Chuć pro (Cerceris sp.)

[red45]

Łódzki Ogród Botaniczny, 10.07.2011, mikołajek polny (Eryngium campestre L.).

Scenka jak z jakiegoś bardzo wymyślnego filmu dla dorosłych. Wielopoziomowa kopulacja wśród Cerceris sp. Para była systematycznie najeżdżana przez tworzące piramidę samce. Wiatr i ruchliwość owadów spowodowały, że zdjęcia są kiepskie, ale wrzucam jako dokumentację ciekawej obserwacji. Kopulacja trwała kilkadziesiąt sekund, w tym czasie wiele samców przylatywało i odlatywało próbując się agresywnie przyłączyć. Po zakończonym akcie wszystkie samce straciły zupełnie zainteresowanie samicą. Pewnie dla was żadna rewelacja, ale ja widziałem to po raz pierwszy.

[Aneta]

Pierwsze zdjęcie - miodzio Babcia za dziadka, dziadek za rzepkę...

[red45]

Pierwsze zdjęcie - miodzio Babcia za dziadka, dziadek za rzepkę...

To była tylko chwila Skubańcy nie chcieli siedzieć grzecznie i pozować Panu Fotografowi, tylko latali jak szaleńcy. Deficyt samic czy każdy samiec walczy o zapłodnienie jak największej ich liczby i stąd te rozpaczliwe piramidy?

Nawiasem mówiąc, na pierwszym zdjęciu nie ma czterech owadów tylko pięć - samica (albo kopulujący samiec) wisi przyczepiony(a) do końca odwłoka pierwszego w piramidzie.

[avidal]

Jeśli dobrze widzę, w pierwszej przedstawionej scence nie dochodzi do kopulacji. A zatem tworzenie piramidki ma sens, skoro skutecznie uniemożliwia przekazanie nasienia, choćby tylko czasami. Oczywiście samce nie działają świadomie. Czytałem kiedyś, ze popęd seksualny u zwierząt, w tym i ludzi , włącza się na widok kopulacji, a nawet na widok - nazwijmy to - gry wstępnej w wykonaniu innych osobników z populacji. Mechanizm ten dotyczy w znacznie większym stopniu samców. Popęd skłania do rywalizacji o samicę, a nawet do agresji. A wynikiem są co najmniej dwie korzysci: zapobieżenie zapłodnieniu przez konkurencję, a przy odrobinie szczęścia wypełnienie własnego imperatywu reprodukcyjnego.
Tak sobie tylko teoretyzuję.

[red45]

@avidal - w pierwszej scence kopulacja jak najbardziej w toku - drugi z pary kopulujących owadów jest schowany pod kwiatem, widać tylko rozmyte przez kiepską głębie ostrości żółto-czarne plamy.

[avidal]

To ich 5 jest?

[red45]

Tak - 'czteroosobowa' piramida i jeszcze jeden owad wykręcony i schowany pod kwiatem

Porównaj z drugim zdjęciem - to ta sama para - tylko piramidka zmniejszona do dwóch osobników. Trzeci też nie jest bezpośrednio pod nimi tylko zaczepiony odwłokiem w linii prostej.

[avidal]

OK, widzę. No to i dla mnie nowy rekord. Dotąd widziałem maks 4 na raz.
Chyba rybyensis? Koło mnie to one takie kochliwe są.

[Brachytron]

Potwierdzam - rybyensis - najpospolitszy nasz przedstawiciel.

[Malko]

Teraz dopiero zobaczyłem ten post. Zdjęcie robi wrażenie, a widział ktoś więcej niż 5 ?