Strona 1 z 1

Miny

: poniedziałek, 24 lutego 2020, 18:59
autor: Maciej Sosnowski
Czy są to miny Phyllonorycter platani?

Re: Miny

: poniedziałek, 24 lutego 2020, 21:01
autor: Grzegorz Banasiak
Maciej Sosnowski pisze:Czy są to miny Phyllonorycter platani?
Tak, zapewne są tam poczwarki, możesz to sprawdzić pod światło. Zabierz do domu, powycinaj miny nożyczkami, do fiolek i czekaj na wylęg - za 10-14 dni wylęgną się wszystkie naraz. Ten gatunek ma taką paskudną właściwość, że wylęga się naraz i trudno ogarnąć preparowanie jeśli zbierzesz zbyt dużo. Możesz też wnosić do domu co 2-3 dni kolejną porcję min i wtedy będą się wylęgać co kilka dni porcja.

Re: Miny

: poniedziałek, 24 lutego 2020, 21:49
autor: Maciej Sosnowski
Bardzo dziękuję za odpowiedź i dobrą radę.

Re: Miny

: poniedziałek, 9 marca 2020, 19:02
autor: Paweł K.
A czy ja mogę "podczepić" się pod ten wątek, Maciej? Czy te moje to też Phyllonorycter platani? Jeden jedyny platan w promieniu co najmniej 70 km, ale za to bardzo stary i okazały. Poczwarki chyba są ;), już potraktowane wg rad Grzegorza. Czekam co będzie dalej...

Re: Miny

: poniedziałek, 9 marca 2020, 20:55
autor: Maciej Sosnowski
Tak, to to. Mi się już wylęgły 3 osobniki (u mnie było to po jednym motylu przez 3 dni, nie lawinowy wylęg na raz) więc czekaj, jest z tego radość, ale preparacja - wymagająca (przynajmniej dla mnie). Oprócz tego też miałem jednego parazytoida, ale to jest wkalkulowane ryzyko. Znalazłem gdzieś abstrakt z badań w Serbii nad parazytoidami tego gatunku, który mówił o tym, że od 15% do 38% poczwarek było spasożytowanych. Głównie przez błonkówki z rodzaju Minotetrastichus (przede wszystkim. M. frontalis i M. platanellus). U mnie to był chyba właśnie M. frontalis, ale się nie znam na błonkówkach, więc to tylko domysły na podstawie wyglądu rzeczonego owada, który mi się wylęgł.

Re: Miny

: poniedziałek, 9 marca 2020, 21:21
autor: Paweł K.
Maciej, dzięki! Właśnie byłem ciekaw jak to się u Ciebie potoczyło. Trzymać je w jakiejś temperaturze innej niż pokojowa? Ja nie mam absolutnie żadnego doświadczenia ani w wylęganiu ani w preparowaniu, więc może się nie udać ;-).

Re: Miny

: poniedziałek, 9 marca 2020, 22:28
autor: Maciej Sosnowski
Trzymaj w pokojowej. Mi pierwszy osobnik wylęgł się po 8 dniach w T = 23°C. Obserwuj codziennie czy się nic nie wylęga, jeżeli wylęgnie ci się coś, co nie jest motylem, to najpewniej pasożyt (albo pasażer na gapę). Motyle są dość spokojne i niezbyt ruchliwe. Dziś zebrałem kolejną porcję min, zobaczymy, jak będzie tym razem. Egzuwium zazwyczaj wystaje z miny, choć przy jednym z wylęgów u mnie wyszło z niej całkowicie. Motyle mają około 8 mm, także trzeba umieć się z nimi obejść (ja mam wątpliwości, czy umiem), przy preparacji najlepiej minucje Ø 0,15 mm. Zadbaj też o to, żeby rozpinadło miało jak najwęższy rowek - ja na początku wziąłem losową „jedynkę” do mikrów z rowkiem 3,5 mm - dużo wygodniej było po przeniesieniu się na rozpinadło z rowkiem 2 mm. Motyle mają długą strzępinę, więc skrzydła powinno się układać przede wszystkim poprzez dmuchanie na nie. 2. para całkiem łatwo dobrze się ustawia. Często pierwszą trzeba poprawić szpilką. Mi się całkiem sprawdziła do tego celu szpilka nr 000 (Ø 0,25 mm). Nie trzymaj ich za długo w zatruwaczce - ok. 3 minut wystarczy. Potem zamknij rozpinadło w pudełku z gąbką namoczoną octanem na około 15 minut, żeby się dotruły. W celu uzupełnienia wiedzy polecam „Poradnik mikrolepidopterologa” (Buszko, Rynarzewski, 2018) i wskazówki, które w jednym z wątków napisał Grzegorz Banasiak. Daj znać o efektach.

Re: Miny

: poniedziałek, 9 marca 2020, 23:00
autor: Paweł K.
Maciej, dzięki za te super rady! To może być głęboka woda na początek, ale może uda mi się skompletować sprzęt. Dam znać, oczywiście. P.

Re: Miny

: poniedziałek, 9 marca 2020, 23:47
autor: Maciej Sosnowski
Nie ma sprawy. Czekam na opis Twoich doświadczeń, warto jest zbierać informacje z obserwacji motyli w czasie rozwoju w hodowli, także życzę powodzenia.

Re: Miny

: sobota, 21 marca 2020, 22:13
autor: Paweł K.
Otóż są! Dziś przyuważyłem 3 mikrusy w mini terrarium, w którym umieściłem poczwarki. Myślę, że sukces jest 100%, ponieważ tylko 3 poczwarki wyglądały perspektywicznie. Wyleciały po 12 dniach w temp. 20-23 i chyba istotnie zrobiły to jednocześnie. Z zachowania, tak jak Maciek pisałeś - dość spokojne i niezbyt płochliwe kiedy nie niepokojone, ale potrafią szybko biegać/uciekać i chowają się po spodniej stronie liści (chyba dość typowe dla tego rodzaju?). Dość cierpliwie, ale nie za długo współpracują kiedy je fotografować. W końcu nagle odlatują w górę i szukaj wiatru w polu! Z rozpinania i preparowania zrezygnowałem, bo jednak nie da się w tak krótkim czasie i w takich okolicznościach zgromadzić niezbędnego instrumentarium od zera. Może kiedyś spróbuję na czymś łatwiejszym w obróbce tj. większym? Zasadniczo jednak na razie wystarczą mi zdjęcia ;-). Bardzo ciekawe doświadczenie, a jaka frajda dla dzieciaków! Dzięki Maciek!

Re: Miny

: niedziela, 22 marca 2020, 03:51
autor: Maciej Sosnowski
Nie ma za co. Cieszę się, że mogłem pomóc :D . Ja mam wylęgi nieustannie od 18.03. aż do dziś (wczoraj? :P ). Udało mi się wyhodować 12 okazów, z czego 9 zostało spreparowanych (niektóre nawet dobrze od strony technicznej, czym sam jestem nieco zaskoczony). Wydaje mi się, że taka hodowla nie tylko jest ciekawym doświadczeniem, ale też rozwija entomologicznie, także polecam każdemu. Co prawda Ph. platani to u mnie ostatnio kropla w morzu entomologicznej pracy, bo tak naprawdę pierwszy raz w życiu mam możliwość eksplorowania fauny wczesnowiosennej, a co za tym idzie, spotykam dużo gatunków, o których wcześniej mogłem tylko pomarzyć, więc również zachęcam do terenowych poszukiwań.
Pozdrawiam.