Polskie Forum Entomologiczne

Witam,
Mam gryzący problem. Od jakiegoś czasu w łóżku coś się mną posila. Myślałam, że może to pchły, bo mam kota, ale nigdzie nie znalazłam zwłok. Podejrzewałam pluskwy (mogłam przetransportować je z Anglii), ale ugryzienia są inne - małe kropki/krostki, swędzące, które jak się drapie robią się czerwone i troszeczkę puchną. Są w najróżniejszych miejscach na ciele, zdarza się kilka koło siebie. Czasami czuje jak mnie coś gryzie, ale nic nie widzę ;/ dziś zrobiłam wielkie sprzątanie i pranie materacy i znalazłam 2 "robaczki" w szufladzie pod łóżkiem - są małe (ok. 1mm), czarne błyszczące, nie widzę kończyn, jeden jest okrągły i twardy w dotyku, drugi rozgnieciony.

https://picasaweb.google.com/009xyz/Dro ... _HHmp3XnQE

Proszę o pomoc.
Z góry dziękuję

Nie znam się na tym, ale moim zdaniem to są pluskwy.

A może to mnie gryzie? Czy to są pchły?

Nie. To w ogóle wygląda na szczątki więcej niż jednego gatunku owada, ale z tych zdjęć trudno powiedzieć coś dokładniejszego.

Dla mnie to wygląda jak zgniecione muszki.

hmm.. możliwe, że jest tam ćwierć mrówki. Żadne ze stworzeń nie miało skrzydeł, a wszystkie zdechły dawno temu, więc mogło im się trochę zdeformować. Z tego co widziałam w necie, wydaje mi się, że 2 osobniki przypominały pchły (na zdjęciach tego nie widać). Jak znajdę kolejne zwłoki, postaram się lepiej je sfotografować. Dzięki za wszystko ;]

Jedno wygląda jak zabity pająk drugie jak muszka i do tego  jeszcze to coś gryzie. I kompletnie nie wiem co to jest.