Saturnia pavoniella
- Jakub Augustyniak
- Posty: 108
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 21:06
- Lokalizacja: Chorzelów / Kraków
Saturnia pavoniella
Przeszukiwałem właśnie witrynę www.leps.it i zobaczyłem nową nieznaną pawicę Saturna pavoniella - jak się okazało :"This species has been separated from Saturnia pavonia (Linnaeus, 1758) by Huemer & Nässig (2003) for several reasons, particularly because of F1 hybrid infertility (of females and of most males) between the two, consistent differences in wing markings and differences in genitalial morphology"
jest tam jeszcze link do innej strony: http://tpittaway.tripod.com/silk/s_pvl.htm
Nie wiem czy to może jest juz powszechnie znane ale ja sie z tym pierwszy raz zetknąłem - może ktoś wie na ten temat coś więcej??
pozdrawiam
Kuba
jest tam jeszcze link do innej strony: http://tpittaway.tripod.com/silk/s_pvl.htm
Nie wiem czy to może jest juz powszechnie znane ale ja sie z tym pierwszy raz zetknąłem - może ktoś wie na ten temat coś więcej??
pozdrawiam
Kuba
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9493
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Tam pisze:
"Gatunek rozdzielony z S.pavonia przez Huemer & Nässig (2003) z kilku powodów, głównie na podstawie niepłodności krzyżówek (samic i głównie samców), stałymi różnicami w rysunku skrzydeł oraz morfologii aparatów kopulacyjnych (w budowie)".
Takie gatunki to gatunki bliźniacze - najlepiej mieć pracę i poczytać więcej.
Panowie Huemer & Nässig mieli "nosa" - być może ktoś próbował bezskutecznie rozmnażać pawice z dwóch róznych populacji, ale stawiałbym, że próba krzyzowania tak łatwo dających się rozmnażaćgatunków była tutaj próbą udowodnienia rozdzielnośći rozrodczej, która jest podstawowym i w sumie juz wystarczającym warunkiem do uznania gatunków za odrębne.
Ciekawie piszą, że S.pavonia - samice kopulująparę razy, podczas, gdy S.pavoniella robi to tylko raz. Ponadto S.pavoniella jest jaśniejsza i najprawdopodobniej wystepuje w Polsce.
Co więcej - nazwisko autora pokazuje (Scopoli, 1763), że autorzy dotarli do typów S.pavonia i odnaleźli ten takson, opisany później niż S.pavonia jako S.pavoniella. Wobec tego, że jest to dobry gatunek, tę nazwę należy uważać za obowiązującą dla tego taksonu (jako pierwszą, dobrze opisaną, zgodnie z zasadami nomenklatury zool.)
Dla tego gatunku należy utworzyć osobny post i poszukać jej .. w swoich zbiorach i obserwacjach. Porównajmy swoje pawice.
Cechy odróżniające jakie podaje Pittaway:
Larger, yellower and paler than - większy, bardziej żółty i jaśniejszy (blady, płowy) niż S.pavonia.
"Gatunek rozdzielony z S.pavonia przez Huemer & Nässig (2003) z kilku powodów, głównie na podstawie niepłodności krzyżówek (samic i głównie samców), stałymi różnicami w rysunku skrzydeł oraz morfologii aparatów kopulacyjnych (w budowie)".
Takie gatunki to gatunki bliźniacze - najlepiej mieć pracę i poczytać więcej.
Panowie Huemer & Nässig mieli "nosa" - być może ktoś próbował bezskutecznie rozmnażać pawice z dwóch róznych populacji, ale stawiałbym, że próba krzyzowania tak łatwo dających się rozmnażaćgatunków była tutaj próbą udowodnienia rozdzielnośći rozrodczej, która jest podstawowym i w sumie juz wystarczającym warunkiem do uznania gatunków za odrębne.
Ciekawie piszą, że S.pavonia - samice kopulująparę razy, podczas, gdy S.pavoniella robi to tylko raz. Ponadto S.pavoniella jest jaśniejsza i najprawdopodobniej wystepuje w Polsce.
Co więcej - nazwisko autora pokazuje (Scopoli, 1763), że autorzy dotarli do typów S.pavonia i odnaleźli ten takson, opisany później niż S.pavonia jako S.pavoniella. Wobec tego, że jest to dobry gatunek, tę nazwę należy uważać za obowiązującą dla tego taksonu (jako pierwszą, dobrze opisaną, zgodnie z zasadami nomenklatury zool.)
Dla tego gatunku należy utworzyć osobny post i poszukać jej .. w swoich zbiorach i obserwacjach. Porównajmy swoje pawice.
Cechy odróżniające jakie podaje Pittaway:
Larger, yellower and paler than - większy, bardziej żółty i jaśniejszy (blady, płowy) niż S.pavonia.
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Byłbym dużo ostrożniejszy w uznaniu S. pavoniella za odrębny gatunek - niż autorzy. Wystarczy popatrzeć na synonimikę S. pavonia (http://tpittaway.tripod.com/silk/s_pav.htm), żeby dostrzec ilu autorów opisywało ten gatunek. Moim zdaniem trzeba przeprowadzić bardziej szczegółowe badania, również genetyczne, żeby się upewnić. Ubarwienie (zwłaszcza niewielkie różnice) jeszcze o niczym nie świadczą, a sprawa płodności też wymaga dokładniejszego rozpoznania. Być może to o czym piszę już zostało sprawdzone, osobiście jednak nie czytałem niczego dokładniejszego w tej sprawie. Cóż, poczekamy, zobaczymy...
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9493
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
A ja uważam, że skoro Jost et all, 2000 udokumentowali szczegółowo róznice (to et all oznacza, że podpisało się pod tym co najmniej trzech ludzi), potem dwóch Niemców bada dalej i stwierdza, co zostaje uznane przez redakcję pisma i recenzenta, to można przyjąć, a nawet trzeba - bo taka jest rzeczywistość! - że mamy dwa gatunki. To są fakty.
Autorzy przeprowadzili szczegółowe badania (2000,2003).
Chociaż często zdarzają się późniejsze rewizje, które tłumaczą, że rozdzielanie było pochopne a cechy zbyt słabe. Wiadomo, że ostrożność musi być. Ale nie możemy nie przyjmować do wiadomości tego faktu, albo tak po prostu się z tym nie zgadzać. Nie zgodzić się można - owszem - wziąć do ręki, zbadać, zrobić rewizje i opisać, że Panowie xxxxxx nie mieli racji. Bo może nie mają. Ja przyjmuję, że MAJÂĄ. Bo praca ma moc "prawną", dopóki jej ktoś nie podważy.
http://www.saturniidae.de/Publikat/SatAbstr.html W Abstrakcie autorzy piszą, że mamy "EWIDENTNIE" dwa różne gatunki. Ponadto widać, że są to światowi specjaliści w Saturnidae.
Dotykamy tutaj takiej delikatnej sprawy, jak uznawanie czyjejś pracy za ważną :-))) To, że XX napisze, że A.vidua subsesilis jest dobrym gatunkiem A.subsesilis wcale jeszcze nie oznacza, że wszyscy od tej chwili będą ją tak traktować i może dalej niektórzy panowie nie będą uznawać jej za dobry gatunek. ale to też jest już ich problem nie znać teraźniejej literatury. Bo albo są bardzo zachowawczy, albo nie znają literatury albo się z tym nie zgadzają. Lepiej, gdy ktoś pisze, że "nie uważam A.subseslis za dobry gatunek, ponieważ...." niż gdy po prostu nie uznaje gatunku. W sumie oba podejścia są do przyjęcia.
Wszystkie przesłanki dotyczące tego taksonu - moim zdaniem - wskazują na dobry gatunek.
Autorzy przeprowadzili szczegółowe badania (2000,2003).
Chociaż często zdarzają się późniejsze rewizje, które tłumaczą, że rozdzielanie było pochopne a cechy zbyt słabe. Wiadomo, że ostrożność musi być. Ale nie możemy nie przyjmować do wiadomości tego faktu, albo tak po prostu się z tym nie zgadzać. Nie zgodzić się można - owszem - wziąć do ręki, zbadać, zrobić rewizje i opisać, że Panowie xxxxxx nie mieli racji. Bo może nie mają. Ja przyjmuję, że MAJÂĄ. Bo praca ma moc "prawną", dopóki jej ktoś nie podważy.
http://www.saturniidae.de/Publikat/SatAbstr.html W Abstrakcie autorzy piszą, że mamy "EWIDENTNIE" dwa różne gatunki. Ponadto widać, że są to światowi specjaliści w Saturnidae.
Dotykamy tutaj takiej delikatnej sprawy, jak uznawanie czyjejś pracy za ważną :-))) To, że XX napisze, że A.vidua subsesilis jest dobrym gatunkiem A.subsesilis wcale jeszcze nie oznacza, że wszyscy od tej chwili będą ją tak traktować i może dalej niektórzy panowie nie będą uznawać jej za dobry gatunek. ale to też jest już ich problem nie znać teraźniejej literatury. Bo albo są bardzo zachowawczy, albo nie znają literatury albo się z tym nie zgadzają. Lepiej, gdy ktoś pisze, że "nie uważam A.subseslis za dobry gatunek, ponieważ...." niż gdy po prostu nie uznaje gatunku. W sumie oba podejścia są do przyjęcia.
Wszystkie przesłanki dotyczące tego taksonu - moim zdaniem - wskazują na dobry gatunek.
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Cóż, pisałem, że nie zapoznałem się jeszcze z tekstem pracy i że byłbym ostrożny, ale nie podważam oczywiście publikacji i wyników pracy tych panów. W końcu jaki ze mnie autorytet :-) Podobna sytuacja mam miejsce z Leptidea sinapis i reali - to jest obecnie badane i wyniki - jak sądzę - mogą powalić nas z nóg.
Fajnie jednak, że coś się dzieje - w końcu ciekawie musi być !!! :-) :-)
Fajnie jednak, że coś się dzieje - w końcu ciekawie musi być !!! :-) :-)
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
-
- 0 Odpowiedzi
- 202 Odsłony
-
Ostatni post autor: jalod
-