Jadowity chrząszcz
Jadowity chrząszcz
Witam!
Dzisiaj idąc na spacer zauważyłem Chrząszcza. Długi ryjek z czułkami, był koloru ciemnego.na oko miał długość 5-6 cm. Z ciekawości co to jest i czemu takie wielkie podniosłem go i chciałem mu się przyjrzeć . kiedy tak mu się przyglądałem z odwłoka wystrzelił przezroczystą i naprawdę śmierdzącą cieczą, która poparzyła mi skórę na ręku. Była naprawdę żrąca gdyż wyskoczyły mi pęcherze. Zapach utrzymywał się przez kilka godzin i nie chciał zejść. Pytanie do Was! Co to za gatunek Chrząszcza i co to za substancja ?? Może to pomoże ,że znalazłem go w miejskim parku {Szczecin} i chyba nie umie latać.
Dzisiaj idąc na spacer zauważyłem Chrząszcza. Długi ryjek z czułkami, był koloru ciemnego.na oko miał długość 5-6 cm. Z ciekawości co to jest i czemu takie wielkie podniosłem go i chciałem mu się przyjrzeć . kiedy tak mu się przyglądałem z odwłoka wystrzelił przezroczystą i naprawdę śmierdzącą cieczą, która poparzyła mi skórę na ręku. Była naprawdę żrąca gdyż wyskoczyły mi pęcherze. Zapach utrzymywał się przez kilka godzin i nie chciał zejść. Pytanie do Was! Co to za gatunek Chrząszcza i co to za substancja ?? Może to pomoże ,że znalazłem go w miejskim parku {Szczecin} i chyba nie umie latać.
Re: Jadowity chrząszcz
Taki duży i strzelajacy kwasami to pewnie Carabus coriaceus...
Biorąc po uwagę, że mogłeś przesadzić z wielkością. Bo ma on do 4 cm "tylko".
Zobacz w google zdjęcia i powiedz czy to to, jak nie to czym się różni.
Substancja to soki trawienne, w tym wypadku użył jako substancji obronnej.
Biorąc po uwagę, że mogłeś przesadzić z wielkością. Bo ma on do 4 cm "tylko".
Zobacz w google zdjęcia i powiedz czy to to, jak nie to czym się różni.
Substancja to soki trawienne, w tym wypadku użył jako substancji obronnej.
Ostatnio zmieniony środa, 22 września 2010, 16:49 przez Tomasz G., łącznie zmieniany 1 raz.
- M. Stachowiak
- Posty: 1813
- Rejestracja: czwartek, 14 kwietnia 2005, 23:45
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Jadowity chrząszcz
Bzdura! Przeczytaj dostępne na tym forum artykuły P. Jałoszyńskiego na temat chemii obronnej chrząszczy.Tomasz Grzegorczyk pisze:Substancja to soki trawienne, w tym wypadku użył jako substancji obronnej.
- mwkozlowski
- Posty: 966
- Rejestracja: niedziela, 20 lutego 2005, 21:21
Re: Jadowity chrząszcz
oj, raczej koktajl (głównie kwasy) z gryczołów pygidialnych; tymi sprejuje na odległość, coś dwa lata temu była na ten temat dyskusja; może ktoś z branży Carabidae, umie podpowiedzieć który z naczych biegaczy (sensu Carabus) sprejuje najsilniej, tak żeby się udało to uwiecznić?
-
- Posty: 67
- Rejestracja: niedziela, 13 czerwca 2010, 19:28
Re: Jadowity chrząszcz
Soki trawienne na końcu układu pokarmowego...to nie powinno się zdarzyć)))))))))))))))))
- M. Stachowiak
- Posty: 1813
- Rejestracja: czwartek, 14 kwietnia 2005, 23:45
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Jadowity chrząszcz
Tego chyba nie da się jednoznacznie rozstrzygnąć, bowiem trzeba by zdefiniować kryteria służące ocenie „siły sprejowania”. Jedne biegacze sprejują mgiełką, a inne strumieniem, chociaż chyba nie ma tu reguły. Siła sprejowania niewątpliwie zależy też od wielkości, płci i kondycji chrząszcza. Z własnego doświadczenia wiem, że silnie sprejują Carabus granulatus, C. hortensis, C. violaceus, C. coriaceus, C. linnei i C. arvensis. Sfotografowanie aktu sprejowania to duże wyzwanie. Przypuszczam, że bez bardzo szybkiej kamery to się nie uda.mwkozlowski pisze:może ktoś z branży Carabidae, umie podpowiedzieć który z naczych biegaczy (sensu Carabus) sprejuje najsilniej, tak żeby się udało to uwiecznić?
Re: Jadowity chrząszcz
hehe, no tak wygłupiłem się , nie zauważyłem, że Posioner piszę o wystrzeleniu przez chrząszcza od dupy strony (nieuważnie przeczytałem jego post )- pisząc o sokach trawiennych miałem na myśli substancje wydzielane z przodu ciała...Tata Jania pisze:Soki trawienne na końcu układu pokarmowego...to nie powinno się zdarzyć)))))))))))))))))
Tak trochę poza tematem- jak często zdarzyło się Wam być tak brzydko potraktowanym przez biegacza? ja już dobrych kilka razy chwytałem je (wprawdzie ostrożnie i delikatnie) co by się lepiej przyjrzeć, zrobić zdjęcie(staram się w naturalnych warunkach robić zdjęcia,ale przy tak płochliwych chrząszczach, wolę najpierw z ręki, co by w razie ucieczki mieć chociaż takie zdjęcie).
-
- Posty: 3277
- Rejestracja: wtorek, 9 października 2007, 22:25
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Jadowity chrząszcz
Ja dostałem 2 razy, po oczach. Cholernie piecze - doprawdy nic przyjemnego Potraktowały mnie tak C.coriaceus i C.hortensis, ale trudno zgadnąć dlaczego akurat te 2 i dlaczego akurat wtedy. Wiele razy miałem w rękach inne osobniki tych 2 gatunków, a także inne gatunki Carabusów - i nic. Co najwyżej zostałem obrzygany (wielokrotnie), ale to raczej nieszkodliwe. Ponadto raz swoich żuwaczek próbował na mnie C.auronitens, ale wtedy mu celowo palec podetknąłem. Memłał skórę w jednym miejscu, wytrwale - w końcu mu przerwałem (odczepiłem go z trudem), bo już porządnie bolało - jeszcze trochę i skórę by przegryzł. Bronią się jak widać Carabusy na różne sposoby, jednak strzał w oko jest zdecydowanie najskuteczniejszy - odrzuca momentalnieTomasz Grzegorczyk pisze:Tak trochę poza tematem- jak często zdarzyło się Wam być tak brzydko potraktowanym przez biegacza?
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
-
- 2 Odpowiedzi
- 409 Odsłony
-
Ostatni post autor: twegier
-