółowo dlaczego tak trudno jest zajmować się kózkami "na etacie" i w ogóle dlaczego to wszystko wygląda tak pesymistycznie?

Chyba nie jest aż tak wielu miłośników entomologii, że tak trudno o posady? Poza tym z tego co czytam na tym forum, okazuje się, że Polska ma spore braki w tych dziedzinach jeśli chodzi o rzeczowe publikacje, klucze itp.


No i tutaj też nawiązuję jeszcze raz do jednego z moich pytań - czy ktoś wie czy podane przeze mnie obszary zostały poddane obserwacji pod kontem Coleoptera? Bo być może to jest też moja szansa na zrobienie czegoś nowego i uzupełnienie w jakiś sposób "mapy Polski" o te właśnie obszary.

Dziękuję za odpowiedzi i linki i czekam na więcej :grin:
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Orish, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 3 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Przykro mi, że moja wypowiedź nie jest zgodna z Waszymi oczekiwaniami, ale życie jest dość brutalne i zawsze trzeba mieć alternatywy na wypadek niepowodzenia planu głównego.
Ja w którymś momencie swojego życia nie przygotowałem alternatywnych rozwiązań i wszystko potoczyło się w nieprzewidywanym kierunku. Chociaż teraz jestem z tego bardzo zadowolony, to wtedy przeżyłem kilka dużych rozczarowań. Dlatego warto wiedzieć, że plan główny czasem może nie wypalić.
Zajmując się amatorsko entomologią mogę robić to co chcę i kiedy chcę a wyniki zależą tylko od zapału i ilości czasu jaki na to poświęcę. Oczywiście wiedza jest potrzebna, trzeba ją ciągle pogłębiać i mieć szczęście spotkać odpowiednich ludzi. Ja miałem takie szczęście i entomologia ciągle dostarcza mi niezapomnianych wrażeń i przyjemności. Mimo, że minęło już 35 lat tej zabawy, to ciągle mam świadomość, że długa droga przede mną i jest tyle fajnych rzeczy które chciałbym zrobić, wyjaśnić, hodować..., tyle wiedzy, którą trzeba jeszcze przyswoić... ech... wpadłem chyba w jakąś melancholię ;) ;) ;)
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Grzegorz Banasiak, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Miłosz Mazur
Posty: 2565
Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
UTM: CA08
Specjalność: Curculionoidea
profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Post autor: Miłosz Mazur »

Wszystko prawda, życie zawodowego entomologa to nie bukiet róż ale chciałbym podkreślić jedna rzecz - to wspaniała przygoda i pasja, która daje mnóstwo satysfakcji. Wśród nas jest bardzo wielu ludzi których praca zawodowa nie ma nic, albo prawie nic wspólnego z owadami czy w ogóle przyrodą a są oni doskonałymi specjalistami od swoich grup. Najważniejsza jest tutaj pasja a nie to że pracuje się tam czy gdzie indziej. Nieco z własnego doświadczenia mogę powiedzieć że gdy nie pracowałem na uczelni to miałem dużo więcej czasu na owadki niż teraz gdy tam pracuję ;)
Awatar użytkownika
Tawulec
Posty: 1745
Rejestracja: wtorek, 13 września 2005, 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Tawulec »

Grzesiek dałeś mi do myślenia bo ja (jestem na 4 roku) będę pisał mgr. raczej z lepidoptera i wiąże z tym moją przyszłość a tu takie twarde zderzenie z rzeczywistością...
Rychło w czas, Dawid!
Awatar użytkownika
Miłosz Mazur
Posty: 2565
Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
UTM: CA08
Specjalność: Curculionoidea
profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Post autor: Miłosz Mazur »

Tawulec pisze:Rychło w czas, Dawid!
Chyba masz jeszcze trochę czasu na takie stwierdzenia Drogi Tawulcu... ;)
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 2 listopada 2009, 09:32 przez Miłosz Mazur, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Tawulec
Posty: 1745
Rejestracja: wtorek, 13 września 2005, 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Tawulec »

Chodziło mi o to, że warto się zastanowić, co chce się po studiach robić. I warto to zrobić przed wybraniem się na dany kierunek, a nie na 4tym roku. Studiowanie dla studiowania chyba nieco mija się z celem. ;)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Malko
Posty: 2005
Rejestracja: piątek, 19 grudnia 2008, 16:06
Lokalizacja: Tarnów/Radłów/Kraków

Post autor: Malko »

Tawluec troszkę się zastanów co piszesz . Ja jestem na specjalizacji Nauczycielskiej biologi z chemią (obecnie mam praktyki w Gimnazjum nr 45 na Nowej Hucie które pozdrawiam) i chce być nauczycielem ale dlatego że mam pasję od 3 lat "z Lepidoptera" chciałbym aby było to coś więcej i myślę coraz częściej o kontynuacji studiów , a Grzesiek dobrze że powiedziałeś prosto z mostu jak to jest Plan główny mam chce być nauczycielem, a jeśli Bóg pozwoli z chęcią chciałbym otworzyć przewód doktorski ale to już nie takie łatwe

p.s. A co do mgr. to walczę z uczelnią aby były to Motyle bo Tylko dwaj pracownicy chcą mi w tym pomóc ale wszystko zależy od Kierownika zakładu bezkręgowców, tak jak to mówił Grzesiek nie zawsze można robić to co się chcę
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 2 listopada 2009, 11:31 przez Malko, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Tawulec
Posty: 1745
Rejestracja: wtorek, 13 września 2005, 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Tawulec »

Dawid, przeczytaj co sam napisałeś ;) Grzegorz niejako "zderzył Cię z rzeczywistością". Czyli jak to brzmi? Że poszedłeś na studia i dopiero teraz przysiadłeś: cholera, a co ja po nich zrobię?? Tak to mniej więcej zabrzmiało w moich uszach ;) Nie obrażaj się oczywiście. Przez przeziębienie mogę być nieco bardziej zgryźliwy a moje posty miejscami mniej sensowne.. Dobra, milknę.
Pozdrawiam Ciebie i gimnazjum Twe ;)
Awatar użytkownika
Malko
Posty: 2005
Rejestracja: piątek, 19 grudnia 2008, 16:06
Lokalizacja: Tarnów/Radłów/Kraków

Post autor: Malko »

Na studiach wiele rzeczy wygląda dość specyficznie:)
Tawulec pisze:cholera, a co ja po nich zrobię??
Jak to co będę nauczycielem :mrgreen: nie bardzo mnie chyba zrozumiałeś Tawulec chodziło Mi o to że doktor na uczelni nie bardzo zajmuję się tym co chce i to było moje zderzenie z rzeczywistością:)
Grzegorz Banasiak pisze:Praca naukowa (na etacie) nie polega na tym że robisz co chcesz. Jesteś w więzach rozmaitych grantów, obowiązków uczelnianych, punktów za publikacje itp. Znów nie robisz tego co byś chciał. Naprawdę tylko nieliczni mogą badać to co chcą i jak chcą. Szansa, że Ty będziesz jednym z nich jest naprawdę niewielka.
myślałem że jest więcej ''luzu''
Nie obrażam się Tawulec:) życzę szybkiego powrotu do Zdrowia :wink:
ODPOWIEDZ

Wróć do „COLEOPTERA”