Carabus (Megodontus) caelatus dalmatinus Duftschmid, 1812

[Jacek Kalisiak]

Takiego cztero-centymetrowego zawodnika dostałem kiedyś od Grzegorza (dzięki ).

[Rafał SZCZECIN]

W Chorwacji w okolicach Plitvic sowjego czasu bez problemu można było znaleźć w większości pniaków sosnowych właśnie C. caelatusa Są śliczne, duże i przypominają troszeczkę caszego intricatusa - przynajmniej mi

[Delog]

W Chorwacji w okolicach Plitvic sowjego czasu bez problemu można było znaleźć w większości pniaków sosnowych właśnie C. caelatusa

Rafale, o jakiej porze roku siedzą chorwackie biegacze w pniakach (poza górami i okresem zimowym)? Niewykluczone, że w tym roku będę z tydzień w okolicach Plitwic (początek lipca, będzie tam pewnie standardowo padać), robiąc postój w drodze do Paklenicy. Nie chodzi o to, ze się napalam na tego właśnie Megodontusa (skupiam się na fotografowaniu przedstawicieli fauny krajowej, więc owad ten nie robi na mnie wrażenia), lecz raczej o to, że podczas kilkukrotnych wypadów do Chorwacji nigdy nie spotkałem żadnego przedstawiciela rodzaju Carabus (niespecjalnie jednak szukałem), choć np. tęczniki się trafiały. Poza tym może posiadasz listę chorwackich gatunków rodzaju? Szukałem i szukałem, kiepsko z tym, podobnie jak z checklistą chorwackich kózek

[Jacek Kalisiak]

http://www.carabusonline.co.uk/browse_d ... r0=Croatia

Będziesz łapał jakieś chrząszcze?

[Rafał SZCZECIN]

Ja widziałem okazy w pniakach w pierwszym tygodniu września 2004r - z pewnością nie były to stanowiska zimowania, bo część z nich siedziało pod kłodami i były bardzo ruchliwe. To był jeden epizod moich spotkań z tym chrząszczem w Plitvicach przy okazji urlopu.

[Delog]

http://www.carabusonline.co.uk/browse_d ... r0=Croatia

Będziesz łapał jakieś chrząszcze?

Dzięki Jacku za link, jednak chodziło mi bardziej o publikacje dotyczące konkretnych krain i list gatunków w nich występujących. Spośród tych dostępnych w internecie, żaden nie wskazuje nawet przybliżonej lokalizacji występowania gatunków. Wybieram się w wakacje do kilku parków narodowych, niewiele wiedząc o ich entomofaunie (u nas nie do pomyślenia). Przeglądając internet, wydaje się, że chorwacka entomologia kuleje. Sporo czasu spędziłem na poszukiwaniu literatury, buszowaniu po stronie ichniejszego towarzystwa entomologicznego i poza wysublimowanymi tematami (owady, w tym Carabidae, jaskiń lub dla odmiany... ogrodów miejskich) nie znalazłem niczego konkretnego w temacie Coleoptera. Wydaje mi się (podkreślam, że wrażenia dotyczą tylko zasobności baz internetowych), że na terenie Chorwacji można wiele zdziałać w zakresie podstawowych prac faunistycznych, do których podjęcia namawiam i Ciebie i innych Kolegów z Forum

Jeśli chodzi o Twoje pytanie, to zdecydowanie nie będę. Choć łapanie daje natychmiastowy, wymierny efekt, wciąż pozostaję przy fotografii i obserwacji

[Jacek Kalisiak]

W takim razie życzę udanego polowania z aparatem fotograficznym Może pojawi się na forum twoja foto-relacja

[Przemek Zięba]

Też jade do Chorwacji jak Paweł z tym że miesiąc wcześniej w odróżnieniu od Pawła moje skłonności są bardziej mordercze i jak łowić będę jak ktoś ma jakieś szczególne życzenia to proszę się nie krępować i pisać, ale na priw. Kilka osób juz zgłosiło zapotrzebowanie na różne gatunki.

[Delog]

W takim razie życzę udanego polowania z aparatem fotograficznym Może pojawi się na forum twoja foto-relacja

jeśli będę miał co pokazać Jacku, z pewnością się podzielę. Postaram się także pstryknąć przedstawicieli innych rzędów

...w odróżnieniu od Pawła moje skłonności są bardziej mordercze ...

Oj Ty nieludzki, Ty

Paklenica czeka, wzywa nas z daleka. Jest to bardzo ciekawy rejon, Jura/Pieniny/Bieszczady w jednym, no i morze rzut beretem. Może miałeś Przemku więcej szczęścia z chorwacką literaturą?

[Przemek Zięba]

Nie Pawle nawet nie szperałem bo chronicznie nie mam czasu na cokolwiek poza pracą. Ale będę się starał coś zdobyć mam jedynie dostęp do
KRUSZELNICKI L., WRÓBEL T. - Materiały do poznania rozsiedlenia chrząszczy kózkowatych (Coleoptera: Cerambycidae) we Włoszech i Chorwacji
ale o Carabusach nic nie mam.

Będe łowił co popadnie tzn mordował

[Grzegorz Banasiak]

Takiego cztero-centymetrowego zawodnika dostałem kiedyś od Grzegorza (dzięki ).

To coś rzadkiego ?
Znalazłem go martwego obchodząc jedno z jezior w Plitvickich Jeziorach (nie wiem jak to napisać ) Zwrócił uwagę barwą i wielkością. Pomyślałem, że nie może się zmarnować.

[Jacek Alderski]

Chciałbym zwrócić uwagę Szanownym Forumowiczom, że omawiany region jest objęty ochroną jako Park Narodowy Jezior Plitwickich (chor. Nacionalni Park Plitvička jezera) i znajduje się na liście Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO. W związku z powyższym proponowałbym raczej ograniczyć się do "bezkrwawych łowów" przy użyciu aparatu fotograficznego...

[Jacek Kalisiak]

Cóż, akurat nie marnowanie takich pięknych okazów popieram, szczególnie kiedy trafiają do mojej kolekcji Grzegorz jeszcze raz dzięki
Oczywiście nie propagujemy łamania prawa, ale tan podgatunek jest chyba endemitem tego PN, a i w każdym innym przypadku nie fałszujemy danych na etykietach.

[Przemek Zięba]

Chciałbym zwrócić uwagę Szanownym Forumowiczom, że omawiany region jest objęty ochroną jako Park Narodowy Jezior Plitwickich (chor. Nacionalni Park Plitvička jezera) i znajduje się na liście Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO. W związku z powyższym proponowałbym raczej ograniczyć się do "bezkrwawych łowów" przy użyciu aparatu fotograficznego...

A któż to Szanowny kolego powiedział że zamierzam łapać owady w strefach ochronnych jakichkolwiek? Podobne insynuacje sobie wypraszam. Riwiera Paklenicy to nie tylko obszar jezior i stref chronionych, proszę takie uwagi zatrzymać dla siebie. Przypomina mi to ton mentorsko -pedagogiczny którego nie trawię. To tak jakby ktoś jadąc na odłów owadów w Bieszczady usłyszał, że skoro jest tam PN to proszę nie odławiać w całych Bieszczadach. Znam wypowiedzi Kolegi dotyczące ochrony wszystkich gatunków nawet tych pospolitych i bardzo szanuje poglądy Kolegi ale proszę mnie nie pouczać w kwestiach oczywistych. To ze ktoś odłowił w okolicy Jezior nie znaczy że odławiał w strefie chronionej.

[Jacek Alderski]

A któż to Szanowny kolego powiedział że zamierzam łapać owady w strefach ochronnych jakichkolwiek? Podobne insynuacje sobie wypraszam. Riwiera Paklenicy to nie tylko obszar jezior i stref chronionych, proszę takie uwagi zatrzymać dla siebie. Przypomina mi to ton mentorsko -pedagogiczny którego nie trawię. To tak jakby ktoś jadąc na odłów owadów w Bieszczady usłyszał, że skoro jest tam PN to proszę nie odławiać w całych Bieszczadach. Znam wypowiedzi Kolegi dotyczące ochrony wszystkich gatunków nawet tych pospolitych i bardzo szanuje poglądy Kolegi ale proszę mnie nie pouczać w kwestiach oczywistych. To ze ktoś odłowił w okolicy Jezior nie znaczy że odławiał w strefie chronionej.

Szanowny Kolego, pozwolę sobie wyjaśnić przedmiotową kwestię. Moja poprzednia wypowiedź nie była skierowana w stosunku do Pana osoby. Pozwoliłem sobie jedynie zwrócić uwagę Forumowiczom, że w regionie Plitwic, który wymieniany był w poprzednich wypowiedziach, znajduje się obszar chroniony. Jest to popularne miejsce urlopowych wyjazdów, uznałem więc, że wskazane byłoby wspomnieć o ochronie przyrody na tym obszarze. Z tego co zdążyłem zorientować się, to na Forum Entomologicznym podejmowana była wielokrotnie problematyka prawna w zakresie ochrony owadów. Zapewniam, że znam Pana wypowiedzi na tematy entomologiczne i szanuję za wysoki poziom wiedzy. W żadnym przypadku nie było moją intencją pouczać Szanownego Kolegę. Jeżeli życzy sobie Pan, to mogę rozwinąć jeszcze przedmiotową kwestię w formie PW. Z poważaniem - Jacek Alderski.

[Przemek Zięba]

Panie Kolego nie ma potrzeby rozwijania przedmiotowej kwestii w tym wątku. Wszystko zostało wyjaśnione. istotnie zrozumiałem to opacznie. Przepraszam za zdenerwowanie, ale chociaż bliskie mi są jak każdemu entomologowi kwestie ochrony owadów, to z nurtu uzupełniania zbiorów i wspomagania zbiorów kolegów nie zrezygnuję. Nie traktuję mojej pasji zarobkowo tylko naukowo a odławiać owady po prostu lubię, co nie oznacza to że ich uśmiercanie jest dla mnie celem nadrzędnym, ale
w przypadku tworzenia zbioru porównawczego jest koniecznością.
pozdrawiam