Robak domowy

Owady żyjące w mieszkaniach czyli "coś mi chodzi po domu". Owady synantropijne.
Regulamin forum
Przy zamieszczaniu zdjęć wymagane jest podanie daty oraz miejsca wykonania zdjęcia.
Posty ze zdjęciami bez danych jak również linkowanych spoza serwisu mogą być usuwane.

Linkowanie do zdjęć spoza Forum jest nieregulaminowe (§ 2.1)
Kapcer
Posty: 3
Rejestracja: piątek, 6 lipca 2018, 20:18

Robak domowy

Post autor: Kapcer »

Witam, czy ktoś orientuje się co to za chrząszcz? Od około tygodnia jest takich dosyć sporo w mieszkaniu. Nie mieszkam blisko jakichś lasów itp. Nie wiem czy to coś lata, zawsze jak to widzę to chodzi po podłodze (albo po mnie :mrgreen: ). Wygooglowalem cos podobnego, co nazywa się "urazek czteroplamkowy" ale nie wiem czy to to. Proszę o pomoc kogoś kto się na tym zna :?

Wiem, że zdjecie trochę rozmazane ale takie mi tylko wyszło
Załączniki
06.07.2018 Wrocław
06.07.2018 Wrocław
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (329.08 KiB)
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16261
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Re: Robak domowy

Post autor: Aneta »

Tak, to jest któryś Glischrochilus (ciekawe, że to już kolejny taki przypadek w tym sezonie: viewtopic.php?f=70&t=38697 ). Pytanie podobne jak w tamtym wątku - może są w domu albo jego pobliżu jakieś psujące się jarzyny bądź owoce?
Kapcer
Posty: 3
Rejestracja: piątek, 6 lipca 2018, 20:18

Re: Robak domowy

Post autor: Kapcer »

Tak jak w tamtym temacie, mamy dosyc blisko pole kukurydzy, moze to stad przylecialo. Nie gnije nam nic w domu takze to odpada. Nie sa one jakies grozne? :mrgreen: Da sie ich jakos "pozbyc"?
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16261
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Re: Robak domowy

Post autor: Aneta »

Pewnie rzeczywiście przyleciały z tego pola. Groźne nie są; co do pozbycia się, to jeżeli przylatują z zewnątrz, najlepiej zainwestować w moskitiery na okna.
Kapcer
Posty: 3
Rejestracja: piątek, 6 lipca 2018, 20:18

Re: Robak domowy

Post autor: Kapcer »

Tak chyba zrobimy, mam nadzieję że to pomoże i, w najgorszym wypadku, ich liczba się zmniejszy :) . Dam znać czy to pomogło - jeśli tak to będzie oznaczało, że może to coś nie tak z tą kukurydzą :? . W zeszłym roku rosła tak samo, a robaczków nie było. Tym bardziej, że to nie pierwszy przypadek jak widzę :-?
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Wróć do „Domowe robaczki.”