Pasikonik żółty? (T. viridissima var. flava)

Prostoskrzydłe: świerszcze, pasikoniki i inne.
Awatar użytkownika
apper
Posty: 9
Rejestracja: niedziela, 19 sierpnia 2007, 09:17

Pasikonik żółty? (T. viridissima var. flava)

Post autor: apper »

Mój pierwszy post :D
Jako znawców tematu chciałem Was zapytać o temat który zastanawia mnie od dawna. Otóż miałem okazję widzieć kilka wariacji barwnych pasikonika zielonego (Tettigonia viridissima). Jak wiadomo podstawowa forma jest zielona, ale można spotkać także całe żółte oraz zielone z żółtymi odnóżami i żółte z zielonymi odnóżami. Czym to jest wywołane? Czy to w ogóle ten sam gatunek. Jeśli tak to jak wygląda dziedziczenie takich cech?
Ostatnio zmieniony wtorek, 25 sierpnia 2009, 15:02 przez apper, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Marcin Kutera
Posty: 1143
Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
UTM: EB24, EC18
Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
Lokalizacja: okolice Ostrowca św
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time

Post autor: Marcin Kutera »

tak to tettigonia viridisima ma takie formy barwne...

związane jest to i z porą dnia, też w letniej porzez główne w sierpniu taka barwa sprzyja, że pasikonik w zółtej krasie w zbożu zostaje nie zauwazony przez swoich wrogów, np jaszczurkę czy ptaka...
Awatar użytkownika
apper
Posty: 9
Rejestracja: niedziela, 19 sierpnia 2007, 09:17

Post autor: apper »

Marcin Kutera pisze:tak to tettigonia viridisima ma takie formy barwne...

związane jest to i z porą dnia, też w letniej porzez główne w sierpniu taka barwa sprzyja, że pasikonik w zółtej krasie w zbożu zostaje nie zauwazony przez swoich wrogów, np jaszczurkę czy ptaka...
Co do pory dnia to chyba nie ma ona żadnego znaczenie ponieważ pasikoniki nie zmieniają koloru na noc czy dzień. Jeśli jest żółty lub zielony to taki już zostanie. Teoria ze zbożami wydaje mi się też mało prawdopodobna bo po pierwsze zboża są żółte przez stosunkowo krótki okres poza którym bardziej przydaje się ubarwienie zielone. Taka strategia nie opłacałaby sę. Po drugie zboża uprawiane są w sposób podobny do obecnego (przynajmniej na terenie naszego kraju) stosunkowo niedługo - dla procesu ewolucji gatunku jest to mgnienie oka. Czekam na inne wyjaśnienie :wink:
Awatar użytkownika
Marcin Kutera
Posty: 1143
Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
UTM: EB24, EC18
Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
Lokalizacja: okolice Ostrowca św
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time

Post autor: Marcin Kutera »

jak to się nie opłaca !!! ileż to owadów ma specjalnie kolor taki w jakim siedzi otoczeniu- to jest poprostu mimezja, jest zółty bo zółte jest zboże albo suche źdzbła traw. masę takich żółtych osobników widziałem nie na zielonych tylko zółtych trawach...

również nie są to formy geograficzne... jest to taka zmienność w ubarwieniu, owad robi się zółty od intensywnie grzejącego słońca, tak jak zboże - niekiedy blondyni w lato mają też dużo jaśniejsze włosy od dużego przebywania na słońcu - to jest oczywiste
a z tą porą dnia to błąd, więc w jakimś sensie pora dnia ma wpływ na zmianę ubarwienia, gdyż słońce świeci w dzień i wtedy niegdyś owad będąc zielony robi się żółty, tyle że nie powraca wieczorem do pierwotnej barwy zielonej. w zasazdie to już wogóle do tej barwy nie powraca
Awatar użytkownika
mwkozlowski
Posty: 966
Rejestracja: niedziela, 20 lutego 2005, 21:21

Post autor: mwkozlowski »

żółty posikoni to inny gatunek Tettigonia cantans czyli pasikonik śpiewający!
ahan
Posty: 91
Rejestracja: sobota, 20 października 2007, 13:41

Post autor: ahan »

co to jest? Dla mnie viridissima f. flava?.
Załączniki
P1030640.jpg
P1030640.jpg (87.94 KiB) Przejrzano 2443 razy
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Ah, te pasikoniki...

Post autor: Wujek Adam [†] »

Ale zamieszanie :lol:
Powolutku. Abstrahując od zboża i pory dnia pomyślmy logicznie. Oczywiście, że przybranie takich barw jest strategią obronną. Zgoda i na to, że barwa u imagines pozostaje już niezmienna. Faktycznie, zdarza się też, że niektóre owady pod koniec życia są spłowiałe czy odbarwione, jednak analogia do "jaśnienia" blondynów jest tu chyba pochopna i niezupełnie trafiona :P . Tettigonia viridissima obdarzona po ostatniej wylince żółtymi odnóżami i zieloną resztą ciała ze szczętem już nie pożółknie, choćby było wyjątkowo upalne lato. Zresztą pasikoniki unikają otwartego słońca i nie lubią się opalać...
Forma typica T. viridissima jest jednolicie zielona. Żółte nogi nie są cechą uprawniającą do zaliczania okazu do oddzielnej odmiany czy rasy. Dopiero całe ciało o żółtawym czy słomkowym zabarwieniu określimy jako T. viridissima var. flava NEDIJAL.
Czym takie a nie inne ubarwienie u tego gatunku jest spowodowane? Hmmm... dobre pytanie! Widywałem osobniki żyjące na jednym terenie, z których część była zielona, a część żółto-zielona. Czy ta cecha jest dziedziczna, a jeśli tak, to w jakim stopniu? Panie Apper - masz zabawę na przyszły sezon: odłów trochę różnie ubarwionych okazów, pohoduj, skrzyżuj, uzyskaj potomstwo i napisz nam koniecznie, co z tego wyrosło :)
I jeszcze o Tettigonia cantans. Ten gatunek nie różni się od krewniaków kolorystyką, a budową przysadek odwłokowych (u samca) i wygięciem pokładełka, oraz stosunkiem szerokości do długości pokryw (pokrywy maxymalnie 3 krotnie dłuższe, niż szersze).
Stwór z fotki wygląda na T. viridissima var. flava, ale niech autorytatywnie podpiszę się pod tym jakiś orthopterolog...
Pozdrawiam!
Wujek Adam
Awatar użytkownika
Robert Zoralski
Posty: 775
Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 23:29
Specjalność: Syrphidae
Lokalizacja: Reda
Kontakt:

Post autor: Robert Zoralski »

Czym takie a nie inne ubarwienie u tego gatunku jest spowodowane? Hmmm... dobre pytanie! Widywałem osobniki żyjące na jednym terenie, z których część była zielona, a część żółto-zielona. Czy ta cecha jest dziedziczna, a jeśli tak, to w jakim stopniu? Panie Apper - masz zabawę na przyszły sezon: odłów trochę różnie ubarwionych okazów, pohoduj, skrzyżuj, uzyskaj potomstwo i napisz nam koniecznie, co z tego wyrosło
Czytałem kiedyś o tym, że ubarwienie szarańczy nie ma podłoża genetycznego, ani rodzaju pobieranego pokarmu, ale (co ciekawe) stopnia zagęszczenia osobników na obszarze na którym dorastały.
Nie wiem ile w tym prawdy. Ale może jest tu jakaś (częściowa) analogia do form barwnych naszych pasikoników.

Pozdr.
Robert Zoralski
ahan
Posty: 91
Rejestracja: sobota, 20 października 2007, 13:41

Post autor: ahan »

Zdjęcie, które wysłalem jest dopiero drugim okazem, który zobaczyłem (samica). Wcześniej złapałem dla córki do zabawy, równo dwadzieścia lat temu (miała złamaną nogę, dlatego pamiętam). Zielonych jest corocznie zatrzęsienie. Żółtonogie, zwróciłem uwagę dopiero na zdjęciach.
ODPOWIEDZ

Wróć do „ORTHOPTERA”