Polskie Forum Entomologiczne

Witam.
Proszę o rozpoznanie.
Idąc przez las zauważyłem pająka wiszącego na pajęczynie.
W tym czasie termometr za oknem pokazywał -2 st. C.
Gdy pogoniłem pająka to zaczął się wspinać ale niemrawo.
Zdecydowanie ruchy mu się przyśpieszyły gdy potrzymałem go kilka sekund na dłoni.
Chciałem zrobić zdjęcie na tle śniegu ale mimo trybu makro telefon wyostrzał mi gałązki i przełożyłem pająka na drzewo.

Skoro w czasie mrozu pająki są aktywne to ciekawe czy kleszcza się nie da złapać w takich warunkach.
Raz mi się jeden wbił gdy był 1 stopień na plusie, a ja nie spodziewałem się, że mogę coś złapać, nie sprawdzałem się po powrocie do domu i zauważyłem go dopiero po dwóch dobach gdy dostałem reakcji alergicznej w miejscu żerowania kleszcza.

Pozdrawiam

diadematus pisze:Witam.
Raz mi się jeden wbił gdy był 1 stopień na plusie, a ja nie spodziewałem się, że mogę coś złapać, nie sprawdzałem się po powrocie do domu i zauważyłem go dopiero po dwóch dobach gdy dostałem reakcji alergicznej w miejscu żerowania kleszcza.

Pozdrawiam

Robiłeś testy na boreliozę?

Pająk z rodzaju Tetragnatha.
Tak, pająki są często nadal aktywne w lekko ujemnych temperaturach
i to nawet te "nizinne" nie związane wysokimi górami czy północą
kontynentu.
Inna rzecz, że zaokienny termometr o 1-2 stopnie może przekłamywać
rzeczywistą temp. Kup sobie dwa identyczne, połóż obok siebie, i sprawdź
jaką temp. wskazują w domu, za oknem i w wiadrze zimnej wody....
Byłbym zaskoczony, gdyby wskazywały identyczną w pełnym zakresie temperatur;-)
ale też kosztują kilka złotych.

Nie wiem jak w wyższych temperaturach ale "zero" wskazuje raczej dobrze bo widzę, że przy takim odczycie mróz ścina kałuże.
To jest termometr alkoholowy, widać że jest ręcznie skalowany bo na obudowie jest kreska postawiona cienkopisem przy "0" i przy "30". Ktoś zapomniał zmazać ale dzięki temu wiem, że każdy był sprawdzany w precyzyjnych temperaturach.

Odradzam zakup termometrów sprężynkowych i elektronicznych, bo często mierzą w cały świat.

Panie Robercie, przy okazji pozwolę sobie zadać pytanie.
Czy aminokwasy, z których składa się nić pajęcza, są dla pająków aminokwasami egzogennymi?

krzem pisze: Robiłeś testy na boreliozę?

Tak, robiłem Western-Blot, wyszedł pozytywnie w jednej klasie.

Aminokwasy wchodzące w skład pajęczyny są pochodzenia endogennego.

Są próby z transgenicznymi bakteriami i kozami, którym wszczepiono pajęcze
geny odpowiedzialne za produkcję przędzy pajęczej.

Pytam ponieważ prowadzę półhodowlę Eratigena atrica.
Na początku robił tylko sieci sygnalizujące o poruszaniu się jakiejś potencjalnej zdobyczy, a gdy dałem mu samca Steatoda sp., to po skonsumowaniu go zaczął pleść jak szalony
I dlatego zastanawiałem się czy wcześniej nie brakowało mu aminokwasów na produkcję sieci.

A może po prostu "brakowało mu aminokwasów", bo był zwyczajnie głodny/niedożywiony
i nie miał z czego produkować... Z pustego to i Salomon nie naleje

Raczej nie brakowało mu wcześniej aminokwasów bo dokarmiałem go regularnie.
Najadł się raz skorków tak bardzo, że urządził sobie trzytygodniową sjestę i przez ten czas go nie widziałem, a pajęczyny większej nie robił później.
Zaczął dopiero po spożyciu pająka i to raczej wtedy był niedożywiony bo takim samcem Steatoda sp. niewiele mógł się najeść.
Zresztą było to widać po odwłoku Eratigena atrica.