gliniarz naścienny?
- MacBlacker
- Posty: 284
- Rejestracja: piątek, 6 czerwca 2008, 22:00
- Poprzedni(e) login(y): Makro
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
gliniarz naścienny?
spotkany w pracy i wypuszczony - zdjęcia bez sprzętu makro i doświetlenia. obiekt ruchliwy - dał się skusić drobno rozgniecionym cukrem i chwilę żerował.
- MacBlacker
- Posty: 284
- Rejestracja: piątek, 6 czerwca 2008, 22:00
- Poprzedni(e) login(y): Makro
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
- Grzegorz Michoński
- Posty: 447
- Rejestracja: wtorek, 20 kwietnia 2004, 19:22
- Lokalizacja: Ińsko
- MacBlacker
- Posty: 284
- Rejestracja: piątek, 6 czerwca 2008, 22:00
- Poprzedni(e) login(y): Makro
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
- Grzegorz Michoński
- Posty: 447
- Rejestracja: wtorek, 20 kwietnia 2004, 19:22
- Lokalizacja: Ińsko
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
Nazw wernakularnych nie "zatwierdza się prawomocnie", one nie mają najmniejszego znaczenia, dla formalnej nomenklatury nie istnieją. Wymyślanie polskich nazw dla wszystkiego, co się rusza, wynika chyba z nadmiaru wolnego czasu i braku ciekawszych zajęć. Szczególnie w formie, jaką zaprezentowała wymieniona wcześniej para autorów.Makro pisze: ciekawe kto te nazwy wymyśla i prawomocne je zatwierdza?
Paweł
- MacBlacker
- Posty: 284
- Rejestracja: piątek, 6 czerwca 2008, 22:00
- Poprzedni(e) login(y): Makro
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
Czyli "gliniarz naścienny" to tak bardziej "u cioci na imieninach" niż w rozmowie z fachowcem - słusznie. Z drugiej strony 90 procent rodaków reaguje alergicznie na sam widok kursywy w tekście, z założeniem że jak łacina to i tak "nie do wymówienia" - kwestia wykształcenia (braków) i lenistwa. Z kolejnej strony zaś, to; prowadząc w biuletynie branżowym serię artykułów na temat ochrony przyrody, niejednokrotnie spotykałem się z zarzutem...snobizmu, gdy podawałam nazwy łacińskie obok polskich.Pawel Jaloszynski pisze:Nazw wernakularnych nie "zatwierdza się prawomocnie", one nie mają najmniejszego znaczenia, dla formalnej nomenklatury nie istnieją. Wymyślanie polskich nazw dla wszystkiego, co się rusza, wynika chyba z nadmiaru wolnego czasu i braku ciekawszych zajęć. Szczególnie w formie, jaką zaprezentowała wymieniona wcześniej para autorów.Makro pisze: ciekawe kto te nazwy wymyśla i prawomocne je zatwierdza?
Paweł
- Grzegorz Michoński
- Posty: 447
- Rejestracja: wtorek, 20 kwietnia 2004, 19:22
- Lokalizacja: Ińsko