Strona 1 z 1

Parnassius apollo - reintrodukcja

: niedziela, 25 marca 2018, 21:03
autor: Maciej Grzymała
Dobry Wieczór,

Chciałbym prosić o wyjaśnienie pewnej rzeczy.

Chciałbym się zapytać dlaczego nie są podejmowane próby reintrodukcji apolla w Bieszczadach. W Sudetach takie próby były podejmowane ,a w Bieszczadach nie. Może warto było by się nad tym zastanowić?

Re: Parnassius apollo - reintrodukcja

: niedziela, 25 marca 2018, 21:41
autor: Antek Kwiczala †
Problem z reintrodukują apolla jest taki, że postanowiono, iż należy reintrodukować tylko rodzime podgatunki, naturalnie występujące na danym obszarze. W Pieninach nie było problemu - P. apollo frankenbergeri dalej tam występuje, więc jedynie sztucznie go rozmnożono w kontrolowanej hodowli i ponownie wypuszczono w Pieninach, wzmacniając tamtejszą populację. W Sudetach naturalny podgatunek wyginął (P. apollo silesianus), próbowano tam wprowadzić podgatunek z Bawarii, ale wyginął. Przed kilkudziesięciu laty próbowano tam rozmnożyć jakąś krzyżówkę apolla z Alp - jego dalszy los nie jest mi znany.
Natomiast bieszczadzki podgatunek apolla także wyginął, zapewne z powodu znacznych zmian biotopu. Trzeba by tam wpierw odbudować biotop, w którym apollo będzie się mógł utrzymać, po czym zabiegać o zgodę na wprowadzenie obcego podgatunku (a nie wiem, czy to byłoby realne).

Re: Parnassius apollo - reintrodukcja

: poniedziałek, 26 marca 2018, 14:21
autor: PawełB
Po pierwsze ktoś musi przedstawić projekt i uzyskać zgodę odp. władz (gatunek chroniony). No i jak do wszystkiego potrzebni są ludzie i pieniądze. A np. stworzenie odp. biotopu i bazy pokarmowej wymaga pewnie odsłonięcia stoków, dosadzenia paru tysięcy roślin rozchodników w odp. górskich biotopach. Trzeba je rozmnożyć, wyhodować, przenieść, posadzić...... Ktoś musi hodować motyle...... Nic tu nie jest proste w wypadku monofagów o specyficznych wymaganiach środowiskowych.

Bardziej mnie zastanawia, dlaczego nie prowadzi się żadnych tego typu prac (tzn odbudowanie bazy pokarmowej) na stanowiskach np. Modraszka Oriona czy riparti ( w rezerwacie Krzyżanowice stworzonym dla niego nie ma już rośliny żywicielskiej ani motyla...)........

Re: Parnassius apollo - reintrodukcja

: poniedziałek, 26 marca 2018, 15:15
autor: Wujek Adam [†]
W zasadzie Pawle pierwszym akapitem swej wypowiedzi odpowiedziałeś na pytanie zadane w drugim akapicie. ;-)

Temat (re)introdukcji owadów to zadanie trudne, i nie tylko kosztowne, lecz czasochłonne i - co tu jest bardzo istotne - rozłożone na długie lata.
Jedną z podstawowych przeszkód w realizacji tego typu przedsięwzięć jest tu niestety polityka.
Polityka, a konkretnie: cykliczne zmiany na decydenckich stołkach, które wiążą się z całkowicie nowymi koncepcjami i z odmiennym od wcześniejszego rozdysponowaniem środków. I nie chodzi tu wcale o opcje polityczne promujące "lepszą lub gorszą zmianę", lecz o brak ciągłości i konsekwencji w realizacji planów poprzedników.

Pamiętam jak ileś lat temu w stołecznym ZOO dojrzewał projekt insektarium. Dojrzewał do momentu zmiany dyrektora, który z miejsca zaniechał ten pomysł i postawił na słoniarium...
I właśnie tu mamy słabiznę i porutę! :P :cry:

Re: Parnassius apollo - reintrodukcja

: poniedziałek, 26 marca 2018, 16:32
autor: PawełB
A ja uważam, ze po pierwsze do wszystkiego potrzeba pasjonatów. Miałem przyjemność kilka razy odwiedzić Jurka Budzika i jego hodowle. On po porostu tym żyje.

Natomiast instytucjonalna ochrona przyrody jest sformalizowana, zależna od różnych decydentów finansowych i opinii naukowych. A świat nauki rządzi się swoimi prawami, trzeba załatwić sobie dobre granty, zabiegać o publikacje i cytowania, niektórzy do tego jeszcze zajmują się studentami, walcza o status, pisza doktoraty i habilitacje, kto by tam miał głowę do ciężkiej kilkuletniej pracy ratowania siedlisk rzadkich gatunków??? takiej od A do Z? Nie tylko analizy , zopiniowania, itp.

Znacie chociaż jeden taki obecnie działający program reintrodukcji odnośnie motyli? Poza tym co robi Budzik?

Re: Parnassius apollo - reintrodukcja

: wtorek, 27 marca 2018, 23:08
autor: krzysztof12
Antek Kwiczala pisze:W Sudetach naturalny podgatunek wyginął (P. apollo silesianus), próbowano tam wprowadzić podgatunek z Bawarii, ale wyginął. Przed kilkudziesięciu laty próbowano tam rozmnożyć jakąś krzyżówkę apolla z Alp - jego dalszy los nie jest mi znany.

Trochę zaniedbałem śledzenie sprawy z niepylakiem w Sudetach. Jak jeszcze śledziłem, to budżet zdaje się Fundacji Ekorozwoju z Wrocka na ten projekt oscylował w granicach 1,5 bańki, czyli rozsądny. Skupowano/zakontraktowano dużą ilość rozchodnika w formie bulw i nasion, żeby zainicjować/poprawić bazę roślin żywicielskich. Startowa populacja była hodowana zdaje się Sycowie, a potem miała być wypuszczana w Sudetach. To wszystko pamiętam z lat 2010 w górę. Czy te wszystkie próby legły w guzach? Jak tak to masakra i ogólnie mroczki mi latają przed oczami :-(

Re: Parnassius apollo - reintrodukcja

: środa, 28 marca 2018, 00:09
autor: Konto_usuniete
W Mazowieckim PK był projekt taki....
http://parkiotwock.pl/przyroda/zwierzet ... jobrazowym
WFOŚiGW coroku coś dosypał.....

Re: Parnassius apollo - reintrodukcja

: środa, 28 marca 2018, 13:41
autor: PawełB
grzegorzb pisze:W Mazowieckim PK był projekt taki....
http://parkiotwock.pl/przyroda/zwierzet ... jobrazowym
WFOŚiGW coroku coś dosypał.....
No fajnie że ktoś coś robi, ale przeczytałem i strasznie to dyletanckie i nie efektywne.....może bardziej jako dydaktyka dla zaangażowanej młodzieży.

Kilkadziesiąt gąsienic to można uzyskać od 1-2 samic zamiast zbierać spasożytowane gąsienice w terenie.....To ja sam jeden bez finasowania wypuściłem 20 pazi królowej w 2016 :-) Hodowla do reintrodukcji wymaga sporo osobników, ma sens jak zaczynamy od samicy składającej jaja. A Paziem żeglarzem tez zajmował się nasz niezastąpiony Jerzy Budzik.....

Re: Parnassius apollo - reintrodukcja

: środa, 28 marca 2018, 17:39
autor: Konto_usuniete
PawełB pisze: No fajnie że ktoś coś robi, ale przeczytałem i strasznie to dyletanckie i nie efektywne.....może bardziej jako dydaktyka dla zaangażowanej młodzieży.
Coź... program zaczynał Marcin Kutera po jego odejściu z parku projekt "ewoluował" :jo: :jo: