Żona szaleje bo chyba mamy pluskwy
Regulamin forum
Przy zamieszczaniu zdjęć wymagane jest podanie daty oraz miejsca wykonania zdjęcia.
Posty ze zdjęciami bez danych jak również linkowanych spoza serwisu mogą być usuwane.
Linkowanie do zdjęć spoza Forum jest nieregulaminowe (§ 2.1)
Przy zamieszczaniu zdjęć wymagane jest podanie daty oraz miejsca wykonania zdjęcia.
Posty ze zdjęciami bez danych jak również linkowanych spoza serwisu mogą być usuwane.
Linkowanie do zdjęć spoza Forum jest nieregulaminowe (§ 2.1)
Żona szaleje bo chyba mamy pluskwy
Cześć A ja nie jestem przekonany że mamy - bo i skąd. Wiem jednak że to niestety możliwe Tym bardziej że znowu ją coś pogryzło.
Tak więc mam 3 pytania:
-> Po pierwsze powiedzcie proszę - czy to jest pluskwa?
-> Po drugie czy mógł to być jeden i ten sam egzemplarz od 2 lat? (żonę gryzie coś raz na kilka miesięcy (wygląda wtedy jak ugryzienie pluskwy (w linie i trójkąty)) - ale to pierwszy raz kiedy znaleźliśmy stworzenie tego typu).
-> Po trzecie do jakiego owada należą załączone pancerzyki znalezione pod szafą i łóżkiem?
Bardzo dziękuję za wszelkie rady.
Tak więc mam 3 pytania:
-> Po pierwsze powiedzcie proszę - czy to jest pluskwa?
-> Po drugie czy mógł to być jeden i ten sam egzemplarz od 2 lat? (żonę gryzie coś raz na kilka miesięcy (wygląda wtedy jak ugryzienie pluskwy (w linie i trójkąty)) - ale to pierwszy raz kiedy znaleźliśmy stworzenie tego typu).
-> Po trzecie do jakiego owada należą załączone pancerzyki znalezione pod szafą i łóżkiem?
Bardzo dziękuję za wszelkie rady.
- Załączniki
- 1.jpg (150.29 KiB) Przejrzano 2951 razy
- 2.jpg (163.57 KiB) Przejrzano 2951 razy
- 3.jpg (240.18 KiB) Przejrzano 2951 razy
- 4.jpg (327.85 KiB) Przejrzano 2951 razy
- 5.jpg (119.42 KiB) Przejrzano 2951 razy
Re: Żona szaleje bo chyba mamy pluskwy
Niestety pluskwa.
A wylinki to pozostałości po larwach szubaków (Attagenus).
A wylinki to pozostałości po larwach szubaków (Attagenus).
Re: Żona szaleje bo chyba mamy pluskwy
Kurcze... A czy mógł to być jeden i ten sam osobnik od 2 lat? Czy to raczej młody okaz?
PS. Czy można to skutecznie zwalczyć domowym sposobem? Myślałem nawet jakieś mrówki rozpuścić na kilka tygodni... Miało by to sens?
PS. Czy można to skutecznie zwalczyć domowym sposobem? Myślałem nawet jakieś mrówki rozpuścić na kilka tygodni... Miało by to sens?
Re: Żona szaleje bo chyba mamy pluskwy
Sens ma profesjonalnie przeprowadzona dezynsekcja.
Co długości życia pluskiew, to nie jest ona tak naprawdę jednoznacznie stwierdzona - szacuje się ją mniej więcej na 6-10 miesięcy, ale niewykluczone, że pluskwy mogą żyć nawet ponad rok. Ale nawet jeśli byłby to jeden osobnik, to przez ten czas miał wielokrotnie sposobność do złożenia jaj.
Co długości życia pluskiew, to nie jest ona tak naprawdę jednoznacznie stwierdzona - szacuje się ją mniej więcej na 6-10 miesięcy, ale niewykluczone, że pluskwy mogą żyć nawet ponad rok. Ale nawet jeśli byłby to jeden osobnik, to przez ten czas miał wielokrotnie sposobność do złożenia jaj.
Re: Żona szaleje bo chyba mamy pluskwy
No niby tak. Ale całe mieszkanie tym syfem ubrudzą, nie dość że mamy zwierzaki w domu, to jeszcze na pewno nie jest to obojętne dla człowieka... Choć wydaje się że to jedyne pewne wyjście.Aneta pisze:Sens ma profesjonalnie przeprowadzona dezynsekcja.
Ale jak? Jeśli to samica to czy nie potrzebowała by do tego samca? A jeśli samiec, to nie składał by sam jaj (chyba? ).Aneta pisze:Snawet jeśli byłby to jeden osobnik, to przez ten czas miał wielokrotnie sposobność do złożenia jaj.
Re: Żona szaleje bo chyba mamy pluskwy
Jeśli samica została zapłodniona wcześniej, obecność samca nie była jej potrzebna.
Re: Żona szaleje bo chyba mamy pluskwy
No co jest To po jednym zapłodnieniu, składa jaja całe życie?
Re: Żona szaleje bo chyba mamy pluskwy
Nie przez całe życie, ale wystarczająco długo i w dużych ilościach - dziennie samica pluskwy może złożyć 1-12 jaj, część z nich to będą samce, więc cykl będzie się kręcił.
Re: Żona szaleje bo chyba mamy pluskwy
No nie mogę... Plaga kazirodczych insektów wokół mojego łóżka Tego nawet w Egipcie nie grali. Dobra... Zasmuciłaś mnie ale jestem dużo mądrzejszy.
Bardzo dziękuję za pomoc i rady
Bardzo dziękuję za pomoc i rady
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: Żona szaleje bo chyba mamy pluskwy
To takie trochę antropocentryczne podejście do sprawy. W entomologii nazywamy to hodowlą wsobną i jest często spotykane szczególnie w hodowlach rzadszych owadów. Także i tu w końcu dochodzi do degeneracji, ale kilkanaście pokoleń w hodowli wsobnej to norma. A co dopiero u gatunków partenogenetycznych...Plaga kazirodczych insektów
Re: Żona szaleje bo chyba mamy pluskwy
Nie no nie!Antek Kwiczala pisze:To takie trochę antropocentryczne podejście do sprawy. W entomologii nazywamy to hodowlą wsobną i jest często spotykane szczególnie w hodowlach rzadszych owadów. Także i tu w końcu dochodzi do degeneracji, ale kilkanaście pokoleń w hodowli wsobnej to norma. A co dopiero u gatunków partenogenetycznych...
Ja w żadnym razie nie stawiam człowieka na piedestale! Myślałem że udało mi się coś zabawnego na koniec napisać, ale chyba przedobrzyłem z metaforą Plag Egipskich Wiem, że w świecie zwierząt obciążenia umysłu ludzkiego - moralności - nie istnieją i tak naprawdę najważniejsze jest przetrwanie. Poza tym świat który znamy bez człowieka byłby tym praktycznie samym światem - a bez owadów już niekoniecznie. Pozdrawiam serdecznie i dzięki za informację o hodowli wsobnej
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
-
- 2 Odpowiedzi
- 546 Odsłony
-
Ostatni post autor: mike345
-