Polskie Forum Entomologiczne

Jako, że stałem się szczęśliwym posiadaczem nowego sprzętu binokularowego i chciałbym podłączyć do niego aparat fotograficzny to proszę o garść rad bardziej zorientowanych użytkowników.

Co mam:
- binokular z trzecim torem wizyjnym
- aparat (lustrzanka cyfrowa) Nikon D80
- przejściówka T2 i pierścień do body

Aparat niestety nie ma uchylnego ekranu, więc korzystanie z niego nie będzie pewnie zbyt wygodne i tu właśnie moje pytanie.
Zakładam, że uda mi się zgrać mikroskop z aparatem tak, abym widział ostro tutaj i tutaj, jak jednak najwygodniej robić zdjęcia?

Opcje:

1) wężyk spustowy/pilot - dość tanie rozwiązanie (do 100 zł), ale nigdy z tego nie korzystałem i nie wiem czy jest praktyczne

2) obsługa aparatu z pozycji komputera - to chyba było by najbardziej wygodne. Znalazłem oryginalny program Nikona do takiej obsługi aparatu, ale kosztuje niemal 700 zł więc na takie rozwiązanie nie mam ochoty.
Czy ktoś zna jakąś tańszą alternatywę lub tańszy program do takiego rozwiązania?

A może mogę to wszystko rozwiązać jakoś inaczej?
Na służbowym sprzęcie mam cyfrówkę z odchylanym ekranem i wszystko ustawione. Ustawiam ostrość na manualu, wciskam migawkę z opóźnieniem 10 sek i pstryk. Potem składam w Heliconie. Wychodzi przyzwoicie, ale bez odchylanego ekranu to jednak bardzo niewygodne...

Podzielcie się opiniami

W Twojej sytuacji chyba najwygodniej byłoby uzywać oprogramowania z podglądem przez USB na komputerze. Ja np używam Helicon Remote do uruchamiania migawki klawiasza SPACJA.
Wężyk tak, jesli masz podglą na ekranie a nie masz jak uruchomić migawki z PC.
Nie zapomnij o dwóch drobiazgach, które mogą mieć wpływ na drgania (jesli juz o tym piszemy):
1. opóźnienie migawki, jesli spust mechaniczny:
2. tryb uniesienia lustra (o ile w opcjach jest taka funkcja).

Niestety, połączenia kablem z USB w trybie LiveView zużywają dużo energii i trzeba mieć co najmniej dwa dobre akumulatory, by nie robić przerw w sesji. Akumulatory szybko się rozładowują.

Z punktu widzenia wygody obsługi przy wykonwaiu zdjęć, byś nie musiał stawać na stołek czy inne krzesło (przy założeniu montażu w torze wizyjnym); lub stawiać mikroskopu na podłodze- wizjer kątowy i oczywiście wężyk, wyjdzie najtaniej. Najlepsze byłoby wykorzystanie programu do LV na monitorze i odpalanie jak Jacek pisze, ale cena robi swoje.
Wizjer kątowy do Nikona - to też koszt, ale możesz go wykorzystać przykładowo w makrofotografii, używany pewnie koło 100 złotych nowy poniżej 300. Wężyk wystarczy taki najprostszy, bez interwałów i wodotrysków, przynajmniej na początek.

D80 nie ma LV (brak możliwości sterowania aparatem z poziomu komputera) no i dodatkowy problem, nie ma pomiaru światła, tak więc w tej kombinacji nie będzie to najwygodniejsze zestawienie z binokularem.

Jeśli udałoby się Tobie zgrać ostrość w trzecim torze z okularami, to pozostaje tylko praca z wężykiem spustowym i ustawianie w trybie M "na czuja". Fotografując w RAWach masz zawsze pewien "margines bezpieczeństwa" przy obróbce, jeśli prześwietlisz/niedoświetlisz kadr.

"Fotografując w RAWach masz zawsze pewien "margines bezpieczeństwa" przy obróbce, jeśli prześwietlisz/niedoświetlisz kadr"

Nigdy nie zapisywałem fotografii w RAW (z powodu oszczędzania miejsca na karcie, na początku był to problem, choć dziś już to mnie nie ogranicza), ale od razu w TIFF-ach licząc na moc Photoshopa i nie pamiętam by mnie kiedykolwiek zawiódł. W ogóle, z kontaktów z ludźmi fotografującymi spod binokularu (a ostatnio sporo moich zdjęć rozeszło się do różnych wydawnictw na świecie) odniosłem wrażenie, że zbyt dużą wagę wszyscy przywiązują do sprzętu, a mniejszą do poznania możliwości Photoshopa. I dlatego teraz wszystkim radzę żeby najpierw zapoznali się z możliwościami tego narzędzia.
Jestem ciekaw Miłosz jak uda ci się zgrać ostrość w okularze z matrycą aparatu. Dla mnie to był zawsze najtrudniejszy problem, który kończył się zakupem przejściówek i dodatkowych soczewek za duże pieniądze. Dlatego obecnie przestałem się tym przejmować i korzystam tylko z dużego ekranu aparatu. Nie stosuję wężyka ani sterowania z poziomu komputera, wszystko ręcznie i jak widać po moich zdjęciach w Ikonografii nie miałem problemu z drganiami fotografując nawet najmniejsze chrząszczyki (ale statyw mam bardzo ciężki). Widziałem w paru miejscach w świecie sprzęt o kilka klas lepszy od  mojego, mikroskopy z automatyką i inne bajery, ale nie potrafiono tam robić zdjęć lepszych od moich bo myślano, że klasa sprzętu sama wszystko załatwi. Ostatnio najwięcej poprawy jakości zawdzięczam majstrowaniu przy świetle, bo tu są duże marginesy dobrego efektu.
Zawsze uważałem, że fotografowanie binokularem to bardziej forma malowania obiektywem, a nie fotografika sensu stricto (ta druga jest o niebo trudniejsza) i cierpliwością i narzędziami graficznymi można wiele poprawić.

Ale w sumie skompresowany bezstratnie RAW zajmuje mniej miejsca niż TIFF. Oba są w sumie tak "elastyczne", że sporo da się z nich wyciągnąć obróbką, nawet ze starych modeli aparatów. Do plików Nikonowskich polecam Capture NX2 / NX-D  (ładuje RAWy z ustawieniami zaimplementowanymi w korpusie, a nie surowego RAWa). Wstępną obróbkę plików robię zawsze na oprogramowaniu Nikona, a wywołanego TIFFa można później wałkować Photoshopem lub GIMPem.

RAW ma komplet informacji o każdym pikselu przez co zwiększają się możliwości obróbki zdjęcia (tony, szumy). "Photoshop ze swoją mocą" to jest własnie ten etap procesów, które są niedoceniane przez ludzi wierzących w moc sprzętu. Jednak zamiast robić Photoshopem TIFFa lepiej jest najpierw wywołać RAW (czy NEF) programami np. Camera RAW.
Przedwczoraj porównywaliśmy z zawodowym fotografikiem u mnie w domu moc sprzętu za 7,5 tys (najlepszy model Olympusa) i Nikonem D300 z 55-ką macro (za 2 tys). Różnice fotografii okazały się niewielkie, bo to nie jednak sprzęt decyduje o jakości zdjęcia lecz głównie właśnie ŚWIATŁO a w drugiej kolejności zaraz po tym obróbka (tu RAW zdecydowanie daje większe możliwości). A poza tym - poza Photoshopem istnieją jeszcze lepsze programy dedykowane do obróbki zdjęć (mające lepsze algorytmy), możliwe do wykorzystania również jako Plug-In do PS, tak więc i tu  da się pójść dalej.

A to może Jacku rzucisz jakieś nazwy tych dedykowanych programów. Dla mnie Photoshop to Święty Graal, ale może jest to też kwestia przyzwyczajenia zwłaszcza, że poznawałem ten program metodą prób i błędów (większość podręczników do takich programów to koszmar).

Topaz szczególnie Topaz DeNoise http://www.topazlabs.com

Niestety, bede wieczorem, to są ostatnie sekundy na pisanie postów dzisiaj.

Jednak z zastrzeżeniem, że Camera RAW wczytuje "goły" plik, bez ustawień zastosowanych w korpusie. Otrzymany plik może być bardziej "mdły" i zdesaturowany względem widocznego na ekranie aparatu. Dlatego, jeśli chcemy mieć mniej roboty, RAWy warto wywoływać dedykowanym oprogramowaniem, a później można dokonać głębszej obróbki z pomocą innego, zaawansowanego oprogramowania (na plikach TIFF, DNG, czy co kto tam woli). Oczywiście da się wszystko zrobić i samą wywoływarką Adobe'a, ale korzystając z Capture NX (w przypadku Nikona), zaoszczędzam sobie sporo pracy.
No i teoretycznie oprogramowanie jest zoptymalizowane pod konkretny sprzęt.

Bardzo wygodnym jest Adobe Photoshop Lightroom ostatnio wyszedł w wersji 6,0.

Jak kto chce na skróty, to dobrym rowiązaniem będzie DxO, który nie tylko wczytuje RAW z ustawieniami ale też proponuje wiele poprawek z automatu, które znacznie oszczędzają czas. Ponadto ten program ma wsadowe wywołanie plików czyli możemy w ten sposób zrobić cały katalog zdjęć. Ten program był anonsowany na Forum wiosną 2015 do pobrania w wersji free nolimit viewtopic.php?f=46&t=30280

Narzędzi z lepszymi algorytmami od PS jest więcej niż kilka, najlepiej chyba rozejrzeć się w tym co w tej chwili można użyć.
Obróbka TIFF na PS to pomysł  dobry, ale są lepsze. A że na polu obróbki można duzo wyciągnąć, więcej niż zmianiając sprzęt na kilka tys droższy, to warto tu włożyć wysiłek i skupic uwagę, bo to może przynieść pożądane efekty.

To informacja, która mnie nieco zasmuca...Czy D60 ma opcję LV?



Na binokularze Nikona w pracy udało mi się to zrobić. Po serii prób i błędów mam już w pamięci dokładne ustawienia aparatu, które zapewniają idealne zgranie obrazu w aparacie i z pod binokularu. Działa to już tak dobrze, że obecnie właściwie tego nie kontroluje - ustawiam i cykam. Zaznaczam, że aparat to nie lustrzanka, ale (dość wiekowa zresztą) prosta cyfrówka.

Wszystkie komentarze dokładnie przeczytałem i bardzo za nie dziękuję. Zorientuję się w proponowanym oprogramowaniu i możliwościach technicznych. Coś czuje jednak, że skończy się na poszukiwaniach jakiegoś taniego cyfrowego "głupka", który będzie można w miarę bezproblemowo podłączyć do kompa i robić zdjęcia z pozycji laptopa.
Może ktoś ma jakieś propozycje a propos takiego sprzętu? A może chce się pozbyć starego, dobrego, bo ma już coś nowszego

Pozdrawiam

A ma ktoś doświadczenia z czymś takim?

http://www.fotografuj.pl/News/Zigview_S ... nce/id/129

Niestety nie. Dopiero model D90 i z amatorskich lustrzanek serie D3xxx/D5xxx/D7xxx.



Wszystko zależy od budżetu. Zainwestowałbym w coś z fajną matrycą i pomiarem światła, a więc w tym wypadku najtaniej wyszedłby model Nikon D7000.

Miłoszu kup sobie ( jesli juz zamierzasz kupować nowy) jakiś aparat z focus peakingiem, bardzo ułatwia pracę.

Po zakupie binokularu jeszcze przez jakiś czas nie będzie mnie stać na nową lustrzankę

Ten focus peaking wygląda na fajna funkcję, ale nie wiem czy przydatna przy zdjęciach warstwowych.

Dzięki wszystkim za porady i czekam na kolejne sugestie.

Pozdrawiam

Przy warstwowych jak najbardziej, w każdym razie nie przeszkadza a pomaga, w warstwowych ważny jest element równego przesuwu śruby by warstwy były równe, focus pozwala sie zorientować przestrzennie gdzie jesteś, natomiast warstwa to warstwa, musisz tak czy inaczej równo ścinać warstwy by miało to ręce i nogi

A z czystej ciekawości jaki sprzęt tzn binokular sobie zakupiłeś?

pozdrawiam

Zwrócę na to uwagę jak będę się do czegoś przymierzał.

Kupiłem IPOS-a

Raw'y- zdecydowane TAK! Co do programów ja obstaje przy photoshopie ew. lightroom. Co do binokularu i metody robienia zdjęć to i mechanizm spustowy jest dobrym pomysłem tak i bezpośrednie wyświetlanie na ekranie komputera jest również dobrym pomysłem. Jeżeli komuś się chce bawić, można spróbować zdjęcia robić w HDR'ach- trochę więcej roboty ale efekty bardzo ciekawe pod warunkiem, że nie przesadzi się z odpowiednimi suwakami. Może ktoś z was robił takowe zdjęcia? chętnie zobaczę jak u was to wyszło (w późniejszym czasie wrzucę parę zdjęć od siebie w wykorzystaniu jej w fotografowaniu zbiorów)

Z Delty Optical?    Fajny sprzęt!

Fajny