Problem z gablotką
Problem z gablotką
Zaobserwowałem w gablotce z motylem, że coś się rusza, małe podobne do roztocza.
Problem jest taki że gablotka jest zamknięta, nie da się otworzyć i wypsikać owadobójczym preparatem.
Istnieje sposób na pozbycie się gości nie zbijając szybik?
Problem jest taki że gablotka jest zamknięta, nie da się otworzyć i wypsikać owadobójczym preparatem.
Istnieje sposób na pozbycie się gości nie zbijając szybik?
- Rafał Celadyn
- Posty: 7254
- Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
- UTM: CA-95
- Lokalizacja: Młoszowa
- Kontakt:
Re: Problem z gablotką
Posłużę się cytatem z klasyki forum :Bartek89 pisze:Istnieje sposób na pozbycie się gości nie zbijając szybik?
tutaj jest źródło viewtopic.php?f=63&t=11856&hilit=cytaty+z+forum"Najlepiej oprzeć się na takim organie, co się mieści w najwyższej części ciała. Mimo budyniowatej konsystencji i wyglądzie ośródki orzecha włoskiego organ ten potrafi być bardzo pomocny w rozwiązywaniu takich dylematów"
...wywierć dziurkę w jednym z pozostałych pięciu boków gabloty, wsącz coś i zatkaj...
"god bless ju"
Re: Problem z gablotką
Nie wierc nic. Wsadz do szczelnego plastikowego pudelka i calosc do zamrazalnika na 2-3 tyg. Jak juz wyciagniesz po tym czasie to odczekaj 2-3 h zanim wyciagniesz gabotke z plastikowego pudelka - chodzi o to zeby Ci sie woda nie skondensowala na gablotce