Co mi lata w ogródku?
Co mi lata w ogródku?
Dzień dobry,
mam do Was prośbę. Otóż od kilku sezonów obserwuję wychodzące z ziemnych norek owady przypominające nieco pszczoły. Tego roku jest ich jednak zatrzęsienie i stało się to nieco uciążliwe - nie wiem natomiast czy przeczekać, bo zwierzę pożyteczne czy można nieco wytępić. Próbowałem sam zidentyfikować, ale możliwości jest mnóstwo (stawiam na jakieś bzygi). Czy możecie pomóc? Największą aktywność stworzenia przejawiają w ciągu dnia, w pełnym słońcu. Latają dość nisko, przy ziemi, prawie nie siadają. Załączam zdjęcia dwóch, które udało mi się upolować oraz "norek", które budują (bardzo blisko siebie, czasem nawet kilkanaście centymetów).
http://1drv.ms/1Jiwc7H
Dziękuję!
M.
mam do Was prośbę. Otóż od kilku sezonów obserwuję wychodzące z ziemnych norek owady przypominające nieco pszczoły. Tego roku jest ich jednak zatrzęsienie i stało się to nieco uciążliwe - nie wiem natomiast czy przeczekać, bo zwierzę pożyteczne czy można nieco wytępić. Próbowałem sam zidentyfikować, ale możliwości jest mnóstwo (stawiam na jakieś bzygi). Czy możecie pomóc? Największą aktywność stworzenia przejawiają w ciągu dnia, w pełnym słońcu. Latają dość nisko, przy ziemi, prawie nie siadają. Załączam zdjęcia dwóch, które udało mi się upolować oraz "norek", które budują (bardzo blisko siebie, czasem nawet kilkanaście centymetów).
http://1drv.ms/1Jiwc7H
Dziękuję!
M.
Re: Co mi lata w ogródku?
Linkowanie zdjęć jest nieregulaminowe. Wrzuć je jako załącznik (jpg, max 150 KB).
Re: Co mi lata w ogródku?
Nie doczytałem w regulaminie. Mam nadzieję, ze przy takim ograniczeniu wielkości da się rozpoznać.
- Załączniki
- a20150628_114205.jpg (120.2 KiB) Przejrzano 3468 razy
- a20150628_114312.jpg (138.01 KiB) Przejrzano 3468 razy
- a20150628_114220.jpg (83.11 KiB) Przejrzano 3468 razy
- Brachytron
- Posty: 4411
- Rejestracja: piątek, 18 lutego 2005, 01:39
- Specjalność: Acu, Odo
- profil zainteresowan: Jacek Wendzonka
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Co mi lata w ogródku?
Jak dla mnie to Andrena flavipes. Na czym polega uciążliwość? Na tym, że są czy masz jakieś obawy. Te pszczoły nie mają za grosz agresji, zapylają, taka kolonia to atrakcja
Re: Co mi lata w ogródku?
Mnie to tam nie przeszkadzają w ogóle, ale Żona nieco narzeka, że robią jej pełno dziur w ziemi i w takiej masie przekszadzają w relaksie na trawce, a poza tym dzieci mam jeszcze w tym wieku, że nieco się boją mimo tłumaczenia, że to "miłe pszczółki". Nie chcę ich wyeliminować całkowicie, a nieco ograniczyć zapędy imperialistyczne. Mam nadzieję, że to nie będzie jakieś świętokradztwo.
- Brachytron
- Posty: 4411
- Rejestracja: piątek, 18 lutego 2005, 01:39
- Specjalność: Acu, Odo
- profil zainteresowan: Jacek Wendzonka
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Co mi lata w ogródku?
No właśnie nie wiem i to miało być moje kolejne pytanie. Jeśli masz jakieś sugestie, najlepiej niechemiczne, to będę zobowiązany. Kolonia wygląda tak, że na powierzchni jakichś 2-3 m2 mam kilkadziesiąt gniazd. Myślałem o zalaniu części, ale czy to bedzie skuteczne?
M.
M.
- Brachytron
- Posty: 4411
- Rejestracja: piątek, 18 lutego 2005, 01:39
- Specjalność: Acu, Odo
- profil zainteresowan: Jacek Wendzonka
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Co mi lata w ogródku?
Przez ograniczanie rozumiem zablokowanie ekspansji, tj. żeby kolonia nie zajmowała dalszych terenów. To można zrobić okładając okolice płytkami chodnikowymi albo okolicę skopać i obsiać czymś gęstym dającym cień. Jeżeli dasz radę wytrzymać ten sezon z nimi (ich loty powinny się skończyć w lipcu) to ekologiczny pomysł jest taki: pozwól im wylecieć na wiosnę i jak zobaczysz, że pierwsze od nowa zakładają kolonię to wtedy skop albo coś posiej, posadź krzaki czy coś. Wtedy rozejdą się po okolicy. Załóżmy, że każde gniazdo to 10 larw pod ziemią, kilkaset istnień, szkoda. Wiesz jak wygląda miejsce jakie im odpowiada, więc nie dopuszczaj by takie były.