Czy badania faunistyczne mają sens?

Muchówki
L. Borowiec
Posty: 970
Rejestracja: wtorek, 25 maja 2004, 13:36

Czy badania faunistyczne mają sens?

Post autor: L. Borowiec »

Polecam niezwykle interesującą nową publikację "Remarkable fly (Diptera) diversity in a patch of Costa Rican cloud forest: Why inventory is a vital science" dostępną w PDF na stronie Zootaxa (http://www.mapress.com/j/zt/article/vie ... a.4402.1.3). Jest to najlepsza odpowiedź dla tych, którzy uważają, że prace inwentaryzacyjne to nie nauka lub, że z grubsza fauna świata jest już dobrze poznana. Już sama liczba współautorów robi wrażenie, a wynik końcowy to szok: 4332 gatunki muchówek złowionych na 4 hektarach to ponad połowa liczby gatunków znanych z Ameryki Środkowej.
Marek Wełnicki
Posty: 362
Rejestracja: poniedziałek, 16 lutego 2004, 14:37
Lokalizacja: Warszawa
Podziękowano: 1 time

Re: Czy badania faunistyczne mają sens?

Post autor: Marek Wełnicki »

To interesujące dane - przy (o ile dobrze pamiętam) około 6000 gatunków muchówek znanych z samej Polski liczba około 8000 gatunków dla całej Ameryki Środkowej wygląda dla mnie humorystycznie i świadczy o tym, jak bardzo jeszcze zaniedbany jest ten rząd owadów. Pamiętam liczbę około 100 tys. gatunków podawanych dla świata (dane na pewno już nieaktualne). Ciekawe, jak wygląda sytuacja np. dla Europy, czy można oszacować stan poznania tej fauny.
Andrzej J. Woźnica

Re: Czy badania faunistyczne mają sens?

Post autor: Andrzej J. Woźnica »

szacunkowo to już około 125 tysięcy Diptera ...
a tutaj: http://diptera.myspecies.info/diptera/c ... er-diptera podają, że 150 000

Mucha fruwa!
Andrzej
Awatar użytkownika
Chiffchaff
Posty: 1263
Rejestracja: piątek, 10 sierpnia 2007, 15:05
Podziękowano: 1 time

Re: Czy badania faunistyczne mają sens?

Post autor: Chiffchaff »

Nie no to chyba jednak za mocno uproszczone pytanie w tytule.
Oczywiście, że mają sens, pytanie bardziej czy mają sens dla tych co dają pieniądze na badania naukowe i czy takimi badaniami powinni się zajmować CI NAUKOWCY zatrudnieni w instytucjach naukowych. Nie można wrzucić do jednego wora sensu prowadzenia badań inwentaryzacyjnych nad gadami w Polsce i jakąs totalnie mało rozpracowaną grupą np. ...niech będzie: niesporczaków. O ile NCN, NCBiR czy inne eNy pewnie by dały pieniądze (czyli widziały sens prowadzenia badan inwentaryzacyjnych) na rozpoznanie rozmieszczenia niesporczaków w Polsce wraz z kluczem do ich oznaczania co skutkowałoby napisaniem pierwszej monografii grupy (mogę się mylić czy niesporczaki takiej nie mają), o tyle w stosunku do sikor pewnie nie bardzo. Kwestia grupy, miejsca, skali i pytań badawczych. Czy szczegółowe nawet rozpoznanie wszystkich sikor w Polsce pchnie ornitologię do przodu? Nie bardzo. Ale jakby tak też metodycznie podejść do niesporczaków, może by sie okazało, że jest 120 gatunków nowych dla nauki, 40 tylko w Polsce i kolejne stanowiska na Syberii, a kolejnych 20 gatunkow trzeba zsynonimizować. I to wszystko w wyniku inwentaryzacji faunistycznej.
Andrzej J. Woźnica

Re: Czy badania faunistyczne mają sens?

Post autor: Andrzej J. Woźnica »

W takich krajach jak Kostaryka, Panama stan poznania owadów raczej nie jest zadowalający. W przypadku Kostaryki historia początków badań związana jest z osobą dr. Briana Browna specjalizującego się w Phoridae (kilka gatunków z tej rodziny "używa się" do walki biologicznej z mrówkami na terenie USA) oraz opracowaniem podręcznika do Diptera Ameryki Środkowej (MCAD) a także ze zorganizowaniem w Kostaryce Światowego Sympozjum Dipterologicznego. Wszystko (cele i ludzie i trochę finansów) zbiegło się w przeciągu kilku lat. Pytanie jest tylko jedno, czy jest kasa na opracowanie tych zbiorów...
Ostatnio na spłaszczaku (Faczebuku) już się reklamują Amerykanie dużą liczbą zebranych łowików z Madagaskaru (15 000 okazów w alkoholu) do opracowania... Niestety milionerem nie jestem i nie będę i nie pojadę do USA aby opracowywać te materiały. Może jak wrócimy do czasów Rothschilda, to czemu by nie...
Z mojej strony mogę zachęcić do zbierania małych muchówek wyższych (tzw. Acalypteratae) z trawników. Tam żyje b. ciekawa fauna! Np. na 5 możliwych do stwierdzenia w Polsce gatunków z rodzaju Trixoscelis cztery z nich wykazano w ostatnich 3-ch latach z dwóch trawników i to w samym prawie centrum Wrocławia :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
L. Borowiec
Posty: 970
Rejestracja: wtorek, 25 maja 2004, 13:36

Re: Czy badania faunistyczne mają sens?

Post autor: L. Borowiec »

Do kol. Chiffchaffa - akurat niesporczaki Polski są nieźle zbadane. To jest grupa kosmopolityczna i wiele gatunków ma światowe rozmieszczenie.

Moje pytanie w tytule o tyle nie jest uproszczeniem, że swojego czasu na blogu Ecology and Evolution (http://zmihor.blogspot.com/) toczyłem polemikę z jednym z koordynatorów panelu w NCN-ie (nota bene synem znanego polskiego taksonoma, już nieżyjącego), który autorytatywnie stwierdził, że na badania taksonomiczne, a tym bardziej faunologiczne, to szkoda wyrzucać pieniądze, bo opis fauny świata, aczkolwiek niekompletny, jest w znacznej mierze skończony i daje nam jakiś tam obraz różnorodności, a inne problemy w biologii są słabiej poznane i wymagają większego wsparcia (nie muszę dodawać, że ta osoba reprezentuje raczej tzw. biologię laboratoryjną). Polemika zakończyła się tym, że przy braku lepszych argumentów na moje przekonywanie, że jest w błędzie oświadczył, że świat nie jest sprawiedliwy i NCN na pewno na badania czysto taksonomiczne nie da żadnej kasy (na pewne wsparcie mogą liczyć projekty interdyscyplinarne, z udziałem biologii molekularnej np. badania filogeograficzne lub w jakimś stopniu utylitarne np. z ochroną przyrody w tle). Z tego co wiem szefowie NCN-u do dziś pilnują, żeby taksonomia nie miała żadnego wsparcia finansowego (jeżeli ktoś zna jakiś przyznany grant na badania czysto morfologiczno-taksonomiczne to proszę wyprowadzić mnie z błędu). Tak więc kol. Chiffchaff, twój optymizm w tej sprawie nie znajduje oparcia w faktach.

Miałem okazję prowadzić badania chrząszczy w naturalnym "cloud forest" w Ekwadorze na jednym transekcie, powtarzanym codziennie przez kilkanaście dni, na powierzchni niewiele większej niż ta w Kostaryce. Praktycznie każdego dnia łowiło się ok. 50% gatunków nie stwierdzonych dnia poprzedniego, a bardzo też różnił się skład w zależności od tego, czy w dany dzień było słońce, czy padało, lub w różnych porach dnia. Jestem przekonany, że te setki gatunków jakie złowiłem w tym czasie to w ogromnej większości gatunki nieznane nauce. Potrafię tylko z grubsza ocenić to po Chrysomelidae, gdzie dysponuję kluczami chociaż do rodzajów, ale nawet w tym przypadku wiele rodzajów nie dało się sklasyfikować. A zbierałem wszystkie grupy chrząszczy, ale tylko czerpakując, otrząsając z gałęzi i na upatrzonego.

W USA kilkadziesiąt lat temu też stwierdzono, że szkoda sponsorować taksonomię i praktycznie prawie została ona wyrugowana z uczelni i instytucji sponsorowanych centralnie. Szybko okazało się, że było to działanie samobójcze i powoli zaczęto odbudowywać taksonomię, głównie ściągając specjalistów z innych krajów, bo sami nie zadbali o wyuczenie własnych kadr. Dzisiaj dają pieniądze na granty zarówno z narodowych instytucji finansujących naukę jak i z fundacji celowych (np. fundacji E. Mayra na Harvardzie). Nie wiem czy w Polsce też w końcu to zrozumieją, że taksonomia to jeden z podstawowych kierunków badawczych w biologii, ale nasz kraj ma tyle osobliwości w podejściu do nauki, że mam wątpliwości. Dzisiaj przeczytałem, że szef narodowców w jednym z wywiadów stwierdził, że wcale nie ma dowodów, iż ziemia krąży wokół słońca. A przecież jeden z byłych czołowych polskich polityków, biolog, jest namiętnym antyewolucjonistą, a jego książka zwalczająca koncepcje ewolucyjne została rozesłana centralnie do wszystkich szkół w Polsce.
Awatar użytkownika
Chiffchaff
Posty: 1263
Rejestracja: piątek, 10 sierpnia 2007, 15:05
Podziękowano: 1 time

Re: Czy badania faunistyczne mają sens?

Post autor: Chiffchaff »

No przyznaje, że moja wiedza o niesporczakach zatrzymała się na etapie, że badano je w Polsce chyba jedynie na Mazurach i jak podkreślono w monografii grupy "Marine, soil and fresh-water tardigrades are almost totally unknown in Poland and require separate studies". Ale nie o niesporczakach.
Ja oczywiście znam Pana zdanie o sensie prowadzenia badań faunistycznych, czytałem też świetną dyskusję na blogu Michała. Moje zdanie jest zbieżne, inaczej bym też nie starał się mimo wszystko i mimo chronicznego braku czasu pracując na uczelni publikowac prac faunistycznych o pluskwach Polski. Tu nie musimy się przekonywać.
Ale mimo wszystko w swym nie ukrywam pozytywiźmie, a może nawet naiwności, myślę że szansa na finansowanie takich badan ze środków zewnętrznych zależy od zabagnienia grupy w kraju. Bo patrząc na dobrze poznane kręgowce, prace rozmieszczeniowe np. o ptakach, ssakach ukazują się w czasopismach które notorycznie borykają się z niedofinansowaniem, i w zasadzie jakoś trwają dzięki prywatnym sponsorom i ekwilibrystycznym zabiegom o środki finansowe Redaktorów. Ministerstwo nie widzi sensu dotowac takie tytuły. Wśród entomologii też nie jest dobrze, znam sytuację WE, Genusa, ale mimo wszystko regularnie wychodzą z finansowaniem z budżetu nauczki Klucze do oznaczania owadów Polski, Katalogii Fauny Polski, Monografie faunistyczne. Z chęcią poznam zdanie jak to wygląda od środka.
Grzegorz
Andrzej J. Woźnica

Re: Czy badania faunistyczne mają sens?

Post autor: Andrzej J. Woźnica »

Dipteron też jeszcze wychodzi ... składam w domu na prywatnym laptopie. Koszta zużycia prądu i wynikające z tzw. amortyzacji ponosi moja rodzina.
Ostatnio, jak dofinansowano z ministerstwa WE, to nawet nie dostałem informacji, że można starać się o różne dotacje związane z czasopismami krajowymi ...
Awatar użytkownika
Artur Taszakowski
Posty: 170
Rejestracja: wtorek, 15 lipca 2008, 13:08
UTM: CA56
Specjalność: Pluskwiaki różnoskrzydłe (Heteroptera)
profil zainteresowan: Muzyka, gitara, fantastyka
Lokalizacja: Katowice

Re: Czy badania faunistyczne mają sens?

Post autor: Artur Taszakowski »

Sprawa dotyczy oczywiście nie tylko faunistyki, ale szerokiego spektrum badań "ekologicznych". Jak można przeczytać w artykule
"Publication incentives undermine the utility of science: Ecological research in Mexico" (Mark W. Neff)
nacisk na publikowane w czołowych czasopismach z wysokim współczynnikiem IF prowadzi do zaniechania prowadzenia badań o charakterze lokalnym, ważnych np. dla ochrony przyrody itp., ale raczej mających niewielkie szanse do zauważenia na arenie międzynarodowej.

https://academic.oup.com/spp/advance-ar ... 54/4372434
Awatar użytkownika
Orish
Posty: 307
Rejestracja: sobota, 31 października 2009, 20:15
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czy badania faunistyczne mają sens?

Post autor: Orish »

Ciekawy temat i ciekawe prace. Post prof. Borowca upewnił mnie tylko w pewnym przekonaniu i pomoże podjąć ważne decyzje.

Zalinkuję jeszcze dwie interesujące prace, związane pośrednio z tematem:

https://www.nature.com/polopoly_fs/1.22 ... 46025a.pdf

oraz głośna odpowiedź:

https://www.researchgate.net/publicatio ... nservation
Awatar użytkownika
Konto_usuniete
Posty: 1117
Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 13:36

Re: Czy badania faunistyczne mają sens?

Post autor: Konto_usuniete »

Bo w przypadku Polski sprawa wygląda często tak, że na szczycie piramidy decydenckiej stoi "pan profesor" co to zna tylko rosyjski, przygodę z PC skończył na wersji Windows 3.11 i drukarce igłowej, jest dopisywany to artykułu bo inaczej się nie ukaże, i co mu więcej trzeba??? Paraliżuje go strach, jak pewnego mieszkańca Żoliborza ze tylko czyhają aby zająć jego miejsce....
Sponsoring, dofinansowanie???? młody sam nie zdziała bo musi być podpis . Kiero wystarczy że przetrzyma dzień dwa...o jaka szkoda no pacz pan nie poczekali na podpis jaśnie pana....termin spadł dofinansowania brak...
Andrzej J. Woźnica

Re: Czy badania faunistyczne mają sens?

Post autor: Andrzej J. Woźnica »

grzegorzb pisze:Sponsoring, dofinansowanie????
są podobno takie granty gdzie kierownikiem np. projektu albo pracy doktorskiej jest doktorant a wykonawcami z bogatym dorobkiem zainteresowani samodzielni ...
L. Borowiec
Posty: 970
Rejestracja: wtorek, 25 maja 2004, 13:36

Re: Czy badania faunistyczne mają sens?

Post autor: L. Borowiec »

"Bo w przypadku Polski sprawa wygląda często tak, że na szczycie piramidy decydenckiej stoi "pan profesor" co to zna tylko rosyjski"

Kolego GrzegorzuB, to na obecny czas nie jest prawda. W tej chwili, na szczycie piramidy jest już młoda profesura punktowa, zwłaszcza w wiodących instytucjach uniwersyteckich, również na moim Wydziale Nauk Biologicznych we Wrocławiu. Ta grupa jest jeszcze gorzej nastawiona do taksonomii niż stara profesura, która często miała szerszy horyzont intelektualny niż obecni, wprawdzie mocni punktowo, ale wąscy specjaliści (trochę głupio mi tak pisać na 4 lata przed definitywną emeryturą, ale duchem zawsze mi było bliżej do naukowej młodzieży).

Problemem Polski jest również to, że jesteśmy zacofani cywilizacyjnie. W krajach zachodnich już dawno powstał alternatywny system wspomagania badań faunologicznych i taksonomicznych, sponsorowany przez władze lokalne i prywatny sponsoring (dzięki przemyślanym systemom podatkowym). Wychodzą piękne książki poświęcone faunom i florze lokalnej (wystarczy przejrzeć katalogi księgarń internetowych z Anglii czy Niemiec jak szeroka jest to oferta) finansowane z takich lokalnych źródeł. Właśnie się ukazała wspaniała książka o Chrysomelidae Badenii i Wittenbergii, zawierajaca wszystkie gatunki z Niemiec (http://www.blnn.de/pdfs2018/Prospekt-Ch ... Ba-Wue.pdf) - jest to także z mojej strony także autoreklama, gdyż znakomita większość fotografii w tej książce jest mojego autorstwa.
kubu01
Posty: 60
Rejestracja: niedziela, 12 września 2010, 14:32

Re: Czy badania faunistyczne mają sens?

Post autor: kubu01 »

Rozumiem tytuł tematu ma nawiązywać do pytania zadanego w cytowanej pracy:
Why inventory is a vital science?
jeżeli tak to myślę, że "fajniej" by brzmiało tłumaczenie w stylu: dlaczego inwentaryzacja jest żywą/żyjącą/żywotną nauką?

...bo jest potrzebna, i jakiekolwiek oddzielanie samej faunistyki od innych dziedzin spowoduje pozostawienie jej samej sobie. a to już jest szkodliwe dla tej nauki. no i w końcu u podstaw prac ekologicznych, prac monitoringowych, całej ochronie przyrody zajmującej się królestwem zwierząt stoją prace faunistyczne!
Andrzej J. Woźnica

Re: Czy badania faunistyczne mają sens?

Post autor: Andrzej J. Woźnica »

Krótko: bez okazów/śladów nie dowodów życia i nie ma podstaw, aby jakakolwiek nauka trwała a tym bardziej się rozwijała ...
Powiadam Wam: nie po to mam zmysły aby związane z nim doznania prysły (ad vocem biologom molekularnym)
:hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
Awatar użytkownika
PawełB
Posty: 1612
Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
Specjalność: Rhopalocera
profil zainteresowan: Foto
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czy badania faunistyczne mają sens?

Post autor: PawełB »

He he fajna ta historia ze "zmianą warty"...... kolega GrzegorzB ma mocno spaczony obraz rzeczywistości i wszystko mu się jednakowo kojarzy z Żoliborzem. Potrafisz napisać jednego maila bez tego?

Powiedział bym też, że alternatywne finansowanie badań faunistycznych świadczy o tym, że nie jest ono w centrum zainteresowania głównego nurtu (czy nauki czy tylko finansowania nauki to kwestia do ustalenia). Kiedy u nas władze lokalne pomyślą o finansowaniu badań i atlasów faunistycznych? np "Stonkowate woj. Mazowieckiego"? Brzmi jak science fiction, na pewno przy kolejnej kampanii wyborczej w samorządzie wytknięto by niegospodarność lub zlecenie fuchy kolesiom.....wydali atlas robaków.... Przecież są do finansowania szkoły, drogi, szpitale, wodociągi....Aczkolwiek jest przecież NFOŚ, jego logo widziałem na paru wydawnictwach....

A zacofanie cywilizacyjne...no to szerszy problem, widziałem gdzieś statystyki, jaki % populacji w PL należy do stowarzyszeń czy organizacji naukowych otóż o ile pamiętam u nas to ok 1%, podczas gdy w USA (wyśmiewanych za podobno niski ogólny poziom wiedzy) ok 5%. Podobnie zainteresowanie przyrodą, takie bardziej szczegółowe, ze znajomością jakiejś grupy- tu jesteśmy daleko w tyle za UK czy Niemcami, chyba nawet za Czechami. Ile tam wychodzi takich książek??

Natomiast znaczenie badań faunistycznych będzie moim zdaniem spadać, czy się to komuś podoba czy nie.....i będzie miało odzwierciedlenie w grantach itp.....
Awatar użytkownika
M. Stachowiak
Posty: 1813
Rejestracja: czwartek, 14 kwietnia 2005, 23:45
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Czy badania faunistyczne mają sens?

Post autor: M. Stachowiak »

Temat „na czasie” :-). Pytanie, o jakie badania faunistyczne, a ściślej wyniki tych badań tu chodzi? Jeżeli tymi wynikami będą tylko proste zestawienia gatunków i stanowisk, na których te gatunki znaleziono, to takie prace nie znajdą uznania u „niewtajemniczonych”. Natomiast jeżeli te wyniki będą zebrane według przemyślanego planu i harmonogramu, a następnie odniesione do zróżnicowania siedliskowego terenu, jego sposobu zagospodarowania i porównane z wynikami z terenów sąsiednich, to potrzeba realizacji takich badań wygląda zupełnie inaczej. Dotujący badania zwykle oczekują wyników, które będą miały wartość „praktyczną” i będą zrozumiałe dla przeciętnego „parafianina”. Mało ich interesuje, że jakiś gatunek X jest unikalny w skali Polski lub Europy, a nawet, że jest to gatunek nowy dla wiedzy. Dobrą ilustracją tego sposobu myślenia jest niedawna dyskusja nad bogactwem przyrodniczym Puszczy Białowieskiej oraz potrzebą jego ochrony, a także zalecenia i wytyczne dotyczące inwentaryzacji i waloryzacji przyrodniczych na potrzeby ocen oddziaływania na środowisko, sporządzania „planów ochrony” lub inwestycji.
Awatar użytkownika
Konto_usuniete
Posty: 1117
Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 13:36

Re: Czy badania faunistyczne mają sens?

Post autor: Konto_usuniete »

L. Borowiec pisze:W tej chwili, na szczycie piramidy jest już młoda profesura punktowa, zwłaszcza w wiodących instytucjach uniwersyteckich,
Panie Profesorze - jeden kit jak ich nazywać będziemy ...mentalność ta sama i podejście do tematu takie same...
L. Borowiec pisze:Problemem Polski jest również to, że jesteśmy zacofani cywilizacyjnie.
i mentalnie....coż gdy w Londynie rozpoczynano kopanie pierwszej linii metra to na ziemiach polskich odkrywano zalety trójpolówki ...i tak w wielu zostało dziedzinach...
L. Borowiec pisze:Właśnie się ukazała wspaniała książka o
a u nas jeden na drugiego się ogląda i ksiązki o kózkach nie są w stanie wydać :jo: :jo:
PawełB pisze:Potrafisz napisać jednego maila bez tego?
dobra będzie bez Żoliborza...
PawełB pisze:Aczkolwiek jest przecież NFOŚ
NFOŚiGW jest ale teraz kasę pompuje do Torunia :hurra :hurra
PawełB pisze:np "Stonkowate woj. Mazowieckiego"?
bo najpierw była by dyskusja i ustalanie co to jest woj mazowieckie :jo: :jo:
PawełB pisze:Podobnie zainteresowanie przyrodą, takie bardziej szczegółowe,
To inny problem ...kwestia obrzydzania biologi i przyrody na etapie szkoły..u nas przyroda nie jest uczona poznawczo tylko "naukowo" nie są pokazywane zależności ciekawostki tylko program napisany zza biurka - pantofelki, mitochondria...i nauczyciele....
ODPOWIEDZ

Wróć do „DIPTERA”