Glacies alpinata ; jajo
- Jarosław Wenta
- Posty: 2186
- Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
Glacies alpinata ; jajo
Podczas pogoni za tym wysokogórskim miernikowcem miałem okazję obserwować jak samica składa jajo na liściu borówki czarnej. Zdjęć jaja tego gatunku nie znalazłem w necie (jeśli jest, będę wdzięczny za linka, bym mógł porównać wygląd). Fotografii gąsienic też nie widziałem, więc... trzymajcie kciuki
07 lipca był jedynym dniem pogody w Tatrach w ciągu ostatnich tygodni, choć pod wieczór i tak była burza. W górach spędziłem cały dzień (od 06:00 do 20:00) i muszę przyznać, że jestem trochę obolały. Penetrowałem zbocza Ciemniaka i Upłazu. Sporo nagoniłem się za Erebia pandrose - uparłem się na "czyste" fotki, bez trawek zasłaniających motyla. Dzień był bardzo wietrzny (z Rohaczy zrzuciło turystkę, która nie przeżyła upadku w przepaść). Koledzy liczący tego dnia kozice mieli problemy z utrzymaniem lornetek. Szczęśliwie na przełęczach wiatr nie był już tak silny, więc motyle od czasu do czasu polatywały, zdradzając swe miejsca pobytu. Erebia pandrose ma niemiły zwyczaj zagrzebywania się w trawy gdy jest wietrznie i pochmurno, zaś w słońcu jest bardzo płochliwa. Jednak trafiały się osobniki ogłupiałe wiatrem. A gdy śledzony przeze mnie samiec dopadł samicę, miałem już pełnię szczęścia
Fotografie można obejrzeć na facebooku:
http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 50681debd7
PS. Niewdzięcznikiem byłbym, gdybym nie nadmienił, że kilka egzemplarzy wskazał mi Witek Zajda, z którym spotkałem się w górach.
07 lipca był jedynym dniem pogody w Tatrach w ciągu ostatnich tygodni, choć pod wieczór i tak była burza. W górach spędziłem cały dzień (od 06:00 do 20:00) i muszę przyznać, że jestem trochę obolały. Penetrowałem zbocza Ciemniaka i Upłazu. Sporo nagoniłem się za Erebia pandrose - uparłem się na "czyste" fotki, bez trawek zasłaniających motyla. Dzień był bardzo wietrzny (z Rohaczy zrzuciło turystkę, która nie przeżyła upadku w przepaść). Koledzy liczący tego dnia kozice mieli problemy z utrzymaniem lornetek. Szczęśliwie na przełęczach wiatr nie był już tak silny, więc motyle od czasu do czasu polatywały, zdradzając swe miejsca pobytu. Erebia pandrose ma niemiły zwyczaj zagrzebywania się w trawy gdy jest wietrznie i pochmurno, zaś w słońcu jest bardzo płochliwa. Jednak trafiały się osobniki ogłupiałe wiatrem. A gdy śledzony przeze mnie samiec dopadł samicę, miałem już pełnię szczęścia
Fotografie można obejrzeć na facebooku:
http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 50681debd7
PS. Niewdzięcznikiem byłbym, gdybym nie nadmienił, że kilka egzemplarzy wskazał mi Witek Zajda, z którym spotkałem się w górach.
- Załączniki
- P1820856.JPG (62.36 KiB) Przejrzano 925 razy
- P1820865.JPG (132.63 KiB) Przejrzano 925 razy
Re: Glacies alpinata ; jajo
Jedno jajeczko to przy uruchomieniu hodowli zbyt mało.Bez problemu można "wyjajczyć' kilka samic.
- Jarosław Wenta
- Posty: 2186
- Rejestracja: środa, 9 lipca 2008, 14:21
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
Re: Glacies alpinata ; jajo
Cóż, "fabryki" halników z tego nie będzie, to jasne. Ale nawet zdjęcia jednej gąsienicy tego gatunku będą chyba mile widziane przez forumowiczów, czyż nie ?