Kłopot z...pszczołą
Regulamin forum
Przy zamieszczaniu zdjęć wymagane jest podanie daty oraz miejsca wykonania zdjęcia.
Posty ze zdjęciami bez danych jak również linkowanych spoza serwisu mogą być usuwane.
Linkowanie do zdjęć spoza Forum jest nieregulaminowe (§ 2.1)
Przy zamieszczaniu zdjęć wymagane jest podanie daty oraz miejsca wykonania zdjęcia.
Posty ze zdjęciami bez danych jak również linkowanych spoza serwisu mogą być usuwane.
Linkowanie do zdjęć spoza Forum jest nieregulaminowe (§ 2.1)
Kłopot z...pszczołą
Hej
Nie wiedziałam za bardzo gdzie się z tym zwrócić, ale może Wy mi pomożecie.
Mam dość nietypowy i dziwny problem...otóż wczoraj odetkałam dziurę w balkonie (takie na dole, żeby woda odpływała, ale moja mama je zakrywa, bo bardzo wieje) i nagle na mój balkon ''wyskoczyła'' pszczoła. Myślałam, że jest martwa ale baaardzo powoli się ruszała, nie wiedziałam co z nią zrobić, nie chciałam jej dobijać. Przeniosłam ją do kubeczka przykrytego gazą i z chwili na chwilę robiła się coraz żwawsza. Już lata, a wcześniej nie mogła. Tylko co mam teraz z nią zrobić? Wypuścić na tę wichurę czy przetrzymać aż wiatr ustanie? A może źle zrobiłam, że ją ''przygarnęłam''?
Już jedną noc przenocowała u mnie w domu, zmieniłam jej pojemnik na większy i dałam 2 malutkie pojemniczki: z wodą i cukrem, trochę ziemi i kawałek paprotki.
Prawdopodobnie nie jest to pszczoła miodna, ponieważ nie posiada ''kuleczek'' na tylnich nogach.
Nie wiedziałam za bardzo gdzie się z tym zwrócić, ale może Wy mi pomożecie.
Mam dość nietypowy i dziwny problem...otóż wczoraj odetkałam dziurę w balkonie (takie na dole, żeby woda odpływała, ale moja mama je zakrywa, bo bardzo wieje) i nagle na mój balkon ''wyskoczyła'' pszczoła. Myślałam, że jest martwa ale baaardzo powoli się ruszała, nie wiedziałam co z nią zrobić, nie chciałam jej dobijać. Przeniosłam ją do kubeczka przykrytego gazą i z chwili na chwilę robiła się coraz żwawsza. Już lata, a wcześniej nie mogła. Tylko co mam teraz z nią zrobić? Wypuścić na tę wichurę czy przetrzymać aż wiatr ustanie? A może źle zrobiłam, że ją ''przygarnęłam''?
Już jedną noc przenocowała u mnie w domu, zmieniłam jej pojemnik na większy i dałam 2 malutkie pojemniczki: z wodą i cukrem, trochę ziemi i kawałek paprotki.
Prawdopodobnie nie jest to pszczoła miodna, ponieważ nie posiada ''kuleczek'' na tylnich nogach.
Re: Kłopot z...pszczołą
Dodaję jeszcze zdjęcia, niezbyt wyraźne ale może pomogą w identyfikacji (ciekawa jestem co to za gatunek i czy to w ogóle pszczoła )
- Załączniki
- IMG_1072.JPG (109.65 KiB) Przejrzano 1434 razy
- IMG_1081.JPG (133.77 KiB) Przejrzano 1434 razy
- IMG_1070.JPG (107.31 KiB) Przejrzano 1434 razy
Re: Kłopot z...pszczołą
Jedna para skrzydeł, inne czułki - muchówka. A dokładniej bzyg, Eristalis tenax.
Re: Kłopot z...pszczołą
Odkryłaś jej zimową kryjówkę. Wypuść ją, a znajdzie nową - w domu nie przeżyje.
Re: Kłopot z...pszczołą
Tak też zrobiłam
Mam jeszcze pytanie- od wczoraj pojawił się u niej z tyłu odwłoku taki jakby ogonek, a wcześniej tego nie miała. Co to mogło znaczyć?
Mam jeszcze pytanie- od wczoraj pojawił się u niej z tyłu odwłoku taki jakby ogonek, a wcześniej tego nie miała. Co to mogło znaczyć?