Strona 1 z 1

Prośba: co pokąsało moją żonę?

: środa, 21 czerwca 2017, 00:10
autor: Bożysław
16 czerwca 2017 byliśmy z żoną na działce (w Warszawie, nieopodal Puszcza Kampinoska).
Po kąpieli żona zauważyła u siebie na łydkach 3 zaczerwienione ślady po ukąszeniach.
Załączone obrazki "1-3 po kąpieli".
Następnego wieczora opuchła jej stopa tak, że nie można było nawet lekko dotknąć by nie bolało.
Pije wapno i okłada altacetem. Nie mogła chodzić (już może powoli).

Rumienie pojawiły się tego samego dnia i wszystkie miały kształty nieregularne.
Ugryzienia jedne mają po 2 dziurki (1-2 mm rozstawu), inne mają jedną dziurkę.

Czy to może być kleszcz? Boimy się boreliozy lub zapalenia opon mózgowych.

Re: Prośba: co pokąsało moją żonę?

: środa, 21 czerwca 2017, 07:14
autor: krzem
Minęło kilka dni...
1. sugeruję zgłoszenie się do lekarza, a nie szukanie pomocy na forum internetowym(!),
2. uspokajam - wg mnie - to nie był kleszcz,
3. przypuszczam, że mogła to być meszka.

Re: Prośba: co pokąsało moją żonę?

: środa, 21 czerwca 2017, 18:50
autor: Bożysław
Dziękuję za odzew.
Proszę spojrzeć na trzecie zdjęcie od góry. Widać tam dwie dziurki. Inna rana jest podobna, choć już tego chyba nie widać.
Jedna z tych ran miała coś czarnego w dziurce, czego nie było widać pierwszego dnia. Żona to wyciskała jednak nie zdołaliśmy ustalić co to było. Było to jakby wągier albo jakaś tkanka.