Kto oznaczy z opisu?

hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Kto oznaczy z opisu?

Post autor: hobby »

1. sówka, rozpiętość ok. 2 cm. Przednie skrzydła brązowe w odcieniach, drobna, delikatna biała kratka. Są na nich plamy (tak to się nazywa?) dwie małe białe, elipsowate od wewnątrz i na środku taka w kształcie księżyca przeszytego strzałą - trochę przypomina lecącego ptaka.
Tylne skrzydła ciemniejsze i jeszcze ciemniejsze od zewnątrz. Skrzydła obwiedzione delikatną strzępiną ok 1mm, jaśniejszą.
2. miernikowiec, rozpiętość ok 2,5 cm, cały równomiernie blado-cytrynowo-żółty. Na krawędzi przednich skrzydeł dwie czerwonobrązowe plamy.
3. jakaś ćma, przypomina bytomkowca, brudnobiała z wyraźnie czarnymi żyłkami, rozp. ponad 2,5 cm.
Awatar użytkownika
Adam Larysz
Posty: 2133
Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
Kontakt:

Post autor: Adam Larysz »

Moje typy:

2 - Opisthograptis luteolata
3 - Siona lineata

Co do 1 - to pasuje tu opis wielu gatunków sówek :cool:
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Jes, jes, jes!!
To je ono.
z angielskiej strony gogli wynika, ze jest Siona lineata pod ochroną.
Czy u nas też?
Co do sówki....sądzę, że jest nie do podrobienia.
Ten półksiężyc na skrzydłach - wyglądają jak wąski biały sierp na fladze ZSRR z rączką przesuniętą bliżej środka.
Ale macie wiedzę.
Awatar użytkownika
Paweł Czudec
Posty: 348
Rejestracja: środa, 2 lutego 2005, 16:42
UTM: XC17
Lokalizacja: Banbury(UK), Rzeszów

Post autor: Paweł Czudec »

sówka - Cerapteryx graminis?
S.lineata nie jest w Polsce pod ochroną.
A dlaczego szukasz po angielskich stronach?
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Nie...ten sierp jest bardziej zakrzywiony i ustawiony pionowo.
Dlaczego po angielskich?
Wziąłem pierwszą z brzegu stronę, komp przetłumaczył i jest dodatkowa zabawa z tego jajcarskiego tłumaczenia.
Awatar użytkownika
Wojtek Guzik
Posty: 1012
Rejestracja: wtorek, 10 lipca 2007, 14:42
Lokalizacja: Krosno

Post autor: Wojtek Guzik »

Ta sówka to może jednak falica:
Obrazek
Tak jakoś mi przyszła do głowy :roll:
PS.Zdjęcie nie moje, pierwsze lepsze z netu :wink:
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Nie, to nie ten obrazek.
Zmierzyłem dokładnie i rozpiętośc ma 17 mm.
Paweł Czudec pisze:sówka -
S.lineata nie jest w Polsce pod ochroną.
Uff...kamień mi z serca spadł z hukiem,
bo już myślałem, że trzeba będzie erkę wzywać i robić reanimację.
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

Jeszcze jeden strzał w sówkę :wink: - Anarta myrtilli.
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Z pewną dozą nieśmiałości przyznaję rację Pawłowi C. (ad 1)
Przeglądnąłem ponownie załączony link (i inne strony) i na środkowym zdjęciu z lewej strony ten sierp i młot jest jak ustawa przewiduje.
Widocznie ćmy te mają dużą zmienność plamek, a mi się trafił jakiś samiec - kurdupel.

Jadąc dziś rano samochodem, zatrzymałem się nad rzeczką koło Bochni, ażeby odcedzić ziemniaki.
Po wykonaniu tej arcyważnej w tamtym momencie czynności, polazłem w chaszcze.
Na liściu wierzby znalazłam motyla, już na wykończeniu.
Siedział z rozłożonymi skrzydłami.

4. Rozpiętość 37 mm, końce skrzydeł zaokrąglone. Z wyglądu miernikowiec, cały brudnobiały. Ok. 20 % powierzchni pokryte nieregularnie szarymi plamami. Na przednich skrzydłach dwie bladożółte plamy średnicy 5 mm, jedna przy tułowiu, druga w środku dolnej krawędzi; takaż plama przy dolnej krawędzi tylnego skrzydła.
Charakterystyczny żółty odwłok z czarnymi plamami (szewnica to to na pewno nie jest), odwłok kończy się równo ze skrzydłami.

PS. Wiem, że w tym hermetycznym towarzystwie używanie polskich nazw jest deliktem głównym, jednak jako profan proszę o ich podanie.
Jeżeli na pytanie "a co to jest?" jeszcze większych profanów, odpowiem po łacinie, mogę usłyszeć....a chcesz w kły?
Poza tym takie nazwy jak turkuć, modraszek, czy leń brzmią swojsko.
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

Widzi mi się, że to będzie Abraxas sylvata (plamiec leśniak).
A polskich nazw możesz szukać na http://www.lepidoptera.eu/start.php?lang=PL
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Bingo, to plamiec leśniak.
Jak miesiąc temu zacząłem czytać to forum, to mi stopniowo kopara opadała coraz niżej.
Tutaj muszę wylać odpowiednią ilość zasłużonej wazeliny, po to żeby potem za każdym razem nie pisać zdawkowego dziękuję.
Trzeba mieć łeb jak sklep, żeby mieć tyle wiedzy co Wy i chłonną pamięć, jak student medycyny w stresie przed poprawką z anatomii.
Z góry dziękuję za ewentualne odpowiedzi dla profana.

Dziś w nocy wpadła mi do domu taka sztuka, sówka - nie sówka.
5. cała jednolicie jasnobrązowo-beżowo-szarawa, tylko tylnie skrzydła od połowy dużo ciemniejsze. Rozpiętość 53 mm, przednie skrzydła lekko zaokrąglone na szpicu, zewnętrzna krawędź lekko karbowana. Na nich dwie lekko skośne białe linie (to się nazywa przepaska?), między tymi liniami ciemnobrązowa, prawie prostokątna, trochę nerkowata plamka - 2x5 mm, w stronę tułowia jeszcze dwie czarne kropki, przy zewnętrznej krawedzi 7 ledwie widocznych, czarnych kropek.
Odwłok gruby - 7 mm, stożkowaty na końcu, kolor jak skrzydła, wystaje za skrzydła kilka mm. Grzbiet mocno okudlony.
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Zgadza się co do jednej plamki.
Jak Wy to robicie, dla mnie to oznaczanie to wiedza z pogranicza czarnej magii i kabalizmu.

6. Dzisiaj w Krośnicy, na obrzeżu Pienin widziałem w trawie motyla, rozpiętość nie więcej jak 30 mm, czarny jak kominiarz w nocy, czarny spód i wierzch, czarny odwłok.
Tylko same brzegi przednich skrzydeł (szer 1mm) białe.
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Tak, to on - biesek murzynek (adekwatna nazwa).
7. miernikowiec?
Rozpiętość skrzydeł 25 mm i cały brudno - ciemno zielony.
Końce skrzydeł zaokrąglone, brzegi wyglądają jak zębate ale to za przyczyną ciemnożółtego brzegu.
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Tak, to jest Thalera fimbrialis .
A Red Data Book species, it is protected in Britain..
Z tego linka wynika, że miernik kędziorek jest tam pod ochroną, Siona lineata też (śmieszne, no nie? – jeszcze!).
http://ukmoths.org.uk/show.php?bf=1672
Zasyfili sobie środowisko i każdy krzak jest protekted.
Zasyfili nie w potocznym tego słowa znaczeniu, raczej „ucywilizowali”.
Co się dało zabetonowali, chwasty zniszczyli, trawniki przystrzygli, nieużytki zagospodarowali.
I mają śliczniasty „porządek” zgodny z amerykańskimi wzorami, strzyżone żywopłoty i trawniczki, wszędzie iglaczki – krajobraz jak na amerykańskim cmentarzu dla psów.
Mi taka estetyka nie odpowiada, wolę dzicz.
Co z tego, że owad jest protected, jak nie ma co jeść i gdzie się rozmnażać.

Za niewiele lat u nas będzie tak samo bo:
1. amerykańska mentalność i estetyka rządzi nawet na polskiej wsi.
Na wystrzyżonym trawniczku stoi wóz drabiniasty (oczywiście podróbka), na nim doniczki z kwiatkami, zero chwastów, pokrzywy wyginęły, od frontu krasnale i bociany z gipsu, rowy też wykoszone.

2. UE płaci rolnikom za koszenie własnych łąk. Pazerni rolnicy koszą więc nieużytki, żeby mieć tę stówkę. Koszenie niszczy większość chwastowatych bylin, jednoroczne chwasty też.

3.energii elektrycznej nie da się magazynować, a przynajmniej jest to kosztowne (elektrownie szczytowo-pompowe), coś z tym nocnym dołkiem energetycznym trzeba zrobić. Dlatego nawet największe zadupia rozświetlone są w nocy jak Manhattan. Nocne owady lecą do światła i giną. Podobno kiedyś białka wierzbówka wyglądała pod latarnią jak obfity opad śniegu; ja tego motyla nie widziałem na żywo, a wierzb jest nadal mnóstwo.

4. nieznany jest wpływ telefonii komórkowej na orientację owadów w terenie.

PS. Od dwu lat nie widziałem bielinka kapustnika.
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

Święte słowa - niestety. Powtarzam to w kółko, wiem, ale przez to koszenie (+ wycinka gałęzi, przede wszystkim krzewów) zrobiła się u mnie entomologiczna pustynia (dosłowna też niemalże, bo trawa wygolona, wyschnięta do żółtego i nie ma co utrzymywać wilgoci). Właśnie siedzę przy lampie - świecę jakieś 40-45 minut, noc ciepła, wiatr ledwo co, a na ekranie zaledwie jakiś Crambus, dwie zwójki, jeszcze ze trzy inne mikry i jeden pluskwiak z Miridae. A parę lat temu o tej porze miałam co robić przy ekranie - nie leciały może jakieś wybitne rarytasy, bo to w końcu teren miejski, ale było sporo mierników, niemało zawisaków, bardzo dużo sówek, chrząszcze, tabuny pluskwiaków... Wszyscy koszą na potęgę - w ogródkach, na działkach, prywatnie, spółdzielczo, tną jak leci kosami spalinowymi, które robią mielonkę ze wszystkiego, co napotykają na drodze. I nie dosyć, że mielą owady, to na dodatek niszczą rośliny kwiatowe - już nie ma kęp wyki i koniczyny, do których przylatywały się pożywić przeróżne dzienne czy sówki. Kapustnika też nie widziałam od paru lat - ba, nawet rzepnika nieczęsto już spotykam. L. salicis - owszem, pojawiała się u mnie, i to nawet w sporych ilościach - ale też dwa, trzy lata temu. W tym roku widziałam młode gąsienice na wierzbowych odroślach - niestety tydzień później te same odrośla więdły na ziemi, bo oczywiście przechodzili tam panowie z kosami....
Awatar użytkownika
Jarosław Bury
Posty: 3567
Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post autor: Jarosław Bury »

A ja widziałem go dzisiaj - "przebrzydły szkodnik" - składał właśnie jaja na mojej kapuście :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Zgadzam się z waszymi uwagami, z jednym zastrzeżeniem - nie da się powstrzymać zmian cywilizacyjnych, trawniki prawdopodobnie będą nisko strzyżone, a pobocza koszone 2 razy w roku (lub częściej), raczej trzeba zapomnieć o takiej łatwości w obserwowaniu motyli jak dawniej, kiedy dosłownie mnożyły się pod naszymi nogami i wlatywały przez okna do naszych domów...
Motyle nadal istnieją, ale "oddalają" się coraz bardziej od cywilizacji...
Na szczęście istnieją Bieszczady i Mazury czyli słabo zagospodarowana tzw. ściana wschodnia. I oby tak zostało jak najdłużej...
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

Gdyby kosili dwa razy w roku, byłoby świetnie (przy takiej właśnie częstotliwości łapałam i obserwowałam wiele gatunków) - teraz potrafią przemielić trawę dwa, trzy razy w miesiącu...
Tomasz Świderski
Posty: 594
Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 13:45

Post autor: Tomasz Świderski »

U mnie w Rudzie Śląskiej niestety to samo, okolice zielone ale czegoś brakuje-wszystko takie martwe Rzepnik pojedynczy Bytomkowiec pojednyczy Kapustnik z nich najrzadszy. Jeszcze Galthea jakoś się latem trzyma. i P. icarus M. jurtina pojedyncza Do tego dochodzi zarastająca prawie wszystko nawłoć, brak kwiatów, na łąkach na których kiedyś były, duża pustka. pospolitsze zaczynają być mieniaki. Widzę to szczególnie poprzez kontrast, gdy jadę w okolice, gdzie motyle jeszcze są......
Ogólnie ogrania mnie smutek, że ich coraz mniej
Awatar użytkownika
Jarosław Bury
Posty: 3567
Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post autor: Jarosław Bury »

teraz potrafią przemielić trawę dwa, trzy razy w miesiącu...
A to pedanci! Toż ja rzadziej koszę trawnik przed własnym domem :???:
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

To nie pedanteria, tylko odgórny prikaz - tak koszą faceci "zajmujący się" terenami zielonymi (czyt. mordujący je) na zlecenie bodajże Urzędu Miasta (choć prywatne osoby też już ich zaczynają doganiać, jeśli chodzi o częstość koszenia). Teraz trochę przyhamowali, ale bynajmniej nie dlatego, że doznali oświecenia - po prostu nie maja co kosić, bo - jak wspomniałam wcześniej - przycięta niemal równo z ziemią trawa wyschła w upale na wiór i ledwo zaczyna odrastać.
Tomasz Świderski pisze:U mnie w Rudzie Śląskiej niestety to samo, okolice zielone ale czegoś brakuje-wszystko takie martwe Rzepnik pojedynczy Bytomkowiec pojednyczy Kapustnik z nich najrzadszy. Jeszcze Galthea jakoś się latem trzyma. i P. icarus M. jurtina pojedyncza
No i u mnie niemal identycznie - szachownica jeszcze jakoś, M. jurtina też. Ikary natomiast gdzieś poznikały, ot, pojedyncze sztuki - w sumie nic dziwnego, skoro poznikały też koniczyna i wyka, w jednych miejscach wykoszone, w innych wypalone albo rozjeżdżone kołami ciężarówek (mam taką ulubioną łączkę - miała niestety pecha i zaczęto wokół niej budować, z jednej strony domki jednorodzinne, z drugiej jakieś bloki; z roku na rok łączka wygląda coraz gorzej - śmieci, zwały ziemi zasypujące kwitnące rośliny, wyrwy po kołach rzeczonych ciężarówek). Zniknął nawet taki pospoliciak, jak A. hyperantus, który jakieś cztery-pięć lat temu wyskakiwał z każdej kępy trawy i każdego krzaczka.
Awatar użytkownika
Jarosław Bury
Posty: 3567
Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2006, 20:28
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post autor: Jarosław Bury »

Rozumiem Cię Aneto - najbardziej boli jak ktoś z butami wjedzie na nasz ulubiony teren, też wściekłem się na wiosnę, gdy zobaczyłem co zrobili "panowie od wyrębu lasu" na kilku moich ulubionych stanowiskach - z tym, że łąki na terenach miejskich mają wg. mnie mniejsze szanse, niż las po najgorzej nawet wykonanej zrywce - po prostu częstotliwość i zakres ingerencji człowieka są inne...
wojtas
Posty: 1483
Rejestracja: piątek, 24 września 2004, 21:59
UTM: VT79
Lokalizacja: Świecko

Post autor: wojtas »

Jarku na tym polega gospodarka leśna że najpierw się sadzi drzewa a za 100 lat się je wycina bo inaczej nie miałbyś w czym trzymać chociażby swoich owadów bo niby z czego byż zrobił gabloty i szafy na nie ? U mnie nie jest jeszcze tak żle choć spotkać teraz P. machaon to jest już coś a 10 lat temy to nie możnabyło na spacerze nie spotkać ich conajmniej kilku . Taki już los .
Awatar użytkownika
Grzegorz G
Posty: 388
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 19:31
Lokalizacja: Będzin-Grodziec

Post autor: Grzegorz G »

Heh, to ja wszystkich pocieszę :roll: U mnie motyle się mnożą :smile: Coraz więcej ich jest :wink: Nie koszą też u mnie nieużytków, wręcz przeciwnie - dają im zarastać. U mojej babci (Kroczyce) i we wsi niedaleko (Gołuchowice), jest po prostu cudnie :smile: W Kroczycach po polach nie łaziłem, ale są różne ciekawe nieużytki i inne, jest wzgórze, na które już prawie nie da się wejść, bo tak zarosło :grin: Paziów tam coraz więcej. W Gołuchowicach jest pełno pól, ale jednak są "użyteczne", pod koniec sierpnia nie da się z każdej miedzy nie zebrać kilkunastu wilczomleczków. Dorosłych paziów tam nie widziałem, ale w zeszłym roku ciocia mówiła, że rozdeptała z 50 gąsienic, 4 się uratowały, i do mnie trafiły :smile: W tym roku wujek mówił, że widział "takie, jak w zeszłym roku, ale mniejsze". Poszedłem na pole szukać, ale nic nie znalazłem :sad: Koło wtorku mam zamiar tam jechać na jakiś tydzień, porobię zdjęcia tamtych okolic, i wrzucę tutaj :wink:
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

No to wszyscy gremialnie przenosimy się do Będzina i okolic :mrgreen:
Awatar użytkownika
Wojtek Guzik
Posty: 1012
Rejestracja: wtorek, 10 lipca 2007, 14:42
Lokalizacja: Krosno

Post autor: Wojtek Guzik »

Heh, Grzesiek, to prawie jak u mnie :wink: Przy czym u mnie troche niszczą środowisko, niezwalczając w swój sposó motyli. W tym roku spotykam całkiem ciekawe jak dla mnie gatunki, i dzienne i nocne, a co roku raczej niczego nie ubywa...
Fakt faktem że raz na rok trafi sie coś ciekawszego, czego kiedyindziej niełapałem, np. Rhyparia purpurata, Stauropus fagi, Proserpinus proserpina...
A zawisaków i in. też pod dostatkiem. Nie trafiają się wilczomleczki, ale za to przytuliaki, fruczaki (raz podczas wyprawy 3-godzinnej na lotnisko z bratem 44 znaleźliśmy :shock: ), paziki, gładysze, topolowce i półpawiki...
Wymieniałbym i dzienne albo i inne nocne, ale nie chce mi sie rozpisywać; pazia nie brak, modraszków wszelkich nie brak, dostojek raczej też...
Szczerze mówiąc to wymieniam tylko ze swoich okolic (1-3km. od domu), w innych bywam rzadziej :roll:
Na ogół wkurza mnie wiosenne wypalanie traw, niby wszystko później odrośnie, ale organizmy zimujące w ziemi nieprzeżyją :mad: Wycinanie drzew i stawianie domów też nie jest przyjemne dla takiego jak ja, ale temu niezaradzę...

Pozdrawiam,
Wojtek
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

8. nibybłyszczka
W nocy wpadła przez okno ćma.
Patrząc z boku typowa błyszczka, ten charakterystyczny zębaty kształt złożonych skrzydeł.
Tylko co to za błyszczka, jak w ogóle nie błyszczy?
Cała szaro- popielato-beżowa.
Na skrzydłach liczne, ciemne, cienkie cętki. Na grzbiecie grzebień-szczotka dług. 5 mm, wysoki na 2 mm złożony z czarnych kudłów z kuleczkami na końcach.
PS. Na ME artyzm wygrał z rzemiosłem.
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

8 - może któraś Abrostola. Ewentualnie Pterostoma palpina.

PS. I tak powinno być :cool:
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Tak, to na 110% palpina.
I mam zgryz,
oprócz tego że papkina złożyła wizytę to zniosła 23 jaja, takie małe i białe jak w linku.
!. kiedy się toto wygryzie w temp. pokojowej?
2. co z tym dalej robić?

Nie mam żadnych doświadczeń hodowlanych.
Tak sobie to wyobrażam,
wsadzić do pudełka - lepiej słoja, żeby obserwować. Stołówkę zaopatrzyć we wszystko - lipę, dąb, olszę - niech sobie wybiorą.
Jak podrosną dać tekturę na pojemnik z wodą (takie zabezpieczenie antytopielcowe), w tekturze dziura, w dziurze i w wodzie odpowiednia gałąź.
Czuję, że najbardziej im posmakuję wierzba krucha (jak sama nazwa wskazuje).
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

Tego gatunku jeszcze nie hodowałam i nie wiem jak szybko wylęgną się małe, ale z jajami trzeba zapewne postępować tak jak w przypadku innych motyli - dbać o odpowiednią wilgotność, żeby zanadto się nie przesuszyły ani też nie przegrzały (czyli trzymać w niedużym pudełku, można obok położyć kawałek wilgotnego ręcznika papierowego, unikać bezpośredniego nasłonecznienia). Po wylęgnięciu - robić tak jak kombinujesz; jako hodowlarki sprawdzają się słoje z szerokim otworem. Roślina żywicielska - przede wszystkim wierzby i topole (unikaj tylko podawania bardzo młodych liści, w nich kumulują się substancje toksyczne produkowane przez roślinę - to dotyczy zwłaszcza wierzby). Zabezpieczenie przed utopieniem - konieczne, uszczelniać wylot pojemnika z wodą można też watą, wszystko zależy od tego jak duży jest ów pojemnik.
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Dziękuję za Sparus auratę.
Ćma zniosła jaja na gazecie na parapecie.
Zajajczony fragment prasy oderwałem, wsadziłem do słoja, obok nawilżoną watę, postawiłem na biurku i czekam.

9. coś jak Ostrinia
palustralis – patrząc z daleka, ale mniejsza, ładna.
Rozp. 25 mm, przednie i tylne skrzydła ciemnożólte. Przednie na brzegach czewonomalinowe, na nich czarne poziome, cienkie zygzaki (6 szt). Oczy duże, czarne, wyraźnie widoczne na jasnej głowie. Tylne skrz. bez wzoru, z lekkim malinowym odcieniem.
Spód odwłoka czarny, na końcu szczotka jaką lubią mieć sówki.

10. rodzina ?
Rozpiętość 30mm, cała szaropopielata, tylne skrz. bez wzoru.
Na przednich po 4 czarne plamy stykające się z przednią krawędzią, plama najbliższa tułowia mała, następna cienka, prostokątna ok. 4mm, nast. okrągła 1mm i mała trójkątna.
Tułów cienki, też szary.

11. zwójka
duża – 18 mm, ubrana w brązowe moro z ciemnożółtymi końcami skrzydeł.

12. rodzina?
Motyl mały, jak mól, rozp 13 mm, ciemny.
Blisko tułowia przednie skrzydła szarożółte.
Jego larwy chyba konsumują kaszę i inne płatki w spiżarniach.
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

Niełatwe te ostatnie zagadki ;)
9 - może Mecyna flavalis?
12 - pewnie Plodia interpunctella.
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Pkt 9 nietrafiony
10. tak.
Dostałem niechciany prezent od marketów, które ściągają żywność nie wiadomo skąd.
Taki właśnie mikrus pojawił mi się w szafce z żywnością.
Co teraz?
Trzeba chyba wyrzucić wszystkie otwarte opakowania kaszy, ryżu, płatków, mąki...
i wszystko trzymać w szczelnych opakowaniach..
Aneta pisze:Niełatwe te ostatnie zagadki ;)
Ale może możliwe do rozwiązania.

13. co wyżera spore dziury w liściach winogron?
14. co wyżera takież w liściach pelargonii?
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

Mam jeszcze jeden typ na 9 - Evergestis extimalis.
hobby pisze:Taki właśnie mikrus pojawił mi się w szafce z żywnością.
Co teraz?
Trzeba chyba wyrzucić wszystkie otwarte opakowania kaszy, ryżu, płatków, mąki...
i wszystko trzymać w szczelnych opakowaniach..
Ano trzeba, bo uprzejmej prośby o wyprowadzkę raczej nie posłuchają ;)
13. co wyżera spore dziury w liściach winogron?
14. co wyżera takież w liściach pelargonii?
Tu chyba nie tylko motyle trzeba brać pod uwagę.
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

9. nie trafione
Chrząszcze na winorośli bym zauważył.
Podejrzewam jakieś sówki wielożerne, które w dzień schodzą do ziemi.
Do 9. dodam, ze zygzaki na malinowych skrzydłach przypominają pionowo ustawiony wykres barografu.
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

hobby pisze:Chrząszcze na winorośli bym zauważył.
Podejrzewam jakieś sówki wielożerne, które w dzień schodzą do ziemi.
Można również brać pod uwagę ślimaki - też wolą żerować w nocy.
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Czy mój nr 11 to może być Archips podana, ma ona taką rozpiętość skrzydeł?
http://mysite.wanadoo-members.co.uk/eak ... smoths.htm
Z powyższego linka nr1413 - Gold triangel
co to toto?
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

hobby pisze:Czy mój nr 11 to może być Archips podana, ma ona taką rozpiętość skrzydeł?
Ma - od 18 do 26 mm (tak w ogóle zwójek w brązowym moro ;) jest sporawo, dlatego nawet nie próbowałam oznaczać z opisu nr 11); polecam zagladać na lepidoptera.eu, tam rozpiętość jest podawana.
Z powyższego linka nr1413 - Gold triangel
co to toto?
Hypsopygia costalis - Pyralidae, motylek nieduży (ok 2 cm r.s. maksymalnie), przybiera fajną pozę spoczynkową, opierając się brzegami skrzydeł o podłoże i odchylając tułów do tyłu; żywi się suchym materiałem roślinnym (co sprawia, że mimo wzmiankowanego w tym wątku ścinania trawy tego akurat gatunku u mnie nie brak ;) ).
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ten na górze to mój nr10
niżej zwójka 11 z wytartymi tylnymi skrzydłami
a najniżej barograf nr 9 z góry i z dołu.
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Jak już złamałem zasadę to może jeszcze dwa:
Nr15
Obrazek
Nr16
Obrazek
Ostatnio zmieniony niedziela, 6 lipca 2008, 01:01 przez hobby, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

Barograf - Miltochrista miniata.
Zwójka też mi wygląda na A. podana, ale niech to lepiej potwierdzą fachowcy od mikrów.
10 - jak na moje oko wytarty Macaria wauaria.
Z kolejnego postu: góra - Hypsopygia costalis, dół - Deltote bankiana.
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

To nie...sa...mo..wite...wszystko się zgadza.
A najlepsze to, że parę godzin wcześniej pytałem o złoty trójkąt, (bystrzacha jestem).
Awatar użytkownika
Adam Larysz
Posty: 2133
Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
Kontakt:

Post autor: Adam Larysz »

Zwójka też się zgadza - to samiec Archips podana.
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Aneta pisze:Tego gatunku jeszcze nie hodowałam i nie wiem jak szybko wylęgną się
Dzisiaj, po 7 dniach się wyległy, najpierw jaja ściemniały.
Wyglądają jak 5mm szpilki, duża głowa i cienka reszta, z początku jasne – szybko ściemniały.
Umieściłem je w przeźroczystym, plastikowym, prostokątnym opakowaniu po art. spożywczych, dałem liście wierzby, dębu, gruszy, winorośli i porzeczki.

Zamiast robić to co mam zrobić to się wgapiam w gąsienice.
Na razie olały moją dobroczynność, nie żerują, tylko włączył im się szwendacz – jak nawalonemu a niedopitemu. W ciągu godziny przewędrowały po kilkadziesiąt cm.
Idą sobie dwie takie szpilki po krawędzi pudełka, naprzeciwko siebie i końcu się spotykają, zamiast grzecznie się minąć, podnoszą głowy (żadna nie ustąpi) i dziobią się na stojąco, jak dwa walczące węże, w końcu manewr mijania przebiega pomyślnie.

Na drodze jednej z nich dałem kroplę wody, szpilka przyłożyła do niej głowę, myślałem, że pije, ale za chwilę napięcie powierzchniowe wciągnęło ją do środka kropli, zaczęła się miotać, to watą odessałem wodę i poszła dalej.
Ciekaw jestem czy w warunkach naturalnych topią się w kropli wody.

Wydzielają przędzę.
Chyba coś z tego będzie,
kilka na krawędzi liścia wierzby jakby żerowało, część zastygła w pozycji sfinksa, z głową w górze. W dnie pojemnika zrobiłem dziurę, jak się zdecydują na jakieś żarcie, to wstawię odpowiednią gałąź w otwór i całość na pojemnik z wodą.

Nr 17
Na liściu wierzby kruchej przyniosłem minigąsienicę miernikowca - 5mm i jaskrawożółty – inaczej pewnie bym go nie zauważył, jest też chyba maleńkie żółte pojedyncze jajo.
Czy oznaczenie z tak skąpych informacji jest możliwe?
Jego też przy okazji pohoduję – miał już bliskie spotkanie pierwszego stopnia z palpiną
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Jak przypuszczałem wybrały wierzbę kruchą.
Wstawiłem gałąź do wody i kłopoty mam z głowy, bo wierzba ta nie więdnie.
Ciekawie ją zasiedliły – góracy na jednym liściu i faktycznie nie jedzą najmłodszych liści.

Ta żółta miernikowata pięciomilimetrowa nitka popierdziela po liściu dość ostro, jeden krok na sekundę.
Przekładając to na ludzką skalę daje to ok. 1,8 m/s, czyli spacer z szybkością 65 km/h.

Spodobało mi się to.
Mam ochotę pohodować jeszcze coś łatwego.
Działkowcy mnie przeklną, bo chodzi mi po głowie bielinek kapustnik.
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

Kapustnik jest łatwy, acz niezbyt przyjemny - leżąca w hodowlarce kapucha plus odchody gąsienic dają niezapomniane wrażenia węchowe ;) Z łatwych w hodowli polecam brudnice (Lymantria dispar na przykład), szkoda tylko że na ich gąsienice jest już za późno; niedźwiedziówki - A. caja (sytuacja niestety jak poprzednio). Za to teraz jest sezon na gąsienice I. io oraz V. atalanta, czyli radzę pogmyrać w pokrzywach ;) (w przypadku admirała zwracaj zwłaszcza uwagę na liście pozczepiane przędzą w dość luźne "domki").

A nr 17 raczej się nie zidentyfikuje na tym etapie - może jak podrośnie...
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Thx,Aneta
Z pokrzywami ostatnio ciężko, z kapustnikmi jeszcze gorzej.
Net mi padł, ale nie wytrzymałem i pojechałem do kawiarenki.
Zauwżyłem, że w nocy wpadła mi oryginalna ćma.
Wygląda jak bolid F1.
Cała mgławo szara, nogi i czułki też.
Patrząc z góry szerokość 5 mm.
Patrząc z boku tułów wys 3 mm, końce skrzydeł 6 mm, długość 2,5 cm - czyli rozpiętość
wąskich skrzydeł ok 5 cm. Skrzydła złożone jak u błyszczek,zakończenie skrz.podobnie skośne.
Nogi długie, rozstawione na bok.Tułowia nie widać spod skrzydeł.
Głowa wyraźnie podniesiona do góry, wielkie oczy wystają na boki na wiecej jak 1 mm.
I czułki (raczej samica), solidne długości 2 cm w odległosci 2 mm od siebie
ułożone na wprost do przodu.
Nie mam sumienia mordować tego, bo wydaje się być rzadkie, wypuszczę w nocy na dwór.
A propos żółtej nitki - moze pozgadujecie, ma się dobrze i prawdopodobnie się odchowa.
Posiedzę tutaj jeszcze z pół godziny.
Awatar użytkownika
Adam Larysz
Posty: 2133
Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
Kontakt:

Post autor: Adam Larysz »

Jeśli taki duży, to nie może być żaden Coleophoridae, a jeśli ma czułki do przodu...to jest to jakiś chruścik :lol:
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Tak, to na pewno chruścik.
Czy chruściki lecą do światła?
Mr Google powiedział mi, że jeden z nich Crunoecia irrorata jest pod ochroną.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Crunoecia_irrorata
Gdzie człowiek pełen dobrej woli może zobaczyć jak wygląda ten chroniony obiekt?
Awatar użytkownika
Adam Larysz
Posty: 2133
Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
Kontakt:

Post autor: Adam Larysz »

Wyguglowany w 15 s : http://delta-intkey.com/britin/images/bent544.jpg

A chruściki lecą bardzo chętnie do światła, toć to bliscy krewniacy motyli :wink:
A teraz są wręcz wkurzające, bo jest masa takich co mają zaledwie kilka mm i często przy świetle nie widać czy to chruścik, czy motyl i łapie się takiego - a potem okazuje się, że to nie motyl...
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Chruścika wypuściłem, na piechotę pomykał błyskawicznie po parapecie za okno.
z powyższego linka laik niewiele skorzysta, nie ma wymiarów i owada w stanie spoczynku.
Znalazłem lepszy
http://www.strykowski.net/owady/Chrusci ... w_2031.php
hehe..
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Ad powyższego linka - jak tu wierzyć netowi!!
Ta żółta miernikowata pięciomilimetrowa nitka popierdziela po liściu dość ostro, jeden krok na sekundę.
Przekładając to na ludzką skalę daje to ok. 1,8 m/s, czyli spacer z szybkością 65 km/h.
Przegiąłem trochę pałę z tym wyliczeniem, przecinek się przestawił.
W rzeczywistości to 6, 5 km/h.
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Natężenie hobby mi wzrasta.
Jak dzisiaj przyjechałem do domu,
na parapecie znalazłem tę ćmę co się o nią na początku tego tematu dopytywałem.....Cerapteryx graminis (Linnaeus, 1758)
Była w stanie kwalifikującym na szpilkę, a obok mnóstwo jajeczek, małych żółtawych, nieprzyklejonych do podłoża.
Napisane jest w Piśmie...
http://www.lepidoptera.eu/show.php?ID=952&country=PL
Rośliny pokarmowe Deschampsia spp. Śmiałek i Festuca spp. Kostrzewa
http://www.atlas-roslin.pl/gatunki/Fest ... tensis.htm
http://www.atlas-roslin.pl/gatunki/Desc ... pitosa.htm
Oraz:
Gąsienice żyją tuż nad ziemią lub w glebie, żerując na korzeniach i dolnych liściach. Prowadzą nocny tryb życia.
Co z tym fantem zrobić?
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

Jeśli chcesz hodować, to faktycznie może być trudniej - trzeba by wykopać parę kęp trawy, zasadzić w jakiejś większej hodowlarce i na to dać gąsienice. Jeżeli natomiast nie masz w planach hodowania, wystarczy doprowadzić do wylęgu gąsienic i wypuścić je na jakiejś łączce z rzeczonymi gatunkami traw. Ewentualnie możesz połączyć oba wyjścia, próbując podhodować kilka egzemplarzy, a resztę wypuszczając.
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Aneta pisze:Jeśli chcesz hodować,.
No peeewnie...
Spodobało mi się to.
Palpiny czują się dobrze, obgryzają liście wierzby od czubka tak, że zostaje tylko główny nerw.
Żółta nitka też żyje.

Z tymi jajami są takie jaja, że z traw rozpoznaję tylko kupkówkę i wiechlinę, reszta to czarna magia. Na linkach, które dałem obrazki są takie sobie.
W związku z tym,
czy te gąsienice są wielożerne, czy mono..
jak nie rozpoznam trawy - to niezależnie czy w domu, czy na polu gadzina nie przeżyje.

Ciekawie toto żeruje.
Rusza monotonnie głową i w liściu robią się wręby.
Zupełnie jakby koparka kopała dziurę w ziemi.
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

Znam ten ból, bo ja z botaniką też różnie... :cool: Ale cóż tu można poradzić, eksperymentuj. Zresztą kostrzewa nie jest chyba taka najgorsza do rozpoznania (lepsze obrazki można sobie przecież wyguglać ;) ), poza tym na lepidoptera.eu napisane jest, że C. graminis żeruje na jej różnych gatunkach - więc nawet gdybyś nie zdecydował się na hodowlę, ta trawa w którejś ze swoich odmian jest na tyle pospolita, że zawsze się gdzieś znajdzie; a co za tym idzie, znajdą ją i gąsienice.
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

hobby pisze:Ciekawie toto żeruje.
Rusza monotonnie głową i w liściu robią się wręby.
Zupełnie jakby koparka kopała dziurę w ziemi.
Też lubię ten widok :smile: A jeszcze lepsze są wrażenie dźwiękowe - siedzisz sobie człowieku spokojnie, w ciszy, a tu nagle "chrupchrupchrup" - i po chwili znowu "chrupchrupchrup". Oho - znaczy, że gąsienica zgłodniała :grin: Najlepsze efekty dają oczywiście egzemplarze porządnie wyrośnięte, jakieś duże brudnice czy zawisaki - ale i konsystencja żarełka też ma znaczenie: niezbyt duża gąsienica Sh. verbasci wcinała dziewannę tak, że niosło się po całym pokoju :mrgreen:
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Mr Gogle jezd gupi - dowód:
http://www.strykowski.net...scikow_2031.php

W książkach nie ma blenduf.
Rostafinski "Przewodnik..."
Mowszewicz "Pospolite rośliny naczyniowe..."
i już mogę rozpoznać kostrzewę, ma charakterystyczne kłosy o kolorze lekko fioletowym, nawet już kojarzę tę trawę, rzeczywiście jest pospolita.
Jest OK.
Niedługo zamienię chałupę w pastwisko dla dzikich owadów.
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Jeszcze jasno było (ok. 20tej) jak wleciała przez okno duża ćma i zaczęła się obijać o meble.
Złapałem ją pod szklankę.
Skrzydła składa skośnie, jak błyszczki, długość 3 cm.
Kolor jasnobeżowy, na przednim skrzydle prążek (przepaska się to nazywa?) koloru brązowo-czerwonego, obok duża biała plamka czerwonoobrzeżona, obok mniejsza, też biała.

I od razu wzięła się do znoszenia jaj.
Jaja dość duże, powyżej 1 mm, zielonkawe z kropką (chorion?) i z zielonym paskiem naokoło.

Co to toto?
I jak toto hodować?
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

Widzi mi się, że to Euthrix potatoria. Jeśli tak, hodować na nadwodnych trawach i często zraszać - gąsienice potrzebują dużo wody.
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Kopara mi opadła
to jest to.
Powinnaś jechać na Olimpiadę i strzelać do rzutków - z zawiązanymi oczami, czyli bez widoczności (tutaj zdjęć).

Autor strony pisze, ze żerują na ostrych trawach, jak technicznie zorganizować hodowlę.
Z innych stron wyczytałem, ze to kanibale.

PS poprzednie gąsienice maja się doskonale.
Wcinają po liściu wierzby średnio dziennie, spód mają zielony, wierzch raz zielony, raz biały.
Wygląda jakby wcięło jakiegoś posta, bo nie mogę znaleźć, jak się te palpiny nazywają.
Ostatnio zmieniony wtorek, 29 lipca 2008, 00:01 przez hobby, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Robert M.
Posty: 377
Rejestracja: poniedziałek, 26 września 2005, 17:07
Lokalizacja: Opole / Branice
Kontakt:

Post autor: Robert M. »

Co do E. potatori to w cale nie pija tyle wody :) spotykałem tez gasienice na kserotermach gdzie było wrecz sucho. Co do jedzenia to moze byc nawet trawa z przeddomowego trawnika, ale jak masz dostep do twardszych traw, to tez moga byc. Ja hodowałem m.in. na trzcinie i trawie zwykłej trawie, a spryskiwac wystarczy raz dziennie, delikatnie rano. Hoduje je sie wrecz banalnie :)
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

robertryba_2005 pisze:Co do E. potatori Ja hodowałem m.in. na trzcinie i trawie zwykłej trawie, a spryskiwac wystarczy raz dziennie, delikatnie rano. Hoduje je sie wrecz banalnie :)
Co to jest zwykła trawa?
Zależy mi na tym, żeby coś z tego wyrosło.
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Post autor: Aneta »

hobby pisze:Powinnaś jechać na Olimpiadę i strzelać do rzutków - z zawiązanymi oczami, czyli bez widoczności (tutaj zdjęć).
Hehe, po takim show chyba niewielu z widzów uszłoby z życiem :mrgreen:
Autor strony pisze, ze żerują na ostrych trawach, jak technicznie zorganizować hodowlę.
Z innych stron wyczytałem, ze to kanibale.
Tak, maja takie skłonności - lepiej rozdzielić gąsienice, zwłaszcza podrośnięte. A co do roślin, to nie pozostaje raczej nic innego, jak tylko zrywać odpowiednie trawy i codziennie - albo co drugi dzień - dostarczać świeże porcje. Ewentualnie wykopać kępę trawy z korzeniami i w takiej postaci włożyć do wody - może wytrzyma dłużej niż zrywana.
Wygląda jakby wcięło jakiegoś posta, bo nie mogę znaleźć, jak się te palpiny nazywają.
Nie zauważyłam zniknięcia zadnego posta - a palpina to palpina :wink: Pterostoma palpina :cool:
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Aneta pisze:
hobby pisze:Powinnaś jechać na Olimpiadę i strzelać do rzutków - z zawiązanymi oczami, czyli bez widoczności (tutaj zdjęć).
Hehe, po takim show chyba niewielu z widzów uszłoby z życiem :mrgreen:

:
Na jakiejś Olimpiadzie:
Rzuciarz młotem mówi....muszę się postarać, na trybunie siedzi teściowa.
Trener....eeeee chyba nie dorzucisz.
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Nr 20
Az wstyd o to pytać, bo to dość popularna ćma (chyba sówka).
Widziałem zdjęcia kilka razy a teraz nie mogę namierzyć.
Rozpiętość 5 cm, przednie skrzydła ciemno brązowe, tylne ciemno żółte z szerokim brązowym obrzeżeniem.
Nr 21
Miernikowiec, bardzo podobny do Xanthorhoe biriviata (=Xanthorhoe pomoeriaria) (Borkhausen, 1794) tylko rozpiętość większa - 35 mm i rysunek jakby inny.
A może to on, są jakieś podobne?
Też raczył znieść jaja.
Ostatnio zmieniony sobota, 2 sierpnia 2008, 12:34 przez hobby, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Adam Larysz
Posty: 2133
Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
Kontakt:

Post autor: Adam Larysz »

Noctua pronuba?
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Adam Larysz pisze:Noctua pronuba?
Sprawdziłem i to ona właśnie.
Wszystko na to wskazuje, że moja kuchnia zamieniła się w kurnik do składania jaj.
Na czym najwygodniej byłoby hodować (ewentualnie) tę rolnicę tasiemkę?
Marcin Wencel
Posty: 301
Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 16:41
Lokalizacja: Opole

Post autor: Marcin Wencel »

Ja hodowałem moje gąsieniczki na kapuście, sałacie, mniszku :wink:
hobby
Posty: 99
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 17:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: hobby »

Czy sówki ( Pterostoma palpina) przepoczwarczają się w ziemi?
Awatar użytkownika
Antek Kwiczala †
Posty: 5707
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
UTM: CA22
Lokalizacja: Kaczyce

Post autor: Antek Kwiczala † »

Zacznę od tego, że Pterostoma palpina to nie jest sówka. To garbatka (Notodontidae). Wracając do pytania, to gąsienica tego motyla przepoczwarcza się w oprzędzie, zrobionym na ziemi, bądź bardzo płytko w ziemi.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sówki (Noctuidae)”