APATURA

domino
Posty: 297
Rejestracja: sobota, 7 kwietnia 2012, 13:21
Lokalizacja: Leszno

APATURA

Post autor: domino »

Mam zapytanie do wszystkich, których ciekawią motyle mieniaki. Czy oprócz żółtego sera istnieje jakiś sposób
na pewne zwabienie Apatura iris i Apatura ilia w dane miejsce przy ziemi? Kilometr od mojego domu rośnie las mieszany nad stawem. Jest tam wierzba, jest topola osika sosna. Ogólnie nad stawem sporo wierzby. Mieniaka obserwowałem tam jednak tylko kilka razy w życiu. Czy może tam istnieć choć mała ale pewna populacja, czy ten gatunek się co jakiś czas przenosi? Niepokoi mnie fakt, że 2/3 lasu zostało trzy lata temu wycięte. Ale już są młode osiki i wierzby tak do 3 metrów wysokości. Czy wyrąb mógł przerwać istnienie populacji?
emcezet
Posty: 111
Rejestracja: piątek, 1 lipca 2011, 16:05
UTM: CB63
Lokalizacja: Częstochowa/Kraków
Kontakt:

Re: APATURA

Post autor: emcezet »

A nie łaska, drogi DOMINO, poczytać o zwyczajach polskich dwóch gatunków z rodzaju Apatura? Literatury od groma... Lecą do odchodów, do rozkładających się szczątków - uzupełnianie azotu organicznego. Ściągają też do gnijących owoców. Sam też obserwowałem samicę A.iris na baldaszkach.
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7251
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: APATURA

Post autor: Rafał Celadyn »

...ostatnio rozmawiałem z Krzyśkiem Fiołkiem i opowiadał jak testował krewetki z Tesco po sezonowaniu na powietrzu :wink: ,testy ogródkowe nie zwabiły mieniaków ,ale za to okrutny smród w dzień zwabił sporo much a nocą do pułapki dobrze leciały sówki ,pamiętam że wspominał o sporej ilości S.libatrix i jakichś pospolitych Agrotis sp.
Pozdrawiam
Rafał
Łukasz
Posty: 1071
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:54
Lokalizacja: okolice Bielska-B./Kraków

Re: APATURA

Post autor: Łukasz »

Co do krewetek, to znam konkretny sposób: http://allegro.pl/ko-pasta-krewetkowa-k ... 01086.html
Anglicy testujá od paru lat rózne rodzaje tego typu pasty, jest tania ale jej sekret to specjalna obróbka i sposób produkcji (fermentacja, suszenie, etc... dostalem nawet artykuly na ten temat). Druga malo znana metoda, ale ponoc bardzo skuteczna, to zwabianie mieniaków na... padniete zaskronce :birra:
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7251
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: APATURA

Post autor: Rafał Celadyn »

Łukasz pisze:zwabianie mieniaków na... padniete zaskronce  
Nie wiem jak musi śmierdzieć padnięty zaskroniec ,ale zapach żywego kasuje wszystko z wyjątkiem tygodniowej ,padniętej sarny przy temperaturach, jak dzisiaj :wink:
:birra:
Łukasz
Posty: 1071
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:54
Lokalizacja: okolice Bielska-B./Kraków

Re: APATURA

Post autor: Łukasz »

Żywe też śmierdzą? :mrgreen: Kiedyś złowiłem swoją firmową ;) siatką entomologiczną taki okaz i na rowerze przewiozłem kilka kilometrów do domu, nie zauważyłem żadnego przykrego zapachu :shock:
Marek Hołowiński
Posty: 5057
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
UTM: FB68
Specjalność: Sesiidae
Lokalizacja: Hańsk
Podziękowano: 4 times

Re: APATURA

Post autor: Marek Hołowiński »

Łukasz pisze:Żywe też śmierdzą? :mrgreen:  Kiedyś złowiłem swoją firmową ;)  siatką entomologiczną taki okaz i na rowerze przewiozłem kilka kilometrów do domu, nie zauważyłem żadnego przykrego zapachu :shock:
reakcją obronną zaskrońca jest wydzielanie mlecznej substancji o bardzo nieprzyjemnym zapachu.
Kiedyś ze swoimi jeszcze małymi synami byliśmy w lesie. Zauważyli zaskrońca i chcieli go zabić. Chwyciłem go w rękę chcąc im pokazać że zwierz niegroźny i nikomu krzywdy nie zrobi. Tymczasem on owinął się o przedramię i wydalił tę substancję. Koszulę wyrzuciłem, a ręka śmierdziała pomimo kilkukrotnego gruntownego mycia.
Nadal mogę wziąć gada w ręce, tylko najpierw zastanawiam się po co :hp:
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7251
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: APATURA

Post autor: Rafał Celadyn »

Marek Hołowiński pisze:Chwyciłem go w rękę chcąc im pokazać że zwierz niegroźny i nikomu krzywdy nie zrobi.
...no to się rozumiemy :ok:
Marek Hołowiński pisze:a ręka śmierdziała pomimo kilkukrotnego gruntownego mycia.
:ja wiem:
:wink: :birra:
Rafał
Zablokowany

Wróć do „ABC - Pytania początkujących”