Wysokość lotu bażanta

[Kamil Mazur]

Nie wiedziałem gdzie to wrzucić, ale czy ktoś wie jak wysoko może latać bażant ?
Pytanie, pozornie bez sensu, ale mam zdjęcie jak samiec takiegoż stwora siedzi na parapecie zaokiennym w centrum Rzeszowa.
Nie byłoby chyba w tym nic dziwnego, ale ptaszysko siedzi na 6 piętrze

[Grzegorz Banasiak]

Bażanty nie są dobrymi lotnikami, unikają przelotów dłuższych niż kilkaset metrów, najczęściej nisko, kilka (w otwartych przestrzeniach), kilkanaście metrów (w terenie drzewiastym) nad ziemią.
Ptak ze zdjęcia musi być dziwadłem lub chorym psychicznie

[Kamil Mazur]

Mama mi pokazała dzisiaj takie zdjęcie
Zawołała kota, ten się patrzył, a bydle ani drgnęło, dopiero dźwięk aparatu go spłoszył.
Nie widząc tego zdjęcia za nic bym jej nie uwierzył.

[Antek Kwiczala †]

Mam w rodzinie myśliwego (brat mojej żony), który stwierdził, że widział już bażanty lecące na wys. 40m, gdy tymczasem 6 piętro to zaledwie 20m., tak więc rekord wysokości to nie jest, chociaż przystanek wybrał sobie raczej nietypowy. Bażanty podobno często spędzają noce na drzewach, czego przeciętny nie-myśliwy nie wie (ja też nie wiedziałem )

[Grzegorz Banasiak]

Od kilku lat w moim i sąsiadów ogrodzie zimuje para samic bażanta. Przychodzą pod okno w mojej kuchni do karmnika i dożywiają się. Generalnie są bardzo płochliwe, jak tylko dostrzegą przez okno, że ktoś kręci się w kuchni to szybko uciekają, by wrócić za kilka minut. Mimo usilnych starań, nie udało mi się zlokalizować gdzie spędzają noc, ale z wcześniejszych informacji wiem, że w sadach często śpią na drzewach owocowych.

[Antek Kwiczala †]

W mojej okolicy jest sporo bażantów, ale potwierdzam słowa Grzegorza - są bardzo płochliwe. Zrobienie im zdjęcia wymaga sporo cierpliwości.

[Aneta]

W mojej okolicy jest sporo bażantów, ale potwierdzam słowa Grzegorza - są bardzo płochliwe.

A najlepsze jest gdy taki wypłoszony nagle bażant wzbija się w górę z przeraźliwym wrzaskiem - nie wiadomo kto wtedy bliższy jest stanu przedzawałowego, ptak czy zaskoczony człowiek
Ten co prawda mnie nie wystraszył, ale pozować też nie chciał i zdjęcia strzelałam z daleka:

[Kamil Mazur]

Wszystko ok, też na działce mam zarówno bigające kuropatwy jak i bażanty i dokładnie tak jak Aneta pisze - wylatują z krzykiem, masakra...
Ale w centrum miasta, z dala od pól uprawnych, lasów itp. i to jeszcze na 6 piętrze bloku liczacego 258 mieszkań to dla mnie nie do pojęcia.

[Marek Hołowiński]

Kamil, a może to był bażant pocztowy... i przyniósł jakąś poufną wiadomość

[GrzegorzGG]

Wszystko możliwe wszak, w Grze o tron latają pocztowe kruki

[krzem]

bażant uzależniony od adrenaliny ... ?