Strona 1 z 1
pszczoły murarki
: wtorek, 2 maja 2017, 18:21
autor: Monia
Ja z takim pytankiem:kupiłam kokony murarek i część wyszło kilka dni po otrzymaniu kokonów w słoneczny dzień,ale część postanowiłam włożyć do lodówki by wyszły dopiero jak kwitnąć będzie wiśnia.I tu problem bo kokony ściemniały i tylko kilka opuściło kokony,reszta chyba martwa?jak jedną otworzyłam to brak oznak zycia.Dodam,że tata też miał tam robaki na ryby i im nic nie ma.Czy wogóle wyjdą z kokonów czy wszystkie padły i nie ma co czekać?
Re: pszczoły murarki
: wtorek, 2 maja 2017, 19:34
autor: Brachytron
http://www.sumiagro.pl/przechowywanie-k ... rzez-zime/
Moim zdaniem zrobiłaś ryzykowny i niepotrzebny zabieg. Najprawdopodobniej zaczęły Ci się wygryzać samce, więc samice i tak by wyszły z poślizgiem 10 dni. Nawet jakby wiśnie jeszcze nie kwitły to żarłyby mniszka.
Re: pszczoły murarki
: środa, 3 maja 2017, 12:11
autor: Monia
Dzięki za odpowiedź-na przyszły rok będę mądrzejsza.Czytałam sporo i o lodówce zdania były podzielone a myślałam,że skoro robaki żyją to im też nic się nie stanie:(. Zastanawia mnie jeszcze czy jest sens wyciągać z rurek kokony czy zostawić je w przybudówce na zimę.Co prawda w tym roku wydłubałam je wiosną i było sporo malutkich larw w wielu rurkach chyba jakiś "much".
Re: pszczoły murarki
: środa, 3 maja 2017, 12:26
autor: Brachytron
Rozcinając będziesz miała okazję pozbyć się wszystkich niemurarek. Ma sens to taki, że pozbędziesz się pasożytów, które i tak skądś w przyszłym roku przylecą, ale nie będzie ich tyle co wyhodowane na Twojej krwawicy, gotowe na miejscu i czekające licznie na pierwsze murarki. Minus jest taki, że przy okazji możesz wyeksterminować gatunki pożyteczne lub obojętne jak samotne osy, grzebacze czy nasteczniki. Sama musisz zdecydować.
I jeszcze co do robaków. Nie wiem jakie tam tato ma, czerwone to inna bajka, ale białe to larwy much, a Ty w kokonach masz już gotowe imago.